Ivica Iliev
Z Historia Wisły
| |||
kraj | Serbia | ||
urodzony | 27.10.1979, Belgrad | ||
wzost/waga | 182/ | ||
pozycja | napastnik, pomocnik | ||
reprezentacja | Serbia A 2(1) | ||
sukcesy | Mistrz Serbii: 1999, 2002, 2003, 2011 Puchar Serbii: 1998, 2001, 2011 Król strzelców: 2011 | ||
| |||
---|---|---|---|
Sezon | Drużyna | Mecze | Gole |
1997-2004 | Partizan Belgrad | 151 | 41 |
2004-2007 | FC Messina | 58 | 1 |
2006 | Genoa CFC (wyp.) | 17 | 3 |
2007-2008 | PAOK Saloniki | 17 | 1 |
2008-2009 | Energie Cottbus | 27 | 3 |
2009-2010 | Maccabi Tel-Awiw | 17 | 3 |
2010-2011 | Partizan Belgrad | 27 | 13 |
2010-2011 | Wisła Kraków | ||
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych. |
Ivica Iliev na dwa lata w Wiśle!
6 czerwca 2011, 00:16
W piątek dwuletnią umową z Wisłą związał się napastnik Partizana Belgrad - Ivica Iliev. - Podpisałem dokumenty i teraz jestem już oficjalnie członkiem zespołu mistrzów Polski - zdradził na łamach serbskiej prasy. Wisła jak dotąd nie informuje o transferze.
Najlepszy strzelec Partizana miał złożyć podpis pod kontraktem już w piątek wieczorem. "Sportski Żurnal" cytuje nie tylko jego słowa, ale także wypowiedź dyrektora sportowego, który potwierdza, że Iliev opuścił klub z Belgradu.
Nie zdecydował się na przedłużenie wygasającego latem kontraktu, dlatego Wisła nie musiała płacić za jego transfer. Miniony sezon zakończył z 13 trafieniami, zostając ex aequo królem strzelców serbskiej ekstraklasy.
- W Partizanie osiągnąłem wszystko, co mogłem. Nie wierzę, że udałoby mi się powtórzyć drugi tak dobry sezon. Dlatego lepiej, by kibice zapamiętali mnie z tego okresu - powiedział Iliev, w który sięgnął z Partizanem po podwójną koronę - mistrzostwo i krajowy puchar.
Źródło: wislakrakow.com
Wisła.TV: Ivica Iliev - tata z tatuażami (video)
11 czerwca 2011
W sobotę Wisła zaprezentowała swoją pierwszą "zdobycz" podczas letniego okienka transferowego. Napastnik, ale też skrzydłowy, Ivica Iliev, to uśmiechnięty, pogodny facet, szukający nowych wyzwań sportowych oraz fajnego domu dla swojej rodziny. Czy okaże się wartościowym wzmocnieniem Wisły? Czas pokaże.
- Szukaliśmy kogoś, kto dobrze gra na różnych pozycjach z przodu. Ivica w zeszłym sezonie był najlepszym strzelcem i został uznany za najlepszego zawodnika ligi serbskiej. Jest doświadczonym graczem i wobec niego duże oczekiwania - argumentuje ten transfer Stan Valckx, dyrektor sportowy Wisły. - Negocjacje nie trwały długo. Co prawda miał inne propozycje, ale zaprosiliśmy go do Krakowa, pokazaliśmy mu miasto oraz nasze plany. Zareagował entuzjastycznie, od samego początku wykazywał duże zainteresowanie naszym klubem.
- W Krakowie jestem drugi raz, po raz pierwszy przyjechałem tu... 10 dni temu. Miasto jest fantastyczne, byłem w centrum - jest pięknie - zachwyca się nowym miejscem Ivica. - Będzie się tu podobać mojej żonie i mojej dwójce dzieci. To dla mnie ważne, lubię spędzać z rodziną każdy wolny czas, bawić się z dziećmi - mówi z uśmiechem i pokazuje jeden z tatuaży, na którym widnieje imię jego syna.
Dlaczego Iliev postanowił opuścić Partizan, którego jest wychowankiem? - Nadszedł odpowiedni czas. Myślę, że będąc na szczycie trzeba szukać nowych wyzwań. Tutaj je odnajduje, chcę z Wisłą powalczyć o Ligę Mistrzów. Myślę, że jesteśmy w stanie awansować. No i oczywiście chcę zdobyć mistrzostwo. Nie widziałem jeszcze wszystkich zawodników, ale mam nadzieję, że mój nowy klub będzie lepszy niż Partizan.
Ivica uważa, że jest innym zawodnikiem niż jego konkurent w ataku, Cwetan Genkow. - Nie jestem egzekutorem, ale bardziej skrzydłowym. Mogę też grać tuż za pierwszym napastnikiem - określa swój sposób gry 31-letni zawodnik.
- Wiem, że Wisła to największy klub w Polsce i ma świetnych fanów, znamy ich w Serbii - podkreśla. - Znam kilku zawodników Wisły: bułgarskiego napastnika Genkowa, z Niemiec znam Dragana Paljicia, znam Milana Jovanicia, dość dobrze znam też zawodnika z Izraela, bo sam grałem w tym kraju, w Maccabi Tel-Awiw. Nie oglądałem meczów Wisły, za to widziałem mistrzowską fetę :)
Źródło: wislakrakow.com