Igor Sypniewski
Z Historia Wisły
(Nowa strona: {{Piłkarz | zdjęcie = | imię i nazwisko = | narodowość = | data urodzenia = | miejsce urodzenia = | data śmierci = | miejsce śmierci = ...) |
|||
Linia 113: | Linia 113: | ||
| suma bramek = | | suma bramek = | ||
}} | }} | ||
+ | |||
+ | '''Igor Sypniewski w pigułce''' | ||
+ | |||
+ | Igor Sypniewski przybył do Wisły z RKS Radomsko w roli gwiazdy ligi polskiej, która dopiero wróciła zza granicy. Miał za sobą dwa udane sezonu w Panathinaikosie. Do Wisły przybył jako wolny gracz, lecz podpisał wysoki, pięcioletni kontrakt. - Wisła jest lepsza od Panathinaikosu - wypalił zadowolony chwilę później. | ||
+ | |||
+ | Chłopak z biednych dzielnic Łodzi miał wzmocnić i tak już mocną przednią formację Wisły. Smuda miał nie lada orzech do zgryzienia. W pierwszym meczu na ławce zasiadł Tomasz Frankowski, by w meczu z Polonią na boisko posłać zarówno jego, jak i bohatera tego tekstu, oraz Macieja Żurawskiego. Z resztą ten mecz był niejako wykładnikiem formy "Sypka". Potrafił dojść do najtrudniejszej piłki, by później w dziecinny sposób ją zepsuć. | ||
+ | |||
+ | Tak grał praktycznie cały czas. W sytuacji sam na sam, można było przyjmować zakłady, że nie trafi. Jedyną bramkę dla Wisły strzelił w meczu z Amicą. Zrobił to w swoim stylu, czyli z trudnej pozycji, choć zaraz na początku meczu znalazł się oko w oko z Szamotulskim. | ||
+ | |||
+ | Wisła więc znów przegrała, a Sypniewskiego tydzień później, po meczu z Odrą, w Krakowie już nie było. Co było przyczyną absencji - do dziś oficjalnie nie wiadomo. Odnalazł się na początku lipca w Grecji, gdzie podjął treningi z klubem Kalithea. Już wtedy było praktycznie pewne, że nie ma dla niego miejsca w Wiśle - działacze krakowskiego klubu mieli dość wybryków niesfornego napastnika. Także kibice, którzy uznali go Największym Zawodem Sezonu 2001/02. | ||
+ | |||
+ | Dziś Igor Sypniewski ma 27 lat, 3 mecze w reprezentacji na swoim koncie i fatalną reputację w kraju. Chyba nieco lepszą w Grecji, gdzie wciąż chętnie na niego stawiają. Co prawda Kalithea nie jest klubem kalibru Panathinaikosu, lecz w tej chwili chyba to nie jest najważniejsze. Wygląda na to, że w Polsce Igorowi zaszkodził... klimat. | ||
+ | |||
+ | Bilans Sypniewskiego w Wiśle: | ||
+ | |||
+ | Liga: 6 meczów, 4 całe, 458 minut, 1 gol, 1 asysta, 1 żółta kartka, 5,00 nota | ||
+ | |||
+ | Puchar Polski: 1 mecz, 1 cały, 90 minut, 1 asysta | ||
+ | |||
+ | Pucharu Ligi: 1 mecz, 0 całych, 34 minuty. | ||
+ | |||
+ | (mat) |
Wersja z dnia 14:04, 11 gru 2008
| |||
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych. |
Igor Sypniewski w pigułce
Igor Sypniewski przybył do Wisły z RKS Radomsko w roli gwiazdy ligi polskiej, która dopiero wróciła zza granicy. Miał za sobą dwa udane sezonu w Panathinaikosie. Do Wisły przybył jako wolny gracz, lecz podpisał wysoki, pięcioletni kontrakt. - Wisła jest lepsza od Panathinaikosu - wypalił zadowolony chwilę później.
Chłopak z biednych dzielnic Łodzi miał wzmocnić i tak już mocną przednią formację Wisły. Smuda miał nie lada orzech do zgryzienia. W pierwszym meczu na ławce zasiadł Tomasz Frankowski, by w meczu z Polonią na boisko posłać zarówno jego, jak i bohatera tego tekstu, oraz Macieja Żurawskiego. Z resztą ten mecz był niejako wykładnikiem formy "Sypka". Potrafił dojść do najtrudniejszej piłki, by później w dziecinny sposób ją zepsuć.
Tak grał praktycznie cały czas. W sytuacji sam na sam, można było przyjmować zakłady, że nie trafi. Jedyną bramkę dla Wisły strzelił w meczu z Amicą. Zrobił to w swoim stylu, czyli z trudnej pozycji, choć zaraz na początku meczu znalazł się oko w oko z Szamotulskim.
Wisła więc znów przegrała, a Sypniewskiego tydzień później, po meczu z Odrą, w Krakowie już nie było. Co było przyczyną absencji - do dziś oficjalnie nie wiadomo. Odnalazł się na początku lipca w Grecji, gdzie podjął treningi z klubem Kalithea. Już wtedy było praktycznie pewne, że nie ma dla niego miejsca w Wiśle - działacze krakowskiego klubu mieli dość wybryków niesfornego napastnika. Także kibice, którzy uznali go Największym Zawodem Sezonu 2001/02.
Dziś Igor Sypniewski ma 27 lat, 3 mecze w reprezentacji na swoim koncie i fatalną reputację w kraju. Chyba nieco lepszą w Grecji, gdzie wciąż chętnie na niego stawiają. Co prawda Kalithea nie jest klubem kalibru Panathinaikosu, lecz w tej chwili chyba to nie jest najważniejsze. Wygląda na to, że w Polsce Igorowi zaszkodził... klimat.
Bilans Sypniewskiego w Wiśle:
Liga: 6 meczów, 4 całe, 458 minut, 1 gol, 1 asysta, 1 żółta kartka, 5,00 nota
Puchar Polski: 1 mecz, 1 cały, 90 minut, 1 asysta
Pucharu Ligi: 1 mecz, 0 całych, 34 minuty.
(mat)