Marian Kopeć

Z Historia Wisły

Marian Kopeć
Marian Kopeć
Podpis Mariana Kopcia
Podpis Mariana Kopcia

Marian Kopeć ( ur. 21 stycznia 1894 w Krakowie , zm. 16 grudnia 1964 w Krakowie) - zawodnik i działacz TS Wisła.

Po zakończeniu kariery zawodniczej pełnił funkcję kierownika sekcji piłkarskiej do 1933 roku, kiedy jego obowiązki przejął Czesław Delekta. Wieloletni członek zarządu TS Wisła. Za zasługi dla Klubu wyróżniony tytułem Honorowego Członka TS Wisła.

Kapitan sportowy KOZPN okręgu krakowskiego.

Wydawca wiślackich "Wiadomości Sportowych".

Zmarł 16 grudnia 1964 roku.

Wspomnienia

Przegląd Sportowy - piątek, 22 maja 1936 r.

- Od roku 1908 jestem w Wiśle. Początkowo jako "kibic", później jako czynny członek. Pamiętam dobrze czasy, kiedy co niedzielę rano musieliśmy ruszać na Błonia, aby własnemi rękoma bydować parkan wokół boiska. Wojna światowa przerywa naszą działalność, inwentarz klubu oddajemy do dyspozycji Legionów, kwaterujących w "Oleandrach", gdzie dzierżawiliśmy boisko. Dopiero w roku 1918 organizujemy drużynę. Nie chcąc narażać na szwank imienia klubu, jedziemy do Pogoni lwowskiej pod nazwą "Sparty" i wygrywamy z nią 3:0. To dodaje nam otuchy. Jedziemy jeszcze raz do Lwowa, już tym razem jako "Wisła" i wygrywamy znów 3:0. Czasy są ciężkie, gracze utrzymują drużynę z własnych funduszów, zarząd z mjr. Szkolnikowskim na czele ma trudne zadanie przed sobą. Dopiero w roku 1920, gdy drużyna wyjeżdża do Czerniowiec, "zarabiamy" na boisko. Przez czas pobytu w Rumunii, rezygnuje drużyna z diet i za te pieniądze kupujemy po powrocie drzewo na parkan. Mając już własny kąt, pierwszą rzeczą było wyszukanie człowieka, który by zdołał Towarzystwo zorganizować pod względem gospodarczym. Wówczas padł wybór na p. Aleksandra Dembińskiego. Dla Wisły nadchodzi czas rozkwitu!

- Obejmuję kierownictwo sekcji piłkarskiej, powstają drużyny młodsze, których wychowawcą jest p. Kaliciński. Zdobywamy mistrzostwo KZOPN w latach 1925 i 1926.

- Od czterech lat nie biorę czynnego udziału w pracach towarzystwa. Ale gdy przyjeżdżam na niedzielę do Krakowa, dowiaduję się o sprawach klubowych, gdyż będąc "wiślakiem" od lat 28, dalej nim pozostanę. Tylko takich członków ma Wisła w swem gronie...

Galeria

Requiescat in pace