Katarzyna Kłys

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 15:19, 10 sie 2016; Dorotja (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
Katarzyna Kłys 2012.
Katarzyna Kłys 2012.
Paulina Węglarz, Krzysztof Węglarz i Katarzyna Kłys
Paulina Węglarz, Krzysztof Węglarz i Katarzyna Kłys
Katarzyna Kłys na drugim stopniu podium zawodów PŚ w judo, w Rzymie (1-2 października 2011).
Katarzyna Kłys na drugim stopniu podium zawodów PŚ w judo, w Rzymie (1-2 października 2011).
Katarzyna Kłys podczas zawodów PŚ w judo, w Rzymie (1-2 października 2011). Finałowa walka z Hiszpanką Marią Bernabeu Avomo.
Katarzyna Kłys podczas zawodów PŚ w judo, w Rzymie (1-2 października 2011). Finałowa walka z Hiszpanką Marią Bernabeu Avomo.
Katarzyna Kłys na III miejscu PŚ w Tokio (9-11.12.2011)
Katarzyna Kłys na III miejscu PŚ w Tokio (9-11.12.2011)
Katarzyna Kłys (druga od prawej) na podium w Sofii, styczeń 2011
Katarzyna Kłys (druga od prawej) na podium w Sofii, styczeń 2011

Katarzyna Kłys (z domu Piłocik), ur. 23 kwietnia 1986 roku w Bielsku-Białej, zawodniczka sekcji judo TS Wisła, prywatnie żona judoki Wisły, Artura Kłysa. Absolwentka kierunku Wychowanie Fizyczne na Wszechnicy Świętokrzyskiej.

Katarzyna Kłys ma w dorobku między innymi wicemistrzostwo Europy seniorek, które wywalczyła w roku 2007. Wcześniej, jeszcze jako juniorka, niejednokrotnie odnosiła sukcesy w zawodach krajowych i międzynarodowych. W roku 2008 reprezentowała Polskę na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie.

W 2009 roku została mistrzynią Polski. Sukces powtórzyła w 2010 roku, wygrywając w krajowy czempionat na zawodach w Koszalinie.

Przed przejściem do Wisły Katarzyna Kłys reprezentowała barwy klubu MKS Czechowice-Dziedzice. Do Krakowa i Wisły przeniosła się po ślubie z zawodnikiem Białej Gwiazdy, Arturem Kłysem (6 czerwca 2009).

Po rozstaniu z Wisłą, wkrótce po powrocie z Londynu, reprezentuje barwy UKS Judo Kraków, którego jest współtwórczynią i gdzie pełni również funkcję szkoleniowca.

W 2013 roku zawiesiła treningi w związku z planowanym na czerwiec porodem. Po urlopie z powodzeniem wróciła do treningów. Macierzyństwo dodało mi sił, powiedziała w jednym z wywiadów.

Katarzyna Kłys reprezentowała Polskę podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. W 1/8 finału przegrała z Hiszpanką Marią Bernabeu i odpadła z konkursu.

Spis treści

Kronika sportowa 2010-2012

Rok 2010

Rok 2011

Rok 2012

Dorobek medalowy w zawodach rangi mistrzowskiej

W tabeli zamieszczamy medale zdobyte podczas mistrzostw Polski, Europy oraz w Pucharze Polski.

Zestawienie nie obejmuje medali zdobytych przez judoków w drużynowych mistrzostwach Polski...

Data Medal / Puchar Ranga zawodów Dyscyplina Zawodnik Uwagi
2010.09.24-26 Złoto Mistrzostwa Polski Judo: 70 kg Katarzyna Kłys
2010.04.22-25 Srebro Mistrzostwa Europy Judo: drużynowo Polska: Katarzyna Kłys
2010.11.06 Puchar SuperPuchar Polski Judo: 70 kg 1. Katarzyna Kłys
2011.10.21-23 Złoto Mistrzostwa Polski Judo: 70 kg Katarzyna Kłys
2012.04.27 Srebro Mistrzostwa Europy Judo: 70 kg Katarzyna Kłys

Wybrane artykuły i wywiady:

Kłys wicemistrzynią Europy

25 kwietnia 2010

Zawodniczka Wisły Katarzyna Kłys wywalczyła wraz z reprezentacją Polski drużynowe wicemistrzostwo Europy w judo. Podczas zawodów, które odbyły się w Wiedniu, Kłys wygrała, co prawda, tylko jedną walkę, ale za to bardzo kluczową. Miało to miejsce podczas pojedynku półfinałowego z Francją. Przy stanie 2:1 dla Polski Kasia rozprawiła się z Mylene Chollet i tym samym dała Polkom awans do finału (w drużynowych zawodach w judo toczonych jest pięć walk). W finale z Włoszkami wiślaczka nie sprostała Erice Barbieri, lecz należy wiedzieć, że na matę wychodziła przy stanie 0:3, a więc nawet w razie zwycięstwa i tak Polki nie miały już wtedy szans na złoto.

Reprezentacja Polski w drodze do finału pokonała w stosunku 3:2 kolejno Austrię, Ukrainę i Francję. W finale Polki przegrały z Włochami 1:4.

W konkurencji indywidualnej Katarzyna Kłys nie odnotowała sukcesów, przegrywając w pierwszej walce z Iljaną Marzok z Niemiec.

Źródło: tswisla.pl

Katarzyna Kłys na podium Pucharu Świata

31 stycznia 2011

Świetny start w zawodach Pucharu Świata zanotowała judoczka Wisły Katarzyna Kłys. Nasza zawodniczka wywalczyła trzecie miejsce i zdobyła kolejne punkty w rankingu olimpijskim.

Kłys biła się w stolicy Bułgarii doskonale. Swoją grupę eliminacyjną wygrała w sposób nie podlegający dyskusji, walcząc tyleż efektownie, co efektywnie. W pierwszej rundzie miała wolny los. Potem pokonała przez ippon Francuzkę Estelle Fanny Posvite, by w walce o zwycięstwo w grupie pokonać na yuko Niemkę Laurę Vargas-Koch. Pojedynek o finał z inną zawodniczką niemiecką, późniejszą zwyciężczynią zawodów Kerstin Thiele, nie rozpoczął się dla Kasi zbyt dobrze. Dała się złapać w trzymanie, z którego wyzwoliła się dopiero po dwudziestu sekundach. Rywalka otrzymała więc waza-ari. Wiślaczka nie zamierzała jednak się poddawać i mocno natarła. Thiele imała się wszelkich sposobów, aby utrzymać przewagę, a najprostszym z nich było unikanie walki. Dostrzegli to sędziowie i wymierzyli jej karę za pasywność. To niestety nie wystarczyło krakowiance do odniesienia zwycięstwa. Choć gdyby walka potrwała jeszcze kilkadziesiąt sekund...

Przyszło więc Katarzynie walczyć o brązowy medal. Na drodze do podium stanęła groźna Gruzinka Nino Odzelashvili. Pojedynek był bardzo wyrównany. W regulaminowym czasie obie zawodniczki odnotowały po yuko. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia i o wyniku musieli zadecydować sędziowie. Uznali oni, że bardziej aktywna była wiślaczka i to jej przyznali zwycięstwo. Zwycięstwo, na które Kasia z całą pewnością zasłużyła.

Źródło: tswisla.pl

Dwukrotnie podium w Wenezueli

11 lipca 2011

Katarzyna Kłys zajęła drugie, a Krzysztof Węglarz trzecie miejsce podczas zawodów Pucharu Świata, które odbyły się na wenezuelskiej wyspie Margarita. Nasi zawodnicy wywalczyli kolejne punkty do rankingu olimpijskiego.

Na zawodach w Wenezueli startowało 230 zawodniczek i zawodników z 37 krajów. Katarzyna Kłys (70 kg) biła się świetnie. Pierwsze trzy walki wygrała przez ippon, pokonując swoje rywalki w iście ekspresowym tempie. Yessice Salinas z Wenezueli pokonała po 14 sekundach, Natalie Bordignon z Brazylii po 33 sekundach, a Kathleen Sell z USA po 66 sekundach. W finale musiała uznać wyższość wicemistrzyni świata, zwyciężczyni dwóch ostatnich zawodów o Puchar Świata w Sao Paulo i Miami, Yuri Alvear z Kolumbii. Więcej >>>

Źródło: tswisla.pl

Dopięła swego! Katarzyna Kłys wygrała Puchar Świata!

18 lipca 2011

San Salvador to kolejne miejsce na Ziemi, gdzie sportowcy Wisły mocno zaznaczyli swoją obecność w świecie sportu. Judoczka Białej Gwiazdy Katarzyna Kłys wygrała tam zawody Pucharu Świata w judo.

W stolicy Salwadoru Kasia biła się doskonale, po raz kolejny potwierdzając, że jej olimpijskie aspiracje absolutnie nie są na wyrost. Swoje walki rozstrzygała w sposób niepodważalny. Pierwsze trzy wygrała przez ippon, a jej wyższość musiały uznać kolejno Caroline Yoshioka z Brazylii, Andrea Menegazzo z Gwatemali i Evija Pukiete z Łotwy. W finale spotkała się z Marią Perez z Puerto Rico, rzucając ją dwa razy na waza-ari. Za zwycięstwo nasza zawodniczka zdobyła aż 100 punktów do rankingu olimpijskiego, w którym w kategorii do 70 kg plasuje się obecnie na 11. miejscu. Więcej >>>

Źródło: tswisla.pl

Udana rzymska eskapada Katarzyny Kłys

3 października 2011

Judoczka Wisły Katarzyna Kłys potwierdziła swą przynależność do światowej czołówki. Podczas zawodów o Puchar Świata, które odbyły się w Rzymie, nasza zawodniczka zajęła drugie miejsce w kategorii do 70kg.

Kasia biła się w stolicy Włoch doskonale. W pierwszych dwóch walkach nie dała swoim rywalkom najmniejszych szans, zwyciężając przez ippon kolejno zawodniczkę gospodarzy Giulię Cantoni i Niemkę Anne Ritt. W ćwierćfinale było już nieco ciężej. Brytyjka Sally Conway sprawiła wiślaczce sporo kłopotów, lecz krakowianka i tak okazała swą wyższość, wygrywając na yuko. W walce o finał nasza zawodniczka pokazała wielką klasę, pokonując przez waza-ari wyżej notowaną Włoszkę Ericę Barbieri. W pojedynku o złoty medal rywalką była Hiszpanka Maria Bernabeu Avomo. Bój był niezwykle zacięty i o jego wyniku musiała rozstrzygnąć dogrywka. W niej nieco lepsza okazała się Hiszpanka i Kasia musiała zadowolić się drugim miejscem. To naprawdę świetny wynik, który zaowocował kolejnymi sześćdziesięcioma punktami do rankingu olimpijskiego, a co za tym idzie awansem na dziesiąte miejsce w łącznej klasyfikacji. Ponieważ do Igrzysk Olimpijskich zakwalifikuje się 14 najlepszych zawodniczek, szanse na awans stają się dla Kłys coraz bardziej realne.

Źródło: tswisla.pl

Kłys wicemistrzynią Europy! Wiślaczka jedzie na Igrzyska!

27 kwietnia 2012

Wiślackie olimpijki 2012: Katarzyna Kłys i Beata Bartków-Kwiatkowska ze  Sztandarem TS Wisła
Wiślackie olimpijki 2012: Katarzyna Kłys i Beata Bartków-Kwiatkowska ze Sztandarem TS Wisła
Beata Bartków-Kwiatkowska i Katarzyna Kłys podczas ceremonii otwarcia XXX Igrzysk Olimpijskich, Londyn 27.07.2012
Beata Bartków-Kwiatkowska i Katarzyna Kłys podczas ceremonii otwarcia XXX Igrzysk Olimpijskich, Londyn 27.07.2012

Rewelacyjny występ podczas mistrzostw Europy w judo w rosyjskim Czelabińsku Katarzyny Kłys! Wiślaczka zdobyła srebrny medal i tym samym zapewniła sobie udział w Igrzyskach Olimpijskich w Londynie!

Kasia, startująca w kategorii do 70 kg, rozpoczęła zawody od pojedynku z Turczynką Ozge Akarsu. Polka miała od początku pojedynku inicjatywę. Rywalka, właściwie tylko broniąca się przed atakami wiślaczki, otrzymała dość szybko dwie kary shido, co oznaczało yuko dla Kasi. Po chwili nasza zawodniczka wykonała akcję ocenioną na waza-ari. Po następnych kilkudziesięciu sekundach Ozge otrzymuje kolejną karę shido, co oznacza ni mniej ni więcej, jak drugie waza-ari dla Kasi. A jak wiadomo dwa waza-ari to ippon i koniec walki. Kłys była w tym momencie w ćwierćfinale.

W walce o awans do strefy medalowej niespodziewaną rywalką krakowianki była Sally Conway (Wielka Brytania). Niespodziewaną, gdyż wcześniej Brytyjka wyeliminowała znacznie wyżej notowaną Cecilię Blanco z Hiszpanii. I widać było, że nie stało się to przez przypadek. Owszem, w drugiej minucie walki Kasia wykonała akcję ocenioną przez sędziów na waza-ari, lecz potem to Conway przejęła inicjatywę. W efekcie zdobyła yuko i zrobiło się niebezpiecznie. Tym bardziej, że w końcówce Kasia jakby nieco osłabła, otrzymując karę shido. Na szczęście przewagę udało się dowieźć do końca i wiślaczka awansowała do półfinału.

W boju o finał na Kasię czekała piąta zawodniczka rankingu światowego, Rasa Sraka (Słowenia). Wiślaczka z pewnością nie była faworytką tego pojedynku. Słowenka wygrała bowiem w tym roku zawody Grand Prix w Dusseldorfie, a we wcześniejszych czterech potyczkach z Kasią czterokrotnie okazywała się lepsza.

Walka zaczęła się od ataków Kłys. Po niespełna minucie impet naszej zawodniczki nieco jednak osłabł. Delikatną inicjatywę przejęła Słowenka. Kasia będąc w lekkiej defensywie nie ustrzegła się pasywności i otrzymała karę shido. Fakt ten zmobilizował wiślaczkę do bardziej aktywnej postawy. W efekcie tego, po chwili także Sraka otrzymuje karę. Jest więc idealny remis. Na minutę przed końcem wydaje się, że większe szanse na zwycięstwo ma jednak Słowenka. Jest jakby nieco świeższa, aktywniejsza. Jeszcze pół minuty do końca. Zawodniczki są na środku maty. I nagle niespodzianka. Kłys atakuje! Pierwsza próba nie przynosi rezultatu. Jeszcze piętnaście sekund. Wiślaczka ponawia natarcie. I co? I rywalka pada na plecy! Na trzy sekundy przed końcem Kłys wygrywa przez ippon! Jest w finale! Przed nią bój o złoto.

Jak można się było spodziewać, w finale poprzeczka powędrowała jeszcze wyżej. Naprzeciw wiślaczki stanęła Edith Bosch (Holandia). Zawodniczka, która w kategorii do 70 kg osiągnęła prawie wszystko. W trakcie swej dotychczasowej kariery była trzy razy mistrzynią Europy (ostatnio rok temu w Stambule), raz mistrzynią świata (2005, Kair). Zdobyła także srebrny (Ateny 2004) i brązowy (Pekin 2008) medal Igrzysk Olimpijskich. Obecnie w światowym rankingu jest druga.

Kasia rozpoczęła walkę bardzo aktywnie. Zaatakowała rywalkę bez cienia kompleksu i niewiele brakło, aby przyniosło to powodzenie. Holenderka to jednak wytrawna judoczka. Nie bez problemu, ale jednak odparła atak Kasi. Potem, wykorzystując swoją większą siłę fizyczną, sprawiała wrażenie nieco aktywniejszej w walce o uchwyt. Dostrzegli to sędziowie i nałożyli na Polkę karę shido. Kasia walczyła jednak bardzo dzielnie. Starała się atakować, jednak Bosch umiejętnie blokowała takie próby. Pięć minut zasadniczego czasu nie przyniosło rozstrzygnięcia i do wyłonienia mistrzyni Europy potrzebna była dogrywka.

Przed nią nastąpiła jednak krótka przerwa. Wiślaczka musiała zostać opatrzona przez lekarza, gdyż skaleczony w trakcie walki jeden z palców lewej ręki nieco krwawił.

Chwila odpoczynku omal nie okazała się zbawienna dla krakowianki. W pierwszych sekundach dogrywki, która trwa trzy minuty, Kasia, podobnie jak na początku walki, zaatakowała bowiem utytułowaną rywalkę. Niestety, trochę zabrakło do wykończenia akcji. A potem pojedynek wyglądał podobnie, jak w pierwszych pięciu minutach. Silniejsza Holenderka nie pozwoliła Kasi na zbyt wiele, a ponieważ sama też nie zaryzykowała jakiegoś frontalnego ataku, do końca zawodniczki nie wykonały żadnej akcji technicznej. O wyniku mieli więc zadecydować sędziowie. Stało się tak, jak można było oczekiwać. W górę powędrowały trzy białe chorągiewki. A ponieważ w białej judodze występowała Edith Bosch, to ona mogła cieszyć się ze zdobycia złotego medalu. Kasia wywalczyła tytuł wicemistrzyni Europy i kwalifikację olimpijską. Swoją postawą na pewno na tę kwalifikację zasłużyła. Serdecznie gratulujemy!

Źródło: tswisla.pl

Katarzyna Kłys: Powalczę o olimpijski medal dla Białej Gwiazdy

4 czerwca 2012

Milowymi krokami zbliżają się Igrzyska Olimpijskie w Londynie. Po dwunastu latach przerwy na olimpijskich arenach znów ujrzymy sportowców, a właściwie sportsmenki Wisły. Jedną z nich, świeżo upieczoną wicemistrzynię Europy w judo, Katarzynę Kłys, poprosiliśmy o kilka słów na temat tego co było i tego co będzie.

Jak czuje się wicemistrzyni Europy nieco ponad miesiąc po osiągnięciu wielkiego sukcesu?

Czuję się bardzo dobrze. Jestem szczęśliwa, że udało się to, na co razem z mężem pracowaliśmy przez ostatnie dwa lata. Włożyliśmy w to bardzo dużo ciężkiej pracy i serca, ale są efekty w postaci medalu mistrzostw Europy i kwalifikacji olimpijskiej, a to cieszy!

Czy masz świadomość, że Twoje wicemistrzostwo Europy jest jednym z największych osiągnięć sportowców Wisły w dyscyplinach indywidualnych na arenie międzynarodowej w całej historii naszego klubu?

Nie. Ale jeżeli tak jest, to ten wynik cieszy mnie jeszcze bardziej.

Wracając do zawodów w Czelabińsku. Stoczyłaś tam kapitalne, trzymające w napięciu do ostatnich sekund walki. Czy uważasz, że podczas mistrzostw Europy byłaś w optymalnej dyspozycji, czy też masz jeszcze jakieś pokłady rezerw, które uruchomisz na Igrzyskach w Londynie?

To prawda, walki były dobre, ale nigdy nie jest tak, by nie mogło być lepiej. Pewne błędy były i teraz pracujemy nad tym, by je wyeliminować. Mamy jeszcze troszkę czasu do Igrzysk, więc mocno trenujemy. Pokazałam na mistrzostwach Europy, że potrafię rywalizować z czołówką. Na pewno mnie to podbudowało i pomoże mi podczas startu w Londynie.

W finale przez osiem minut stawiałaś dzielnie czoła silnej jak tur Holenderce Edith Bosch. Wydawało się, że jesteś bliska przechytrzenia rywalki. Nie udało się jednak. Jak myślisz, czego zabrakło do przechylenia szali na swoją korzyść?

Czego zabrakło, trudno powiedzieć. Edith Bosch jest bardziej doświadczona zawodniczką i też nie pozwalała mi na zbyt wiele. Obecnie na zgrupowaniu w czasie treningów na macie, mamy zajęcia taktyczne pod konkretne zawodniczki. Myślę że przyniesie to efekty podczas kolejnych takich wyrównanych pojedynków.

Zaczyna się bezpośredni okres przygotowań do Igrzysk Olimpijskich. Jak będzie przebiegał? Czy przed Igrzyskami planujesz jeszcze jakieś starty?

Teraz już większość czasu przed igrzyskami będziemy spędzać na zgrupowaniach. Obecnie przebywamy z trenerem w Cetniewie. Potem jedziemy na międzynarodowy camp na Białoruś, stamtąd wracamy do Zakopanego. A na koniec czeka nas Spała. Co do startów, to jeszcze nic pewnego, zobaczymy jak się będą układać przygotowania, jak będę reagować. Wtedy z trenerem zadecydujemy, czy starty są potrzebne czy też nie.

Wiślaczką jesteś od ponad trzech lat. Artur, Twój mąż i trener w jednej osobie, przez całą karierę związany był z Białą Gwiazdą. Czy masz zamiar pójść trochę w jego ślady i do końca sportowych startów reprezentować barwy Wisły?

Teraz moim priorytetem są Igrzyska, nie zastanawiam się co będzie później, na razie chcę zrobić wszystko, by jak najlepiej przygotować się do startu w Londynie i to jest moim celem.

Co powiesz kibicom Białej Gwiazdy, aby zachęcić ich do oglądania Twoich występów w Londynie?

Trzymajcie za mnie kciuki 1 sierpnia, a ja na matach Londynu powalczę o olimpijski medal dla Białej Gwiazdy!

Serdecznie dziękujemy za rozmowę.

Dziękuję i pozdrawiam!

Źródło: tswisla.pl

Katarzyna Kłys bez medalu

1 sierpnia 2012

Katarzyna Kłys nie zdobyła medalu olimpijskiego w judo. Nasza zawodniczka przegrała pierwszą walkę w turnieju, po dogrywce, z Chinką Fei Chen.

Wiślaczka, startująca w kategorii wagowej do 70 kg, rozpoczęła swój pojedynek bardzo bojowo. W pierwszej minucie dwukrotnie próbowała swojej popisowej akcji, rzutu przez plecy. Chinka w tym czasie nie podejmowała żadnych prób ataku.

Druga minuta nie przyniosła zmiany obrazu walki - to Polka była zdecydowanie aktywniejsza. Nie przyniosło to, co prawda, punktów technicznych, lecz jakąś korzyść Kasia ze swojej ofensywy jednak odniosła. Po 93 sekundach Chen otrzymała karę shido.

Taktyka na pozostałe 3,5 minuty wydawała się w tym momencie oczywista. Atakować, czym spowodować, aby sędziowie ukarali Chinkę po raz drugi. I taką strategię Kasia stosowała. Kilkakrotnie starała się rzucić Chen, która nastawiała się jedynie na walkę w parterze. Za każdym takim atakiem wydawało się, że arbitrzy orzekną pasywność Chinki. Niestety, tak się nie stało. O wyniku miała więc rozstrzygnąć trzyminutowa dogrywka, odbywająca się na zasadzie "golden score".

Kasia, pomimo ogromnego zmęczenia (wszak nacierała przez cały okres zasadniczego czasu pojedynku), nie zamierzała zmieniać postępowania na macie. Atakowała. Musiała jednak bardzo uważać na walkę w parterze, w którym Chinka jest niezwykle mocna.

W drugiej minucie dogrywki wydawało się, że uda się wreszcie wykonać skuteczną akcję i rzucić rywalkę. Zabrakło naprawdę niewiele. Po chwili jednak stało się to, czego obawialiśmy się od początku. Chinka wykorzystała swoje większe umiejętności w parterze, złapała Kasię w trzymanie, z którego nasza zawodniczka nie uwolniła się przez 10 sekund. W ten sposób, na 44 sekundy przed końcem dogrywki, wiślaczka musiała pożegnać się z marzeniami o olimpijskim medalu. Ogromna szkoda. Wydaje się bowiem, że gdyby doszło do rozstrzygnięcia walki decyzją sędziów, Katarzyna Kłys miała ogromne szanse na zwycięstwo.

Źródło: tswisla.pl