Marcin Czech
Z Historia Wisły
Marcin Czech (ur. 13.11.1987) - futsalowiec Wisły Krakbet. 1 września 2011 roku Klub poinformował o podpisaniu z Marcinem rocznej umowy, z opcją przedłużenia o kolejny rok. Czech występuje z numerem 9.
Przed podpisaniem umowy Czech aż przez dwa miesiące przebywał z zespołem Wisły, uwzględniając treningi i mecze towarzyskie.
29 czerwca 2012 roku Klub poinformował o przedłużeniu umowy z Czechem do 2015 roku.
Inne:
W 2007 roku Marcin Czech zdobył w Chojnicach Mistrzostwo Polski z młodzieżowym zespołem Kupczyka.
Marcin Czech był zawodnikiem Reprezentacji Polski U-21. W październiku 2009 roku został po raz pierwszy powołany przez selekcjonera Vlastimila Bartoska do "dorosłej" Reprezentacji Polski na towarzyski dwumecz ze Słowacją.
Video wywiad z Marcinem Czechem
Alfabet "Czesia"
2011-10-26
Zgodnie z Waszymi prośbami, kolejnym zawodnikiem Wisły Krakbet, który uzupełnił nasz alfabet jest Marcin Czech. Popularny "Czesiek" opowiada w nim m.in. o pierwszych treningach, wspomina wakacje, a także mówi o rzeczy jakże ważnej dla nas wszystkich - Wiśle Kraków.
Zapraszamy do lektury! A na publikację czeka już kolejny alfabet, tym razem polsko-ukraiński.
A jak:
AWF Kraków, jestem studentem kierunku Wychowanie Fizyczne, obecnie na pierwszym roku studiów II stopnia
B jak:
Busko Zdrój. Dlaczego? Bardzo dobrze mi się kojarzy to miasto, a to zasługa tylko dwóch osób.
C jak:
Ciasta, czasem lubię coś upiec, mam nawet na koncie jeden tort dla pewnej dziewczyny… ;) (patrz literka „K”)
D jak:
Danone :D Częstym elementem mojego śniadania jest jogurt. Pozdrowienia dla „Kuchcika”;)
E jak:
Egipt. Chciałbym tam kiedyś polecieć i zobaczyć piramidy…
F jak:
Film. Lubię wpaść do kina i coś oglądnąć. Ostatnio widziałem "To tylko seks" ;)
G jak:
G…rill!;D A przede wszystkim karkówka z grilla… nie ma nic lepszego!
H jak:
Hobby czyli piłka nożna!
I jak:
Internet. Jak teraz bez niego żyć…?;)
J jak:
Jordan czyli Park Jordana… Wspaniałe miejsce!
K jak:
Kamilka, moja narzeczona. – jesteśmy razem już prawie 6 lat. Poznaliśmy się kilka dni przed tym, jak ją zaprosiłem na moją studniówkę... Nie przyjęła zaproszenia!
L jak:
Lato. Dla mnie może być tylko ta pora roku… Słońce, basen, ciepłe noce... Tyle trzeba na to czekać i tak szybko mija...
M jak:
Międzyzdroje… To były piękne wakacje… Na osiem dni tylko dwa słoneczne... ale i tak było fajnie!
N jak:
Natalia, moja siostrzenica. – ma 5 i pół roku i jest bardzo mądra. Tylko skąd ona ma tyle energii! ;)
O jak:
Odpoczynek. W tym roku byłem bez wakacji przez egzaminy… Dlatego za rok trzeba będzie to nadrobić!
P jak:
Przyjaciele, bardzo ważne osoby w moim życiu… (i oczywiście P jak Prądniczanka Kraków!:))
R jak:
Reprezentacja, to chyba marzenie każdego dzieciaka kopiącego piłkę… Mi się spełniło.
S jak:
Strzelcy Kraków. Mój pierwszy klub. Pamiętam że przed moim pierwszym treningiem, na boisku, indywidualny trening miał jakiś bramkarz... Do dziś się przyjaźnimy:)
T jak:
Trener. Kiedyś chciałbym trenować dzieciaki.
U jak:
U21 Kupczyk Kraków, w 2007 roku zdobyliśmy Mistrzostwo Polski. Super drużyna i atmosfera! Od tego zaczęła się moja przygoda z FUTSALEM!
W jak:
WISŁA KRAKÓW!!! Kibicuję jej od dziecka! Na pierwszy mecz zabrał mnie tata, wygrana 4:1 z Legią. To był chyba 1998 rok.
Z jak:
Zakopane. Bardzo lubię to miasto.
Źródło: wislafutsal.pl
Aśka Żmijewska
Marcin Czech: Wychowałem się w Wiślackiej rodzinie
Dodano: 2012-10-09
Michał / WislaLive.pl
Marcin Czech urodził się 13 listopada 1987 roku w Krakowie. Przed przyjściem do Wisły, we wrześniu ubiegłego roku, trenował w zespole Kupczyka Kraków, z którym zdobył młodzieżowe Mistrzostwo Polski.
Do Wisły dołączył 1 września 2011 r., jednak z zespołem krakowskiej Wisły trenował już od końca czerwca. Jak sam podkreśla, nie miał najmniejszego problemu z aklimatyzacją. Z większością chłopaków znałem się już wcześniej z Kupczyka, jak również z ligi. Czuję się tu bardzo dobrze. Mamy fajny zespół, w którym pomimo słabszej dyspozycji panuje świetna atmosfera. - mówi Marcin. Dla zawodnika, podobnie jak dla reszty zespołu, priorytetem jest mistrzostwo Polski. To jest najważniejsze. Nic innego nas nie interesuje. Chcemy najpierw zdobyć mistrzostwo, a potem wystąpić w europejskich pucharach. - zdradził.
Wróćmy jednak do początku przygody z futsalem. Jak to się wszystko zaczęło? Pewien znajomy zaprosił mnie na treningi do środowiskowej drużyny MPK grającej w lidze krakowskiej. Stamtąd po sezonie trafiłem do młodzieżowej drużyny Kupczyka. - opowiada Czech. To właśnie tam piłkarz Białej Gwiazdy zdobył młodzieżowe Mistrzostwo Polski wywalczone na turnieju w Chojnicach w 2007 roku. Bardzo fajnie wspominam tamten okres w mojej karierze. Mieliśmy świetny zespół i już rok wcześniej szanse na mistrzostwo były bardzo duże. Musieliśmy na nie jednak poczekać do 2007 roku, gdzie nawet w finale pokonaliśmy rywali różnicą kilku goli.
Marcin Czech, jak wielu zawodników, jest nie tylko graczem krakowskiej drużyny, ale także jej wielkim fanem. Wychowałem się w Wiślackiej rodzinie. Od małego wiedziałem, komu kibicować. Zarówno mój tata, jak i dziadek, to wielcy kibice Wisły, a mama to przecież była koszykarka Białej Gwiazdy. - wyjaśnia. Jak się okazuje, pierwszym meczem, który zobaczył, był mecz z odwiecznym rywalem - Legią Warszawa we wrześniu '98. Sam zainteresowany bez wahania przytacza wynik tamtego meczu. 4-1 dla Wisły! - odpowiada z uśmiechem.
Do tej pory, łącznie z rozegranym w ubiegłym tygodniu Turniejem Państw Wyszehradzkich, wystąpił jako reprezentant seniorskiej reprezentacji Polski 21 razy. Pierwszy raz został powołany do reprezentacji trenera Bartośka w październiku 2009 roku. Gra w reprezentacji to ogromne wyróżnienie i duma, że można reprezentować swój kraj, dlatego chciałbym grać w niej dopóki będzie to możliwe. Każdy chłopak grający w piłkę marzy o występie w reprezentacji. - tłumaczy Marcin.
Wszystkie fanki "Czesia" musimy jednak zmartwić - jego największym hobby jest narzeczona, która niejednokrotnie bywa na meczach przy Reymonta 22. Co ciekawe, Marcin jest także wiernym fanem Prądniczanki Kraków, w której niegdyś występował. Gra tam wielu moich przyjaciół, dlatego na bieżąco śledzę wyniki zespołu. Czym jeszcze zajmuje się Marcin poza futsalem? Chyba tak jak każdy - słucham dużo muzyki, oglądam filmy. Ponadto jestem studentem 5. roku Wychowania Fizycznego na krakowskim AWF-ie. - odpowiada.
Jakie są futsalowe marzenia "Czesia"? Zdobyć mistrzostwo Polski z Wisłą, dobrze się zaprezentować w Europie i występować w reprezentacji Polski. - odpowiada. Nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć sobie i Marcinowi spełnienia tych marzeń!
Źródło: wislalive.pl
(MK)