Joanna Czarnecka

Z Historia Wisły

Joanna Czarnecka.Foto: Krzysztof Porębski/wislacanpack.pl
Joanna Czarnecka.
Foto: Krzysztof Porębski/wislacanpack.pl

Joanna Czarnecka urodziła się 4 maja 1982 roku we Wrocławiu. Mierząca 192 cm wzrostu zawodniczka występuje na pozycji center/silnej skrzydłowej, jest reprezentantką Polski.

Joanna Czarnecka poznała pierwsze tajemnice koszykówki we Wrocławiu, swoim rodzinnym mieście. Jako piętnastolatka przeprowadziła się do Warszawy, gdzie kontynuowała naukę w Szkole Mistrzostwa Sportowego. Występując w młodzieżowych reprezentacjach, zapisała w swoim dorobku mistrzostwo Europy juniorek w 2000 roku.

Po ukończeniu liceum, w 2001 roku przeniosła się na cztery lata do Krakowa. W wywiadzie dla serwisu sportowefakty.pl opowiada: "Oczywiście, że pamiętam czasy gry w Wiśle! Tego się po prostu nie zapomina. To były naprawdę fajne cztery lata. Najbardziej pamiętam ostatni sezon, w którym to sięgnęłyśmy po srebrne medale. Od tamtego czasu Wisła trzyma się cały czas na szczycie."

Od 2005 roku przez trzy kolejne sezony była zawodniczką AZS Gorzów Wielkopolski, by w 2008 zakotwiczyć w Super-Pol Tęczy Leszno.

W maju 2011 roku wróciła na Reymonta, podpisując swój kolejny kontrakt z Wisłą. "Będę walczyła o pozycję i o to, żeby w ogóle być na parkiecie. Wisła jest bardzo mocną drużyną. Ja jestem jedną z czterech wysokich, a kiedy Magda Leciejewska zakończy rehabilitację - będzie nas pięć. Na pewno podejmę rywalizację o uznanie w oczach trenerów. Jeśli będę grała, postaram się jak najlepiej potwierdzać swoją przydatność do zespołu. Ciężko mi stwierdzić, jaka będzie taktyka. Będę się starała robić to, co umiem najlepiej i sprostać oczekiwaniom trenerów wobec mojej osoby. Chciałabym przede wszystkim grać, ponieważ żadnej zawodniczce nie uśmiecha się przejść do nowej drużyny i cały czas siedzieć na ławce. Chciałabym obronić z Wisłą tytuł mistrza Polski, a w rozgrywkach Euroligi Kobiet zajść jak najdalej" - wyznała w rozmowie z serwisem koszykowkakobiet.pl 5 czerwca 2011 roku.

Marzenia Joanny się spełniły, w maju 2012 roku przedłużyła umowę z Białą Gwiazdą na sezon 2012/2013.

Czarna" w Wiśle, "Lecia" zostaje

26 maja 2011

Joanna Czarnecka, ostatnio jeden z filarów Super-Pol Tęczy Leszno, będzie grać dla "Białej Gwiazdy"! Kontrakt z Wisłą Can-Pack Kraków przedłużyła też Magdalena Leciejewska.

Joanna Czarnecka urodziła się 4 maja 1982 roku. Ma 192 centymetry wzrostu i gra na pozycji silnej skrzydłowej, ewentualnie również środkowej.

Zawodniczka ostatnie lata spędziła w barwach Super-Pol Tęczy Leszno, będąc jedną z liderek drużyny. Wcześniej występowała między innymi w... Wiśle Can-Pack Kraków! Teraz czas na wielki powrót pod Wawel.

Koszykarka jest reprezentantką Polski i jedną z kandydatek do występu w kadrze podczas czerwcowych Mistrzostw Europy, które odbędą się w naszym kraju.

W zakończonych rozgrywkach "Czarna" mogła pochwalić się średnimi na poziomie 8.1 punktu, 4.6 zbiórki, 1.1 przechwytu, 0.8 asysty i 0.6 bloku.

Źródło: wislacanpack.pl
Autor: Damian Juszczyk

Czarnecka: Bardzo się cieszę, że wróciłam do Krakowa

Dodano: 2012-01-10
Marco / WislaLive.pl

Joanna Czarnecka do Wisły Kraków powróciła z początkiem sezonu 2011/2012 odchodząc z Tęczy Leszno.

Urodzona we Wrocławiu, grająca na pozycji centra ma w swojej kolekcji srebrny medal mistrzostw Polski z Białą Gwiazdą (2005) oraz brązowy z AZS Gorzów w 2008 roku.

Po sześciu latach spędzonych w innych klubach, w tym sezonie znowu grasz w Krakowie. Jakie to uczucie wrócić do klubu z Reymonta i tego miasta?

Bardzo się cieszę, że wróciłam do Krakowa. To piękne miasto, które zawsze miło wspominałam. Wisła Kraków to drużyna z tradycjami i jest to dla mnie zaszczyt znów móc reprezentować jej barwy.

Jakie różnice zauważasz kiedy myślisz o Wiśle w której występowałaś przed laty, a tą obecną?

Gdy grałam kilka lat temu w Krakowie, drużyna była w "małym dołku", nie walczyłyśmy wtedy o miejsca medalowe. Lecz ostatni sezon wspominam najmilej, ponieważ wtedy sięgnęłyśmy po srebrny medal i od tamtego czasu Wisła trzyma sie cały czas na szczycie.

Od początku października rozegrałyście 25 spotkań, 10 w Eurolidze oraz 15 w Ford Germaz Ekstraklasie, czy któreś z nich wspominasz wyjątkowo?

Każdy mecz tkwi w pamięci. Najbardziej pamięta się mecze, w których o zwycięstwo trzeba było walczyć do ostatnich minut oraz te, które niestety kończyły się przegraną. Myślę jednak , że ten wyjątkowy mecz w tym sezonie jeszcze przede mną.

W Polskiej Lidze Koszykówki Kobiet od startu sezonu 2011/2012 byłyście niezwyciężone przez niemal całą pierwszą rundę - dopiero na wyjeździe uległyście drużynie CCC Polkowice. Marzyłyście o tym by zakończyć tę część sezonu z kompletem punktów? Jesteście rozczarowane tym rozczarowane?

Chciałyśmy zakończyć rundę bez porażki, ale się nie udało. Taki jest sport, nie zawsze sie wygrywa. Drużyna z Polkowic to również bardzo silny i mocny zespół, wykorzystały nasz słabszy dzień i w tym dniu to im się należało zwycięstwo. Przy takiej ilości rozegranych meczów zawsze przychodzi zmęczenie.

Czekają was jeszcze cztery mecze w grupie C Euroligi Kobiet, dwa wyjazdowe i dwa u siebie. Które z nich w Twojej ocenie może sprawić wam największe kłopoty?

Myślę, że będą to dwa mecze na wyjeździe, tym bardziej, że z drużyną z Hiszpanii przegrałyśmy na własnym parkiecie. W Eurolidze nie ma łatwych spotkań o czym świadczy nasza potyczka w Brnie. Teraz mamy szansę się zrehabilitować. Będziemy walczyć o cztery zwycięstwa, aby przed play-off startować z jak najwyższego miejsca.

Do tej pory wystąpiłaś w 14 spotkaniach. Jak oceniasz swoją postawę ? Jest coś co chciałabyś poprawić?

Staram sie wykorzystać każdą minutę spędzoną na boisku, choć nie zawsze mam szansę pokazania się. Jestem typową zmienniczką i moje zadania w tej drużynie są trochę inne, niż w poprzednich klubach. Myślę, że muszę popracować nad obroną i skutecznością w ataku.

Dziękuję bardzo za rozmowę.

Źródło: wislalive.pl