Józef Kohut

Z Historia Wisły

Urodzony: 16 grudnia 1922, Kraków

Zmarły: 3 stycznia 1970, Kraków

Wzrost: 169 cm

Waga: 68 kg

Zawód wyuczony: Kierowca

Pozycja: Środkowy napastnik


Kariera piłkarska:

1935 - 1944 Nadwiślan Kraków

1944 - 1946 Wisła Kraków

1946 Pancerni Modlin

1946 - 1947 Legia Warszawa

1947 - 1954 Wisła Kraków

Mecze w Wiśle: 4+126, Bramki w Wiśle: 1+81

Sukcesy: Finalista Mistrzostw Polski w 1947 (4 mecze, 1 gol)

2 x Mistrz Polski (1949, 1950)


Kariera reprezentacyjna:

1948 - 1953 Rozegrał 11 meczów, strzelił 4 bramki


Znakomity strzelec dysponujący niewiarygodnym przyspieszeniem. Niestety miał pecha, gdyż najlepsze lata jego kariery przypadały na burzliwy okres II Wojny Światowej. Z tego też powodu zamiast trenować z piłką musiał zająć się zdobywaniem środków utrzymania, co czynił z dużym powodzeniem wykorzystując swoją przebojowość, której mu nie brakowało nie tylko na boisku. Wywodził się z Czarnej Wsi, ale mieszkał na Kazimierzu i był tam uznawany za króla placu targowego na Wolnicy. Radził sobie świetnie, dość powiedzieć, że schodził mu z drogi niemiecki kierownik placu, co w czasie wojny było sytuacją wyjątkową.

Król snajperów pierwszej powojennej edycji ligi w 1948. Wśród Wiślaków miał partnerów potrafiących wykorzystać jego skuteczność. W reprezentacji nie szło mu już tak dobrze.

Wiele źródeł podaje, że był wychowankiem Nadwiślana, lecz trudno to zweryfikować. W okupacyjnych mistrzostwach Krakowa wiosną 1943 występował w drużynie Czarnych, jesienią w Nadwiślanie, w grudniu 1944 natomiast już w Wiśle. Wtedy to w meczu z Groblami strzelił aż osiem goli. Popularność, jaką cieszył się na Kazimierzu, nie wychodziła mu na zdrowie. Gdy wracał po meczu nie było sympatyka piłki, który nie chciałby spędzić z nim kilku wesołych godzin, skutki tego często były opłakane. Ówczesny trener Kuchynka, który doskonale znał Kohuta kazał mu następnego dnia na treningu zakładać dodatkową koszulkę i dres aby wypocić nadmiar alkoholu. Niesportowy tryb życia skrócił jego karierę. Władysław Giergiel miał pretensje do gwardyjskich władz klubu, które nie znalazły obiecywanego mieszkania na Bronowicach. Oderwanie od środowiska mogło zmienić dalsze życie utalentowanego i powszechnie lubianego piłkarza.