Jarosław Giszka

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 113: Linia 113:
176/74. Pseudo: Gicha. Zawód wyuczony: cukiernik. Wzór: Maldini. Obrońca. Pierwszy klub: Stal Jezierzyce, trener: Józef Hulalko. Kibicował w młodości Górnikowi. W ME juniorów zdobył brązowy medal. Domator.
176/74. Pseudo: Gicha. Zawód wyuczony: cukiernik. Wzór: Maldini. Obrońca. Pierwszy klub: Stal Jezierzyce, trener: Józef Hulalko. Kibicował w młodości Górnikowi. W ME juniorów zdobył brązowy medal. Domator.
-
----
+
==Artykuły prasowe==
-
 
+
===Zmarł Jarosław Giszka===
-
'''Zmarł Jarosław Giszka''' - 04.01.2010<br><br>
+
Dziś w Krakowie w wieku 44 lat zmarł na atak serca Jarosław Giszka. We wczesnych godzinach popołudniowych zasłabł w swoim domu. Wezwana na miejsce ekipa pogotowia ratunkowego podjęła akcję reanimacyjną, która zakończyła się niepowodzeniem.
Dziś w Krakowie w wieku 44 lat zmarł na atak serca Jarosław Giszka. We wczesnych godzinach popołudniowych zasłabł w swoim domu. Wezwana na miejsce ekipa pogotowia ratunkowego podjęła akcję reanimacyjną, która zakończyła się niepowodzeniem.
Linia 135: Linia 134:
(redakcja) <br><br>
(redakcja) <br><br>
-
----
+
===Jarosław Giszka: wyjątkowo serdeczny chłopak===
-
 
+
Gazeta Krakowska, Wojciech Batko
-
'''Jarosław Giszka: wyjątkowo serdeczny chłopak'''<br>Gazeta Krakowska, Wojciech Batko
+
W pierwszy poniedziałek 2010 roku zmarł Jarosław Giszka. Piłkarz, który w wiślackich barwach grał blisko 15 lat! Doświadczając z "Białą Gwiazdą" upadków i wzlotów, chwil bardzo ciężkich, jak i tych, w których kibice skłonni byli nosić swoich faworytów na rękach.
W pierwszy poniedziałek 2010 roku zmarł Jarosław Giszka. Piłkarz, który w wiślackich barwach grał blisko 15 lat! Doświadczając z "Białą Gwiazdą" upadków i wzlotów, chwil bardzo ciężkich, jak i tych, w których kibice skłonni byli nosić swoich faworytów na rękach.
Linia 155: Linia 153:
Jarek jednak przede wszystkim pomagał, podpowiadał, uczył, a czasami bronił. Naprawdę wyjątkowy kolega. Bo taki był właśnie Jarosław Giszka - uśmiechnięty, serdeczny, koleżeński, bezinteresowny. Ale też ambitny i pracowity. Prawy człowiek i sportowiec z krwi i kości.
Jarek jednak przede wszystkim pomagał, podpowiadał, uczył, a czasami bronił. Naprawdę wyjątkowy kolega. Bo taki był właśnie Jarosław Giszka - uśmiechnięty, serdeczny, koleżeński, bezinteresowny. Ale też ambitny i pracowity. Prawy człowiek i sportowiec z krwi i kości.
-
'''Zmarł Jarosław Giszka'''<br>Bartosz Karcz
+
===Zmarł Jarosław Giszka===
 +
Bartosz Karcz
W poniedziałek, wczesnym popołudniem, zmarł w Krakowie Jarosław Giszka. W sierpniu obchodziłby 45. urodziny. Niestety - silniejszy, tragicznie bezwzględny okazał się zawał serca... Znowu więc, nie oczekując odpowiedzi, bo takiej nikt nam nie udzieli, będziemy pytać - dlaczego akurat On, taki młody, mający jeszcze tyle planów, tak bardzo chcący żyć?!
W poniedziałek, wczesnym popołudniem, zmarł w Krakowie Jarosław Giszka. W sierpniu obchodziłby 45. urodziny. Niestety - silniejszy, tragicznie bezwzględny okazał się zawał serca... Znowu więc, nie oczekując odpowiedzi, bo takiej nikt nam nie udzieli, będziemy pytać - dlaczego akurat On, taki młody, mający jeszcze tyle planów, tak bardzo chcący żyć?!
Linia 168: Linia 167:
Żegnaj Jarku!
Żegnaj Jarku!
-
'''Turniej pamięci Jarka Giszki'''
+
===Turniej pamięci Jarka Giszki===
Dnia 27.06.2010 o godzinie 14:00 na stadionie KS Zwierzyniecki odbędzie się turniej z udziałem: Oldbojów TS WISŁA, NIEOBLICZALNYCH, ZWIERZYNIECKIEGO oraz THE BLUES
Dnia 27.06.2010 o godzinie 14:00 na stadionie KS Zwierzyniecki odbędzie się turniej z udziałem: Oldbojów TS WISŁA, NIEOBLICZALNYCH, ZWIERZYNIECKIEGO oraz THE BLUES

Wersja z dnia 15:00, 30 cze 2010

Jarosław Giszka
Informacje o zawodniku
kraj polska
pseudonim Gicha
urodzony 1965.08.06, Słupsk
zmarł 2010.01.04, Kraków
wzost/waga 176/73
pozycja Obrońca
sukcesy 3. miejsce ME U-18 1984
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Gole
Gryf Słupsk
1984-1999 Wisła Kraków 221 5
1999/2000 Wierchy Rabka Zdrój
2000-2002 Świt Krzeszowice
2002/03 Kmita Zabierzów
2003/2004 Wisła Rząska
2004/2005 Zwierzyniecki KS Kraków
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.

176/74. Pseudo: Gicha. Zawód wyuczony: cukiernik. Wzór: Maldini. Obrońca. Pierwszy klub: Stal Jezierzyce, trener: Józef Hulalko. Kibicował w młodości Górnikowi. W ME juniorów zdobył brązowy medal. Domator.

Spis treści

Artykuły prasowe

Zmarł Jarosław Giszka

Dziś w Krakowie w wieku 44 lat zmarł na atak serca Jarosław Giszka. We wczesnych godzinach popołudniowych zasłabł w swoim domu. Wezwana na miejsce ekipa pogotowia ratunkowego podjęła akcję reanimacyjną, która zakończyła się niepowodzeniem.

Jarosław Giszka reprezentował barwy Białej Gwiazdy przez blisko 15 sezonów, w latach 1984-1999. Znakomity obrońca rozegrał dla Wisły 359 meczów, w tym 221 w najwyższej klasie rozgrywkowej i 138 w drugiej lidze (pod tym względem jest rekordzistą Wisły).



Jarosław Jakub Giszka przyszedł na świat 6 sierpnia 1965 roku w Słupsku. Jest wychowankiem Stali Jezierzyce (1978-83), skąd przeniósł do miejscowego Gryfa Słupsk (1983-84). Latem 1984 roku trafił do Krakowa, by na blisko 15 lat związać się z Wisłą. W tym samym roku został brązowym medalistą mistrzostw Europy U-18.

Jarosław Giszka zwany "Gichą", zadebiutował w barwach Białej Gwiazdy w przegranym 1:0 wyjazdowym meczu z Radomiakiem 15 września 1984 roku. Pechowo dla młodego obrońcy Wisła zakończyła sezon na 16. miejscu, co oznaczało spadek do drugiej ligi, jak się okazało aż na trzy bolesne lata.

Giszka, solidny i pracowity, choć raczej rzemieślnik niż wirtuoz, szybko stał się podstawowym zawodnikiem drużyny, pozostając nim niemal do końca pobytu w Wiśle, niezależnie od tego, kto trenował drużynę (w czasie pobytu Giszki przy Reymonta zmieniono szkoleniowców 14 razy), i gdzie przyszło jej grać.

Giszka zaliczył bowiem z Wisłą dwa spadki z ekstraklasy (drugi, na dwa lata, po fatalnym sezonie 1993/94) i dwa razy cieszył się z awansu. Dodajmy, że podczas drugiego pobytu Wisły na zapleczu ekstraklasy zasłużony obrońca pełnił zaszczytną funkcję kapitana Białej Gwiazdy.

Po pożegnaniu z ekipą z Reymonta Giszka występował kolejno w Wierchach Rabka Zdrój, Świcie Krzeszowice, Kmicie Zabierzów i Zwierzynieckim KS Kraków. Nie przestał przy tym reprezentować Wisły, grając z powodzeniem w drużynie oldbojów.

Giszka był z zawodu cukiernikiem. Ostatnio prowadził własną kawiarnię na os. Ruczaj w Krakowie.

"Sportowe Tempo" / wislakrakow.com (redakcja)

Jarosław Giszka: wyjątkowo serdeczny chłopak

Gazeta Krakowska, Wojciech Batko

W pierwszy poniedziałek 2010 roku zmarł Jarosław Giszka. Piłkarz, który w wiślackich barwach grał blisko 15 lat! Doświadczając z "Białą Gwiazdą" upadków i wzlotów, chwil bardzo ciężkich, jak i tych, w których kibice skłonni byli nosić swoich faworytów na rękach.

A Jarek w tym "przekładańcu nastrojów" zawsze potrafił znaleźć złoty środek - z godnością przyjmując sportowe niepowodzenia, ale też z niezbędnym dystansem odnosząc się do sukcesów.

- Zostałem wychowany w takim podejściu do życia. Po prostu, żeby nie przesadzać - mówił czasami, kiedy udało się Go skłonić do zwierzeń.

Do Wisły trafił latem 1984 roku z Gryfa Słupsk, jako brązowy medalista mistrzostw Europy juniorów. Otrzymał pokoik w części hotelowej starej hali przy ul. Reymonta i potem kto tylko odwiedzał zawodnika, nie mógł się nadziwić... porządkowi panującemu w pomieszczeniu. A trener Stanisław Cygan (prowadził zespół w II-ligowym sezonie 1986/87) powiedział nawet: - Nigdy jeszcze nie spotkałem tak pedantycznego młodego chłopaka.

Wymownie o Jarku mówi też zdarzenie z początku lat dziewięćdziesiątych. W jakiś deszczowy, ponury dzień na parkingu przy stadionie stały już tylko dwa auta - fiat 125 piłkarza i "maluch" jednego z dziennikarzy, który przyjechał zrobić wywiad z lewym obrońcą "Białej Gwiazdy". Po rozmowie Jarek wsiadł do swojego pojazdu i cofając, choć miejsca było w bród, trafił w "maluszka".

Szkody, owszem powstały, ale nie jakieś straszne - po prostu niezbędna okazała się wizyta u blacharza. Ale Jarek tak się tym wszystkim przejął, jakby spowodował katastrofę w ruchu lądowym. Doszło do tego, że to poszkodowany żurnalista usilnie tłumaczył winowajcy, że takie rzeczy się zdarzają i żeby aż tak bardzo nie przeżywał incydentu!

A jak Jarek, kiedy już był jednym z najbardziej doświadczonych zawodników, traktował młodych piłkarzy, wchodzących do drużyny? Przypomniał to niedawno m.in. Łukasz Surma: - Wiadomo, że w każdym zespole jest tzw. fala i młodzi muszą się podporządkować panującym zwyczajom.

Jarek jednak przede wszystkim pomagał, podpowiadał, uczył, a czasami bronił. Naprawdę wyjątkowy kolega. Bo taki był właśnie Jarosław Giszka - uśmiechnięty, serdeczny, koleżeński, bezinteresowny. Ale też ambitny i pracowity. Prawy człowiek i sportowiec z krwi i kości.

Zmarł Jarosław Giszka

Bartosz Karcz

W poniedziałek, wczesnym popołudniem, zmarł w Krakowie Jarosław Giszka. W sierpniu obchodziłby 45. urodziny. Niestety - silniejszy, tragicznie bezwzględny okazał się zawał serca... Znowu więc, nie oczekując odpowiedzi, bo takiej nikt nam nie udzieli, będziemy pytać - dlaczego akurat On, taki młody, mający jeszcze tyle planów, tak bardzo chcący żyć?! Jarek był człowiekiem o wesołym usposobieniu, życzliwy dla wszystkich. Dlatego w bólu i żałobie pozostawił nie tylko żonę i dwie córki, ale też rzesze kibiców, bo "Gichy" - jak Go nazywano - po prostu nie dało się nie lubić!

Od najmłodszych lat rozpierała Go energia. I jak to chłopiec, uwielbiał kopać piłkę. Jako dwunastolatek trafił więc do zespołu Stali w swoich rodzinnych Jezierzycach na Pomorzu. Szybko robił postępy. Zaowocowało to w 1983 roku przenosinami do Gryfa Słupsk. W barwach tego klubu został wypatrzony przez szkoleniowców reprezentacji Polski roczników 1964 i 65. I jako suweren na lewej obronie miał niebagatelny udział w wywalczeniu przez naszych juniorów, w 1984 roku, brązowego medalu mistrzostw Europy.

Ten sukces okazał się... biletem do Krakowa, a ściślej do Wisły, barw której bronił Jarek przez 15 (!) lat - od jesieni 1984 do wiosny 1999 roku. Stał się wzorem zaangażowania, ambicji, skromności - przez wiele sezonów pełniąc też zaszczytną funkcję kapitana zespołu. Ze swoją "Białą Gwiazdą" (bo Wisła stała się Jego klubem) m.in. dwa razy zaznał goryczy degradacji z ekstraklasy, ale też dwukrotnie walnie przyczynił się do odzyskania pierwszoligowych szlifów.

W dorobku ma również dwa brązowe medale MP - w latach 1991 i 1998. A także, a może przede wszystkim, uznanie i szacunek fanów.Tylko z dobrej strony dał się również poznać jako piłkarz i trener w Wierchach Rabka, Świcie Krzeszowice, Kmicie Zabierzów, Wiśle Rząska i Zwierzynieckim Kraków. Żegnaj Jarku!

Turniej pamięci Jarka Giszki

Dnia 27.06.2010 o godzinie 14:00 na stadionie KS Zwierzyniecki odbędzie się turniej z udziałem: Oldbojów TS WISŁA, NIEOBLICZALNYCH, ZWIERZYNIECKIEGO oraz THE BLUES

Podczas meczu odbędzie się kwesta. Zebrane środki pomogą w ukończeniu budowy nagrobka.