Geneza koszykówki w świecie, w Europie i w Polsce

Z Historia Wisły

Piłka koszykowa zwana popularnie koszykówką, powstała w 1891 roku w Stanach Zjednoczonych. Znacznie wcześniej sportowcy rywalizowali między sobą starając się umieścić piłkę w obręczy Zawody te jak głosi historia, uprawiali starożytni Egipcjanie, Inkowie, Majowie i Aztekowie. W Europie znane były zabawy polegające na wrzucaniu piłki do żelaznych obręczy; niemiecki „Korfball, czy francuska gra o nazwie „Soule". W późniejszym czasie robotnicy zajmujący się transportem węgla, w wolnych chwilach próbowali trafić do zawieszonych węglowych koszy szmacianą piłką.

W 1891 roku Rada Pedagogiczna Springfield College w Stanie Massachusetts rozpisała konkurs na grę zapewniającą właściwy rozwój fizyczny i psychiczny. Zwycięzcą konkursu został James Naismith — instruktor wychowania fizycznego i wprowadził tę grę do programu uniwersyteckiego pod nazwą piłki koszykowej. Koszykówka stała się sportem nie tylko halowym i można ją uprawiać przez okrągły rok, bez względu na warunki atmosferyczne.

Pierwsze przepisy tej gry opublikowano 15 stycznia 1892 roku. W tym też czasie w Springfield College odbył się pierwszy oficjalny mecz koszykówki pomiędzy nauczycielami a uczniami. Początkowo piłkę wrzucano do kosza, który miał dno i trzeba było wyciągać ją za pomocą drabiny. Szybko pojawiły się ulepszenia sprzętowe. Wprowadzono metalowe obręcze i tablice. Liczba zawodników uzależniona była od rozmiarów sali, stopniowo zmniejszano ilość graczy do siedmiu w zespole, a od 1896 roku do pięciu i tak już do dziś pozostało. Za zdobyte punkty z gry nagradzano dwoma punktami a za celny rzut wolny jednym punktem.

Koszykówka zdobywała szybko popularność na wszystkich kontynentach i ulegała stopniowym modyfikacjom. Piłka koszykowa od 1921 roku przyjęła nazwę basketball. W1898 roku powstała w USA pierwsza zawodowa liga koszykówki, składająca się z 6 zespołów - NBL.

Podczas III Igrzysk Olimpijskich w Saint Louis w 1904 roku zaprezentowano koszykówkę na pokazowym turnieju. Od 1910 roku wprowadzono kolejne innowacje min. trzy dozwolone faule osobiste zawodników, a w niektórych salach zaczęły pojawiać się nawet szklane tablice.

W 1930 roku w Montevideo odbyły się Mistrzostwa Świata, które wygrali gospodarze - Urugwajczycy. W1935 roku Łotysze tryumfowali w I. Mistrzostwach Europy w Szwajcarii. W 1932 roku, powstała FIBA - Międzynarodowa Federacja Koszykówki Amatorskiej. Założona została w Genewie z inicjatywy 8 krajowych związków: Argentyny, Łotwy, Grecji, Czechosłowacji, Włoch, Portugalii i Rumunii. Pierwszym prezydentem został Szwajcar Leon Boufford.

Na igrzyskach olimpijskich koszykówka zadebiutowała w 1936 rófeu w Berlinie. Pierwszą piłkę w meczu Estonia - Francja podrzucił twórca tej dyscypliny sportu J. Naismith. Na terenach polskich piłka koszykowa pojawiła się na początku XX wieku. Instruktorka Towarzystwa Zabaw Ruchowych we Lwowie, Maria Germanowa, będąc na stażu w Angin poznała zasady piłki koszykowej i propagowała nową grę wśród polskich dziewcząt.

Już w1909 roku odbył się turniej kobiecej koszykówki. Można powiedzieć, że gra, w której jedna z reguł mówiła o tym, iż... „nie można dopuszczać do popychania, uderzenia, potrącenia, szturchania przeciwnika", szybciej przypadła do gustu naszym paniom. Po odzyskaniu niepodległości, w Polsce ukazały się publikacje propagujące piłkę koszykową. Basketball zainteresował także członków Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół". Udokumentowane wzmianki o uprawianiu koszykówki na ziemiach polskich w wojsku i w „Sokole" pochodzą z 1921 roku. Ten rok uważany jest także za datę powstania OZKosz w Poznaniu. Koszykarskie mecze rozgrywano także w krakowskim Parku Jordana. Koszykówkę rozpowszechniła też międzynarodowa organizacja — Chrześcijańskie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej (Y.M.C.A.). Organizacja ta w wielu polskich miastach szkoliła instruktorów tej dyscypliny sportu. W 1925 roku powstał Polski Związek Gier Sportowych, a w 1932 roku Polska przystąpiła do FIBA.

Systematyczny rozwój koszykówki w Polsce trwa już około wieku...

Cytat: Pyjos Roman i Pyjos Artur, "Pod wiślackim koszem kobiet i mężczyzn 1928-2006”, Kraków 2006, s. 9-10.

Relacje prasowe

Gazeta Krakowska. 1986, nr 250 (25/26 X) nr 11741

Która z sekcji przysporzyła „Białej Gwieździe” najwięcej laurów i sukcesów? Zdania będą podzielone, dla jednych zawsze najważniejszą, decydującą o obliczu klubu pozostanie sekcja piłkarska. W Wiśle sukcesy piłkarzy były bezsporne, to przecież oni dali początek klubowi, wiślacka piłka wpisała się na trwałe do historii polskiego futbolu (6 razy prymat w lidze, złote medale olimpijskie Kazimierza Kmiecika i Antoniego Szymanowskiego, wiele sukcesów międzynarodowych).

A jednak jest w klubie sekcja, która choć znacznie młodsza, może poszczycić się większym dorobkiem od piłkarzy. To koszykarki i koszykarze! Panie aż 18 razy sięgały po tytuł mistrzyń kraju, „Wawelskie Smoki” były 7-krotnie najlepszą drużyną w Polsce. Nie brakowało też osiągnięć międzynarodowych.

Pod wodzą trenera Ludwika Miętty (ma w dorobku aż 14 złotych medali) koszykarki w 1970 roku znalazły się w finale Pucharu Europy, gdzie przegrały z najlepszą wówczas na świecie drużyną radziecką Daugwa Ryga. Były jeszcze wiślaczki 4 razy w półfinale PE. Pozazdrościć sukcesów! A „Wawelskie Smoki”? Któż z młodszych kibiców nie pamięta wielkiego święta koszykówki w Krakowie w 1965 roku. W ramach festiwalu FIBA zjechały do naszego miasta słynny Real Madryt i reprezentacja Europy. Drużyna Likszy, Malca, Langiewicza była dla znakomitych gości bardzo niegościnna, pokonała Europę 78:70, a Real 85:70, zajmując w festiwalu I miejsce. Inny wielki sukces to zwycięstwo w ćwierćfinale PE w 1963 roku pierwszej klubowej drużyny Europy CSKA Moskwa 75:72.

A wszystko zaczęło się w 1928 roku kiedy to powstała sekcja koszykówki mężczyzn. Pierwsze lata nie przyniosły sukcesów, w 1932 r. sekcję rozwiązano. Reaktywowano ją w1937 r. i już w 2 lata później koszykarze Wisły zostają — w silnej konkurencji — mistrzami podwawelskiego grodu. Ariet, Ciepły, Bieniek, Papiński (kapitan zespołu) i dr Stok — oni byli autorami pierwszych sukcesów. Dr Stok grał na Igrzyskach Olimpijskich w 1936 r.

Od 1948 roku „Smoki” nieprzerwanie występują w ekstraklasie. 7 razy sięgali po „złoto”, 12 razy po „srebro”, 5 razy grali w PE i 2 razy w Pucharze Zdobywców Pucharów. Nazwiska Bętkowskiego, Dąbrowskiego, Pacuły (był kapitanem drużyny na Igrzyskach Olimpijskich w Rzymie w 1960 r.), Wężyka, Wójcika, potem Likszy, Czernichowskiego, Langiewicza, Malca, a następnie: Andrzeja Seweryna, Langosza, Ładniaka, Gardziny, Międzika czy grającego obecnie olimpijczyka z Moskwy — Fikiela — zapisały się na trwałe na kartach polskiego basketu.

Jeszcze piękniejszą kartę zapisały koszykarki, 16-krothe mistrzynie kraju! A przecież sekcja damskiego basketu powstała dopiero po wojnie w 1946 r. W zespole prowadzonym wówczas przez trenera Groyeckiego występowały wielokrotne reprezentantki kraju: Łaptaś-Oszastowa, Kirchanek, Kowalówka, Mamińska-Knast. A oto galeria mistrzyń Polski: Szostak, Górka, Likszo, Ogłozińska, Wojtal, Wiśniewska, Biesiekierska, Januszkiewicz, Kaluta, Iwaniec, Jaworska-Seweryn, Jaskurzyńska-Jelonek, Starowicz.

Plejada świetnych koszykarek. O Halinie Iwaniec opinia jest jednoznaczna: „to najlepsza rozgrywająca w historii polskiej koszykówki”.

Rzeczywiście popularna „Samanta” widzi na boisku wszystko, zawsze umie wybrać najwłaściwsze rozwiązanie. 247 razy grała w reprezentacji z „Białym Orłem”, powoływano ją do reprezentacji Europy, dwa razy ze swoim trenerem L.

Mięttą sięgała po srebrny medal w mistrzostwach Europy. Do dzisiaj kieruje z powodzeniem akcjami młodszych koleżanek.

Kiedy pytam Ludwika Mięttę — co jego zdaniem — legło u podstaw sukcesów wiślackiego basketu, odpowiada: „Olbrzymi zapał i entuzjazm sportowców, trenerów i działaczy. Istniała duża spójność, jedność w działaniu, wszyscy chcieli ciągnąć wóz w tę samą stronę Miała Wisła szczęście do mądrych, myślących perspektywicznie działaczy. Wielki rozmach nadał sekcji prof. Jan Janowski — wieloletni kierownik sekcji, potem pałeczkę przejął po nim Józef Biel, też długoletni sternik sekcji. Byli świetni działacze, ale byli też znakomici szkoleniowcy, Jerzy Groyecki (pionier nowoczesnego szkolenia, zastąpił go potem mój rozmówca, pracując z zespołem kobiecym przez 27 lat — przypis mój), Michał Mochnacki, Jerzy Bętkowski, Jan Mikułowski”.

Pytam L. Mięttę o najbardziej radosne momenty w jego trenerskiej karierze. „Takich momentów było sporo, najwięcej satysfakcji dał mi jednak tytuł mistrzowski wywalczony w sezonie 1968/69. Graliśmy osłabieni brakiem Likszowej, a mimo to: Szostak, Sułkowska, Wojtal.

Górka, Wiśniewska zdobyły złoty medal, nie ponosząc w lidze ani jednej porażki! Olbrzymią radość dał mi awans do finału Pucharu Europy w 1970 r”.

Myślę, że koszykarki Wisły mają w tym sezonie wielką szansę, by ponownie sięgnąć po złoty medal, by po raz 17. wpisać się na listę mistrzyń kraju. Złota sekcja — można powiedzieć o koszykarkach Wisły. (ANS)