Future Talents Cup 2016/2017

Z Historia Wisły


Future Talents Cup 2016/2017 - Grupa B
rozgr. data gdzie przeciwnik wynik strzelcy
1. 2016.10.04 Budapeszt Sturm Graz U17 1:3 (0:1) Daniel Morys 66'
2. 2016.10.05 Budapeszt NK Maribor U17 1:2 (1:0) Daniel Morys 19'
3. 2016.10.06 Budapeszt Slovan Bratysława U17 2:3 (0:0) Hubert Sobolewski 37', Kacper Pandyra 52'
4. 2017.04.11 Budapeszt Ferencvárosi TC U17 0:1
5. 2017.04.12 Budapeszt Banik Ostrava U17 0:1
6. 2017.04.13 Budapeszt Brabant United U17 0:2


Więcej o turnieju Future Talents Cup


(2016.10.03) Rocznik 2000: Wisła wyruszyła do Budapesztu

W deszczowej aurze, tuż przed 13:00, Wisła Kraków 2000 wyruszyła do Budapesztu, gdzie we wtorek, środę i czwartek rozagra trzy mecze w ramach Future Talents CUP, turnieju organizowanego przez Ferencvarosi TC i Magyar Labdarúgó Szövetség (węgierski związek piłki nożnej). Rywalami Wisły w grupie B będą NK Maribor, Sturm Graz i Slovan Bratysława.


Wisła 2000 do stolicy Węgier udała się w składzie: Patryk Pawela, Kacper Loranc, Franciszek Wróblewski, Jakub Żółkoś, Kacper Pandyra, Dawid Kałuża, Szymon Jeziorski, Waldemar Luberda, Adrian Kudelski, Błażej Skórski, Filip Handzlik, Hubert Sobolewski, Jakub Jędras, Karol Rak, Michał Bujas, Patryk Plewka, Wojciech Kokoszewski, Daniel Morys. Sztab szkoleniowy: Goncalo Feio, Jakub Bubetty i Maciej Bożek.


Źródło: akademiawisly.pl

(2017.04.10) Rocznik 2000: Pozytywnie zakończyć Future Talents CUP

Cel Budapeszt obiorą na ten tydzień zawodnicy Wisły Kraków 2000, którzy już jutro zagrają pierwszy mecz fazy finałowej turnieju Future Talents CUP. Przed nimi rywalizacja o dziewiąte miejsce w szesnastozespołowej stawce. Do stolicy Węgier ruszają dzisiaj o 11:00.

Podopieczni trenera Wojciecha Makowskiego rywalizację rozpoczną we wtorek o godz. 12:30 z gospodarzem – Ferencvarosi TC. Kolejne dwa mecze uwarunkowane są rezultatem pierwszego starcia, który określi, czy Wisła zagra o najwyższe z możliwych miejsc czy pozostanie jej gra o honor i miejsca 13-16. Węgrzy będą z pewnością trudnym rywalem, dobrze zresztą nam znanym. W poprzednim sezonie wygrali z Wisłą 3:2 – wtedy obie bramki dla Białej Gwiazdy strzelił Marcin Jaworski.

Dla naszych zawodników będzie to drugie podejście do węgierskiego turnieju, w którym rywalizują kluby z czternastu państw. Jesienią, prowadzeni przez trenera Goncalo Feio, będąc w grupie B ze Sturmem Graz, Slovanem Bratysława i NK Maribor nie zdobyli ani jednego punktu, chociaż powinna mieć ich co najmniej sześć. Wiślacy prowadzili ze Słowakami i Słoweńcami, mając wszystko, żeby oba mecze zakończyć sukcesem. Indywidualne błędy spowodowały jednak, że to rywale mogli cieszyć się ze zwycięstw. Do najlepszej jedenastki drugiej kolejki wybrany został Patryk Plewka.

Kadra Wisły Kraków 2000 na turniej Future Talents CUP: Patryk Pawela, Kacper Loranc, Jakub Żółkoś, Kacper Pandyra, Dawid Kałuża, Szymon Jeziorski, Waldemar Luberda, Michał Bujas, Patryk Skóbel, Jakub Janik, Kacper Tokarczyk, Adrian Kudelski, Filip Handzlik, Wojciech Kokoszewski, Franciszek Wróblewski, Daniel Morys]

Źródło: akademiawisly.pl

(2017.04.115) Rocznik 2000: Wisła kończy Future Talents CUP na ostatnim miejscu

Nie był to turniej marzeń w wykonaniu Wisły Kraków 2000. Podopieczni trenera Wojciecha Makowskiego przegrali trzy decydujące spotkanie i zajęli ostatnie miejsce. Nie byłoby tak, gdyby w dwóch pierwszych meczach wiślacy wykorzystywali rzuty karne dyktowane w ostatnich minutach.

W Budapeszcie Wisła rozegrała trzy spotkania. Najpierw mierzyła się z gospodarzami – Ferencvarosi TC. Nie był to mecz, w którym jedna z drużyn przejęła zdecydowanie kontrolę, ale bramka padła dla Węgrów. Biała Gwiazda stanęła przed szansą wyrównania, i doprowadzenia do serii jedenastek, ale w ostatniej minucie rzut karny zmarnował Filip Handzlik. Sytuacja powtórzyła się w drugim meczu, przeciwko Banikowi Ostrawa. Czesi objęli prowadzenie w drugiej połowie, ale w 70. minucie Daniel Morys mógł wyrównać stan meczu. Uderzył jednak z rzutu karnego nad bramką rywali. W takich okolicznościach Wisła przystąpiła do meczu z holenderskim Brabant United o przedostatnie miejsce. Podobnie jak w poprzednich spotkaniach do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis. Jednak na drugą połowę wiślacy wyszli osłabieni – tuż przed przerwą za dwie żółte kartki boisko opuścić musiał Morys. Po przerwie Holendrzy zadali dwa decydujące ciosy i to oni mogli cieszyć się ze zwycięstwa.

Warto jednak nadmienić, że w tym czasie, gdy Wisła rywalizowała w Budapeszcie aż trzech zawodników z tego rocznika trenowało z pierwszą drużyną Wisły: Karol Rak, Patryk Plewka i Kacper Laskoś. W dodatku kolejnych trzech: Damian Korczyk, Błażej Skórski i Mateusz Wyjadłowski wystąpiło w meczu Centralnej Ligi Juniorów.

– Z zewnątrz wygląda to w ten sposób, że przegraliśmy trzy mecze. Osoby, które je oglądały wiedzą, że w żadnym z nich nie byliśmy zespołem gorszym. Po dwóch pierwszych spotkaniach byłem dumny z postawy swojej drużyny. W pierwszym meczu z Ferencvarosem Budapeszet dominowaliśmy na boisku, jednak straciliśmy bramkę, a w ostatniej – 70. minucie nie wykorzystaliśmy rzutu karnego. W drugim spotkaniu przespaliśmy pierwszą połowę i daliśmy się zepchnąć do defensywy. W drugiej części gry obudziliśmy się i byliśmy dużo lepszą ekipą, ale to my straciliśmy bramkę. Na dodatek to nieprawdopodobne, ale powtórzyła się historia z dnia wcześniejszego, znów egzekwowaliśmy rzut karny w ostatniej minucie i ponownie go nie wykorzystaliśmy. Trzeci mecz to dwa różne oblicza. W pierwszej części gry przeciwnik nie wchodził na naszą połowę, a my powinniśmy wykorzystać stworzone sytuacje i prowadzić 5:0. Niestety oprócz tego, że jesteśmy lepsi to cały czas mamy coś do powiedzenia, zarówno do siebie, do sędziego, a także do przeciwnika. Daniel Morys dostaje drugą żółtą kartkę za niesportowe zachowanie i zostaje usunięty z boiska. Druga część gry w osłabieniu nie pozwala nam na zrobienie niczego konstruktywnego, jesteśmy zespołem słabszym i tracimy dwie bramki – podsumował występ swojej drużyn trener Wojciech Makowski.

Źródło: akademiawisly.pl