Jerzy Sarna

Z Historia Wisły

Jerzy Sarna i Ludwik Miętta-Mikołajewicz
Jerzy Sarna i Ludwik Miętta-Mikołajewicz
26.09.2012. Piotr Dunin-Suligostowski, Ludwik Miętta-Mikołajewicz i Jerzy Sarna. [Foto: Krzysztof Porębski/wislacanpack.pl]
26.09.2012. Piotr Dunin-Suligostowski, Ludwik Miętta-Mikołajewicz i Jerzy Sarna.
[Foto: Krzysztof Porębski/wislacanpack.pl]
26.09.2012. Anke De Mondt i Jerzy Sarna. [Foto: Krzysztof Porębski/wislacanpack.pl]
26.09.2012. Anke De Mondt i Jerzy Sarna.
[Foto: Krzysztof Porębski/wislacanpack.pl]

Jerzy Sarna - członek zarządu, zastępca kierownika sekcji koszykówki kobiet w TS Wisła.


Prezes Jerzy Sarna: Nasz wybór był słuszny

25 lutego 2010

Widok przepełnionej hali, kiedy bój toczy Wisła Can-Pack, napawa nas dumą i optymizmem na przyszłość. Czujemy, że nasz wybór był słuszny. Mamy satysfakcję z naszych działań, z tego, że przyczyniamy się do rozwoju tak zasłużonego klubu - mówi w wywiadzie dla Moje Miasto (mmkrakow.pl) - Wiceprezes Can-Pack Jerzy Sarna.

Koszykówka kobieca narodziła się w Krakowie wraz z powstaniem sekcji gier zespołowych w 1928 roku. Początkowo o sukcesy było ciężko, ale już w ciągu kolejnych 20 lat koszykarki na długie lata stały się chlubą "Białej Gwiazdy", zdobywając tytuły mistrza kraju. Chude lata nadeszły po 1999 r., kiedy miał miejsce kryzys finansowy. Mimo wielkich osłabień, spowodowanych odejściem najlepszych zawodniczek, klub nie spadł z ekstraklasy. Cztery lata później nadeszła zaś pomoc.

Sponsor przyniósł nadzieję

13 czerwca 2003 r. największy w Polsce producent opakowań metalowych postanowił wspomóc koszykarki Wisły Kraków i został jej sponsorem strategicznym. Od tego momentu drużyna zdobyła trzy tytuły mistrza Polski i awansowała do ośmiu najlepszych drużyn w Europie. - Koszykówka kobieca posiada ugruntowaną tradycję. Wisła Kraków to jedna z najstarszych drużyn w Polsce. Gdy sekcję dopadł kryzys, postanowiliśmy pomóc drużynie - powiedział w rozmowie z nami wiceprezes firmy Can-Pack Jerzy Sarna. - Lata sukcesów, dokonań i tytułów wskazał nam właśnie taki kierunek. Nie mogliśmy pozwolić, aby pisana latami tradycja przepadła - dodał.

Drużyna na przyszłość

Od początku zdawaliśmy sobie sprawę, że same pieniądze nie wystarczą, aby drużyna zaczęła odnosić wielkie sukcesy. Budowa perspektywicznego zespołu wymaga czasu. Dzięki tej wiedzy byliśmy świadkami progresu. Nasze założenia zaczęły się spełniać, a zdobywane doświadczenie przekładało się na kolejne, owocne kroki. Efekty są widoczne, o czym świadczy chociażby awans Wisły do ośmiu najlepszych drużyn w Europie - powiedział wiceprezes Can-Packu.

Nie da się przewidzieć. Najważniejszy jest przełom

Z jednej strony wyniki zespołu mogłyby być lepsze, z drugiej mogłyby być słabsze. Czasem o zwycięstwie decydują ostatnie sekundy. Sport jest nieprzewidywalny, to jego cecha, atut. Gdybyśmy traktowali naszą inwestycję jako proces technologiczny, przeczylibyśmy charakterowi sportu i jego idei. Czy jesteśmy zadowoleni z wyników drużyny? Ciężko mówić o pełnym zadowoleniu lub o jego braku. Najważniejszy jest dla nas przełom, który nastąpił. Postawiliśmy krok dalej i idziemy do przodu - przyznaje Jerzy Sarna.

Podwójny cel

Stawiamy przed sobą dwa główne cele. Chcemy rozpowszechnić wizerunek naszej firmy w świadomości ludzi. Aby to zrobić, musimy poszerzać zasięg terytorialny. W dużej mierze już nam się to udało. W trakcie bojów o Euroligę odwiedziliśmy wiele krajów Europy, które już należą do sfery naszych działań.

Chcemy także pokazać, że rolą przedsiębiorców nie jest jedynie maksymalizacja zysków, ale również wspieranie lokalnej społeczności. Widok przepełnionej hali, kiedy bój toczy Wisła Can-Pack, napawa nas dumą i optymizmem na przyszłość. Czujemy, że nasz wybór był słuszny. Mamy satysfakcję z naszych działań, z tego, że przyczyniamy się do rozwoju tak zasłużonego klubu - dodał na zakończenie członek zarządu sponsora strategicznego Wisły Kraków Can-Pack.

Źródło: tswisla.pl