Guy Armand Feutchine

Z Historia Wisły

'
Informacje o zawodniku
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.


Wiślackie biografie: Guy Feutchine

Za: http://www.wislakrakow.pl/

...

Armand Guy Feutchine urodził się 18 listopada 1976 roku w Kamerunie, w Douali, gdzie w miejscowym Union Sportive zdobywał pierwsze piłkarskie szlify. Występował też w reprezentacji juniorów oraz olimpijskiej Kamerunu.

Latem 1996 roku Guy przeniósł się do Wisły. Do drużyny dołączył 6. lipca, gdy wiślacy odbywali pierwszy trening po powrocie ze Stanów Zjednoczonych.

„Kieszonkowy piłkarz (167 cm wzrostu) o bujnej czuprynie wysoko cenił swoje umiejętności, tak więc zażądał niemałej sumy za swoje usługi. Wprowadziło to w osłupienie działaczy Wisły, którzy zdecydowali się jednak podjąć ryzyko. Feutchine był napastnikiem, lecz na boisku pokazał zdecydowanie więcej, ładnie wkomponowując się w kombinacyjną grę, jeszcze wtedy nie najsilniejszej „Białej Gwiazdy”. Jego firmowym zagraniem były tak zwane „wiatraczki”. Na czym one polegały? Otóż przy rzutach wolnych dla Wisły stawał on przed piłką i wykonując nogami ruch podobny do kręcącego się wiatraka podbijał ją do góry, aby stojący za nim zawodnik mógł uderzyć na bramkę rywali z woleja” – pisaliśmy w materiale wspomnieniowym we wrześniu 2007 roku.

W barwach Wisły Guy zadebiutował w lidze 31 lipca 1996, w wyjazdowym, przegranym meczu z Hutnikiem Kraków. Nie dotrwał do końca spotkania - w 78. minucie został wyrzucony z boiska z czerwoną kartką na koncie. Następne mecze przebiegały już bez problemów. 11. sierpnia w wyjazdowym meczu z Ruchem zaliczył pierwsze ligowe trafienie, i to na wagę cennego remisu - w 18. minucie jako najniższy na boisku zawodnik strzałem głową pokonał Ryszarda Kołodziejczyka. - Cieszę się z mojego pierwszego gola w polskiej lidze. Szkoda tylko, że Wisła nie wygrała, bo była lepsza - powiedział wówczas Gazecie Wyborczej.

Guy rozgrywał się z meczu na mecz, aż do 23. października, gdy Wisła spotkała się z Legią przy Łazienkowskiej (2:1 dla gospodarzy). Kameruńczyk doznał bardzo ciężkiej kontuzji po brutalnym zagraniu jednego z legionistów i opuścił boisko w 40. minucie. Na boisko wrócił 30. kwietnia 1997 w meczu Wisła - Świt (1:0).

Przejęcie Wisły przez Bogusława Cupiała w 1998 roku i związany z tym napływ wartościowych piłkarzy sprawiły, że dla Guya zabrakło miejsca w drużynie „Białej Gwiazdy”, chociaż trudno było mieć zastrzeżenia zarówno do gry, chwilami błyskotliwej, jak i zaangażowania Kameruńczyka. Jego mankamentem była jednak słaba kondycja. Po rundzie jesiennej sezonu 1997/98 roku został wypożyczony do Cracovii, gdzie spędził pół roku. Po okresie wypożyczenia opuścił Kraków. W barwach Wisły wystąpił 21 razy, strzelił 3 bramki.

Latem 1998 roku Feutchine wyjechał do Grecji, gdzie znalazł zatrudnienie w PAS Giánnina. Tam jego talent eksplodował, a to, co wyczyniał na boisku, nieraz wprawiało w zdumienie obserwatorów. Zmężniał też, poprawił kondycję, a dzięki rosnącej popularności nabrał więcej pewności siebie. Latem 2000 roku podpisał kontrakt z PAÓK Saloniki, gdzie spędził aż sześć sezonów, stając się ulubieńcem kibiców, również ze względu na radosną naturę i skromność.

W letnim okienku transferowym 2006 roku przeniósł się do Sankt Gallen. Szwajcarski klub okazał się ostatnim przystankiem Guya w przygodzie z piłką. 21. lipca 2008 roku ogłosił decyzję o zakończeniu kariery.

Feutchine był reprezentantem Kamerunu, uczestnikiem mistrzostw świata. To właśnie dzięki grze w barwach narodowych ponownie pojawił się w Polsce - w 2001 roku, gdy "Nieposkromione Lwy" zmierzyły się towarzysko z kadrą Jerzego Engela (14 listopada w Poznaniu). Feutchine ubolewał, że na to spotkanie nie powołano Marka i Bogdana Zająców, których uważał za najlepszych polskich piłkarzy.

Kameruński pomocnik zapewniał wówczas polskich dziennikarzy, że nie zapomniał o Wiśle i śledzi jej mecze za pomocą satelity. Feutchine pragnął pokazać swój ukochany Kraków, miasto swoich marzeń, najlepszym przyjaciołom, Geremiemu oraz Samuelowi Eto'o. Piłkarze zamierzali po meczu zostać w Polsce trzy dni dłużej, Feutchine starał się nawet, by przez te dni pozwolono im trenować z Wisłą bądź Hutnikiem. (gk.pl)

Ciekawostka:

6.maja 1998 Guy wziął udział w meczu Reprezentacja Ligi Polskiej - Gwiazdy Zagraniczne Ligi Polskiej (2:0) Kadra obcokrajowców przedstawiała się wówczas następująco: Szanin (26' Boraczyński; 65' Sergazin) - Develous (73' Matore), Saulo, Matore (46' Hamlet) - Szatałow (35' Sunday), Santos, Preiksaitis (50' Sinju), Dżikija (50' Pavio), Darlington (46' Mikadze) - Laval (20' Feutchine), Molongo (46' Prochorenkow; 68' Szatałow)

Feutchine w akcji

Gol Guya w meczu ze Śląskiem (skrót)

Feutchine w reprezentacji