Juniorzy 1986/1987 (piłka nożna)

Z Historia Wisły

poprzedni sezon Rozgrywki w tym sezonie następny sezon
Wszystkie mecze, II Liga, Puchar Polski, Herbowa Tarcza Krakowa Mecze towarzyskie międzynarodowe,
Mecze towarzyskie i sparingi, Rezerwy Juniorzy i trampkarze
Kadra Statystyki Spis Sezonów

Spis treści

Mistrzostwa Polski

Mistrzostwa Polski Juniorów
rozgr. data gdzie przeciwnik wynik strzelcy
Eliminacje 1987.07.02 Kraków Stal Mielec 6:3
Eliminacje 1987.07.06 Mielec Stal Mielec 0:1
1/2 1987.07.19 Warszawa Włókniarz Pabianice 1:0 (1:0) Marcin Jałocha 39'
1/2 1987.07.20 Warszawa Hutnik Warszawa 1:1 (0:0) Krzysztof Szewczyk 78' k
1/2 1987.07.22 Warszawa Zagłębie Lubin 3:1 (2:1) Marcin Jałocha 25 i 65', Krzysztof Szewczyk 36'
Mecz o 3. miejsce 1987.07.29 Kraków Gwarek Zabrze 4:0
Mecz o 3. miejsce 1987.08.05 Zabrze Gwarek Zabrze 2:1 (1:1) Dariusz Marzec 12’ w., Marcin Jałocha 65’ g.


Miejsce Nazwa klubu
1.Lech Poznań
2.Hutnik Warszawa
3.Wisła Kraków
4.Gwarek Zabrze

Podsumowanie

  • Za: Sprawozdanie z działalności Wisły w 1987 roku.
  • Sekcja liczyła 200 juniorów.
  • Wyniki:
  • Liga międzywojewódzka juniorów starszych: 1. miejsce.
  • Mistrzostwa Polski juniorów starszych: 3. miejsce.
  • Juniorzy II klasa okręgowa: 3. miejsce.
  • Juniorzy III klasa A: 2. miejsce.
  • Trampkarze starsi I: 3. miejsce.
  • Trampkarze starsi II: 1. miejsce.
  • Trampkarze młodsi I: 5. miejsce.
  • Trampkarze młodsi II: 2. miejsce.

Spotkania międzynarodowe juniorów

  • Spartacus - Wisła Kraków 1:1. Puchar Prezesa GTS Wisła.
  • Trampkarze. Turniej o Puchar J. Kohuta.
  • Tatran Preszow - Wisła Kraków 1:1.
  • Turniej w Preszowie:
  • Tatran Preszow - Wisła Kraków 2:1.
  • KS Koszyce - Wisła Kraków 2:0.
  • Tatran Preszow - Wisła Kraków 0:2.


Klasa międzywojewódzka juniorów


Turnieje

Turniej juniorów o puchar komendanta MO

Legnica. Turniej juniorów

Halowy turniej juniorów KOZPN

Finały:

Turniej juniorów o puchar Gwardyjskiego Pionu Sportowego


Relacje prasowe

Gazeta Krakowska. 1987, nr 103 (5 V) nr 11897

W poszukiwaniu następców Szymanowskiego i Kapki

To Już po raz dwudziesty trzeci GTS Wisła przy współpracy redakcji „Gazety Krakowskiej” organizuje piłkarski Turniej Drużyn Niezrzeszonych. Co roku zawody cieszą się dużą popularnością wśród chłopców. Zgłaszają się zespoły szkolne, osiedlowe, podwórkowe.

W Turniejach Drużyn Niezrzeszonych objawili swe wielkie talenty piłkarskie m. in. Antoni Szymanowski i Zdzisław Kapka. Właśnie podczas tych zawodów trenerzy Wisły zwrócili na nich uwagę, zaproponowali im też rozpoczęcie treningów w klubie. Grali najpierw w zespole trampkarzy, potem juniorów i dość szybko awansowali do pierwszoligowej wówczas jedenastki „Białej gwiazdy”. Trafili także do kadry narodowej i brali udział w mistrzostwach świata. Gdyby nie Turniej Drużyn Niezrzeszonych prawdopodobnie ich losy potoczyłyby się zupełnie inaczej. GTS Wisła zaprasza w tym roku do wzięcia udziału w zawodach chłopców urodzonych w 1974 roku i młodszych. Kilka wiadomości regulaminowych. Uczestnicy turnieju nie mogą być zrzeszeni w jakimkolwiek klubie. Muszą mieć aktualną kartę zdrowia, ważną legitymację szkolną lub dokument tożsamości i pisemną zgodę rodziców lub opiekunów. Zawody organizowane są głównie dla młodzieży z Krakowa i województwa krakowskiego, ale nie wyklucza się również udziału drużyn z sąsiednich województw. Koszty udziału w turnieju ponoszą drużyny. Zespoły grać będą w siedmioosobowych składach, a mecze odbywać się będą na obiektach Wisły. Zgłoszenia przyjmowane są od dziś do 13 maja w sekretariacie sekcji piłki nożnej Wisły, Kraków, ul. Reymonta 22, pokój 12 w godz. 10—15 lub w nowej hali, pokój 35 w godz. 15—18. Tu też będą wydawane formularze zgłoszeń. Zwycięskie zespoły otrzymają nagrody w postaci sprzętu sportowego, a dla najlepszych zawodników zorganizowana zostanie półkolonia w czasie wakacji. Warto więc wziąć udział w wiślackim Turnieju Drużyn Niezrzeszonych. (tg)


Gazeta Krakowska. 1987, nr 126 (1 VI) nr 11920

Deszcz niestety uniemożliwił rozegranie w sobotę finałowych spotkań XXIII piłkarskiego Turnieju Drużyn Niezrzeszonych, organizowanego przez GTS Wisła przy pomocy redakcji „Gazety Krakowskiej”, na głównym stadionie przy ul. Reymonta. Najbardziej rozczarowani byli młodzi zawodnicy, bo marzyły im się przecież występy na boisku, gdzie walczą o punkty ligowcy. Ale decyzja była jednoznaczna — gramy na bocznej płycie kortowej. Tu zresztą odbyła się większość spotkań podczas turnieju.

W meczu o pierwsze miejsce nowohucki FC Wrzos pokonał Jagiellonię Luborzyca 5:0 (4:0). Bramki zdobyli: G, Pater 3, Rynduch i Strączek po 1. FC Wrzos był zespołem wyraźnie lepszym zwłaszcza w pierwszej części spotkania.

Jest to drużyna wyrównana, dobrze wyszkolona technicznie i co najważniejsze — grająca z myślą, zespołowo. Dwoma, -trzema podaniami potrafili sobie otworzyć drogę do bramki i zdobyć gola. Chłopcy z Luborzycy walczyli ambitnie, jednak grali zbyt indywidualnie, przez co stracili wiele piłek. Mecz finałowy stał na dobrym poziomie i mógł się podobać. Zawodnikom z FC Wrzos i ich opiekunom gratulujemy! Puchar „Gazety Krakowskiej” dla najlepszego zespołu powędruje w wasze ręce.

W meczu o trzecie miejsce FC Córa pokonała Rabę Pcim 4:1 (1:0). Bramki zdobyli dla zwycięzców: A. Jarosiński 2, Wierciak i Skwarka po 1, dla pokonanych Sromek 1. I to spotkanie było interesujące. Nieco lepsi byli chłopcy z FC Córy i oni zasłużenie wygrali.

Końcowa kolejność XXIII Turnieju Drużyn Niezrzeszonych: 1. FC Wrzos, 2. Jagiellonia Lubożyca, 3. FC Córa, 4. Raba Pcim.

Uroczyste zakończenie zawodów i rozdanie nagród dla czterech najlepszych zespołów nastąpi dziś o godz. 16 w nowej hali Wisły podczas uroczystości podsumowania Tygodnia Sportu Wiślackiego.

Prezentujemy teraz dwa najlepsze zespoły. Chłopcy z FC Wrzos chodzą do dwóch szkół nowohuckich: SP nr 84 i SP nr 89. Mieszkają na osiedlu Piastów i dwa łatą temu utworzyli drużynę piłkarską. Wystartowali wówczas w Turnieju Drużyn Niezrzeszonych, ale nie odnieśli sukcesu. Zespół jednak nie rozpadł się, nadal spotykali się, grali w piłkę, brali też udział w różnych zawodach. Ostatnio wygrali turniej organizowany przez Hutnika. a teraz przez GTS Wisłę. Opieką otacza Ich Zespół Osiedli Spółdzielczych nr 5, który wyposażył chłopców w sprzęt sportowy. Na osiedlu Piastów istnieje kilka młodzieżowych drużyn piłkarskich w różnym wieku.

Niestety, nie mają dobrych warunków treningowych, grają na przyszkolnych, asfaltowych boiskach. Powstał projekt budowy boiska trawiastego na osiedlu, bo miejsce by się znalazło, jednakże zabrakło pieniędzy na realizacje tego celu. Opiekunami zespołu są ojcowie zawodników: J. Rynduch, T. Pater i J. Strączek. A oto skład zwycięskiej drużyny: M. Skoczek, M. Pater, G. Pater, M. Strączek, G. Gil, G. Bołdo, T. Maj, P. Jarosa i R. Rynduch.

Luborzyca leży tuż za Kocmyrzowem, chłopcy i Jagielloni musieli więc dojeżdżać autobusami i pociągiem na każdy mecz. Są uczniami V i VI klasy tutejszej Szkoły Podstawowej im. 600-lecia Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Stąd też nazwa Jagiellonia.

Kilka lat temu chłopcy z Luborzycy wygrali wiślacki turniej, ale wtedy zespół nazywał się Orzeł. Zdobycie przez ich młodszych kolegów drugiego miejsca w tym roku, to i tak duży sukces. Grają w piłkę w każdą wolną chwilę na przyszkolnym asfaltowym boisku bądź też na trawiastym w pobliskim Sulechowie.

Opiekunem drużyny jest T. Krzyworzeka, zawodnik C klasowego Sokoła Luborzyca.

A oto skład Jagiellonii: A. Marczewski, J. Chmiel, G. Kieca, Ł. Korcala, P. śmiałek, A. Cabała, A. Gołda, R. Pawłowski. L. Wójcik, A. Stefańczyk i M. Pasternak.

Celem turnieju było zapewnienie rozrywki kilkunastoletnim chłopcom, ale także wyłowienie talentów piłkarskich. Do notesów trenerów Wisły, którzy sędziowali i obserwowali spotkania, trafiło około 30 nazwisk. Dla nich zostanie zorganizowana w lipcu na obiektach Wisły półkolonia, a potem będą mogli rozpocząć treningi z trampkarzami tego klubu. Czy skorzystają z tej szansy? TADEUSZ GÓRSKI


Echo Krakowa. 1987, nr 128 (3/4/5 VII) nr 12428

GDY w połowie czerwca rozmawialiśmy z Aleksandrem Brożyniakiem o piłkarskim narybku krakowskiej Wisły nie przypuszczaliśmy. że wkrótce zostanie trenerem II-ligowego zespołu „Białej gwiazdy”. 1. lipca zarząd klubu powierzył A. Brożyniakowi nowe obowiązki, mamy jednak nadzieje, że szkoleniowiec nie zmienił poglądów na kwestie sportowego awansu młodych zawodników.

W drużynie juniorów Wisły, która zajęła ostatnio 1. miejsce w rozgrywkach klasy międzywojewódzkiej jest kilku chłopców z ligowymi perspektywami. Niektórzy z nich. m. in. Marcin Jałocha (syn b. stopera Cracovii i ŁKS-u.

Kazimierza Jałochy) i Krzysztof Szewczyk grali już u boku starszych kolegów. Ale przynajmniej do tej pory A. Brożyniak uważał, że cała grupa 15-, 16-, 17-letnich piłkarzy powinna spokojnie, systematycznie. raczej w gronie rówieśników podnosić futbolowe umiejętności. Jak najdłużej trzeba ich chronić przed zgubnymi skutkami gry w ligowym zespole. merkantylizmem, nieodpowiednimi dla młodych organizmów obciążeniami treningowymi, brutalną nierzadko walką o punkty.

Dawniej, gdy w Wiśle występowali reprezentanci Polski, uczestnicy mistrzostw świata, junior mógł się czegoś od nich nauczyć. Dziś natomiast górę wzięli przeciętniacy, wyrobnicy, którzy nie stanowią od strony sportowej wzorów godnych naśladowania. I dlatego od A. Brożyniaka oczekujemy pełnej realizacji przedstawionej przez niego koncepcji szkoleniowej. Możemy więc chyba liczyć, że Marek Dębowski. Mariusz Andrearczyk, Grzegorz Gąsior. Paweł Depa, Dariusz Marzec, Artur Maciejasz, Wojciech Bujak, Tomasz Bańbuła Grzegorz Idzikowski. Jarosław Bobek uczestniczyć będą głównie w rozgrywkach juniorów. Gdyby z tej grupy udało się wychować dla potrzeb ligowej drużyny 2—3 zawodników, to i tak będzie to ogromny sukces.

Ostatnie osiągnięcia na razie na krakowskim podwórku świadczą o tym, że z wiślackim zapleczem nie jest najgorzej. Zresztą w orbicie zainteresowań nowego trenera seniorów A. Brożyniaka powinni się znaleźć: Dariusz Farys, Bogusław Karbowniczek i Marek Żak, którzy z racji wieku nie mogą już brał udziału w młodzieżowej rywalizacji, a prezentują na tyle wysokie piłkarskie umiejętności. że trzeba ich poddać poważniejszym próbom.

W sytuacji, gdy Wisły nie stać na przeprowadzenie niezwykle kosztownych transferów, tylko właściwie prowadzona praca szkoleniowa może dać pożądany skutek. Próba ściągnięcia do Krakowa zawodników z innych rejonów kraju okazała się niewypałem. za co w dużej mierze winę ponoszą działacze sekcji. Należy się więc spodziewać, iż przychylniejszym okiem będą obecnie patrzyli na poczynania i postępy własnych wychowanków — juniorów i trampkarzy, (js)



Echo Krakowa. 1987, nr 152 (7/8/9 VIII) nr 12452

Taka grupa młodych utalentowanych piłkarzy trafia się raz na kilka, a może nawet kilkanaście lat. Swoją postawą w rozgrywkach o mistrzostwo Polski juniorów zawodnicy Wisły zachwycili bywalców stadionów.

Dobre wyszkolenie, swoboda w prowadzeniu piłki, rozmach przeprowadzanych akcji. Do szczęścia zabrakło im jednego — złotego medalu.

Nie przegrali żadnego meczu, a jednak musieli się zadowolić tylko trzecią lokatą. Podczas półfinałowego turnieju w Warszawie zdobyli tyle samo punktów, co stołeczny Hutnik. O awansie jednej z tych drużyn do finału zadecydowało... losowanie. Fortuna wybrała warszawian.

W spotkaniach o "brąz” z Gwarkiem Zabrze, krakowianie nie dali szans rywalom, dwa zwycięstwa 4:0 i 2:1 były ukoronowaniem udanego, w sumie, sezonu. Teraz niektórzy z chłopców rozpoczną kolejny rozdział piłkarskiej kariery. Pięciu z nich: Marcina Jałochę, Krzysztofa Szewczyka. Ryszarda Karbowniczka. Dariusza Farysa i bramkarza Mariusza Andrearczyka trener Aleksander Brożyniak włączył do kadry II-ligowego zespołu seniorów. Marek Żak będzie grał chyba w rezerwach, a Marek Zalas chce przejść do Górnika Siersza. Pozostali: Grzegorz Gąsior. Paweł Depa, Da riusz Marzec, Wojciech Bujak, Artur Maciejasz, Mariusz Kulisa, Jarosław Bobek, Tomasz Bańbuła i Marek Dębowski nadal będą występować w klasie międzywojewódzkiej juniorów, wzmacniani w trudniejszych meczach przez M. Jałochę i K. Szewczyka. Niewykluczone, że i w nadchodzącym sezonie powtórzą tegoroczny sukces, albo sięgną po jeszcze wyższe laury. W krakowskiej Wiśle wiąże się z tymi młodymi piłkarzami duże nadzieje.

Przypadek sprawił, że znaleźli się razem w jednej drużynie, większość w wyniku przeprowadzonego przez klub naboru do sekcji piłki nożnej. Mieszkają w różnych dzielnicach, niektórzy nawet na peryferiach miasta, na przykład M. Jałocha w Swoszowicach: G. Gąsior w Opatkowicach. D. Marzec w Bronowicach. K. Szewczyk w Prokocimiu, W. Bujak w Nowej Hucie. Nigdy nie chodzili do tej samej szkoły, nie mówiąc już o klasie sportowej.

Trenerzy Jerzy Smoter i Hubert Skupnik sporo musieli się napracować. aby właściwie ułożyć harmonogram treningów. Niemało też włożyli wysiłku w przyswojenie nastolatkom piłkarskiej techniki i taktyki. Trafili jednak na pojętnych uczniów. W 1984 roku jedenastka Wisły, prowadzona przez Jerzego Smotera zajęła drugie miejsce w Ogólnopolskiej Spartakiadzie Młodzieży, obecnie ci sami chłopcy potwierdzili swoje spore możliwości w zmaganiach juniorów. ale już pod opieką Andrzeja Turczyńskiego i Aleksandra Brożyniaka. „Szczególnie surowy był A, Brożyniak — twierdzi kapitan drużyny Krzysztof Szewczyk — szybko wybił nam z głowy, że umiemy grać w piłkę, wytykał braki i niedostatki.

Nagle uświadomiliśmy sobie, iż czeka nas jeszcze ciężka praca, zanim staniemy się zawodnikami z prawdziwego zdarzenia”.

niemal wszyscy postawili jednak na futbol, co nie zwalniało ich absolutnie ze szkolnych obowiązków. Do wyników w nauce przywiązuje się w klubie nie mniejsze znaczenie, niż do postępów na boisku. Uczęszczają więc do liceów i techników, tylko Marcin Jałocha i Krzysztof Szewczyk wybrali trochę łatwiejszą drogę — uczą się w szkole wieczorowej. Być może z lenistwa, ale bardziej chyba z nadmiaru obowiązków sportowych.. Lecz także koledzy Jałochy i Szewczyka nie mogą liczyć na ulgi. W tym roku nie pojadą, jak ich rówieśnicy na wakacje.

Wkrótce muszą bowiem wziąć udział w finałowym turnieju, o mistrzostwo Gwardyjskiego Pionu Sportowego, potem początek rywalizacji w rozgrywkach juniorów i tak w kółko. (js)