Katarzyna Gawor

Z Historia Wisły

Katarzyna Gawor
Informacje o zawodniku
kraj Polska
urodzony 12 października 1988
wzost/waga 188 cm
pozycja Skrzydłowa
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Punkty
2004/05 1 Liga Wisła II Kraków 10 19
2005/06 PLKK Wisła Kraków 3 4
2006/07 PLKK Wisła Kraków 1 0
2007/08 Seward County Community
2010/11 1 Liga Wisła II Kraków 14 96
2010/11 PLKK Wisła Kraków 16 19
2011/12 PLKK ROW Rybnik 25 69
2013/14 1 Liga AZS Korona Kraków 3 24
W rubryce Mecze/Punkty najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.


Katarzyna Gawor - koszykarka Wisły, ur. 12 października 1988 roku, występuje na pozycji skrzydłowej.

Katarzyna Gawor reprezentowała Białą Gwiazdę w latach 2005-2007, następnie przeniosła się do Stanów Zjednoczonych, skąd w lecie 2010 wróciła do Wisły.

Kariera klubowa

  • 2005/2006 Wisła Can-Pack Kraków
  • 2006/2007 Wisła Can-Pack Kraków
  • 2007/2008 Seward County Community
  • 2010/2011 Wisła Can-Pack Kraków
  • 2011/2012 KK ROW Rybnik
  • 2012/2013 KK ROW Rybnik

Katarzyna Gawor: Idziemy na mistrza!

AUTOREM WYWIADU JEST DAMIAN JUSZCZYK
29 sierpnia 2010

Jestem teraz lepszą koszykarką. Jestem silniejsza, sprawniejsza i mam lepszy rzut - mówi Katarzyna Gawor, która do drużyny Wisły Can-Pack Kraków wraca po trzech latach spędzonych na uczelnianych parkietach w Stanach Zjednoczonych.

Damian Juszczyk: Wracasz do Wisły po kilku latach spędzonych w USA. Jak wyglądała koszykówka w Twoim college’u i jak oceniasz swoją grę w uczelnianej drużynie?

Katarzyna Gawor: - Pierwsze dwa lata spędziłam w junior college’u - tam koszykówka była na poziomie naszej pierwszej ligi. Później przetransferowałam się do uniwersytetu Southeastern Louisiana i tam było ciężko, koszykówka była bardzo siłowa i szybka. Oceniam moje występy na dość dobre, do czasu kontuzji, ale bardzo mi się to podobało.

Mogłabyś porównać grę w drugim zespole Wisły z tą w college’u w Stanach Zjednoczonych?

- Pierwszy rok w Stanach był trudny, bo było dużo wytrzymałości. Trening są bardzo ciężkie, chociaż uważam, że polskie dziewczyny niczym nie odstają od amerykańskich graczy.

Dlaczego zdecydowałaś się na ten wyjazd i taki rozwój sportowej kariery?

- Chciałam spróbować swoich sił za oceanem. Wyjechałam głównie, bo chciałam uczyć się na amerykańskiej uczelni i skończyć tam studia. Niestety, nie powiodło się, bo miałam problemy z kierunkiem. Poza tym, skoro nadarzyła się taka okazja to czemu nie?

Czy czujesz, że w ciągu tych kliku lat stałaś się lepszą koszykarką?

- Tak. Czuję, że po tych trzech latach jestem silniejsza, sprawniejsza, mam lepszy rzut. Gdybym tu została, też na pewno zrobiłabym postępy, aczkolwiek wydaje mi się, że tam jest więcej treningów indywidualnych, więcej ze mną pracowali.

Wyjazd do USA dał Ci też coś poza aspektem sportowym?

- Nauczyłam się języka i już płynnie mówię po angielsku. Miałam dużo ciekawych zajęć na uczelni, których nie miałabym w Polsce. Zwiedziłam także dużą część kraju - poprzez mecze i własne eskapady.

Przed wyjazdem zdarzało Ci się już występować w pierwszej drużynie Wisły. Jak wspominasz tamten czas i te występy?

- Pamiętam, że bardzo się wtedy bałam. Jak wychodziłam na boisko, byłam strasznie zestresowana. Grałam wówczas u trenera Elmedina Omanicia, którego bardzo dobrze wspominam. Naprawdę zrobiłam duży postęp. Trener dawał szansę młodym, za co jestem mu bardzo wdzięczna.

Wracasz do uczestnika Final Four Euroligi Kobiet. Z nowymi koszykarkami rywalizacja o miejsce w składzie będzie ogromna, ale wracasz po to, by podjąć rękawicę?

- Będę starała się grać jak najwięcej. Oczywiście, mamy znakomite zawodniczki takie jak Ewelina Kobryn czy Magda Leciejewska, więc nie nastawiam się na pierwszą piątkę, ale będę walczyć i starać się chociaż o te trzy-cztery minuty.

Jakie cele stawiasz przed sobą na ten najbliższy sezon?

- Moim najważniejszym celem jest grać bardziej siłowo pod koszem, ponieważ zdarzało mi się rzucać za trzy, a muszę bardziej wykorzystywać swój wzrost. Bardzo się cieszę, że będę miała okazję trenować z takimi dobrymi centrami i podnosić swoje kwalifikacje. Chciałabym, żeby trener zobaczył, że walczę i żebym mogła zasłużyć na te trzy-cztery minuty.

A co z Wisłą? Na co stać drużynę w nadchodzącym sezonie Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet i Euroligi Kobiet?

- Wydaje mi się, że możemy iść na mistrza. Mamy taki skład, że wystarczy, iż pokierujemy się w dobrym kierunku i że będzie właściwa atmosfera w drużynie. Trener jest doświadczony, także z tym nie będzie problemu. Czyli musimy mieć tytuł mistrza Polski. Liczę też na Final Four!


Autorem wywiadu jest Damian Juszczyk
Źródło: wislacanpack.pl


Źródło statystyk i danych do biogramu