Jacob Burns

Z Historia Wisły

Jacob Geoffrey Burns
Informacje o zawodniku
kraj Australia
urodzony 21.04.1978, Sydney
wzost/waga 178/75
pozycja pomocnik
reprezentacja 8A
sukcesy Mistrz Rumunii: 2009
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Gole
Sydney Olympic FC (juniorzy)
Saint George Saints FC (juniorzy)
1996/1997 Sydney United 5 0
1997/1998 Sydney United 25 2
1998/1999 Sydney United 27 3
1999/2000 Parramatta Power 25 3
2000/2001 Leeds United 4 0
2001/2002 Leeds United 0 0
2002/2003 Leeds United 2 0
2003/2004 Barnsley FC 22 1
2004/2005 Barnsley FC 34 2
2005/2006 Barnsley FC 33 3
2005/2006 (w) Wisła Kraków 8 9
2006/2007 Wisła Kraków 14 0
2007/2008 (j) Wisła Kraków 0 0
2007/2008 (w) Unirea Urziceni 9 0
2008/2009 Unirea Urziceni 10 0
2009/2010 Perth Glory FC 24 2
2010/2011 Perth Glory FC 24 0
2011/2012 Perth Glory FC 25 1
2012/13 Perth Glory FC 16 0
2013/14 Perth Glory FC 23 0
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.

Jacob Geoffrey Burns urodził się 21 kwietnia 1978 w Sydney. Po pięciu sezonach w lidze australijskiej (Sydney United i Parramatta Power) wyjechał do Anglii, gdzie przez trzy lata grał w Leeds United. Niestety, w konsekwencji poważnej kontuzji wystąpił tylko w nielicznych spotkaniach nowego klubu, choć, co warto podkreślić, cztery z nich miały miejsce w rozgrywkach Ligi Mistrzów.

Przed sezonem 2003/04 trafił do Barnsley (wówczas grającym w odpowiedniku polskiej trzeciej ligi), gdzie miał pewne miejsce w wyjściowym składzie. W ciągu trzech sezonów rozegrał 88 spotkań w lidze i zdobył 6 bramek.

Gdy trenerem Wisły został Dan Petrescu, Jacob został zaproszony na testy. 21 lutego 2006 roku pojawił się na treningu Wisły w Krakowie. - Potrenuję z Wisłą kilka dni, Dan Petrescu chce mnie obejrzeć. Ten trener cieszy się w Anglii dobrą opinią. Przejście do prowadzonej przez niego Wisły byłoby dla mnie szansą na zakwalifikowanie się do składu Australii na mistrzostwa świata - nie ukrywał zawodnik w wywiadzie dla Gazety.pl.

24 lutego Burns wrócił do Anglii - jego klub wyraził zgodę tylko na trzydniowy pobyt w Polsce. Wisła postanowiła jednak zatrudnić Australijczyka, który zebrał pozytywne oceny sztabu szkoleniowego. 28 lutego Burns podpisał kontrakt obowiązujący do 30 czerwca 2008. - Decyzja o ewentualnym transferze zapadła w ubiegłym tygodniu. Dzisiaj sfinalizowaliśmy umowę transferową. Jest to doświadczony zawodnik, który może sporo wnieść do naszej drużyny: regularnie występował na boiskach Premiership i w rozgrywkach Ligi Mistrzów – mówił Jerzy Jurczyński, ówczesny rzecznik prasowy Wisły.

Na początku marca Burns na kilka dni wrócił do Anglii, na chrzest swego maleńkiego synka, jego najbliżsi nie zdążyli jeszcze przeprowadzić się do Krakowa. Sprawa wyjazdu została uzgodniona przed podpisaniem kontraktu.

24 marca 2006 roku Burns zadebiutował w barwach „Białej Gwiazdy” w wyjazdowym meczu z Pogonią Szczecin (1:2) – na boisko wszedł w 59. minucie spotkania, zmieniając Norberta Vargę. - Jestem bardzo szczęśliwy, że zagrałem i jestem zadowolony ze swojej postawy w tym spotkaniu. Przede wszystkim cieszę się, że wygraliśmy. To jest bardzo ważne, bo mamy mało gier do końca sezonu i musimy wygrać je wszystkie. Mamy dużą konkurencję o miejsce w środku pola, ale myślę, że jest ona zdrowa. Chciałbym umocnić swoją pozycję w zespole, zdobyć uznanie trenera i wywalczyć miejsce na środku pomocy. Obecnie staram się zrobić wszystko, żeby do tego doprowadzić. Z pokorą ciężko pracuję, mając nadzieję, że menedżer doceni mą pracę i postawi na mnie w następnych meczach. Zagram wszędzie, gdzie będzie widział mnie trener, czy to będzie prawa obrona, pomoc, lewa obrona, czy nawet bramka – powiedział nam po debiucie. - Niezwykłe było granie przeciw tylu Brazylijczykom – dodał.

Warto przypomnieć, że jego występ w Szczecinie był swego rodzaju wydarzeniem historycznym – Burns był bowiem pierwszym Australijczykiem w pierwszoligowych rozgrywkach w Polsce.

Wiosną 2006 roku Burns zagrał 8 razy, w sezonie 2006/2007 wystąpił w 22 spotkaniach, w tym w 14 w Ekstraklasie, większość po 90 minut. 16 maja 2007 roku miał swój wielki dzień, kiedy w 1/4 finału Pucharu Ekstraklasy strzelił Lechowi dwie bramki przy Bułgarskiej.

Latem 2007 roku drużynę Wisły przejął Maciej Skorża. Po wstępnych obserwacjach nowy trener nie ukrywał, że nie widział dla Burnsa miejsca w składzie. Australijczyk otrzymał więc zgodę na szukanie sobie nowego klubu. Mimo ofert z Zagłębia Lubin i rumuńskiej Unirei, zdecydował się jednak zostać przy Reymonta, i … powalczyć. - Postanowił zostać i pokazać mi, że się mylę. Być może tak jest. Ja absolutnie się na niego o to nie obrażam, ani go nie skreślam. Jeżeli chce zostać i walczyć, niech to robi, niech mi pokazuje, że zasługuje na grę. Na razie jednak będzie miał problem z tym, żeby do 18-tki się zmieścić, także w kontekście tego, że jeszcze w tym oknie transferowym chcielibyśmy pozyskać jednego środkowego pomocnika i dlatego też proponowałem mu odejście – mówił nam trener Wisły 2 sierpnia 2007 roku.

Mimo że Australijczyk bardzo się starał, zostawał po treningach i dodatkowo ćwiczył, nie przekonał Skorży. Jesienią sezonu 2007/2008 właściwie nie grał (4 mecze, w tym jeden w zespole Młodej Wisły i trzy w PE). 18 grudnia 2007 roku Wisła ogłosiła nazwiska zawodników, których Maciej Skorża uznał za nieprzydatnych w swojej drużynie. Wśród nich ponownie znalazł się Burns.

Niechciany przy Reymonta, przez cały styczeń regularnie otrzymywał mniej lub bardziej poważnie wyglądające oferty. Najpierw do klubu wpłynęło oficjalne zapytanie od lidera australijskiej A-league, Central Coast Mariners FC. Kilka dni później otrzymał ofertę gry w zespole Apollon Kalamaria i zaproszenie na testy medyczne w greckim klubie, na które miał dolecieć bezpośrednio ze zgrupowania Wisły w Hiszpanii. Były też inne.

Do konkretów jednak nie doszło. Mimo to 15 lutego 2008 roku Jacob Burns przestał być zawodnikiem Wisły Kraków. Klub za porozumieniem stron rozwiązał umowę z piłkarzem, który w znaczny sposób obciążał budżet Wisły.

Jacob Burns
Jacob Burns

Burns nie cierpiał długo z powodu bezrobocia – niespełna dwa tygodnie później podpisał obowiązujący przez dwa i pół roku kontrakt z Unirea Urziceni, rumuńskim klubem prowadzonym przez Dana Petrescu. - To gracz ambitny, agresywny i profesjonalista. Umie rozmawiać na boisku i podoba mi się to, że cały czas myśli pozytywnie. To reprezentant kraju, który dobrze spisywał się w rozgrywkach ligi angielskiej - powiedział Petrescu dla NewsIn.

W barwach Unirei Urziceni zadebiutował 27 lutego 2008 roku w meczu 1/4 finału Pucharu Rumunii z Rapidem Bukareszt (1:0). Burns wybiegł na boisko w wyjściowej "11" i rozegrał pełne 90 minut. Wiosną 2008 roku Burns wystąpił w 9 ligowych spotkaniach swojej nowej drużyny.

Na zgrupowaniu kadry Australii w maju 2008 roku Jacob doznał kontuzji więzadła prawego kolana. Spodziewano się jego powrotu na murawę dopiero w styczniu 2009. Jednak ku radości Dana Petrescu kontuzja nie okazała się aż tak groźna, dzięki czemu Burns stracił tylko pierwsze cztery kolejki sezonu 2008/2009. Do końca sezonu zagrał jednak tylko 10 razy, jednakże wraz z całą drużyną mógł świętować mistrzostwo Rumunii i awans do Ligi Mistrzów. W prestiżowych rozgrywkach jednak nie zagrał - latem 2009 wrócił do rodzinnej Australii i związał się kontraktem z Perth Glory.

Jacob jest jednym z dziewięciu Burnsów, jacy w historii kadry narodowej reprezentowali Australię. Dotychczas w barwach Socceroos wystąpił 8 razy. Zadebiutował w 2000 meczem przeciw Szkocji, rok później wystąpił przeciw Kolumbii. Potem nastąpiła długa przerwa. Dopiero dzięki udanym występom w Wiśle wrócił do reprezentacji, na mecz z Danią w 2007 roku. Ostatnio zagrał 10 września 2008 roku, gdy w trybie nagłym zastąpił Jasona Culinę w wyjściowym składzie na Uzbekistan w meczu eliminacyjnym do Mistrzostw Świata. Pim Verbeek powołał go tuż przed meczem, gdy Culinę dopadł groźny wirus. Burns zagrał u boku Carla Valeriego, Australia wygrała 1:0. (Na marginesie wspomnimy, że był to niezwykły mecz ze względu na obecność na boisku wielkiego ptaka, któremu ... nie przeszkadzali piłkarze i który w pewnym momencie został znokautowany piłką. >>> Video dla zainteresowanych [1:10]).

Ciekawostka: „Futbol to gra dla ludzi, którzy wierzą w zwycięstwa” – takim mottem kieruje się Jacob Burns w swej piłkarskiej karierze.

wislakrakow.com (dorotja)

Dziękujemy FraMatowi za pomoc w zebraniu informacji.>

Spis treści

Artykuły prasowe. Wywiady

Były gracz Leeds United w Wiśle

Data publikacji: 28-02-2006 13:10


Wisła Kraków zawarła umowę transferową australijskiego pomocnika Jacoba Burnsa, występującego ostatnio w barwach angielskiego Barnsley FC. Krakowski klub podpisał kontrakt indywidualny z zawodnikiem do 30 czerwca 2008.

Australijski pomocnik jest byłym piłkarzem Leeds United, którego barwy reprezentował także w Lidze Mistrzów w meczach przeciwko Realowi Madryt, Besiktasowi oraz Lazio. W lutym br. przebywał w Krakowie na trzydniowych testach. Podczas treningów z zespołem mistrza Polski zebrał pozytywne oceny sztabu szkoleniowego.

Jacob Burns ur. 21.04.1978, dotychczas występował w Sydney United (Australia), Parramatta Power(Aus), Leeds United. W Barnsley od 2003 roku wystąpił w 103 meczach. W ostatnim sezonie był podstawowym zawodnikiem drużyny, rozgrywając 40 spotkań.

- Przejście do Wisły do krok naprzód w mojej karierze. Dzięki temu będę mógł walczyć o miejsce w kadrze Australii na mistrzostwa a także o występ w lidze mistrzów – mówi Burns w wywiadzie oficjalnego serwisu FC Barnsley.

- Decyzja o ewentualnym transferze zapadła w ubiegłym tygodniu. Dzisiaj sfinalizowaliśmy umowę transferową. Jest to doświadczony zawodnik, który może sporo wnieść do naszej drużyny - mówi Jerzy Jurczyński, rzecznik prasowy Wisły.

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA

Źródło: wisla.krakow.pl

Zwycięstwa prowadzą do Ligi Mistrzów

Data publikacji: 01-03-2006 16:38


Cieszę się z tego, udało mi się przejść do Wisły. Podoba mi się ten klub. Zostałem bardzo dobrze przyjęty przez ludzi, których tu spotkałem: zawodników, trenerów i pozostałych pracowników. Poza tym Kraków jest uroczy i powoli zaczynam rozumieć, dlaczego tylu turystów tu przyjeżdża - Tak o Wiśle i Krakowie mówi nowy zawodnik Mistrza Polski - Jacob Burns.

Czego oczekujesz po przejściu do Krakowa?

Cieszę się, że jestem zawodnikiem Wisły. Moim zdaniem to bardzo dobry klub, w którym występuje wielu dobrych, utalentowanych graczy, z dobrym szkoleniowcem i managerem. Jestem pewien, że na zakończenie sezonu to właśnie Wisła wygra rywalizację o mistrzowski tytuł i uda się nam awansować do europejskich pucharów. Na pewno do pucharu UEFA, a gra w Lidze Mistrzów byłaby spełnieniem marzeń. Kolejną zaletą zmiany klubu jest to, że jeszcze przed mistrzostwami w Niemczech mogę się przebić do kadry Australii.

Nie boisz się gry w innym kraju, w którym wszystko jest obce? Przenosząc się do Anglii znałeś przynajmniej język. Minie trochę czasu zanim się do wszystkiego dostosuję, ale wszyscy wokół są bardzo pomocni, wszyscy znają angielski, a to wiele rzeczy ułatwia. Nawet jeśli moi rozmówcy nie są przekonani co do swojej znajomości języka, na pewno mówią po angielsku lepiej niż ja po polsku.

Jacob BurnsJak wygląda życiorys Jacoba Burnsa – piłkarza?

Od 16 roku życia zajmuję się zawodowo graniem w piłkę. Razem z Sydney United zdobywałem mistrzostwo Australii, w sumie rozegrałem tam 5 sezonów. Byłem w australijskiej kadrze olimpijskiej na Igrzyskach, tam zostałem wypatrzony przez działaczy Leeds. Anglicy obserwowali mnie w sezonie 99/00, później przeniosłem się do Anglii. W Leeds grałem 3 sezony. Miałem to szczęście, że występowałem w jednej z najlepszych europejskich drużyn z tamtego okresu. Gra w tym zespole dała mi wiele wspomnień, spotkań w Lidze Mistrzów czy Premiership, których nigdy nie zapomnę. Nie było łatwo wywalczyć miejsce w podstawowej jedenastce, ale udawało mi się to. W ciągu kilku lat z drużyny, która występowała w Lidze Mistrzów odeszło wielu zawodników. Chyba tylko dwóch piłkarzy z tamtego składu nie zmieniło klubu. W 2003 roku razem z kilkoma innymi zawodnikami zdecydowałem się przejść do Barnsley, drużyny z tego samego hrabstwa. Tam rozegrałem z niezłym rezultatem dwa i pół sezonu. Odszedłem, zostawiając drużynę na 4 miejscu w lidze. Jestem zadowolony ze swoich występów w Europie, ale mam też kolejne cele do zdobycia. Mam 27 lat, niedługo 28, jestem w szczycie swoich możliwości fizycznych i psychicznych, chcę dać z siebie wszystko, chcę wygrywać. Chciałbym zagrać na Mistrzostwach Świata, a także raz jeszcze wystąpić w Lidze Mistrzów.

Na jakiej pozycji na boisku czujesz się najlepiej?

Dobrze się czuję na każdej pozycji w pomocy. Ostanie lata grałem jako defensywny środkowy pomocnik, ale w tym sezonie zdobyłem dla Barnsley 6 bramek, więc spokojnie mogę wykonywać zalecenia ofensywne. Nie boję się atakowania, strzelania na bramkę rywali. Dzięki temu, że występowałem już w kilku klubach, także w kadrze narodowej, jestem dość uniwersalnym zawodnikiem. Grałem na różnych pozycjach, w pomocy, także jako prawy obrońca. Prawie na żadnej z pozycji nie czułem się nie na miejscu.

Nie boisz się rywalizacji o prawo do gry?

Ważne jest dla mnie to, aby regularnie grać. W Wiśle są utalentowani gracze, którzy będą walczyć o miejsce w składzie, ale jestem spokojny. Póki co dobrze się rozumiem z pozostałymi zawodnikami. Przez najbliższe tygodnie ważne będzie jak najlepsze zrozumienie się z pozostałymi piłkarzami, tak żebyśmy wygrywali mecze i zdobywali punkty dla Wisły.

Michael Thwaite był zapowiadany jako pierwszy Australijczyk w Wiśle, wszystko wskazuje że na tym polu go uprzedzisz. Znacie się?

Znam Thwaite'a, ja jestem w Europie dłużej, Michael gra tu dopiero od dwóch sezonów. To utalentowany zawodnik, występujący w kadrze narodowej. Mam nadzieje, że jego sytuacja szybko się wyjaśni. Na pewno jego gra będzie dawała dużo korzyści klubowi, a ja nie będę jedynym Australijczykiem w Wiśle.

Czy wiesz już z jakim numerem będziesz grał w Wiśle?

Zawsze chcę grać z 7. Ponieważ ten numer jest już zajęty, wybrałem 77. Podwójne szczęście.

Plany na najbliższy tydzień?

Przede wszystkim wezmę udział w popołudniowym treningu. Jeszcze nie wiem, jak wygląda sprawa mojego sobotniego występu, zwłaszcza, że transfer został przeprowadzony w ostatniej chwili. Będę rozmawiał o tym z trenerem. Dla mnie najważniejsze jest grać w jak największej liczbie meczów i pomagać drużynie jak tylko potrafię najlepiej.

Jaki jest Twój ulubiony sposób na spędzanie wolnego czasu?

Mam małe dziecko, które zabiera cały wolny czas. Jesteśmy szczęśliwi, że mamy synka, a ja lubię spędzać te wolne chwile właśnie z nim, razem z nim odpoczywać. Lubię sport, nie tylko piłkę, między innymi gram w tenisa. Dużo czasu na pewno poświęcę na to, żeby zwiedzić Kraków. Chcę zobaczyć te wszystkie miejsca, które trzeba odwiedzić, spróbuję jak najlepiej poznać polską kulturę.

Czy w Krakowie będziesz mieszkał sam?

Mam rodzinę w Anglii. Minie trochę czasu zanim tu przyjadą i będziemy mogli się zadomowić. Chciałbym, żeby ta przeprowadzka nastąpiła jak najszybciej i jak najspokojniej.

Czy jest coś, co chciałbyś powiedzieć kibicom?

Mam nadzieje, że będą zadowoleni z moich występów, kiedy zobaczą, jakim jestem zawodnikiem. Jestem szczęśliwy, że jestem w Krakowie. Wiem, że Wisła to świetny klub, z bogatą historią, dla którego najważniejsze są zwycięstwa. A te zwycięstwa prowadzą do Ligi Mistrzów.


Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA


Źródło: wisla.krakow.pl


Jestem kilka dni, ale wszystko widziałem

Data publikacji: 13-03-2006 16:32


Od czwartku Wisła Kraków dysponuje kolejnym doświadczonym pomocnikiem jest nim Australijczyk grający od 6 sezonów na angielskich boiskach. Jego rekord przedstawia się dość interesująco - grając w trzech klubach australijskich rozegrał 82 spotkania ligowe zdobywając 8 bramek. Dobra postawa w tamtejszej lidze zaowocowała przenosinami do walczącego o mistrzostwo Anglii Leeds United a następnie Barnsley FC, będąc podstawowym zawodnikiem tego klubu w trzech ostatnich sezonach. Jacob Geoffrey Burns występował we wszystkich kategoriach wiekowych swojej reprezentacji, notując również epizod w pierwszym zespole (2A).

W czwartek przyleciałeś do Polski, jednak początkowo miałeś stawić się w klubie wcześniej. Co sprawiło, że termin przyjazdu się opóźnił? Jak spędziłeś pierwsze dni w Polsce?

Powodem mojego przedłużonego pobytu w Londynie była wizyta w Australijskiej ambasadzie. Przed przylotem do Krakowa musiałem wyrobić paszport mojemu 4-miesięcznemu synkowi. Chciałem zabrać rodzinę od razu ze sobą. Po przylocie zakwaterowaliśmy się w hotelu i cały czas szukamy sobie lokum, w czym aktywnie pomaga nam kierownik drużyny Marek Konieczny. Jeszcze nie udało mi się wyjść do centrum Krakowa, której AK słyszałem jest piękne i kosmopolityczne. Obejrzałem natomiast dwa mecze Wisły oraz spotkanie największego rywala do tytułu – Legii Warszawa. Bardzo byłem ciekawy poziomu tutejszych rozgrywek i porównania Wisły do najpoważniejszych konkurentów.

Co sądzisz o poziomie tych spotkań?

Doceniam poziom najlepszych drużyn w Polsce. Gra jest poukładana i o dziwo podobna do angielskiej. Jest wiele twardej męskiej gry co czyni grę przyjemną dla oka. Gdyby Wisła i Legia grały w angielskich rozgrywkach ich miejsce wyznaczone byłoby na pograniczu między Premiership i Coca-Cola division 1.

Grałeś w Leeds United w rozgrywkach ligi angielskiej. Czy obecnej Wiśle brakuje dużo do poziomu tego zespołu?

Porównanie do Leeds z czasów kiedy ja grałem w tym klubie nie jest możliwe. Były to czasy kiedy weszliśmy do ćwierćfinału Ligii Mistrzów. Jest to do dzisiaj największe osiągnięcie klubu. Grali w Leeds Mark Viduka i Alan Smith. Ja rywalizowałem o miejsce w składzie z Oliverem Dacourtem. Dzisiejsze Leeds United jest słabszym zespołem. Myślę, że Wisła jest obecnie lepsza.

Według informacji zamieszczonych na stronie Leeds United rozegrałeś w barwach tego pierwszoligowca ledwie pięć spotkań w ciągu 2 lat. Czy był to wynik kontuzji, którą przechodziłeś?

Te informacje są zdecydowanie błędne. Pięć spotkań rozegrałem licząc tylko rozgrywki Ligi Mistrzów. Na boisko przez ten okres czasu wybiegłem około 30 razy. Miałem kilka kontuzji podczas gry w L.U.F.C. ale żadna nie była na tyle poważna by mogła przeszkodzić mi w kontynuowaniu kariery.

Czy fakt podpisania przez Michaela Thwaite’a kontraktu z Wisła, kilka tygodni wcześniej miał jakiś wpływ na twoją decyzję o zmianie klubu?

Znam się z Michaelem i brałem pod uwagę fakt, że będę miał tutaj wyborowe towarzystwo. Będzie nas dwóch i damy sobie radę. Wierzę, że walka o tytuł mistrza polski, gra w spotkaniach na wysokim poziomie przybliży mnie do reprezentacji na mundial. Zrobiłem krok na przód i jestem zadowolony ze zmiany. Znalazłem się pośród kilku wysokiej klasy napastników dlatego nie mogę liczyć na występ od zaraz.

Kazimierz Moskal w kilku słowach określił Jacoba Burnsa, jako zawodnika grającego bardziej ofensywnie niż Norbert Varga. „Jest środkowym pomocnikiem o dobrym wyszkoleniu technicznym i ułożonym strzale. Przyszedł do nas w odpowiedniej formie fizycznej. Nie ma zaległości i jest w pełni treningu. Prezentuje się bardzo dobrze. Był już w szerokim składzie na mecz z Bełchatowem obecnie trener również bierze go pod uwagę przy ustalaniu 18-ki meczowej na kolejne spotkanie”.

Rozmawiał Tom

Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA



Źródło: wisla.krakow.pl

Rozwiązano umowę z Burnsem

Data publikacji: 15-02-2008 18:58


Jacob Burns nie jest już zawodnikiem Wisły Kraków. Klub rozwiązał z piłkarzem umowę za porozumieniem stron.

Umowa Burnsa miała obowiązywać jeszcze pół roku, ale dziś klub doszedł do porozumienia z Australijczykiem i rozwiązano z nim umowę.

Jacob Burns zawodnikiem Białej Gwiazdy został na początku 2006 roku. W meczu Wisły debiutował 24 marca 2006 roku, a później zagrał jeszcze w 23 spotkaniach ligowych. W tym sezonie nie pojawił się ani razu w meczu Orange Ekstraklasy. Trener Skorża nie widział dla niego miejsca w podstawowym składzie.

Biuro Prasowe Wisła Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Gdzie oni są? - Jacob Burns

Data publikacji: 22-03-2018 10:00


Półfinalista Ligi Mistrzów, dziesięciokrotmny reprezentant Australii i do tego przede wszystkim były środkowy pomocnik Białej Gwiazdy. Przed państwem w dzisiejszym odcinku naszego cyklu - Jacob Burns!


Urodził się 21 kwietnia 1978 roku w Sydney. Pierwsze kroki jako piłkarz stawiał w szkółkach Sydney Olympic oraz Saint George Saints, po czym zadebiutował w A-League w barwach Sydney United. Burns w miarę upływu czasu stał się kluczowym graczem swojego zespołu, dlatego z tym większym zdziwieniem przyjęto jego decyzję o przenosinach w 1999 roku do lokalnego rywala United - Parramatta Power. Sukcesy na płaszczyźnie klubowej spowodowały również powołania do australijskiej reprezentacji olimpijskiej.

PIŁKARSKI RAJ

Latem 2000 roku do spółki z rodakiem Markiem Viduką przeszedł do ówczesnego potentata angielskiej Premier League - Leeds United. Niespodziewanie w październiku piłkarz wskoczył do wyjściowego składu „Pawi” rozgrywając 4 spotkania w Premier League z rzędu, m.in. uczestnicząc w słynnej wygranej nad Liverpoolem (4:3) po 4 golach wspomnianego wcześniej Viduki. Burns dostał także szansę debiutu w elitarnej Champions League w spotkaniach z Besikstasem oraz Barceloną. Angielski klub awansował do kolejnej fazy Ligi Mistrzów kosztem Blaugrany i w ten sposób znalazł się w drugim etapie grupowym, gdzie trafił na Real Madryt, Anderlecht Bruksela oraz Lazio Rzym.

Bohater naszego tekstu zadebiutował oficjalnie w reprezentacji Australii 15 listopada 2000 roku podczas wygranego sparingu ze Szkocją (2:0), a równo tydzień później wyszedł w podstawowej jedenastce na mecz z Realem Madryt (0:2). Na skutek poważnej kontuzji piłkarz stracił większe szanse na regularne występy w Leeds i jedynym jego meczem w koszulce „Pawi" do końca sezonu było starcie z Lazio (3:3). Mimo to do dzisiaj może się nazywać półfinalistą Ligi Mistrzów, bowiem wyspiarze zatrzymali się w tamtej edycji dopiero w półfinale, przegrywając walkę o wielki mediolański finał z Valencią.

ZEJŚCIE NIŻEJ

Przez kolejny rok Burns ani razu nie wyszedł na murawę, natomiast rozgrywki 2002/03 zakończył z bilansem 2 spotkań w Premier League. Przez brak epizodów chociażby w pucharach krajowych Australijczyk zdecydował się przejść dwie klasy rozgrywkowe niżej do Barnsley F.C. Przez dwa i pół roku w nowym zespole Burns wystąpił w 88 meczach ligowych i zdobył 6 goli, po czym postanowił prójść krok naprzód. Z takim zamiarem pojawił w styczniu 2006 roku na testach w drużynie Białej Gwiazdy.

„Potrenuję z Wisłą kilka dni, Dan Petrescu chce mnie obejrzeć. Ten trener cieszy się w Anglii dobrą opinią. Przejście do prowadzonej przez niego Wisły byłoby dla mnie szansą na zakwalifikowanie się do składu Australii na Mistrzostwa Świata” - mówił Burns w wywiadzie udzielonym portalowi Gazeta.pl. Równolegle do niego pod Wawelem pojawił się inny Australijczyk - Michael Thwaite. Jednak boczny defensor z powodu konfliktu z poprzednim klubem nie mógł parafować umowy z Wisłą, więc to były zawodnik Leeds 24 marca 2006 roku w meczu z Pogonią Szczecin (1:2) stał się pierwszym zawodnikiem z kraju Kangurów w historii polskiej Ekstraklasy. Wcześniej środkowy pomocnik podpisał z Białą Gwiazdą 2,5-letni kontrakt.

PUCHAR UEFA

Wiosną 2006 roku Burns wystąpił w ośmiu meczach ligowych, przyczyniając się do awansu Wisły do europejskich pucharów. W kolejnych rozgrywkach Australijczyk pozostawał ważnym piłkarzem w układance Dana Petrescu. Czerwona kartka w spotkaniu eliminacyjnym Pucharu UEFA nie przeszkodziła naszemu klubowi w awansie do fazy grupowej, a urodzony w Sydney piłkarz wyszedł w podstawowym składzie w rewanżowych jesiennych meczach przeciwko F.C Basel oraz Feyenoordowi Rotterdam.

Na przestrzeni całego sezonu Burns rozegrał 14 spotkań w Ekstraklasie, a najbardziej pamiętny mecz miał miejsce 15 maja 2007 roku przy Bułgarskiej, gdy w ćwierćfinale Pucharu Ekstraklasy strzelił poznańskiemu Lechowi dwa gole (2:2). Latem 2007 roku opiekunem drużyny Wisły został Maciej Skorża. Nowy szkoleniowiec Białej Gwiazdy oznajmił, że Australijczyk może sobie szukać innego klubu. Ten jednak podjął rękawicę i został w Krakowie na jeszcze jedną rundę, podczas której zaliczył 1 spotkanie w Młodej Ekstraklasie i 3 mecze w Pucharze Ekstraklasy. Zimą 2008 roku doszło do rozwiązania kontraktu za porozumieniem stron i Burns trafił do rumuńskiej Unirei Urziceni, gdzie rządy objął Dan Petrescu.

W ojczyźnie Hagiego bohater naszego tekstu zdobył jedyne w swojej karierze mistrzostwo kraju w 2009 roku, po czym latem zdecydował się na powrót do Australii. Jak się później okazało ostatnim przystankiem w karierze Burnsa był klub Peth Glory, w barwach którego przez pięć lat rozegrał 110 spotkań w A-League, przy okazji zdobywając dla swojej drużyny 3 gole. Ostatnią rundę przed zawieszeniem butów na kołku środkowy pomocnik spędził jako kapitan zespołu, po czym 13 kwietnia 2014 rozegrał z Sydney F.C (1:2) finalny mecz podczas swojej przygody z piłką. Burns zakończył swoją bogatą karierę z bilansem dziesięciu spotkań w pierwszej reprezentacji Australii.

Krzysztof Pulak

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Historia występów w barwach Wisły Kraków

Podział na sezony:

Sezon Rozgrywki M 0-90 grafika:Zk.jpg grafika:Cz.jpg
2005/2006 Ekstraklasa 8 2 5 1   1  
2006/2007 Ekstraklasa 14 10 2 2   4  
2006/2007 Puchar Ligi 5 3 1 1 3    
2006/2007 Puchar UEFA 3 3       2 1
2007/2008 Puchar Ligi 3 2   1   1 1
Razem Ekstraklasa (I) 22 12 7 3   5  
Puchar Ligi (PL) 8 5 1 2 3 1 1
Puchar UEFA (PU) 3 3       2 1
RAZEM 33 20 8 5 3 8 2

Lista wszystkich spotkań:

Ilość Roz. Data Miejsce Przeciwnik Wyn. Zm. B K
1. (1)I2006.03.24WyjazdPogoń Szczecin2-1  
2. (2)I2006.04.11DomWisła Płock4-0  
3. (3)I2006.04.15DomZagłębie Lubin2-0  
4. (4)I2006.04.21WyjazdKorona Kielce0-1  
5. (5)I2006.04.28WyjazdAmica Wronki1-0   
6. (6)I2006.05.06DomGórnik Zabrze2-0 grafika:Zk.jpg
7. (7)I2006.05.10DomArka Gdynia3-1  
8. (8)I2006.05.13WyjazdLegia Warszawa2-1   
9. (9)I2006.07.29DomGórnik Zabrze1-0   
10. (10)I2006.08.04WyjazdArka Gdynia0-0   
11. (1)PU2006.08.10WyjazdSV Mattersburg1-1   grafika:Zk.jpg grafika:Cz.jpg
12. (11)I2006.08.13DomWisła Płock2-0   
13. (12)I2006.08.20DomKorona Kielce2-0  
14. (13)I2006.08.27WyjazdLech Poznań3-3   
15. (14)I2006.09.10DomPogoń Szczecin0-0 grafika:Zk.jpg
16. (15)I2006.09.17WyjazdGórnik Łęczna1-1 grafika:Zk.jpg
17. (16)I2006.11.19WyjazdŁKS Łódź1-2  
18. (1)PL2006.11.22WyjazdZagłębie Lubin1-1   
19. (2)PU2006.11.30DomFC Basel3-1  grafika:Zk.jpg
20. (2)PL2006.12.07DomGórnik Zabrze2-1   
21. (3)PU2006.12.13WyjazdFeyenoord Rotterdam1-3   
22. (3)PL2007.02.25DomZagłębie Lubin1-0  
23. (4)PL2007.02.28WyjazdGórnik Zabrze3-2  
24. (17)I2007.03.10DomArka Gdynia2-2   
25. (18)I2007.04.07DomLech Poznań0-0  grafika:Zk.jpg
26. (19)I2007.04.27DomLegia Warszawa3-1   
27. (20)I2007.05.05WyjazdOdra Wodzisław Śląski1-2  grafika:Zk.jpg
28. (21)I2007.05.13WyjazdCracovia Kraków0-0   
29. (5)PL2007.05.16WyjazdLech Poznań2-2 
30. (22)I2007.05.19DomDyskobolia Grodzisk Wlkp0-4   
31. (6)PL2007.10.24DomZagłębie Sosnowiec1-1   grafika:Zk.jpg grafika:Cz.jpg
32. (7)PL2007.11.28WyjazdGórnik Zabrze1-0  
33. (8)PL2007.12.05DomGKS Bełchatów2-1   

Galeria zdjęć