Lucas Guedes

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 122: Linia 122:
}}
}}
'''Lucas Guedes''' (ur. 30 maja 1996) - brazylijski piłkarz, początkowo grający w zespołach juniorskich Wisły Kraków (w latach 2006–2012), następnie włączony do pierwszej drużyny.
'''Lucas Guedes''' (ur. 30 maja 1996) - brazylijski piłkarz, początkowo grający w zespołach juniorskich Wisły Kraków (w latach 2006–2012), następnie włączony do pierwszej drużyny.
 +
 +
W styczniu 2019 roku przebywał na na testach w drużynie Wisły, wystąpił w meczach kontrolnych z [[2019.01.19 Wisła Kraków - Garbarnia Kraków 2:3|Garbarnią]] i [[2019.01.22 Wisła Kraków - Puszcza Niepołomice 2:3|Puszczą]].
Prywatnie syn [[Cleber|Clebera]] i starszy brat [[Victor Guedes|Victora]].
Prywatnie syn [[Cleber|Clebera]] i starszy brat [[Victor Guedes|Victora]].
Linia 455: Linia 457:
[[Kategoria:Zawodnicy (piłka nożna)|Guedes Lucas]]
[[Kategoria:Zawodnicy (piłka nożna)|Guedes Lucas]]
[[Kategoria:Obcokrajowcy w Wiśle|Guedes Lucas]]
[[Kategoria:Obcokrajowcy w Wiśle|Guedes Lucas]]
 +
[[Kategoria:Zawodnicy testowani (piłka nożna)|Guedes Lucas]]

Wersja z dnia 17:08, 24 sty 2019

Lucas Campello de Magalhães Guedes
Informacje o zawodniku
kraj Brazylia
urodzony 30.05.1996
wzost/waga 181 cm
pozycja pomocnik
Drużyny juniorskie
Lata Drużyna
0000–2006 Vitória
2006–2012 Wisła Kraków
2012 Vitória
2012 Porto
2013 Cruzeiro
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Gole
2014/15 Wisła II Kraków 22 1
2015/16 Lech II Poznań 22 2
2016/17 (w) Pevidém
2018 Real FC
2018/19 (j) Pogoń Siedlce 8 0
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.

Lucas Guedes (ur. 30 maja 1996) - brazylijski piłkarz, początkowo grający w zespołach juniorskich Wisły Kraków (w latach 2006–2012), następnie włączony do pierwszej drużyny.

W styczniu 2019 roku przebywał na na testach w drużynie Wisły, wystąpił w meczach kontrolnych z Garbarnią i Puszczą.

Prywatnie syn Clebera i starszy brat Victora.

W pierwszej drużynie Białej Gwiazdy Lucas zadebiutował w przeddzień swoich 16 urodzin, w towarzyskim meczu z Unią Tarnów. Na boisku pojawił się w 63. minucie.

3 lipca 2012 roku Biuro Prasowe Wisły Kraków SA poinformowało, że rodzina Guedesów postanowiła wrócić do Brazylii. W oficjalnym komunikacie czytamy m.in. "Po ukończeniu przez Lucasa Guedesa szesnastu lat, a więc w momencie, gdy klub po raz pierwszy mógł mu zaproponować umowę, zawodnikowi przedstawiono propozycję takiego kontraktu. W związku z wyjazdem do ojczyzny Lucas nie mógł jej przyjąć."

W sierpniu 2013 roku media obiegła wiadomość o powrocie Lucasa do Krakowa. 27 sierpnia rozpoczął treningi z Wisłą. 7 września 2013 roku pojawił się na boisku wraz z ojcem w towarzyskim meczu Wisły z IV-ligową Kalwarianką. Po tym spotkaniu powiedział serwisowi wislakrakow.com: "Jestem zawodnikiem Wisły, teraz nigdzie nie odchodzę. Zostanę tutaj na 3-4 lata żeby pomóc Wiśle. Profesjonalnej umowy nie mogę jeszcze podpisać, muszę najpierw skończyć 18 lat, ale Wisła bardzo mi teraz pomaga z załatwieniem wszelkich formalności, żebym mógł już normalnie grać".

Spis treści

Wybrane artykuły

Syn Clebera - Lucas Guedes zagra w polskiej kadrze?

11. stycznia 2012

(...) O Lucasa pytają już trenerzy młodzieżowych reprezentacji Polski. - Jako 14-latek dostałem pierwsze powołanie do kadry do lat 15. Nie mogłem jednak grać, bo nie miałem polskiego paszportu. Teraz jestem w Polsce już prawie sześć lat i staram się o polskie obywatelstwo, dokumenty zostały złożone już kilka miesięcy temu. Mam nadzieję, że niedługo dostanę polski paszport - tłumaczy. (...)

Czy wkrótce zagra w pierwszej drużynie Wisły, a potem w reprezentacji Polski? - Wcześniej może zagram w PSV Eindhoven. Kilka razy byłem już w tym klubie. Mam od nich propozycję, ale nie skończyłem jeszcze 16 lat, więc na razie tylko trenowałem w Holandii. 30 maja mam 16.urodziny. Wtedy mój tata (i jednocześnie menedżer) usiądzie do rozmów z PSV - zdradza Lucas Guedes.

Źródło: gwizdek24.se.pl
Autor: Damian Juszczyk

Strata młodych talentów nie jest problemem dla Valckxa

13. stycznia 2012

Syn Clebera, Lucas Guedes, przez kilka ostatnich lat kopał piłkę na wiślackich obiektach. Okazał się chłopcem na tyle utalentowanym, że zaczęli pytać o niego selekcjonerzy młodzieżowych reprezentacji Polski, choć nie ma jeszcze naszego obywatelstwa.

Wiele wskazuje na to, że latem deklarujący przywiązanie do Wisły Lucas przeniesie się do PSV Eindhoven. Wszystko przez to, że w naszym klubie niezbyt ceni się wychowywanie młodych zawodników.

- W październiku za naszą zgodą przebywał na testach w PSV Eindhoven. To piłkarz z dużym potencjałem i rozumiem, dlaczego obie strony chcą ze sobą negocjować. My nie mamy z tym problemu. Młodzi piłkarze zmieniają kluby i to jest część futbolu - powiedział dyrektor sportowy Wisły Kraków, cytowany przez portal Futbolnews.pl.

Syn Clebera jest wyróżniającym się zawodnikiem juniorskich drużyn Wisły. Kilkakrotnie zostawał królem strzelców oraz najlepszym zawodnikiem rozmaitych turniejów.

Źródło: wislakrakow.com za futbolnews.pl
Autor: Nikol

Lucas Guedes raczej już w Wiśle nie zagra

3 lipca 2012 r.

Jak informuje "Gazeta Krakowska" 16-letni Lucas Guedes, który miał pojechać na zgrupowanie Wisły do Prusimia - nie wsiadł z zespołem do autokaru. Wszystko przez decyzję jego rodziców, którzy postanowili, że opuszczą Polskę i wrócą na stałe do Brazylii.

Przypomnijmy, że syn doskonale znanego przy Reymonta Clébera zagrał niedawno w sparingowym meczu Wisły z Unią Tarnów, zaczął też regularnie trenować z pierwszą drużyną i miał pojechać na wspomniane zgrupowanie. Jego losy potoczą się jednak - jak widać - inaczej.

Warto dodać, że niedawno interesował się nim holenderski PSV Eindhoven, a nieoficjalnie kusiła go też warszawska Legia.

Źródło: Gazeta Krakowska, własne

Źródło: wislaportal.pl

Wywiady

W dniu Fety 29 maja 2011 roku Cleber, już jako były zawodnik Wisły, odebrał nagrodę i podziękowania za wkład w mistrzowski tytuł Białej Gwiazdy. Na zdjęciu z synami Lucasem i Victorem oraz braćmi Brożkami, M.Pawełkiem i Wiślackim Smokiem(Foto:M.Dudek/wislakrakow.com)
W dniu Fety 29 maja 2011 roku Cleber, już jako były zawodnik Wisły, odebrał nagrodę i podziękowania za wkład w mistrzowski tytuł Białej Gwiazdy. Na zdjęciu z synami Lucasem i Victorem oraz braćmi Brożkami, M.Pawełkiem i Wiślackim Smokiem
(Foto:M.Dudek/wislakrakow.com)

Syn Clebera chce walczyć dla Wisły i dla Polski

31. maja 2012

- Chcę zostać w tym kraju. Nie będę mówił, że jestem dobry, najlepszy, ale znam swoje możliwości i wiem, że jak będę miał obywatelstwo, to zagram dla reprezentacji Polski - mówi syn byłego piłkarza Wisły Kraków Clebera, Lucas Guedes.

Jakie przeżycia po debiucie? - zapytaliśmy syna Clebera po meczu z Unią Tarnów.

Byłem bardzo zaskoczony tym, że będę mógł zagrać w pierwszej drużynie. Mam 16 lat, poczułem, że przede mną jeszcze bardzo dużo pracy, wiele muszę się nauczyć.

Kiedy się dowiedziałeś, że pojedziesz na mecz z Unią?

Dzień przed spotkaniem. Po treningu trener Michał Probierz powiedział, że da mi szansę. Jestem mu za to bardzo wdzięczny.

Liczyłeś wcześniej po cichu na takie powołanie?

Nie. Trenowałem, dobrze mi szło, ale złamałem palec. Wróciłem do zajęć przed tygodniem. Kto by powiedział, że po tygodniu od razu pojadę z pierwszą drużyną? Myślałem, że będę z nią tylko trenował, aby mieć dodatkową motywację do pracy.

Po kontuzji nie ma już śladu?

Nic nie czuję. Mój tata i trener mówili mi jednak, że jeszcze trochę boję się ruszać tą ręką, ale powoli wrócę do normy.

Ojciec przekazał dużo uwag przed meczem?

Powiedział mi, że dużo mogę, a mało muszę. Wiedziałem, że należy zagrać, pokazać się z dobrej strony - i mam jeszcze dużo czasu, żeby przejść do pierwszej drużyny. Wiem, że mam 16 lat i w niej teraz nie zostanę.

Teraz już nie można powiedzieć, że nikt nie zauważa Cię w Wiśle. Zostaniesz w klubie?

Teraz zostałem zauważony, bo kilka innych zespołów też mnie zauważyło. Gdy się w Wiśle dowiedzieli, że inne zespoły też by mnie chciały, to od razu usłyszałem, żebym podpisał nowy kontrakt. Na razie nic nie podpisałem. Ja wiem, czego chcę, ale powiedzmy, że nic nie wiem. Mój tata wie o planach na przyszłość. Ma kontakty, rozmawia z menedżerem.

Inne zespoły to jakie? PSV Eindhoven?

Na razie nic nie wiem. Wiem, że chcę zostać w Wiśle, zagrać w pierwszej drużynie i dla reprezentacji Polski.

Czekasz jednak, czy Wisła zaproponuje najlepszą ofertę?

Nie, chcę tylko zobaczyć, jak Wisła mi pomoże. Gdy Wisła mi pomoże, to zostanę.

A jak Wisła może pomóc?

Wystarczy pomoc w tym, abym otrzymał obywatelstwo polskie. Czekam na nie już od trzech lat.

Dlaczego dla Ciebie jest to takie ważne?

Chcę zostać w tym kraju. Nie będę mówił, że jestem dobry, najlepszy, ale znam swoje możliwości i wiem, że jak będę miał obywatelstwo, to zagram dla reprezentacji Polski. Trener kadry młodzieżowej Robert Wójcik często dzwoni i mówi, że zaprasza na zgrupowanie, ale skoro nie mam obywatelstwa, to zdaję sobie sprawę, że nie mam po co tam jechać. W takiej sytuacji lepiej dać szansę komuś innemu, kto może zagrać.

Rozmawiał Piotr Tymczak

Źródło: gazetakrakowska.pl
Autor: Piotr Tymczak

Lucas Guedes - Nie umiem przegrywać

2. czerwca 2012

Lucas Guedes to syn znanego wszystkim Wiślakom Clebera. W ostatnim czasie, decyzją Michała Probierza, dołączył do treningów pierwszej drużyny, w składzie której rozegrał we wtorek pierwszy mecz - sparing z Unią Tarnów. W Polsce mieszka już 6 lat. Chętnie zagrałby w reprezentacji naszego kraju. Sam o sobie mówi, że jest normalnym, spokojnym człowiekiem. Ale nie potrafi przegrywać...

Jeśli miałbyś do wyboru grę dla reprezentacji Polski i Brazylii, koszulkę którego kraju byś wybrał?

- Jestem Brazylijczykiem, ale jestem w Polsce już 6 lat! Gdybym dostał szansę gry dla Polski, to chętnie zagrałbym dla biało-czerwonych.

Treningi w Wiśle zacząłeś od razu po przyjeździe do Krakowa z tatą?

- Tak. Przylecieliśmy tu 6 lat temu i od tego momentu trenuje w drużynie „Białej Gwiazdy”.

Trenowałeś wcześniej w jakimś innym zespole?

- Wcześniej grałem w młodzieżowych zespołach portugalskiej Vitorii Guimaraes, ponieważ przed przyjazdem do Krakowa mój tata grał właśnie w tym klubie. …

Po sporym czasie spędzonym w Krakowie i Wiśle czujesz się emocjonalnie związany z tym klubem? Możesz o sobie powiedzieć, że jesteś Wiślakiem?

- Tak, śmiało można już powiedzieć, że jestem Wiślakiem. Jestem kibicem „Białej Gwiazdy” i niezależnie od tego, w jakim innym klubie przyjdzie mi później kopać piłkę, to i tak zawsze będę fanem Wisełki. Moim marzeniem jest zagrać profesjonalnie dla Wisły, strzelić bramkę i usłyszeć jak tysiące kibiców skandują moje nazwisko na stadionie.

Jak wyglądały okoliczności przeprowadzki do Polski? Byłeś chętny do zamieszkania z tatą w Krakowie?

- Przyjechałem do Polski, ponieważ mój tata został zawodnikiem Wisły Kraków. Na początku było bardzo ciężko, ale było warto!

Masz już na koncie jakieś sukcesy?

- Moje sukcesy to wygranie kilku turniejów, lig, i pucharów. Jednak największą nagrodą, którą otrzymałem do dziś, to móc trenować i zagrać w pierwszym zespole Wisły.

Kiedy będziemy mogli ujrzeć w twojej metryce podwójne obywatelstwo? Jest ryzyko, że lada moment razem z tatą nie dostaniesz wizy i będziecie musieli wyjechać?

- Próbujemy z adwokatem uzyskać konkretną decyzję, czy jest szansa, bym dostał polskie obywatelstwo, czy nie. Wyczekujemy na wiadomość od adwokata. Niestety, istnieje ryzyko, że nie dostanę obywatelstwa i wizy. Wtedy niestety będę musiał wyjechać.

Jak wrażenia z pierwszego treningu w szeregach podstawowej drużyny Wisły? Jak wyższego spodziewałeś się poziomu?

- Byłem tym zaproszenie bardzo zaskoczony, ponieważ dopiero wróciłem z operacji i miałem za sobą tylko tydzień treningów. Przychodząc na ten trening wiedziałem, że tam jest o wiele wyższy poziom. Gra jest o wiele szybsza i bardziej agresywna.

Niektórzy krytycy mówią, że to zaproszenie dla ciebie to jedynie efekt prezentu urodzinowego ze strony klubu. Możesz się do tego odnieść?

- Jeśli to był prezent urodzinowy, to dziękuję, bardzo mi się spodobał. Jednak myślę, że mam na tyle duży potencjał, by dostać tę szansę. Abstrahując od faktu, że w tym samym czasie miałem urodziny. Trenera Probierza nie obchodzą takie sprawy. On chce przede wszystkim zobaczyć, czy posiadam jakość jako zawodnik na boisku.

Bywasz często na trybunach podczas meczów Wisły? Byłeś na młynie?

- Tak, staram się zawsze być na meczach Wisły, ale nigdy nie byłem na młynie.

Co najdłużej będziesz pamiętał po meczu w Tarnowie?

- Zapamiętam datę tego spotkania szczególnie, bo to pierwszy mój występ w pierwszej drużynie, gdzie mój tata przecież skończył karierę. To już jest częścią mojej historii!

Lucas to człowiek...?

- Jestem normalnym człowiekiem, bardzo spokojnym. Do tego moi rodzice starają się mnie nauczyć, co jest dobre, a co złe. Mój tata zawsze mi mówił, że mężczyzna bez charakteru jest nikim. Więc staram się być szczery i szanować każdego. Bardzo nie lubię przegrywać. Kiedy gram, nawet jakieś małe gry typu ping pong z bratem, to nie potrafię przegrywać...

Michał Jamróz

Fragmenty wywiadu. Więcej przeczytasz tutaj:

Źródło: WislaLive.pl

Lucas: Wisła zawsze gra o mistrza!

7. września 2013

Lucas po rocznym rozstaniu z Wisłą powrócił pod Wawel, gdyż - jak sam przyznaje - nie mógł przestać myśleć o klubie z Krakowa. Dziś Lucas zaliczył udany występ w sparingowym meczu z Kalwarianką, a po zakończeniu spotkania wymienił z nami kilka zdań.

Jak ocenisz swój powrót do Wisły, biorąc pod uwagę dzisiejszy mecz?

Lucas: -Myślę, że cała drużyna zagrała dobry mecz, zresztą po to tutaj przyjechaliśmy, aby zaprezentować się jak najlepiej. Takie sparingi są dla nas. Tak jak mówiłem rok temu po meczu z Unią Tarnów, dla Wisły każdy mecz jest meczem o wszystko. Gramy po to żeby dobrze, grać i żeby wygrać, tak jak to było dziś. Ja jako indywidualny zawodnik jestem o wiele lepszy niż rok temu, bardziej doświadczony, nie boję się brać odpowiedzialności. Myślę, że przez ten rok zrobiłem postęp. Co zdecydował o tym, że wróciłeś do Krakowa?

- Zawsze mówiłem że jestem wiślakiem! Porto to większy klub, myślę że jeden z największych w Europie, ale wiesz - jak nie jesteś szczęśliwy to nie trenujesz dobrze, nie grasz tak, jakbyś chciał. Nie czułem się tam dobrze i dodatkowo nie mogłem grać, więc wiesz, trenowałem ale bez radości. Cały czas myślałem sobie: "Kraków.. Kurde, co by było, jakbym był w Krakowie". Nie powinienem tak myśleć, ale ja miałem w głowie Wisłę i bardzo chciałem wrócić.

Jak teraz wygląda twoja sytuacja: jesteś formalnie zawodnikiem Wisły, czy też nie?

- Jestem zawodnikiem Wisły, teraz nigdzie nie odchodzę. Zostanę tutaj na 3-4 lata żeby pomóc Wiśle. Profesjonalnej umowy nie mogę jeszcze podpisać, muszę najpierw skończyć 18 lat, ale Wisła bardzo mi teraz pomaga z załatwieniem wszelkich formalności, żebym mógł już normalnie grać.

Jakie dostrzegasz istotne różnice pomiędzy tą Wisłą, a tą sprzed roku?

-Myślę, że ta Wisła jest o wiele młodszym zespołem. Mamy dobry zespół - taki - aby zdobyć mistrzostwo w tym roku!

Bardzo odważne słowa, nie tak dawno przecież wymieniało się Wisłę jako drużynę, która powalczy raczej o utrzymanie.

-Taka jest piłka nożna. Mówili że Wisła jest do spadku, a my nie przegraliśmy jeszcze meczu, co oczywiście nie oznacza że tak dalej będzie. Wiesz, to jest Wisła Kraków, Wisła gra po to żeby być mistrzem. Nieważne, czy ma drużynę typowaną do spadku czy najlepszą na świecie, Wisła zawsze gra o najwyższe cele!

Autor: sum91
Źródło: wislakrakow.com

NA JEDEN KONTAKT – Lucas Guedes

10-11-2014

Brazylijczyk, świetnie mówi po polsku. Jego autorytetem jest ojciec, były obrońca Wisły Kraków – Cleber, który ma na swoim koncie gole strzelone Beitarowi i Barcelonie oraz tytuł najlepszego obcokrajowca Ekstraklasy. Nie dziwi więc, że jest zapatrzony w ojca i bardzo przeżywał jego ostatni mecz. Gdyby mógł wybrać dla siebie ligę, to byłaby to Bundesliga. Jego marzeniem jest zadebiutowanie w Ekstraklasie. Młody, więc nie myśli, co będzie robił po zakończeniu kariery. Jaki jest Lucas?

Zapraszamy NA JEDEN KONTAKT z Lucasem Guedesem.

Domowy obiad czy restauracja?

Domowy obiad, najlepiej zrobiony przez mamę.

Spotkanie ze znajomymi przy lampce wina czy wypad na miasto?

Wolę jak znajomi przychodzą do mnie i możemy spokojnie porozmawiać.

Bezpieczny i rodzinny samochód czy raczej szybki, sportowy?

Na razie nie mam samochodu, ale gdybym miał teraz wybierać, to byłby to szybki i sportowy samochód. Bardzo podoba mi się Porsche Panamera.

Klasyczne dźwięki czy ostre brzmienia? Twój ulubiony gatunek muzyczny?

Staram się słuchać wszystkiego. Tego co aktualnie jest w radiu. Ostatnio często słucham Johna Legend.

Ulubione miejsce na spędzenie wakacji?

Rodzinny dom w Brazylii.

Miejsce, w którym odpoczywa Ci się najlepiej?

Gdy wracam po ciężkim treningu, najbardziej relaksuję się w domu.

Jakie jest Twoje ulubione miejsce w Krakowie?

Rynek Główny i stadion Wisły.

Ulubiony autor? Ulubiona książka?

Nie czytam zbyt dużo książek. Gdy już sięgnę po jakąś, są to biografie piłkarzy bądź trenerów. Aktualnie czytam „Ja, Ibra” - biografię Zlatana Ibrahimovicia.

Film, który według mnie jest najlepszy?

„Wilk z Wall Street”

Piłkarski idol lub człowiek, który jest dla Ciebie największym autorytetem?

Zdecydowanie mój tata, bo po pierwsze jest moim ojcem, a po drugie był profesjonalistą zarówno na boisku, jak i poza nim.

Gdybyś mógł wybrać, to w której najlepszej lidze świata chciałbyś zagrać?

W niemieckiej Bundeslidze.

Mecz, o którym nigdy nie zapomnę?

Był to mecz, w którym mój tata skończył karierę, grając przeciwko Lechowi Poznań. A ja sam takiego meczu jeszcze nie miałem, mam nadzieję, że to przede mną.

Twój największy piłkarski sukces?

Fakt, że jestem najmłodszym zawodnikiem w pierwszej drużynie.

Pierwsze boiskowe łzy/największe rozczarowanie?

Nigdy nie lubiłem przegrywać. Porażki sprawiały, że byłem smutny, ale najbardziej płakałem, gdy mój tata skończył karierę po kontuzji.

Twoje największe piłkarskie marzenie?

Zaliczyć debiut w Ekstraklasie, zagrać w reprezentacji.

Wolałbyś wygrać mecz 1:0 dzięki bramce samobójczej czy zdobyć hat-tricka i przegrać 3:4?

Najważniejsze są trzy punkty.

Mistrzostwo Polski czy faza grupowa Ligi Mistrzów?

Liga Mistrzów.

Derby Krakowa czy Derby Polski? Które z tych spotkań ma dla Ciebie większe znaczenie?

Derby Polski, ponieważ Wisła i Legia zawsze walczą o wysokie cele.

Gdybyś nigdy nie został piłkarzem, ale uprawiał sport zawodowo, to w której wiślackiej sekcji odnalazłbyś się najlepiej?

Bardzo lubię koszykówkę, dlatego myślę, że w tej sekcji bym się sprawdził.

Gdybyś nie był piłkarzem, ale kibicował Wiśle, to w jakim sektorze można by Cię było spotkać najczęściej?

Wybrałbym sektor rodzinny, aby spokojnie oglądnąć mecz.

Ulubiona wiślacka przyśpiewka?

Najbardziej lubię, gdy kibice krzyczą „Jazda, jazda, jazda!…”

Kiedy zawiesisz już buty na kołku, zostaniesz trenerem, managerem, skautem, a może tylko kibicem?

Jeszcze sporo czasu do tego, ponieważ dopiero co rozpocząłem profesjonalną karierę, dlatego nie myślę jeszcze o tym, co będę robił później.

A. Koprowski
Biuro Prasowe Wisła Kraków SSA
Źródło: wisla.krakow.pl

Wywiad z Lucasem Guedesem

Dodano: 2015-01-06 00:09:19
Marco / fanatycyfutbolu.com.pl

Zapraszamy do przeczytania rozmowy z zawodnikiem Wisły Kraków Lucasem Guedesem jaką przeprowadził Grzegorz Szostak z portalu fanatycyfutbolu.com.pl

Witaj Lucas, chciałbym zapytać Cię jak wyglądały Twoje treningi oraz nauka zaraz po przyjeździe do Krakowa?

Witaj, pierwsze wrażenia były bardzo pozytywne. Na początku trenowałem w TS Wisła, później przeszedłem do drużyny Wisły SA. Na szczęście trafiłem do bardzo dobrej szkoły, która bardzo pomogła mi przez moje pierwsze 6 lat.

Spotkały Cię jakieś nieprzyjemne sytuacje związane z tym, że jesteś spoza Polski?

Oczywiście były mniej przyjemne sytuacje, mam z nimi do czynienia do dzisiejszego dnia, ale nie chciałbym o tym wspominać.

Przez kolejne lata trenowałeś w klubie przechodząc przez kolejne kategorie wiekowe, trafiłeś do uzdolnionego rocznika – przyszłych mistrzów Polski juniorów.

Jak przeszedłem do Wisły SA to grałem tylko przez rok z chłopakami z mojego rocznika, później grałem z zawodnikami o 3 lata starszymi, więc nie miałem za bardzo z nimi [mistrzami Polski juniorów – przyp. red.] kontaktu.

Którego piłkarza byłbyś w stanie wyróżnić ze względu na jego potencjał, możliwość zaistnienia w seniorskiej piłce?

Jeśli mam kogoś wyróżnić, to moim wielkim przyjacielem, zarówno na boisku, jak i po za nim, był Robert Brzęczek, mamy ze sobą kontakt do dziś i bardzo się cieszę, że osiąga sukces w swoim klubie. [Robert Brzęczek jest obecnie zawodnikiem 2-ligowego Rakowa Częstochowa – red.]

Jak porównałbyś warunki, w których przyszło Ci trenować będąc w zespołach juniorskich Vitorii Guimaraes, FC Porto, Cruzeiro oraz Wisły Kraków. Jak bardzo krakowski klub odbiegał od tamtejszych standardów?

Myślę, że z tych klubów, z którymi miałem okazję się związać najlepszy, jeśli chodzi o drużyny młodzieżowe, był PSV Eindhoven, tam od U-9 do pierwszej drużyny była taka sama filozofia gry, w dodatku znajdowali się tam bardzo dobrze technicznie wyszkoleni zawodnicy. W drużynie FC Porto też dominowała technika, ale również bardzo ważne były siła oraz dynamika, choć nie uważam, żeby drużyny młodzieżowe Wisły bardzo od tych drużyn odstawały, największa różnica jest w organizacji klubu i warunkach jakie te topowe kluby oferują młodym zawodnikom – traktują ich tak samo jak zawodników pierwszego zespołu, czego u nas zdecydowanie brakuje i to przeszkadza w rozwoju młodych zawodników, myślę że w tym jest największy minus jeśli chodzi o polską piłkę.

Pełna treść wywiadu Grzegorza Szostaka z Lucasem znajduje się na wislalive.pl

Zobacz też

Galeria zdjęć