Goncalo Feio

Z Historia Wisły

(Przekierowano z Gonçalo Feio)
Goncalo Feio
Goncalo Feio
Goncalo Feio
Goncalo Feio
Goncalo Feio
Goncalo Feio

Goncalo Feio (ur. 17 stycznia 1990 roku) - członek sztabu szkoleniowego Akademii Piłkarskiej Wisła Kraków, Portugalczyk; w sezonie 2016/17 trener Wisły Kraków U-17 (od 11 lipca do końca grudnia 2016).

Od stycznia 2017 roku został asystentem (i tłumaczem) nowego szkoleniowca pierwszej drużyny w Wiśle Kraków SA, Francisco ‚Kiko’ Ramíreza Gonzáleza.

16 stycznia 2018 roku klub poinformował o rozwiązaniu umowy z Goncalo Feio za porozumieniem stron.

Spis treści

Artykuły. Wywiady

2016.07.11 Goncalo Feio nowym trenerem w Akademii!

Urodzony 17 stycznia 1990 roku Goncalo Feio dołącza do sztabu szkoleniowego Akademii Piłkarskiej Wisła Kraków. W sezonie 2016/17 będzie trenerem Wisły Kraków U-17. Feio jest Portugalczykiem, w przeszłości trenował juniorów Legii Warszawa i Benfiki Lizbona. Co warte podkreślenia Goncalo mówi świetnie po polsku.

– Goncalo jest trenerem doskonale znanym na polskim rynku piłki młodzieżowej. Swoja fachowością, zaangażowaniem i wiedza na temat piłki zawsze stawiany jako wzór. Ogromną wiedza z zakresu periodyzacji taktycznej dzielił sie na konferencjach, a w przygotowaniu jest również książka traktująca o tejże metodzie. Wierze że pasje do piłki zaszczepi w swoich nowych podopiecznych i będzie też inspiracją dla rozwoju Akademii Wisły. Cieszę się że takiej klasy fachowiec dołącza do naszego sztabu, z tego miejsca dziękuję również osobom zainicjowały i wspierają nasza ideę. Wierzę że będzie to początek pasma sukcesów Wisły Kraków – mówi Rafał Wisłocki, który był wielkim zwolennikiem ponownego ściągnięcia do Polski Feio.

Portugalczyk jako junior trenował w młodzieżowych drużynach Belenenses i Benfiki, ale kariery nie zrobił. Po rozpoczęciu studiów został w klubie z Lizbony, ale już jako trener dzieci w wieku szkolnym. Był też asystentem w drużynie piętnastolatków, przez dwa lata trenował Renato Sancheza, świeżo upieczonego złotego medalistę Mistrzostw Europy we Francji oraz piłkarza Bayernu Monachium. Trzy miesiące spędził na stażu w AS Roma, kolejne dwa w Arsenalu Londyn.

Do Polski trafił w 2010 roku dzięki programowi Erasmus. Niemal od razu złosił się na staż do Akademii Legii Warszawa. Tam pracował łącznie pięć lat. Najpierw jako wolontariusz przy najmłodszym roczniku akademii, później był koordynatorem grup gimnazjalnych. Trenował też rocznik 1998. Na początku 2014 roku Henning Berg włączył go do sztabu szkoleniowego pierwszego zespołu, w którym Feio odpowiadał za analizę. Po odejściu Norwega szefowie Legii nie zdecydowali się przedłużyć kontraktu z młodym trenerem. Feio wrócił do Lizbony, ale gdy odezwał się telefon z Krakowa, na powrót do kraju w którym spędził pięć lat swojego życia, długo namawiać go nie trzeba było.

Źródło: akademiawisly.pl

2017.01.04 Trenerze Feio, dziękujemy!

Po sześciu miesiącach pracy przygodę z Akademią Piłkarską Wisła Kraków kończy trener rocznika 2000, Goncalo Feio. Od przyszłego tygodnia rozpocznie on pracę w Wiśle Kraków SA, jako asystent nowego szkoleniowca pierwszej drużyny, którym został Francisco ‚Kiko’ Ramírez González.

Trener Feio dołączył do Akademii 11 lipca, a pierwszy trening poprowadził dziewięć dni później. Od razu zapowiedział swoim podopiecznym, że dużo od niego dostaną, ale też dużo będzie wymagał. Tak faktycznie było, Portugalczyk odcisnął swoje piętno na drużynie oraz piłce młodzieżowej w Małopolsce. – Jeżeli będziemy ufać sobie nawzajem i każdy będzie zajmował się swoją sferą specjalistyczną najlepiej jak potrafi, to wtedy będziemy mogli wykorzystać całkowity potencjał sztabu szkoleniowego, który też jest zespołem. Tylko w ten sposób będziemy mogli zbudować z tej Akademii potęgę – mówił w lipcu.

Feio: „Jeżeli zawodnik nauczy się grać w piłkę, ale nie wygrywać to jest problem”

Dzięki doświadczeniu oraz wiedzy znacząco przyczynił się do rozwoju wiślackiej Akademii na przestrzeni ostatniego półrocza. Trener Feio brał udział w wielu projektach, takich jak kurs skautingowy na którym był jednym z prelegentów czy też organizował spotkania dla trenerów. Jedynie nie udało się zrealizować celu, jakim był awans Wisły 2000 do makroregionalnej ligi juniorów młodszych, ale wierzymy, że wspólna praca trenera, jego sztabu szkoleniowego oraz zawodników zaowocuje w niedalekiej przyszłości. Efekty powoli widać, ponieważ 16 stycznia przygotowania do wiosny z Wisłą CLJ rozpocznie kilku młodszych zawodników.

Za te wspólne szęść miesięcy trenerowi Feio dziękujemy i życzymy powodzenia w piłce seniorskiej. Jesteśmy pewni, że myśl trenera, żeby stawiać na młodzież będzie kontynuowana, a trener będzie o nas zawsze pamiętał! Wkrótce poznamy następcę portugalskiego szkoleniowca.

Źródło: akademiawisly.pl

2017.01.19 Feio: Jako sztab jesteśmy zespołem w zespole

„Po każdym treningu rozmawiamy z całym sztabem o tym, co można poprawić - zarówno pod względem piłkarskim, jak i komunikacyjnym. Najważniejsi są dla nas zawodnicy, bo to od nich zależy końcowy sukces. Chcę pomóc piłkarzom, trenerom i każdemu członkowi sztabu we wszystkim, w czym jestem w stanie. Być kolejnym pozytywnym ogniwem naszego wiślackiego zespołu” - mówi Gonçalo Feio. 27-letni portugalski trener do niedawna prowadził juniorów Białej Gwiazdy. Teraz jest asystentem w sztabie Kiko Ramireza. Fot. Przemek MarczewskiFot. Przemek Marczewski

Wczoraj skończył Pan 27 lat. Wszystkiego Najlepszego! Czego można Panu życzyć? Jakieś wiślackie marzenia do spełnienia?

Tego samego, czego każdemu elementowi naszego zespołu. Mam tu myśli zawodników, wszystkich w sztabie, w zarządzie, każdego kibica. Żebyśmy osiągali sukcesy oraz realizowali nasze cele - krok po kroku i mecz po meczu.

Nadal jest Pan młodą osobą, a już ze sporym doświadczeniem szkoleniowym. Kiedy i jak zaczął pracę w roli trenera i skąd pomysł na taką ścieżkę zawodową?

Z racji mojego wieku muszę się starać nawet dwa razy bardziej! Liczę, że doświadczenia, które miałem przy pierwszych zespołach w Polsce i Portugalii, zaprocentują w przyszłości. Jestem trenerem, a moim celem jest bycie pierwszym szkoleniowcem w profesjonalnej piłce w największych klubach. Jestem zatem wciąż na etapie dalszego rozwoju zawodowego. Praca w roli asystenta trenera na poziomie seniorskim jest dla mnie jeszcze bardziej wartościowym doświadczeniem niż bycie pierwszym szkoleniowcem w piłce młodzieżowej. Doceniam miejsce, w którym jestem, ciężko na to pracowałem i nadal codziennie pracuję z równą determinacją, by udowodnić wszystkim, że jestem na właściwym miejscu.

W Akademii Piłkarskiej Wisła Kraków pracował Pan z juniorami młodszymi. Teraz przyszedł czas na pierwszą drużynę. Jak przyjął Pan tę propozycję?

Przede wszystkim dużo zawdzięczam tym chłopakom. Pierwszą osobą, której zawdzięczam to, że jestem w Wiśle jest Rafał Wisłocki. W Portugalii byłem o krok od podpisania umowy z moim macierzystym klubem - Benficą Lizbona. Rafał dzwonił do nas - moja żona jest Polką, a córka urodziła się w Polsce - i stwierdziliśmy, że w tej chwili lepiej dla nas będzie właśnie być w Polsce. Wisła jest wielkim klubem, którego w Portugalii nie trzeba przedstawiać. Nie trzeba się więc było na tym zbyt długo zastanawiać. Wiele zawdzięczam również moim zawodnikom i mojemu sztabowi. Fantastyczna praca, którą wykonali podczas rundy jesiennej sprawiła, że jako pierwszy trener zostałem doceniony i otrzymałem propozycję z pierwszego zespołu Białej Gwiazdy.

Pod pana wodzą wiślaccy juniorzy grali bardzo zaawansowany taktycznie futbol. To chyba rzadkość na tym poziomie, a i dla samych piłkarzy ogromne wyzwanie.

Przygotowanie taktyczne jest bardzo ważną częścią piłki nożnej. Szczególnie jeśli mówimy o mądrych zawodnikach, których celem jest gra na poziomie seniorskim. A piłkarze U-17 w Wiśle mają już aspiracje, by grać w seniorskim futbolu. Poza tym moja metoda treningowa - periodyzacja taktyczna - bazuje właśnie na elementach taktycznych, a za ich pośrednictwem na pracy nad elementami fizycznymi i technicznymi oraz mentalnymi. Taka jest moja wizja piłki i dlatego przez te pół roku tak bardzo mocno rozwijaliśmy zawodników w sferze taktycznej.

Wcześniej pracował Pan z młodzieżą m.in. w Benfice Lizbona, w Polsce w Legii Warszawa. Później w pierwszej drużynie w stolicy sztabie Henninga Berga pełnił Pan rolę analityka. Praca szkoleniowa w piłce seniorskiej bardzo różni się od tej młodzieżowej?

Tak, jest jeszcze większym wyzwaniem praktycznie na każdym polu. Połowa zespołu w Wiśle to osoby starsze ode mnie. Nie jest to dla mnie problemem, ale najistotniejsza jest złota zasada, że aby być szanowanym, najpierw trzeba samemu szanować. Tym bardziej jeśli jest się w tym samym wieku, co zawodnicy. Trzeba im dzień po dniu udowadniać, że mogą mi ufać zarówno w kwestiach piłkarskich, jak i w sprawach osobistych. Oni są najważniejsi, bo to od nich zależy sukces trenera, klubu. Poza tym emocje, które są co weekend w piłce seniorskiej mają kompletnie inne znaczenie niż w piłce juniorskiej. Po trzecie pragnę dotrzeć na najwyższy poziom jako pierwszy trener, do tego się dokształcam. Natomiast jeżeli chodzi o wykształcenie to sądzę, że mam na tyle szczęścia, iż w Portugalii ścieżka jest przygotowana do edukacji szkoleniowców. Jednak doświadczenie to coś, czego się nie kupuje i czego nie nauczy się na żadnym kursie. Na szczęście będąc młodą osobą już trochę tego doświadczenia zbieram i nadal będę zbierał.

Ma pan żal do Legii Warszawa, że pozwolili panu odejść? Może w wiślackich barwach będzie okazja udowodnić im kiedyś, że popełnili błąd?

Nie. (uśmiech) Jestem osobą, która przede wszystkim chce się codziennie kłaść do łóżka wiedząc, że robiłem wszystko, by w największym możliwym stopniu być profesjonalistą. Nawet jeżeli popełniam błędy - bo zdarzają się i będą się zdarzać - chcę mieć pewność, że zrobiłem wszystko, co mogłem w danym momencie. Najważniejsze, by tych samych błędów nie popełnić dwa razy, dlatego tak istotne jest doświadczenie. To jest piłka. Dopóki byłem pracownikiem Legii, dawałem klubowi wszystko, co miałem i to samo robię teraz w Wiśle. Natomiast obecnie jestem w stu procentach w Wiśle i tylko na Wiśle się skupiam. To, co jest za mną, już za mną. Nie wstydzę się tego, bo wkładałem w to wiele pracy i dużo potu wylałem pracując dla Legii. Teraz to samo, z równym zaangażowaniem, będę robił dla Wisły.

Jaka będzie Pana rola w wiślackim sztabie?

Moje główne zadania to m.in. pomoc w planowaniu i prowadzeniu jednostki treningowej oraz w organizacji przygotowania zespołu. Projektowanie i rozwój naszej metodologii treningowej oraz modelu gry, a także rola doradcza wobec trenera w sprawach taktycznych i w każdej innej kwestii dotyczącej zarządzania drużyną. Dodatkowo, mówiąc praktycznie wszystkimi językami używanymi w naszej szatni czuję odpowiedzialność, by również komunikacja była spójna. Jesteśmy na początku drogi, więc oczywiście są rzeczy, które można ulepszyć. Rozmawiamy o tym ze sztabem po każdym treningu - zarówno jeśli chodzi o to, co może być lepsze z punktu widzenia piłkarskiego, jak i w komunikacji. Moją rolą jest to, żeby ta komunikacja była jasna i aby dla zawodników wszystko było czytelne. Chcę pomóc piłkarzom, trenerom i każdemu członkowi sztabu we wszystkim, w czym jestem w stanie. Być kolejnym pozytywnym ogniwem naszego wiślackiego zespołu.

Będzie Pan rozpracowywał rywali razem z Mariuszem Kondakiem?

To coś, co robiłem przez dwa i pół roku, więc czuję się w tym swobodnie. Jesteśmy sztabem, zespołem w naszym większym zespole. Wszystko, w czym będę mógł wspierać Mariusza, będę wykonywał. Już teraz ściśle współpracujemy. Natomiast Mariusz jest osobą w pierwszej kolejności za to odpowiedzialną. Ja zawsze chętnie pomogę, Mariusz o tym wie. A analizy tak naprawdę przeprowadzamy wszyscy razem w sztabie. Mariusz przygotowuje materiały, ale każdy z nas może coś dołożyć. Jesteśmy zespołem, który rozwija swoją współpracę i wszystko idzie w dobrym kierunku.

Nie wszyscy kibice pierwszej drużyny mieli świadomość obecności w klubie takiej osoby. Powiedzmy sobie jasno - Pan nie jest osobą z zewnątrz, a z Polską jest Pan już mocno związany, na wiele sposobów.

Nie było to jakoś zaplanowane, bo jako trener Benfiki Lizbona miałem możliwość odbycia stażu w Arsenalu Londyn, w AS Roma, a następny miał być w Polsce. Ten staż trochę się przedłużył. (uśmiech) W międzyczasie pojawiły się możliwości rozwoju kariery. Kiedy jako młody zawodnik doznałem poważnej kontuzji, Benfica bardzo mi pomogła dokształcać się w roli trenera i dali mi pierwszą pracę. Gdybym był w Portugalii, prawdopodobnie pracowałbym jako pierwszy trener w akademii Benfiki. Jest to klub, któremu dużo zawdzięczam, lecz pozostanie w Polsce też było potwierdzeniem, że potrafię być doceniony. Jako młody piłkarz do pewnego momentu dobrze radziłem sobie w Benfice, wtedy przytrafiła mi się kontuzja. W Krakowie nikogo nie znałem. Ciężką pracą wywalczyłem swoją pozycję i to jest moja filozofia życiowa. Druga płaszczyzna wspólna z Polską to rodzina. Moja żona jest Polką, a córka - również urodziła się tutaj - za tydzień kończy trzy lata. Jesteśmy związani z tym krajem i pobyt tu jest naszym wyborem. Ja w Polsce czuję się bardzo swobodnie. Znam kulturę, język, zwyczaje i historię kraju. Myślę zatem, że mogę także pomóc nowym zawodnikom w adaptacji.

Jak widzi Pan swoją przyszłość w Wiśle Kraków? Czy za kilka lat widziałby się Pan w roli pierwszego szkoleniowca Białej Gwiazdy?

Wiadomo, że mam takie marzenie. Chciałbym zostać pierwszym trenerem w wielkich klubach, a Wisła się do nich zalicza, więc oczywiście, że tak. Ale trzeba znać swoje miejsce w szeregu i wiedzieć, że na wszystko przyjdzie czas. Na dzień dzisiejszy jest trener Kiko, potem w kolejce czeka trener Sobolewski. Zanim nadejdzie mój czas, pewnie jeszcze paru innych szkoleniowców będzie w Wiśle, ale oby tak się stało. Oznaczałoby to, że sen się spełnił.

Rozmawiał Damian Juszczyk

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl

2017.02.27 Gonçalo Feio gościem kursu Scouts for Football

Mecz Legia Warszawa – Wisła Kraków z perspektywy skauta. Były trener Wisły 2000, a obecnie asystent Kiko Ramireza, Gonçalo Feio będzie gościem kursu Scouts for Football w Warszawie.

W dniach 11 i 12 marca odbędzie się kurs skautingowy w Warszawie. Prelegentami kursu będą Waldemar Wrobel – skaut Borussii Dortmund, Daniel Myśliwiec – analityk sztabu trenera Jacka Magiery w Legii Warszawa, oraz Gonçalo Feio – trener Wisły Kraków, który współpracował z Akademią jako szkoleniowiec rocznika 2000.

Spotkanie z Waldemarem Wroblem będzie doskonałą okazją do poznania pracy skauta na najwyższym poziomie Bundesligi. Wrobel, który do drużyny z Dortmundu trafił z Rot-Weiss Essen, odpowiada za obserwację zawodników na potrzeby pierwszego zespołu, który mierzył się z Legią Warszawa w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Podczas szkolenia zapozna uczestników z pracą nad arkuszem obserwacyjnym, tajnikami swojej pracy, oraz systemem skautingowym funkcjonującym w Niemczech. Waldemar Wrobel poza pracą dla BVB, współpracuje również z Federacją Niemiec jako skaut na potrzeby drużyn młodzieżowych. Podczas szkolenia wyjaśni uczestnikom, jak wygląda specyfika wyszukiwania zawodników na potrzeby kadry.

Kurs skautingowy w Warszawie połączony będzie z obserwacją spotkania na żywo pomiędzy Legią a Wisłą Kraków podczas którego zadaniem będzie sporządzenie samodzielnego raportu skautingowego, który zostanie omówiony podczas drugiego dnia szkolenia. Przed meczem uczestnicy będą mieli okazję do spotkania się z przedstawicielami obydwu klubów – analitykiem Legii Danielem Myśliwcem, oraz Gonçalo Feio – byłym trenerem w Akademii Piłkarskiej Wisła Kraków, obecnie pracującym jako asystent trenera Kiko Ramireza w pierwszym zespole. Feio podczas swojej prezentacji zwróci uwagę na specyfikę skautingu w Portugalii, ze szczególnym naciskiem na system funkcjonujący w Benfice Lizbona, gdzie pracował przed przyjazdem do Polski. W kursie skautingowym będą uczestniczyć także skauci współpracujący z Akademią.

Kurs skautingowy jest pierwszym stopniem do zdobycia umiejętności skautingowych dla uczestników w ramach Systemu Edukacji Skauta opracowanego przez Scouts for Football. Uczestnicy poprzez sporządzanie samodzielnych raportów skautingowych uczą się weryfikować rynek piłkarski. Swoją pracą mają okazję podzielić się z ekspertami i uzyskać możliwość stażu w klubie piłkarskim.

Zgłoszenia na kurs można dokonać kontaktując się pod adresem e-mail: contact@footballscouting.pl Informacje i szczegółowy program kursu dostępny jest na stronie www.footballscouting.pl, profilu na facebooku (TUTAJ) oraz w wydarzeniu (TUTAJ)

Źródło: akademiawisly.pl

2017.08.06 Scouts for Football - poznaj specjalistów szkolenia skautingowego

Już 26 i 27 sierpnia na stadionie Wisły Kraków odbędzie się kurs Scouts for Football, którego patronem i współorganizatorem jest Biała Gwiazda. Na gości szkolenia czeka możliwość niepowtarzalnego stażu w strukturach sportowych Białej Gwiazdy. Trzech z uczestników będzie miało okazję przyglądać się z bliska zajęciom prowadzonym przez trenera Kiko Ramíreza i jego sztab oraz uczyć się skautingu w praktyce, przygotowując raporty pod opieką Manuela Junco. To pierwszy tego typu projekt w Polsce, gwarantujący uczestnikom tak bogatą ofertę piłkarskich praktyk. Zachęcamy do bliższego zapoznania się z sylwetkami specjalistów sierpniowego kursu, których możecie kojarzyć z meczów Lotto Ekstraklasy.

Gonçalo Feio

Pochodzący z Portugalii szkoleniowiec rozpoczął pracę trenerską w wieku 18 lat od prowadzenia najmłodszych roczników w Benfice Lizbona. Praca trenera, w słynącym z doskonałego szkolenia juniorów klubie, jest o tyle specyficzna, że każdy z pracowników akademii jest jednocześnie jej skautem. To doświadczenie pomogło Feio w zdobyciu bogatej wiedzy z analizy potencjału zawodników, dając możliwość dostrzeżenia nie tylko aktualnych umiejętności danego gracza, ale również i drzemiących w nim możliwości. Dzięki temu trener Feio mógł przekonać się, jak wielki talent posiadają w sobie piłkarze, których polscy kibice obserwowali w młodzieżowej reprezentacji Portugalii podczas niedawnych Mistrzostw Europy U-21. Czołowym graczem tego zespołu jest obecny piłkarz Bayernu Monachium - Renato Sanches, którego Gonçalo Feio spotkał u progu przygody z futbolem. Obecny asystent Kiko Ramíreza warsztat szkoleniowy rozwijał podczas stażów w AS Roma i Arsenalu Londyn. Z Wisłą Kraków związany jest od ponad roku. W lipcu 2016 roku objął rocznik U-17 w Akademii Piłkarskiej Wisła Kraków, skąd przeszedł do pierwszego zespołu po przejęciu drużyny przez trenera Ramireza.

Podczas kursu podzieli się z uczestnikami bogatym doświadczeniem z ponad dwuletniej pracy w Benfice Lizbona oraz wiedzą zdobytą w Rzymie i Londynie. Nie zabraknie przykładów z funkcjonowania skautingu w Benfice i innych portugalskich klubach. Trener Feio specjalizuje się w zagadnieniu profilowania zawodników - czyli analizie ich umiejętności pod kątem doboru piłkarza do odpowiedniej pozycji i rozwijaniu jego możliwości w różnych sytuacjach meczowych.

Mariusz Kondak

Trener pochodzący z Wadowic, pierwsze kroki w roli szkoleniowca stawiał w lokalnym klubie, prowadząc roczniki młodzieżowe. Szerszej społeczności piłkarskiej przedstawił się jako założyciel popularnej strony Czytam Grę, gdzie dzieli się spostrzeżeniami dotyczącymi analizy piłkarskiej. Jego ogromna wiedza i rozumienie futbolu zostały bardzo szybko docenione przez środowisko piłkarskie. Mariusz Kondak współpracował między innymi jako skaut z FSV Mainz i rosyjską firmą Instat Sport, która dostarcza analizy najlepszym klubom świata. Był również członkiem sztabu Macieja Bartoszka w Chojniczance Chojnice, odpowiadając za analizę rywali. Do Wisły Kraków trafił w czasie, gdy szkoleniowcem Białej Gwiazdy był Dariusz Wdowczyk. Dziś z powodzeniem wspiera zespół Kiko Ramireza, rozpracowując rywali i przedstawiając wnioski piłkarzom podczas indywidualnych analiz.

A czym podczas kursu Scouts for Football podzieli się Mariusz Kondak? W jego wystąpieniu z pewnością nie zabraknie wprowadzenia w specyfikę pracy analityka piłkarskiego. W swojej prezentacji zademonstruje również sposób rozpracowywania zespołu i rozumieniu taktyki przeciwnika. Trener Kondak sporo miejsca zostawi również na pokazanie znaczenia umiejętności indywidualnych piłkarza i przełożenia ich na jakość gry całej drużyny.

Prezentacja trenera Mariusza Kondaka będzie ciekawie uzupełniać się z modułem poprowadzonym przez Daniela Myśliwca, który odwiedzi szkolenie podczas jego sobotniej części. Trener Myśliwiec był analitykiem Legii Warszawa w zeszłym sezonie, rozpracowując rywali między innymi w Lidze Mistrzów i Lidze Europy. Jak zatrzymać Cristiano Ronaldo? Jak strzelać bramki Borussii Dortmund i rozpracować Sporting Lizbona? Takich informacji z pewnością nie zabraknie podczas sierpniowego szkolenia. Daniel Myśliwiec od niedawna pełni funkcję asystenta trenera w Górniku Łęczna.

Zapisz się!

Już dziś zapisz się na szkolenie skautingowe przygotowane przez Scouts for Football i Wisłę Kraków. Wystarczy napisać na adres contact@footballscouting.pl Cena kursu wynosi 1490 złotych. Pamiętaj, że kurs nie kończy się jedynie na weekendowym spotkaniu! W ramach szkolenia otrzymasz możliwość spotkania z wybitnymi specjalistami z dziedziny skautingu i piłkarskiej analizy, a nabyte umiejętności będziesz szlifował podczas wspólnej obserwacji spotkania Wisły z Lechią Gdańsk. Dla najbardziej aktywnych uczestników czeka niepowtarzalna szansa na rozpoczęcie kariery w piłce nożnej, od zdobycia cennego doświadczenia w Wiśle Kraków!

Scouts For Football

Źródło: wisla.krakow.pl

2017.09.25 Wisła nałożyła karę dyscyplinarną na Gonçalo Feio

Jak poinformowała "Gazeta Krakowska", za zachowanie po meczu rozgrywek Ekstraklasy, Wisły Kraków z Piastem Gliwice, nasz klub nałożył na drugiego trenera piłkarzy "Białej Gwiazdy", Portugalczyka Gonçalo Feio, karę dyscyplinarną.

Chcąc wejść na pomeczowe spotkanie na trybunie VIP, wdał się on bowiem w przepychanki z pracownikami ochrony. Ci nie chcieli go wpuścić, bo nie miał ze sobą identyfikatora.

Całość załagodzić próbował dyrektor sportowy Wisły, Manuel Junco, który był obecny już na sektorze VIP, ale jak podała "Gazeta Krakowska" - Feio niestety na wcześniejszych przepychankach nie poprzestał i... opluł jednego z ochroniarzy.

Za swoje zachowanie Gonçalo Feio ostatecznie przeprosił, ale nałożona przez klub kara, go nie ominie.

Więcej o całej sprawie przeczytasz na stronie internetowej "Gazety Krakowskiej", tutaj »

Źródło: wislaportal.pl


Mój pierwszy raz - Goncalo Feio

Data publikacji: 16-12-2017 12:00

Pierwszą piłkę dostał od babci, gdy... tylko się urodził. Zaczynał na własnej Maracanie, na której strzelał gola za golem w meczach ulica na ulicę! Zaczynał z 10 na plecach, jak Eusebio, do którego miłość zaszczepiła mu... ta sama babcia! Szanuje Belenenses, ale pokroić da się za Benficę! Tak swoją piłkarsko-trenerską przygodę rozpoczął Gonçalo Feio.

Twoja pierwsza piłka?

Na pewno była to piłka od babci. Ogólnie babcia była olbrzymim kibicem piłki nożnej i Benfiki Lizbona, więc jak tylko się urodziłem, dostałem piłkę. Więcej niż jedną. To babci zawdzięczam początki z piłką nożną.

Twoje pierwsze boisko?

Było to piaszczyste stare boisko Belenenses. Dziś jest już przerobione i ma sztuczną trawę, wtedy był tylko piasek. Nazywaliśmy je Maracaną i graliśmy na nim codziennie. Było tuż pod moim domem.

Twój pierwszy mecz?

Dużo meczów rozgrywaliśmy na Maracanie - ulica na ulicę, potem zacząłem grać w Belenenses i pierwszym meczem ze mną było derbowe starcie z Atletico Lizbona. Pamiętam je jednak tylko dlatego, że mam z niego zdjęcie.

Twój pierwszy gol?

Nie byłem zawodnikiem, który strzelał wiele bramek. Może w młodym wieku tak, ale później nie byłem zawodnikiem ofensywnym, więc jak coś wpadało, to zwykle po strzałach z daleka. Dwie bramki szczególnie pamiętam, bo strzeliłem je przeciwko FC Porto i Sportingowi, a dla kibica Benfiki takie mecze zawsze są szczególne.

Twój pierwszy numer na koszulce?

10, bo moją pierwszą koszulką była dziesiątka z napisem Eusebio.

Twój pierwszy idol?

Eusebio grał za wcześnie, żeby być pierwszym idolem. W moich czasach młodości wskazałbym na Rui Costę.

Twój pierwszy wywiad?

Gdy już grałem w Benfice, przeprowadzała go klubowa telewizja - było to około trzech miesięcy po tym, jak zamieniłem Belenenses na Benficę i szybko zostałem kapitanem rocznika.

Twoja pierwsza piłkarska pensja?

Oszczędzałem. Miałem 16 lat, więc chciałem zachować jak najwięcej na później. Jak skończyłem 18 lat za oszczędności kupiłem pierwszy samochód - Volkswagena Polo. Pierwszy klub, któremu kibicowałeś?

Benfica. Babcia zaraziła (śmiech - przyp. red.) Szanuję Belenenses, bo pochodzę z dzielnicy Belem, ale tylko Benfica!

Twoje pierwsze piwo?

Póki grałem, w ogóle nie piłem. Skończyłem grę bardzo wcześnie i wtedy piwo się na pewno zdarzyło. Byłem już chyba pełnoletni albo troszkę wcześniej (śmiech - przyp.red.). Chyba był to Sagres.

Twój pierwszy dzień w Krakowie?

Bardzo dobrze, Rafał Wisłocki odebrał mnie z dworca i pojechaliśmy na mecz z Pogonią, który Wisła wygrała 2:1 w pierwszej kolejce poprzedniego sezonu.

Twój pierwszy dzień w szatni Wisły?

Duży szacunek, nowy etat, sporo chęci i trochę tremy. Dzień wcześniej miałem bardzo długie zebranie ze sztabem, później miałem przywitać się z zawodnikami. Przede wszystkim powitaniu towarzyszył szacunek dla trenerów i zawodników, którzy są ogromnymi profesjonalistami.

Twój pierwszy mecz w Wiśle?

Pierwszy w ogóle - gdy po kontuzji pleców przestałem grać i przeszedłem rehabilitację, Benfica bardzo mi pomogła i powierzyła rolę trenera w akademii. Zostałem trenerem U-10, jeździliśmy na różne turnieje. To było fajne doświadczenie, a cieszy mnie tym bardziej to, że kilku zawodników z mojej grupy wybiło się i grają na dobrym poziomie. Najbardziej znany jest Renato Sanchez - taka mała gwiazdeczka pod względem jakości.

Jako trener Wisły zacząłem w U-17 - mieliśmy fantastyczny okres przygotowawczy, pierwsze sparingi i kilka wysokich wyników w pierwszych kolejkach - trzeba przyznać, że ta liga nie była wtedy jakoś bardzo wyrównana. W drużynie seniorów pierwszym meczem było 2:0 z Koroną po pięknym golu Patryka Małeckiego. To było wspaniałe uczucie - bo nie ma nic przyjemniejszego dla mnie niż wygrać, a wygraliśmy!

Pierwsze słowa po polsku jakich się nauczyłeś?

Zaczęło się od typowych słów. Staram się być dobrze wychowany, stąd „dziękuję”, „dzień dobry” i tym podobne. Potem zaczęły się słowa piłkarskie - „piłka”, „drużyna”, „podanie”, a potem wszystko poszło automatycznie.

Jakub Pobożniak

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl

Goncalo Feio rozstaje się z Wisłą

Data publikacji: 26-01-2018 21:55

Wspólną decyzją władz Białej Gwiazdy i Goncalo Feio, Portugalczyk odchodzi z Wisły Kraków.

Feio z krakowskim klubem związał się już w 2016 roku kiedy dołączył do sztabu szkoleniowego naszej Akademii, obejmując zespół z rocznika 2000. Po półrocznej współpracy z młodzieżą przeniósł się do pierwszego zespołu, zostając asystentem Kiko Ramireza, a następnie trenerem w sztabie Joana Carrillo.

Wisła Kraków SA pragnie podziękować Goncalo za współpracę i życzy wielu sukcesów w dalszym życiu zawodowym.

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl