Kazimierz Dobija

Z Historia Wisły

Kazimierz Dobija (ur. 5 lutego 1890 r. w Krakowie, zm. 5 maja 1969 r.) - wiceprezes, honorowy prezes i sponsor TS Wisła w okresie przedwojennym.

Prywatnie szwagier Mariana Dąbrowskiego, założyciela "IKC".

"Ukończył w 1923 r. studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim. Uprawiał kolarstwo. Od 1937 r. był honorowym prezesem Towarzystwa Sportowego „Wisła” i viceprezesem Klubu Sportowego „Cracovia”. 6 maja 1937 r. wybrano go na stanowisko prezesa Okręgowego Związku Piłki Nożnej. W końcu 1938 r. złożył dymisję. Przed wojną był redaktorem i komisarycznym zarządcą Ilustrowanego Kuriera Codziennego. 20 września 1939 r. został aresztowany. Osadzono go w krakowskim więzieniu Montelupich. Przewieziono go do więzienia w Opawie. W styczniu 1942 r. zwolniono go z KL Oranienburg. Przeżył wojnę."

Źródło: malopolskawiiwojnie.pl.

Administrator, dyrektor krakowskiego koncernu wydawniczego „IKC”... W młodości kolarz, później wręcz fanatyczny sympatyk futbolu; wieloletni wiceprezes w zarządzie Wisły, ale też ... Cracovii! Prezes KOZPN po demonstracyjnej dymisji gen. Monda” – 6.05.1937-29.01.1939. „To Obrubański mianował Dobiję prezesem, a potem jako jego zastępca w istocie kierował ważnym OZPN, ale trudno było nie zauważyć, że tak ustosunkowany działacz” wolał być w cieniu. Dobija „Po służbowych przenosinach do Katowic w końcu 1938 złożył dymisję... W czasie wojny wieloletni więzień niemieckich obozów koncentracyjnych”.

Źródło: 85 lat MZPN w Krakowie 1919-2004, Katowice 2005;

"Ogólnie lubianym w Krakowie był Kazimierz Dobija (1890 – 1969) w okresie międzywojennym dyrektor koncernu prasowego „Ilustrowany Kurier Polski”. Urodzony w Krakowie, studiował prawo na UJ, a w czasie I wojny światowej służył w armii austro-węgierskiej. Miłośnik sportu, wspierał finansowo klub „Wisła’, którego był długoletnim wiceprezesem, nie szczędził też pieniędzy na rozmaite cele charytatywne. Własnym sumptem odnowił jedną z kaplic kościoła Mariackiego."

Źródło: rotary-krakow.pl

"18 grudnia 1910 roku drukarnię braci Koziańskich przy ulicy Krupniczej opuścił pierwszy numer "Ilustrowanego Kuriera Codziennego". (...) Personel redakcji i administracji był nieliczny, pracowano po 12 i więcej godzin, także w niedziele. Dąbrowski przychodził pierwszy, wszystkiego doglądał, pomagał ładować paczki na wóz zaprzężony w dychawiczną chabetę, którą powoził na dworzec kolejowy szwagier Dąbrowskiego, Kazimierz Dobija, późniejszy szef administracyjny i szara eminencja Pałacu Prasy. Wszystko, by zdążyć na kolejny pociąg, którym "IKC" wędrował do prenumeratorów na prowincji."

Źródło: Artykuł "Ojciec Dziennika Polskiego"

"Osobną grupę wydawnictw stanowiły druki okolicznościowe o charakterze humorystycznym, wychodzące na użytek wewnętrzny pracowników koncernu. Publikowano je w niskich nakładach sięgających kilkudziesięciu egzemplarzy, z okazji rocznic i imienin. Wśród nich znalazły się: (...) "Kazio-Dobijówka", wydrukowana w 150 egzemplarzach w 1936 r. z okazji 25-lecia pracy Kazimierza Dobiji"

Źródło: Adam Bańdo, „Ilustrowany Kurier Codzienny” w setną rocznicę powstania


Galeria

Requiescat in pace

Grób Kazimierza Dobiji na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.