Izabella Rutkowska

Z Historia Wisły

Izabela Rutkowska
Informacje o zawodniczce
narodowość Polska
urodzona 25 marca 1972, Gdynia
wzrost 174 cm
pozycja skrzydłowa
osiągnięcia seniorskie 1. miejsce Mistrzostw Polski 1994, 1995
1. miejsce Pucharu Polski 1993, 1994, 1995, 2001
2. miejsce Mistrzostw Polski 2001
2. miejsce Pucharu Polski 1996
3. miejsce Pucharu Zdobywców Pucharów 1994
3. miejsce Mistrzostw Polski 1996, 1998
4. miejsce Mistrzostw Polski 1997
6. miejsce Mistrzostw Polski 1999
7. miejsce Mistrzostw Polski 2000, 2002, 2005
10. miejsce Mistrzostw Polski 2003
awans do Serii B 1991
awans do Serii A 1993
w_siatkówce plażowej 1. miejsce Mistrzostw Polski 1999
1. miejsce Pucharu Polski 2000
2. miejsce Mistrzostw Polski 2000

dwukrotnie
17. miejsce turniejów międzynarodowych CEV 2000
25. miejsce Mistrzostw Europy 2000

Kariera klubowa
Sezon Drużyna
1982-1989 MKS Gdynia (rozgrywki młodzieżowe)
1989-1991 Chemik Police (II liga)
1991-1993 Chemik Police (Seria B
1993-1994 ARS Komfort Police (Seria A)
1994-1996 Chemik Police (Seria A)
1996-1999 Centrostal Eltra Bydgoszcz (Seria A)
1999-2001 Bank Pocztowy Bydgoszcz (Seria A)
2001-2002 Nike Węgrów (Seria A)
2002-2003 Wisła Kraków (Seria A)
2003-2004 Wisła Kraków (Seria B)
2004-2005 Stal Mielec (Seria A)
W przygotowaniu materiałów pomaga
serwis sportkrakowski.pl

Izabela Rutkowska, siatkarka, wychowanka MKS Gdynia, reprezentowała Wisłę w latach 2002 - 2004. Urodziła się 25 marca
1972 r.

  • W latach 90. była powoływana do szerokiej kadry narodowej seniorek.
  • Jest trenerką grup młodzieżowych w Stali Mielec oraz Szkole Mistrzostwa Sportowego w Mielcu.
  • Była komentatorką meczów siatkarskiej reprezentacji Polski w TVP.
  • W siatkówce plażowej występowała w parze z inną byłą wiślaczką, Dominiką Leśniewicz (Smereką).


W przygotowaniu materiałów siatkarskich pomaga serwis: sportkrakowski.pl



Mamy walczyć o awans - wywiad

01.08.2002

30-letnia Izabella Rutkowska, skrzydłowa pozyskana z Banku Pocztowego Bydgoszcz, jest nową zawodniczką w drużynie siatkarek Wisły. Od dwóch dni przebywa w Krakowie i przygotowuje się z zespołem do rozgrywek. Podpisała dwuletni kontrakt, we wrześniu sprowadzi się do Krakowa na stałe.

Jak wiodła Pani sportowa droga do Wisły?

- Zaczęłam uprawiać siatkówkę w IV klasie w Szkole Sportowej w Gdyni, reprezentowałam wtedy barwy Międzyszkolnego Klubu Sportowego. Z niego jako 17-latka trafiłam do Chemika Police. W ciągu 7 lat reprezentowania jego barw dwukrotnie zdobywałam mistrzostwo Polski, trzykrotnie Puchar Polski, srebrny i brązowy medal mistrzostw Polski oraz trzecie miejsce w Pucharze Zdobywców Pucharów. Z Polic przeniosłam się do Bydgoszczy. W barwach Pałacu, przemianowanego potem na Centrostal, spędziłam 5 lat, zdobyłyśmy w tym czasie srebrny i brązowy medal mistrzostw Polski oraz Puchar Polski. W ostatnim sezonie byłam wypożyczona do Nike Węgrów.

Jak Pani przyjęła propozycję Wisły? Czy gra w serii B nie jest dla tak utytułowanej zawodniczki degradacją w sportowej hierarchii?

- Propozycja Wisły była najbardziej konkretna. Przy podjęciu decyzji brałam pod uwagę sytuację organizacyjną klubu. Inne mają spore kłopoty finansowe, ten dobrze sobie radzi. Ostatni sezon spędzony w Nike nauczył mnie zwracać uwagę na takie rzeczy. W Wiśle w dodatku mam koleżanki - Beatę Mijakowską znam z Bydgoszczy, Renatę Kolendowską i Agnieszkę Lehman ze zgrupowań kadry Polski.

Jak przyjęły Panią koleżanki?

- Zostałam sympatycznie przyjęta. Mam nadzieję, że szybko zaaklimatyzuję się w zespole.

Oczekiwania wobec Pani będą spore, przychodzi Pani na newralgiczną pozycję - przyjmującej, z którą Wisła miała ostatnio kłopoty. Trener Pozłutko za Pani najważniejszy atut uważa wszechstronność. Jakie inne zalety ma na parkiecie Izabella Rutkowska?

- Największe to z pewnością waleczność i doświadczenie. Nie bardzo lubię oceniać samą siebie, więc trudno mi mówić o innych. Zdaję sobie sprawę z oczekiwań wobec mojej osoby, postaram się ich nie zawieść.

Na co Wisłę stać w tym sezonie? Rywale, nawet z regionu, poczynili spore wzmocnienia...

- Przychodząc tutaj usłyszałam od trenera, że mamy zadanie awansować do serii A. Trudno mi oceniać rywali, prawie w ogóle ich nie znam. Mam jednak świadomość stojącego przed nami zadania.

Rozmawiała: MAŁGORZATA SYRDA-ŚLIWA