Jakub Ławecki

Z Historia Wisły

Jakub Ławecki
Informacje o zawodniku
kraj Polska
urodzony 10.03.1984, Lublin
zmarł 22.04.2010, Lublin
miejsce pochówku Lublin, cmentarz przy ulicy Lipowej.
wzost/waga 182/82
pozycja pomocnik, obrońca
Reprezentacja
Lata Drużyna Mecze Gole
2006 Polska U-21 1 0
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Gole
1999/00 Lublinianka Lublin
2000/01 Lublinianka Lublin
2001/02 Lublinianka Lublin
2002/03 Motor Lublin 18 1
2003/04 Wisła II Kraków 25 1
2004/05 Motor Lublin 23 2
2005/06 Szczakowianka Jaworzno 27 1
2006/07 Stal Stalowa Wola 24 1
2007/08 Stal Stalowa Wola 22 1
2008/09 Stal Stalowa Wola 12 2
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.


Jakub Ławecki - piłkarz, pomocnik drużyny rezerw Wisły w sezonie 2003/2004. Zmarł w wieku 26 lat po długiej walce z białaczką.

Jakub Ławecki jest patronem Stowarzyszenia "Kibicujemy z klasą" w Belsku Dużym. Prezesem Stowarzyszenia jest zamieszkały w gminie Belsk Duży wuj Jakuba, Krzysztof Małachowski.

Spis treści

Zmarł Jakub Ławecki

22 kwietnia 2010

W wieku 26 lat zmarł w czwartek w Lublinie Jakub Ławecki.Piłkarz od ponad roku chorował na białaczkę. Wychowanek Lublinianki, powoływany do juniorskich kadr narodowych, występował też w Motorze Lublin, Wiśle Kraków, Szczakowiance Jaworzno i Stali Stalowa Wola.

Po udanej w jego wykonaniu rundzie jesiennej sezonu 2008/2009, kiedy na zapleczu ekstraklasy grał w Stali Stalowa Wola, zachorował na białaczkę. Mimo intensywnego leczenia z dokonaniem przeszczepu szpiku kostnego włącznie, walkę z tą chorobą przegrał.

Marzył o karierze dziennikarskiej. W maju ubiegłego roku, z powodzeniem u boku Tomasza Jasiny, komentował w regionalnej telewizji mecz pierwszoligowy Motor Lublin - Stal Rzeszów.

Kilka tygodni temu ożenił się, cały czas wierząc, że pokona chorobę, z którą się zmagał.

Źródło: PAP

Czytaj też:

"Po zakończonej rundzie jesiennej sezonu 2008/2009 Jakub Ławecki poczuł się źle. W szpitalu znalazł się w listopadzie 2008 roku. Początkowo podejrzewano grypę, lecz ostateczna diagnoza okazała się straszliwa. U zawodnika wykryto białaczkę złośliwą. Był on wtedy piłkarzem Stali Stalowa Wola. O tym jak potraktował go klub i trener lepiej nie wspominać. Chwały to ludziom związanym ze stalowowolską piłką nożną na pewno nie przyniesie.

Od Ławeckiego nie odwrócili się koledzy z boiska i kibice. Organizowali oni zbiórki krwi, której tak potrzebował zawodnik. Piłkarze Stali wstawiali się za nim u kierownictwa klubu. Pomagali fani z całej Polski, a w kraju odbywały się różnego rodzaju turnieje."

sportowefakty.pl

"Kubę poznałem przed trzema laty, kiedy trafiłem do Stali z Tłoków Gorzyce. To był wspaniały przyjaciel. Zresztą nasze dziewczyny również znakomicie dogadywały się. Często spędzaliśmy wspólnie wakacje – wspomina Stanisław Wierzgacz, golkiper Stali.

Ławecki o swojej chorobie dowiedział się w zimie 2008 roku. – Miał bardzo udaną rundę jesienną, ale kiedy dłużej nie wychodził ze szpitala, to wiedzieliśmy, że dzieje się z nim coś niedobrego. Wszyscy staraliśmy się wspierać go w trudnych chwilach.

Jednak Kuba wcale nie potrzebował pomocy, bo był niesamowicie silny psychicznie i nie chciał poddać się chorobie. Miesiąc temu robiliśmy w Stalowej Woli turniej, z którego dochód miał być przeznaczony dla Kuby. Mieliśmy tyle wspólnych planów. Chcieliśmy wyjechać na ryby, pójść na piwo... – zawiesza głos Wierzgacz.

Przez cały okres choroby, Jakuba wspierała Małgorzata, z która kilka tygodni temu wziął ślub. – To złota dziewczyna. Była oczkiem w głowie Kuby.

On zawsze stawiał rodzinę na pierwszym miejscu. W ostatnim czasie rozmawialiśmy głównie przez internet, bo potrzebował sterylnych warunków. Wciąż nie mogę uwierzyć, że już więcej nie spotkamy się – dodał Maciejewski."

dziennikwschodni.pl

Jakub Ławecki z żoną Małgorzatą w dniu ślubu, po wyjściu z Urzędu Stanu Cywilnego w Lublinie.
Jakub Ławecki z żoną Małgorzatą w dniu ślubu, po wyjściu z Urzędu Stanu Cywilnego w Lublinie.

"- Z jego twarzy nigdy nie schodził uśmiech. Poznaliśmy się w Lubliniance. Kuba był moim przyjacielem, a teraz tak nagle odszedł. Gdy grałem w Jagiellonii Białystok, a Kuba w Stali, to musiałem toczyć z nim pojedynki. On grał w obronie, ja w ataku. Nie dawałem mu rady i musiałem zmienić stronę boiska. I wtedy dopiero mogłem poszaleć na boisku i doceniłem, jak dobrym piłkarzem był Kuba. Nigdy o nim nie zapomnę. Składam wyrazy współczucia całej rodzinie, a w szczególności jego żonie Małgosi - dodaje Nowak.

Ławecki systematycznie czynił piłkarskie postępy. Ciężką pracą zasłużył na angaż w Wiśle Kraków, a więc mistrza Polski. Ściągnął go tam Henryk Kasperczak. - Trenował z pierwszym zespołem, ale grał w drugiej drużynie. Nie przebił się do podstawowej jedenastki, ale wtedy nie udało się to też Pawłowi i Piotrowi Brożkom. Potem grał w Szczakowiance Jaworzno i Stali. Był bardzo solidnym zawodnikiem, nigdy nie schodził poniżej wysokiego poziomu. Nie zapominał też o swojej przyszłości, kończąc studia - dodaje Leszcz."

kurierlubelski.pl


"- Trudno mi nadal uwierzyć w śmierć Kuby - mówi Stanisław Wierzgacz, bramkarz Stali, który przyjaźnił się z Jakubem Ławeckim. - Jeszcze trzy dni temu dzwoniłem do niego, ale coś było nie tak, bo rozmawiał ze mną bardzo krótko, tylko parę minut. Wcześniej rozmawialiśmy zawsze znacznie dłużej, po kilkadziesiąt minut. Miał jechać wkrótce na konsultacje lekarskie do Niemiec, już niestety nie pojedzie... W marcu zorganizowaliśmy z obecnymi i byłymi piłkarzami Stali na rzecz Kuby piłkarski turniej halowy w Stalowej Woli, zebrane pieniądze wpłaciliśmy mu na konto. Wtedy pierwszy raz w życiu miałem z nim ostrzejszą wymianę zdań, Kuba nie chciał litości i był na tym punkcie bardzo czuły. Ale następnego dnia zadzwonił do mnie z przeprosinami. "

echodnia.eu


Galeria zdjęć

Zdjęcia Jakuba Ławeckiego zostały nam przekazane przez jego rodziców.

Stowarzyszenie kibiców

Jakub Ławecki jest patronem Stowarzyszenia Kibiców w Belsku Dużym.
Jakub Ławecki jest patronem Stowarzyszenia Kibiców w Belsku Dużym.