Kazimierz Kościelny

Z Historia Wisły

Kazimierz Kościelny
Informacje o zawodniku
kraj Polska
urodzony 09.11.1932, Kraków
zmarł 14.06.2018
miejsce pochówku Cmentarz Batowicki
wzost/waga 170/68
pozycja skrzydłowy/łącznik
reprezentacja 2 (Kadra B)
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Gole
1954 Wisła Kraków 1 0
1955 Wisła Kraków 0 0
1956 Wisła Kraków 16(20) 1(3)
1957 Wisła Kraków 12(14) 4(5)
1958 Wisła Kraków 13 0
1959 Wisła Kraków 21 5
1960 Wisła Kraków 21 3
1961 Wisła Kraków 8 0
1962 Wisła Kraków 1 0
1962/63 Wisła Kraków 2 0
1963/64 Wisła Kraków 9(11) 0
1964/65 Wisła Kraków 0(1) 0(1)
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.

Spis treści

Biografia

Piłkarskie początki

Kazimierz Kościelny urodził się 9 listopada 1932 roku w Krakowie, zmarł 14 czerwca 2018. W 1939 roku jego rodzina opuściła miasto po wybuchu wojny i chroniąc się przed Niemcami kierowała się na wschód, jednak po wkroczeniu do Polski Armii Czerwonej zawróciła i ostatecznie osiadła w Zabierzowie. Tam też Kazimierz Kościelny wspólnie z kuzynem Włodzimierzem zaczynał grać w piłkę – nie raz i po kilka godzin dziennie – na okolicznych łąkach.
Jak sam mówi, nie miał okazji oglądać w czasie wojny meczów Wisły w rozgrywkach konspiracyjnych, jednak po zakończeniu wojny i po powrocie do Krakowa wraz z kuzynem postanowili zapisać się właśnie do Wisły. Było to w maju 1946 roku. Kazimierz Kościelny wspomina, że wybór akurat tej drużyny dokonał się trochę pod wpływem impulsu. Podobały mu się stroje Wisły – jednolicie czerwone z Białą Gwiazdą. Od Cracovii odstręczał go przydomek „pasiaki”, który jego zdaniem brzydko brzmiał.

Studia i mordercze treningi

Młodzi zawodnicy Wisły byli dobrze wyposażeni – mieli nawet stroje o odpowiednim rozmiarze – i rozgrywali głównie mecze towarzyskie. W 1951 roku Kazimierz Kościelny podjął studia na AWF-ie (wówczas Wyższa Szkoła Wychowania Fizycznego) i ukończył je w 1954, a więc jeszcze przed debiutem w pierwszej drużynie Wisły. Studia te wiązały się z ćwiczeniem wielu dyscyplin sportowych, jak gimnastyka, lekkoatletyka, pływanie, boks czy nawet szermierka. Z jednej strony dawało to wszechstronne przygotowanie fizyczne, z drugiej jednak było wyczerpujące i trudne do pogodzenia z treningami piłkarskimi. Te zaś były bardzo wymagające, gdyż przesadnie duży nacisk kładziono na kondycję, nie dostosowywano także ćwiczeń do indywidualnej charakterystyki piłkarza. Tracili na tym szybkościowcy i technicy – jak właśnie Kościelny albo Jerzy Piotrowski. Gdy Kazimierz Kościelny podzielił się takimi uwagami z trenerem Matyasem uzyskał zwolnienie z… ćwiczeń gimnastycznych, a nie kondycyjnych czy siłowych. Co więcej, na tego typu indywidualne traktowanie niechętnie patrzyli koledzy z drużyny.
Przeciążenie treningami doprowadziło w końcu do arytmii serca. Kardiolog, który badał wtedy Kazimierz Kościelnego - dr Cisek – zalecił mu sporty niewymagające kondycji i dużego wysiłku, na przykład siatkówkę, co dla 20-letniego piłkarza było nie do przyjęcia. Na szczęścia zaburzenie rytmu serca okazało się niewielkie – nie minęło co prawda, ale objawiało się tylko w spoczynku. Co ciekawe, w czasie wysiłku fizycznego serce pracowało normalnie, kariera Kazimierza Kościelnego nie została więc przedwcześnie zakończona.
W ocenie Kazimierza Kościelnego metody treningowe przesadnie nastawione na kondycję były nieefektywne i skutkowały potem brakiem świeżości i szybkości w czasie meczu. Łącznik Wisły wspominał treningi pod wodzą Mieczysława Gracza i Czesława Skoraczyńskiego, odbywające się często w Lasku Wolskim, dokąd piłkarzy zabierał specjalny bus. Obaj trenerzy byli na tyle młodzi, że ćwiczyli razem z drużyną, tyle że „na przemian”: gdy jeden się zmęczył zawodników przejmował drugi (K. Kościelny z uśmiechem przywołuje słowa towarzyszące tej wymianie: „Masz ich Czesiu”, „Bierz ich Mieciu”). Na ćwiczenia z piłką przeznaczano czasem jedynie kilka ostatnich minut treningu, gdy zawodnicy nie mieli już sił.
Zdaniem K. Kościelnego było to przyczyną wielu niepowodzeń Wisły, takich jak porażka z Legią 0:12 albo spadek z pierwszej ligi.

Występy w sekcji hokejowej

Zawodnicy spoza pierwszego składu rozgrywali spotkania w ramach ligi rezerw, którą Kazimierz Kościelny porównuje do obecnej Młodej Ekstraklasy – różnica była taka, że mecze te rozgrywano bezpośrednio przed potyczkami pierwszych drużyn. Oprócz tego wielu zawodników uprawiało także inne dyscypliny sportu – głównie w przerwach zimowych, dla podtrzymania sprawności fizycznej. Tym sposobem Kazimierz Kościelny na początku lat 50 ćwiczył w Wiśle w sekcji hokeja, sam jednak mówi, że tylko „śladowo”. Dłużej w hokeja występował jego kuzyn (w AZS-ie), a także Zbigniew Kotaba, który występował w Cracovii.
Lodowisko Wisły na początku lat 50 znajdowało się tam, gdzie obecnie jest stadion piłkarski. Towarzystwo Sportowe miało wtedy dość silną sekcję hokejową.

Debiut w Wiśle

Debiut w pierwszej drużynie miał miejsce 3 października 1954 roku, w meczu przeciwko Polonii (Gwardii) Bydgoszcz. Miało to po części związek z kontuzją kuzyna Włodzimierza, któremu w poprzednim meczu – z Legią – bramkarz Szymkowiak złamał w podbramkowym starciu nogę. Uraz ten wyeliminował Włodzimierza Kościelnego z gry do końca sezonu, a i później nie wrócił on już do wcześniejszej formy. W spotkaniu z Polonią brak Włodzimierza miał uzupełnić Kazimierz, jednak debiut ten nie wypadł okazale – Wisła przegrała 3:0, a Kazimierz Kościelny został zmieniony po 45 minutach. Na szansę regularnych występów musiał czekać do wiosny 1956 roku, gdy na kilka kolejnych lat wywalczył miejsce w pierwszej jedenastce.
Pierwsza połowa sezonu 1956 była dla Wisły bardzo udana (między innymi zwycięstwa z Legią 2:0 i z Górnikiem Zabrze aż 7:1), ale po kilku tygodniach przyszło załamanie formy. Zdaniem Kazimierza Kościelnego było to spowodowane przemęczeniem piłkarzy – przykładowo przed prestiżowym rewanżem z Legią trener Woźniak, chcąc piłkarzy jak najlepiej przygotować, zaaplikował im szczególnie ciężkie treningi w tygodniu poprzedzającym mecz. Skończyło się to pamiętną klęską 12:0.
Wiślacy zrobili wszystko, by zrehabilitować się w kolejnych spotkaniach: pokonali Garbarnię 8:3, ŁKS 2:0 i Sosnowiec 6:0. W ostatnim z tych spotkań Kazimierz Kościelny zdobył swoją pierwszą bramkę w lidze.

Reprezentacja Polski i Krakowa

Regularne występy w Wiśle zaowocowały powołaniami do reprezentacji.
Reprezentacja Krakowa w koszulkach w biało-niebieskie pasy, druga poł. l. 50, K. Kościelny klęczy pierwszy z prawej
Reprezentacja Krakowa w koszulkach w biało-niebieskie pasy, druga poł. l. 50, K. Kościelny klęczy pierwszy z prawej

Kazimierz Kościelny wystąpił dwukrotnie w Kadrze B: w Bukareszcie z Rumunią i w Łodzi z Izraelem. Bardzo blisko powołania do pierwszej Reprezentacji skrzydłowy Wisły był w 1959 roku, gdy jak sam wspomina, był w życiowej formie. Otrzymał nawet wstępną nominację na mecz z NRF w Hamburgu. W miesiącu poprzedzającym grę Reprezentacji Kościelny zdobył trzy bramki (z Gwardią Warszawa i Pogonią Szczecin) i wydawało się, że jest na najlepszej drodze do Kadry. Słabszy występ w meczu derbowym spowodował jednak, że miejsce Kościelnego zajął konkurent na jego pozycję, Krzysztof Baszkiewicz z Gwardii. Ostatecznie zdobył on nawet bramkę dającą Polsce remis z NRF (1:1, 20.05.1959). Kazimierz Kościelny mówi, że prawdopodobnie podszedł zbyt ambitnie do perspektywy gry w Reprezentacji i dodatkowe ćwiczenia, które sam sobie aplikował, mogły wytrącić go z formy.
W Reprezentacji Krakowa Kościelny debiutował w meczu z egzotyczną reprezentacją Pekinu, już w 1955 roku – Kraków wygrał po rzucie karnym podyktowanym za faul na Kościelnym. Potem grał jeszcze między innymi przeciwko Belgradowi (1957, 2:2 w tym gol K. Kościelnego, boisko Garbarni), Sofii (3:0, jeden gol K. Kościelnego) czy Warszawie (przed tym meczem Stefaniszyn z Gwardii W-wa droczył się z Kazimierzem Kościelnym, mówiąc, że zawsze chciałby mieć tak łatwe mecze, jak ten który ma się zaraz zacząć – krakowianie zrewanżowali się bardzo wysoko stawiając poprzeczkę, i Warszawa wygrała 2:1 dopiero po dogrywce). Część tych spotkań odbywała się w ramach Pucharu im. Kałuży.

1959-60: życiowa forma

Najwyższą formę Kazimierz Kościelny osiągnął w latach 1959-1960. Miał wtedy żelazne miejsce w pierwszym składzie (w ciągu dwóch lat opuścił tylko dwie gry ligowe – jedynie Kawula i Monica mieli wtedy lepszy bilans). Duża była w tym zasługa węgierskiego trenera Károly Kósy, który w końcu zastosował treningi uwydatniające najlepsze cechy Kościelnego. W ocenie samego piłkarza najlepsze w jego wydaniu były spotkania podczas tournée po Węgrzech: przeciwko UTE Budapeszt, Honvéd Budapeszt, Vasutas Miskolc i VTK Diósgyör. Był on wtedy niezwykle szybki i z łatwością radził sobie z obrońcami. Również w lidze jego występy były udane, niestety drobne wahania tej formy sprawiły, że ostatecznie nie wystąpił w Reprezentacji Polski.

1961: utrata miejsca w pierwszym składzie

Do sezonu 1961 drużynę przygotowywał Karel Finek, który wprowadził nowe ćwiczenia poprawiające szybkość i zwrotność, na przykład serie biegów na 100 metrów, biegi z nawrotami pomiędzy drzewami w lesie (obóz odbywał się w Jeleniej Górze). Ostatecznie jednak również nie wymierzył odpowiedniej dawki ćwiczeń kondycyjnych i drużyna rozpoczynała rozgrywki przemęczona. Seria przegranych (z Polonią Bytom, Ruchem, Odrą Opole) sama w sobie nie musiała doprowadzić do zwolnienia trenera, jednak po jednym ze spotkań zdenerwowany Finek wyrzucił z szatni jednego z gwardyjskich działaczy. Zdaniem Kościelnego, gdyby za trenerem przemawiały wyniki, to cały incydent „rozszedłby się po kościach”, w takiej jednak sytuacji pożegnano się z Czechosłowakiem. Na jego miejsce przyszedł Gracz, który tym razem dał piłkarzom więcej „luzu”, postawił na treningi z piłką i na koniec sezonu zaprowadził drużynę na czwarte miejsce w tabeli. Jednocześnie z rozpoczęciem pracy przez Gracza Kazimierz Kościelny stracił miejsce w składzie. Z jednej strony Gracz podobno nie lubił piłkarzy z wyższym wykształceniem, bo sam takiego nie miał i denerwowało go, gdy inni podśmiewali się z lapsusów, które często mu się zdarzały. Z drugiej jednak strony sam Kazimierz Kościelny przyznaje, że przeżywał wtedy ostry regres formy, co miało związek także z komplikacjami w życiu osobistym. W latach 1962-63 wystąpił jedynie w 3 spotkaniach pierwszej drużyny, do składu powrócił na 9 spotkań w końcówce rundy wiosennej sezonu 1963/64. Kazimierz Kościelny doświadczył tym samym pierwszego w historii Wisły spadku do drugiej ligi, choć w niższej klasie rozgrywkowej już nie wystąpił.

Po odejściu z Wisły

Okoliczności odejścia z Wisły Kazimierz Kościelny
W drużynie Old Boyów
W drużynie Old Boyów
tłumaczy w ten sposób, że w Wiśle wiele osób uważało, że w piłkarze w jego wieku – trzydziestu kilku lat – nie
Spotkanie z G. Cieślikiem
Spotkanie z G. Cieślikiem
mają szans na grę na wysokim, równym poziomie. Sam Kościelny czuł się jednak jeszcze na tyle silny, że chciał grać i nie myślał o zakończeniu kariery. W 1964 był bliski przejścia do Garbarni, nie doszło jednak do tego. Problemem były nie tyle kwestie finansowe (Kazimierz Kościelny miał – jak sam mówi – niewygórowane oczekiwania, ale Garbarnia miała duże problemy finansowe), co brak zdecydowania działaczy klubu z Ludwinowa co do zatrudnienia go. Zaproponowano mu wyjazd na zgrupowanie bez definitywnego potwierdzenia transferu, co Kościelnemu nie odpowiadało.

Zastanawiał się też nad przejściem do Hutnika, gdy Józef Obiegło, piłkarz rezerw Wisły pochodzący z Wadowic, zaproponował mu grę w tamtejszej Skawie. Kazimierz Kościelny występował tam jeszcze przez dziewięć lat, zadając kłam twierdzeniom, że po 30 należy szybko kończyć karierę. W latach 1974-76 grywał jeszcze w Clepardii (wspomina mecz, w którym u boku czterdziestokilkulatka debiutował w drużynie jego nastoletni siostrzeniec), a w 1976 w Orle Piaski Wielkie.

K. Kościelny w czasie rozmowy z G. Lato
K. Kościelny w czasie rozmowy z G. Lato
Mimo posiadanych uprawnień trenerskich nie zaangażował się w pracę szkoleniowca (choć w sezonie 1993/4 był trenerem drużyny seniorów LKS Nadwiślanka Nowe Brzesko). Otrzymał za to „błogosławieństwo” Grzegorza Laty na prowadzenie Kadry: w latach 1996-97 mówiło się, że Lato będzie selekcjonerem, K. Kościelny w czasie towarzyskiej rozmowy zapytał wtedy „To co, bierzesz Kadrę? Bo jak nie, to ja ich wezmę.”, na co późniejszy prezes PZPN miał odpowiedzieć ze śmiechem „Masz moje błogosławieństwo”). Za to regularnie – i to do bardzo zaawansowanego wieku! – występował w drużynie Old Boyów Wisły. Pracował również w Komisji Rewizyjnej na Wiśle, działał w Radzie Seniorów klubu.



Historia występów w barwach Wisły Kraków

Podział na sezony:

Sezon Rozgrywki M 0-90 grafika:Zk.jpg grafika:Cz.jpg
1954 Ekstraklasa 1   1        
1956 Ekstraklasa 16 16     1    
1956 Puchar Polski 4 3   1 2    
1957 Ekstraklasa 12 12     4    
1957 Puchar Polski 2 2     1    
1958 Ekstraklasa 13 13          
1959 Ekstraklasa 21 20 1   5    
1960 Ekstraklasa 21 21     3    
1961 Ekstraklasa 8 6 1 1      
1962 Ekstraklasa 1 1          
1962/1963 Ekstraklasa 2     2      
1963/1964 Ekstraklasa 9 7 1 1      
1963/1964 Puchar Polski 2 2          
1964/1965 Puchar Polski 1     1 1    
Razem Ekstraklasa (I) 104 96 4 4 13    
Puchar Polski (PP) 9 7   2 4    
RAZEM 113 103 4 6 17    


Lista wszystkich spotkań:

Ilość Roz. Data Miejsce Przeciwnik Wyn. Zm. B K
1. (1)I1954.10.03DomPolonia Bydgoszcz0-3  
2. (1)PP1955.11.20DomCracovia3-1  
3. (2)PP1956.03.11DomKKS Kluczbork3-1   
4. (2)I1956.04.22DomŁKS Łódź2-0   
5. (3)I1956.04.29WyjazdZagłębie Sosnowiec2-1   
6. (4)I1956.05.06DomGórnik Zabrze7-1   
7. (5)I1956.05.20WyjazdLech Poznań1-1   
8. (3)PP1956.05.24DomPolonia Bytom4-2  
9. (6)I1956.05.27WyjazdOdra Opole0-1   
10. (7)I1956.06.03DomLechia Gdańsk0-1   
11. (4)PP1956.06.13DomGórnik Zabrze2-3  
12. (8)I1956.08.05WyjazdPolonia Bydgoszcz0-2   
13. (9)I1956.08.12DomRuch Chorzów1-2   
14. (10)I1956.08.19WyjazdLegia Warszawa0-12   
15. (11)I1956.09.02DomGarbarnia Kraków8-3   
16. (12)I1956.09.09WyjazdŁKS Łódź2-0   
17. (13)I1956.09.16DomZagłębie Sosnowiec6-0  
18. (14)I1956.09.23WyjazdGórnik Zabrze0-2   
19. (15)I1956.10.14DomLech Poznań1-3   
20. (16)I1956.11.11WyjazdLechia Gdańsk0-2   
21. (17)I1956.11.25DomGwardia Warszawa2-1   
22. (5)PP1957.03.17DomBłękitni Kielce9-0  
23. (6)PP1957.03.24WyjazdŁKS Łódź1-2   
24. (18)I1957.03.31DomGwardia Warszawa0-2   
25. (19)I1957.04.07WyjazdRuch Chorzów2-0   
26. (20)I1957.04.14DomOdra Opole2-3  
27. (21)I1957.06.09DomGórnik Radlin5-1   
28. (22)I1957.06.13WyjazdŁKS Łódź2-4  
29. (23)I1957.06.30DomZagłębie Sosnowiec2-2   
30. (24)I1957.08.10WyjazdGwardia Warszawa1-3   
31. (25)I1957.08.18DomRuch Chorzów4-4   
32. (26)I1957.08.24WyjazdOdra Opole3-1   
33. (27)I1957.08.31DomLech Poznań1-2   
34. (28)I1957.09.04WyjazdGórnik Zabrze0-1   
35. (29)I1957.09.07DomLechia Gdańsk2-0   
36. (30)I1958.03.30WyjazdZagłębie Sosnowiec2-2   
37. (31)I1958.04.27WyjazdGwardia Warszawa2-4   
38. (32)I1958.05.04WyjazdLechia Gdańsk0-2   
39. (33)I1958.06.04DomLegia Warszawa2-1   
40. (34)I1958.06.08WyjazdGórnik Zabrze4-3   
41. (35)I1958.06.15WyjazdRuch Chorzów0-2   
42. (36)I1958.07.20DomPolonia Bydgoszcz4-2   
43. (37)I1958.08.14WyjazdCracovia1-1   
44. (38)I1958.08.17DomGwardia Warszawa3-0   
45. (39)I1958.08.24DomLechia Gdańsk2-1   
46. (40)I1958.09.07WyjazdŁKS Łódź0-5   
47. (41)I1958.10.19DomGórnik Zabrze3-3   
48. (42)I1958.10.26DomRuch Chorzów3-0   
49. (43)I1959.03.15WyjazdPolonia Bydgoszcz0-1   
50. (44)I1959.04.05DomGwardia Warszawa1-2  
51. (45)I1959.04.12WyjazdGórnik Zabrze0-4   
52. (46)I1959.04.19DomPogoń Szczecin4-0  
53. (47)I1959.04.26WyjazdCracovia1-0   
54. (48)I1959.05.03DomLechia Gdańsk2-0   
55. (49)I1959.05.10WyjazdPolonia Bytom0-4   
56. (50)I1959.05.24DomLegia Warszawa2-2   
57. (51)I1959.06.06WyjazdŁKS Łódź0-2   
58. (52)I1959.06.14DomRuch Chorzów2-2   
59. (53)I1959.08.01DomPolonia Bydgoszcz4-0   
60. (54)I1959.08.08WyjazdGórnik Radlin3-1   
61. (55)I1959.08.13WyjazdGwardia Warszawa1-1   
62. (56)I1959.09.06DomGórnik Zabrze1-3   
63. (57)I1959.09.09WyjazdPogoń Szczecin3-0   
64. (58)I1959.09.13DomCracovia2-3   
65. (59)I1959.09.20WyjazdLechia Gdańsk0-1  
66. (60)I1959.10.04DomPolonia Bytom0-3   
67. (61)I1959.10.25WyjazdLegia Warszawa3-1  
68. (62)I1959.11.01DomŁKS Łódź4-1  
69. (63)I1959.11.15WyjazdRuch Chorzów1-2   
70. (64)I1960.03.13WyjazdGwardia Warszawa2-0   
71. (65)I1960.03.20DomPogoń Szczecin2-2   
72. (66)I1960.03.27WyjazdPolonia Bytom2-2   
73. (67)I1960.04.03DomPolonia Bydgoszcz2-0   
74. (68)I1960.05.08WyjazdGórnik Zabrze0-4   
75. (69)I1960.05.15DomLechia Gdańsk2-1   
76. (70)I1960.05.22WyjazdLegia Warszawa1-1   
77. (71)I1960.05.29DomZagłębie Sosnowiec0-1   
78. (72)I1960.06.01WyjazdOdra Opole0-4   
79. (73)I1960.06.04WyjazdŁKS Łódź1-2   
80. (74)I1960.06.12DomRuch Chorzów1-2  
81. (75)I1960.06.19DomGwardia Warszawa0-0   
82. (76)I1960.07.24WyjazdPogoń Szczecin5-0  
83. (77)I1960.07.30DomPolonia Bytom0-5   
84. (78)I1960.08.07WyjazdPolonia Bydgoszcz0-0   
85. (79)I1960.09.18WyjazdLechia Gdańsk2-2   
86. (80)I1960.09.25DomLegia Warszawa2-1  
87. (81)I1960.10.02WyjazdZagłębie Sosnowiec2-1   
88. (82)I1960.10.09DomGórnik Zabrze1-4   
89. (83)I1960.10.16DomOdra Opole1-3   
90. (84)I1960.10.23DomŁKS Łódź2-1   
91. (85)I1961.03.19WyjazdPolonia Bytom0-3   
92. (86)I1961.03.26DomLechia Gdańsk1-1   
93. (87)I1961.04.08WyjazdRuch Chorzów0-4   
94. (88)I1961.04.15WyjazdOdra Opole2-4   
95. (89)I1961.04.23DomŁKS Łódź2-1   
96. (90)I1961.05.10WyjazdZagłębie Sosnowiec0-0   
97. (91)I1961.05.14DomPolonia Bydgoszcz4-0  
98. (92)I1961.08.09WyjazdLechia Gdańsk1-1  
99. (93)I1962.04.29WyjazdArkonia Szczecin2-0   
100. (94)I1962.09.09WyjazdGwardia Warszawa0-1  
101. (95)I1963.06.16WyjazdPogoń Szczecin2-1  
102. (7)PP1963.11.17WyjazdKabel Kraków2-1   
103. (8)PP1963.11.24DomGwardia Warszawa3-0   
104. (96)I1964.04.12DomRuch Chorzów0-2  
105. (97)I1964.04.19WyjazdUnia Racibórz0-1   
106. (98)I1964.04.26DomArkonia Szczecin2-0   
107. (99)I1964.05.17WyjazdLegia Warszawa2-2   
108. (100)I1964.05.23DomPogoń Szczecin0-0   
109. (101)I1964.05.28WyjazdOdra Opole4-2   
110. (102)I1964.05.31DomStal Rzeszów3-0   
111. (103)I1964.06.03WyjazdPolonia Bytom0-3   
112. (104)I1964.06.07DomGórnik Zabrze3-3  
113. (9)PP1964.11.01WyjazdPiast Cieszyn4-1 

Źródła

  • Kolekcja Klubów - Wisła, Encyklopedia piłkarska FUJI, GiA, Katowice 1996
  • Kazimierz Kościelny: pracowity, ambitny, kochający Wisłę "szybkościowiec", Forza Wisła nr 27, październik/listopad 2008
  • Wywiad z Kazimierzem Kościelnym dla portalu Historia Wisły, 04.07.2009

Zobacz także

Kazimierz Kościelny, wywiad 16.09.2009

Galeria