Kamil Zuń

Z Historia Wisły

Kamil Zuń
Informacje o zawodniku
kraj Polska
urodzony 6 czerwca 1995
wzost/waga 200 cm
pozycja center
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Punkty
2010-2014 (U16-U20) Wisła Kraków
W rubryce Mecze/Punkty najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.


Kamil Zuń – koszykarz drużyny juniorskiej Wisły sezonu 2011/2012. Urodzony 6 czerwca 1995, mierzy 199 cm wzrostu, występuje na pozycji skrzydłowego. Lic. PZKosz: 15407.

Kamil Zuń: Pojawiła się "chemia" - wywiad

- Współpraca między zawodnikami, a trenerem układa się bardzo dobrze, a w drużynie pojawiła się "chemia" - mówi Kamil Zuń, koszykarz juniorów TS Wisła Kraków.

Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z koszykówką?

- Moja przygoda z koszykówką zaczęła się stosunkowo niedawno. W gimnazjum na trening zaprowadziła mnie moja nauczycielka wychowania fizycznego - pani Elżbieta Włodarczyk. Początki były trudne, z racji późnego startu odstawałem od rówieśników. Niechętnie chodziłem na treningi, w pierwszym roku trenowałem 2-3 razy w tygodniu, koszykówka nie sprawiała mi przyjemności. Szukałem wymówki, żeby nie iść na trening. W kolejnych latach zaraziłem się moim ulubionym sportem. Oglądałem mecze w internecie, chętnie przychodziłem na treningi, uczyłem się nowych zagrań i dziś nie wyobrażam sobie dnia bez koszykówki. Od rówieśników otrzymałem motywację do pracy na treningach i walki w meczach.

Co do tej pory było Twoim największym sukcesem koszykarskim?

- Największym sukcesem był występ w Finałach Mistrzostw Polski Kadetów w poprzednim sezonie. Zajęliśmy z chłopakami 6. miejsce, ale nie to jest najważniejsze. Zyskaliśmy doświadczenie, które zaczyna procentować.

Czym tak naprawdę jest dla Ciebie sport, a zwłaszcza koszykówka?

- Sport to dla mnie forma spędzania wolnego czasu, a także część zdrowego trybu życia, jaki staram się prowadzić. Koszykówka jest dla mnie częścią dnia. Nie wyobrażam sobie dnia bez sportu, który uprawiam. Gdy nie mogę być na treningu lub gdy mam dzień wolny - oglądam mecze na komputerze.

Widać, że na boisku zaczynasz lepiej się czuć jako zawodnik podkoszowy co jest tego powodem?

- To efekt pracy na treningach. Trener Marcin Kękuś ćwiczy ze mną ruchy podkoszowe oraz udziela cennych wskazówek. Efekty również przynosi trening na siłowni. Mam przewagę fizyczną nad przeciwnikami i staram się to wykorzystywać w meczach ligowych.

Co byś chciał osiągnąć grając w koszykówkę i czy planujesz walczyć o miejsce w składzie pierwszego zespołu występującego w II lidze?

- Chciałbym spróbować swoich sił w I lidze lub ekstraklasie. Wiem, że będę musiał wiele poprawić w swojej grze, aby to osiągnąć. Nie mam odpowiedniego wzrostu do zawodowej gry na pozycji centra. Muszę nauczyć się grać na pozycji skrzydłowego. Przede mną wiele pracy, nic nie przychodzi samo. Mam nadzieję, że pierwszym krokiem do kariery będzie gra w pierwszej drużynie Wisły. W koszykówce nikt nie dostaje koszulki meczowej za nazwisko. Miejsce w składzie trzeba wywalczyć na treningu.

Czy zmiana trenera miała jakieś znaczenie w podejściu przez Ciebie do treningów i jak układa się współpraca z nowym trenerem?

- U trenera Kękusia panuje zasada, kto chodzi na treningi, ten gra w meczach. Zmotywowało mnie to do trenowania 5 razy w tygodniu. Zawsze gospodaruję czas tak, aby móc iść na trening. Współpraca między zawodnikami, a trenerem układa się bardzo dobrze, a w drużynie pojawiła się "chemia";.

Jak każdemu zawodnikowi z którym rozmawiam czegoś życzę, a czego można Ci życzyć w obecnym sezonie?

- Nie chciałbym, aby przytrafiła mi się kontuzja oraz chciałbym zagrać we wszystkich meczach sezonu.

Zatem tego Ci życzę oraz spełniania marzeń. Dziękuję za rozmowę.


Źródło: http://www.wawelskiesmoki.pl

Źródło statystyk i danych do biogramu