Mecze towarzyskie międzynarodowe 1933 (piłka nożna)

Z Historia Wisły

poprzedni sezon Rozgrywki w tym sezonie następny sezon
Wszystkie mecze, I liga Grupa Zachodnia, I liga Grupa Mistrzowska, Mecze towarzyskie międzynarodowe, Mecze towarzyskie i sparingi,
Turnieje, Rezerwa, Juniorzy
Kadra Statystyki Spis Sezonów


Mecze międzynarodowe
rozgr. data gdzie przeciwnik wynik strzelcy
TM 1933.04.18 dom DFC Praga 1:4 (0:3) Artur Woźniak 52’.
TM 1933.05.14 wyjazd Reprezentacja Emigracji Francuskiej 1:3 (1:2) Antoni Łyko.
TM 1933.05.17 wyjazd Diables Rouges 0:3 (0:1)
TM 1933.05.20 wyjazd FC Antwerp 1:5 (0:2) Artur Woźniak 50’?.
TM 1933.05.21 wyjazd Reprezentacja Emigracji Francuskiej 1:2 (0:1) Henryk Reyman II. poł.
TM 1933.05.24 wyjazd Racing Club de Paris 0:1 (0:1)


Spis treści

Galeria

Wiślacy w czasie wyjazdu do Francji i Belgii. Zdjęcia z albumu Mariana Kilińskiego

Doniesienia prasowe

Raz, Dwa, Trzy: Ilustrowany Tygodnik Sportowy. 1933, nr 1

(Korespondencja własna „Raz Dwa Trzy“). Bruksela, w grudniu.

Nigdy jeszcze emigracja polska we Francji nie była tak poruszoną meczami futbalowymi drużyn krajowych zagranicą, jak to jest w chwili obecnej w związku z przyjazdem „Wisły“ na wiosnę roku przyszłego do północnej Francji.

„Wisła“ przyjeżdża na zaproszenie p. Verdycka, generalnego sekretarza belgijskiego związku piłki nożnej do Brukseli, gdzie rozegra mecz z „Diables Rouges“ i następnie zmierzy się z „Antwerpem “, znajdującym się na drugiem miejscu w tabeli belgijskich mistrzostw piłki nożnej. Po tych dwóch spotkaniach w Belgji piłkarze nasi wyjadą do północnej Francji na dwa mecze — jeden z reprezentacją polskiej emigracji, drugi zaś z jedną z drużyn francuskich północnej Francji. Jak wiadomo, kluby na północy reprezentują najlepszą klasę piłkarstwa francuskiego.

Tournee „Wisły“ do Francji posiada o gro m n e znaczenie propagandowe nie tylko ze względu na mecz z drużyną francuską, lecz również na zawody z reprezentacja, polskiej emigracji, która w ten sposób nawiąże kontakt ze sportem krajowym. Nie może ulegać najmniejszej wątpliwości, iż przybycie „Wisły“ będzie dla sportu emigracyjnego podobnym bodźcem, jak to było w Belgji po meczach polskiej reprezentacji i drużyny Krakowa.

Dziś w Belgji, na skutek tych spotkań sport piłkarski został niesłychanie spopularyzowanym i temu w głównej mierze zawdzięczać możemy powstanie szeregu polskich klubów piłkarskich, jak i następnie Polskiego Związku Piłki Nożnej w Belgji.

Nie może ulegać najmniejszej wątpliwości, iż dla emigracji polskiej we Francji mecze te będą miały nie mniejszą wartość tylko, że w tym wypadku sprawa jest o tyle ułatwioną, iż istnieje już tam sprawnie działający Związek Piłkarski, przeprowadzający swe mistrzostwa piłki nożnej i mecz z „Wisłą“ będzie miał wpływ przedewszystkiem na poprawienie poziomu piłki nożnej.

Do jakiego stopnia kilkuset tysięczna emigracja polska zainteresowała się tymi meczami może poświadczyć fakt, iż już w chwili obecnej, acz do zawodów mamy jeszcze pięć miesięcy czasu, zostały już wybrane drużyny selekcyjne, które mają wyłonić graczy do reprezentacji i następnie w szeregu spotkań z drużynami francuskiemi czy polskiemi dać im możność zgrania się. Wydawca „Narodowca“, poseł Kwiatkowski, ofiarował na to spotkanie puhar, który „Wisła“ może zdobyć tylko po ciężkiej walce, jeśli weźmiemy pod uwagę nietylko kolosalną ambicję i własny teren emigracji, lecz i jej niezwykłe przygotowania.

W chwili obecnej w „Narodowcu“ przeprowadzana jest bardzo ożywiona dyskusja nad możliwościami polskiej reprezentacji w meczu z „Wisłą“, ewentualnym wynikiem, oraz wskazówkami, jakiem i się powinien kierować Polski Związek Piłki Nożnej we Francji nad wyborem reprezentacji i jej zgraniem. W dyskusji zabierają głos wszyscy najwybitniejsi sportowcy emigracyjni. Mecze te poruszyły wszystkich Polaków w północnej Francji w niezwykły sposób i nie mniejsze zainteresowanie okazują im placówki konsularne, a nawet ambasada nasza w Paryżu.

Dla „Wisły“ spotkania we Francji nie będą bynajmniej meczami bardzo łatwymi do wygrania. Niewiadomo jeszcze, jaka drużyna francuska będzie wybraną do tego meczu, tak czy inaczej Nord (północ) posiada we Francji jedne z najlepszych drużyn piłkarskich.

Jeśli chodzi o reprezentację emigracji, to ta również nie będzie grać bez atutów i nic nie każę przypuszczać, iż zwycięstwo „Wisły“ zdaje się być przesądzonem zgóry. Klasa polskiego piłkarstwa we Francji jest oczywiście znacznie niższą, niż francuskiego, lecz cały szereg Polaków grywa w drużynach pierwszoklasowych francuskich i oni to przedewszystkiem będą wzięci pod uwagę przy ustalaniu reprezentacji.

O wiele cięższym orzechem do zgryzienia są mecze w Belgji, gdzie raz grać będzie „Wisła“ z „Diables Rouges“, czyli nieoficjalną reprezentacją Belgji, drugi zaś z najlepszą piłkarską drużyną Belgji „Antwerpem“, która w chwili obecnej znajduje się na drugiem miejscu w pierwszej kolejce mistrzostw futbalowych Belgji, lecz z całą pewnością w drugiej rundzie wysunie się z powrotem na czoło. „Antwerp“ w ciągu kilku lat piastował mistrzostwo i stąd też posiada w Belgji największą rutynę.

Tournee „Wisły“ do Belgji i Francji, obok wyjazdu reprezentacji Krakowa do Holandji, będą najciekawszemi spotkaniami polskich drużyn zagranicą w nadchodzącym sezonie. Ha j o t .


„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1933, nr 18 (18 I)

Sensacyjny wyjazd „Wisły” na tournée po zachodniej Europie.

Bruksela, 16 stycznia. (Haj). Brukselski korespondent I. K. C., p. Hauptman, zaproszony został do Belgijskiego Związku Piłki Nożnej, gdzie „dyktator” piłkarstwa belgijskiego, p. Verdyck, oświadczył, iż przyjazd „Wisły” do Belgji należy uważać za definitywnie załatwiony i podał mu następujące daty spotkań: 17 maja w Brukseli mecz „Wisła”—Reprezentacja Belgji, 21 maja w Antwerpii „Wisła“—”Antwerp“ wicemistrz Belgji, dawna kilkoletnia mistrzowska drużyna.

Jednocześnie ustalone zostają daty spotkań „Wisły” we Francji. Mianowicie 13 maja spotkanie z drużyną francuską, 14 maja z reprezentacją polskiej emigracji we Francji, oraz 20 maja trzecie spotkanie we Francji, którego przeciwnik ze względu na kilka propozycyj nie został jeszcze definitywnie ustalony.

Po raz pierwszy w dziejach piłkarstwa polskiego, reprezentacja państwa zachodnio-europejskiego wy brała drużynę klubową polską za przeciwnika. Jeśli chodzi o Belgję, to zaszczyt ten jest tem większy, iż „Wisła” jest jednocześnie pierwszą drużyną amatorską na świecie”, z którą Belgowie się zmierzą. Dotychczas przeciwnikami klubowymi reprezentacji Belgji były jedynie najlepsze zawodowe kluby angielskie, czeskie, austriackie, czy węgierskie. Poraz pierwszy również w dziejach piłkarstwa polskiego będziemy grać przy świetle elektrycznem, bowiem mecz w Brukseli odbędzie się na największym stadionie kontynentu Heyzel w godzinach wieczornych. Nie mniej sensacyjnie zapowiada się mecz „Wisły” z „Antwerpem”, będącym mimo drugiego miejsca, nadal najlepszym zespołem piłkarstwa Belgji. Mecz w Antwerpji będzie miał miejsce na boisku „Antwerpu”, gdzie są rozgrywane mecze z Holandją. Jest to drugi co do wielkości stadjon w Belgi i zarazem jeden z największych stadjonów w Europie. Na emigracji Polski Związek Piłki Nożnej z okazji obchodu swego 10-lecia będzie miał możność dwu krotnego zmierzenia się z „Wisłą”. Emigracja nasza przedstawia bardzo silnego przeciwnika i część jej graczy grywa w najlepszych drużynach francuskich. Sprawdzianem klasy jej może być niedawno rozegrany mecz treningowy z zawodowcami węgierskimi Boeskay, przegrany przez emigrację po ciężkiej walce 2:3. Wynik ten był jednak lepszy, niż od tych, jakie pierwszorzędne drużyny francuskie osiągnęły z tą samą drużyną węgierską.

Na szczególne podkreślenie zasługuje tu stanowisko posła R. P. w Brukseli, p. T. Jackowskiego, który okazał całkowite zrozumienie co do wartości akcji propagandowej tych spotkań piłkarskich i korespondentowi naszemu udzielał na każdym kroku daleko idącej pomocy.

Bruksela, w marcu

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1933, nr 87 (28 III)


Rob 1933 pod znakiem Kontaktu sportu polskiego z Zachodem. (Własna korespondencja „II. Kur. Codz.),

Bruksela, w marcu.

Rzadko kiedy sezon sportowy był dla Polski tak ożywiony stosunkami z Zachodem Europy, jak to ma miejsce w tym ro ku. Piszemy to przedewszystkiem pod kątem widzenia dwóch najpopularniejszych sportów, a wiec piłki nożnej i lekkiej atletyki, które wszędzie zajmują miejsca „królewskie”.

Na przestrzeni niecałych trzech miesięcy (maja, czerwca i lipca) odbędzie się kilka meczów piłki nożnej i lekkoatletycznych w krajach, z któremi kontakt jest nam szczególnie bardzo drogi, Idzie tu mianowicie o Francję, Belgję i Holandję, a Wiec kraje, stojące pod względem kul tury w Europie najwyżej i kraje z nami zaprzyjaźnione.

Krokiem wypadowym będzie tu wyjazd „Wisły” do Francji i Belgji. Drużyna krakowska uda się przedewszystkiem do Pa ryża, gdzie w dniu 12 maja rozegra spotkanie z jedną z najsłynniejszych.i najlepszych drużyn francuskich — Racing Clubem.

Po tem spotkaniu, które się odbędzie w oczach całego Paryża, gracze krakowscy udadzą się do Billy-Montigny na mecz z reprezentacją emigracji polskiej we Francji.

Spotkanie to posiada dla nas nie mniejszą wagę od innych. Piłka nożna rozwija się wśród naszego wychodźtwa emigracyjnego w sposób naprawdę imponujący. P.Z. P. N. we Francji liczy około 50 polskich klubów, które rozgrywają swe mistrzostwa z niemniejszą ambicją i zaciętością, jak to się dzieje w Polsce. Reprezentacja P. Z. P. N. — według przypuszczeń — przedstawia klasę średniego zespołu ligowego i właśnie mecze z. „Wisłą“ będą tu pewnego rodzaju probierzem, który pozwoli wydać opinję o jej prawdziwej wartości.

Polski Związek Piłki Nożnej we Francji obchodzi w roku bieżącym X-lecie swego istnienia. To właśnie było bodźcem do organizacji meczów z drużyną krajową. Dziesięciolecie to będzie więc uroczyście święcone, a wizyta drużyny krajowej jest jednocześnie połączeniem w tym dniu sportu emigracyjnego z Macierzą. W tydzień później (21 maja) w Bruay nastąpi mecz rewanżowy między temi samemi zespołami.

Jeśli idzie o punkt kulminacyjny wyjazdu „Wisły” na Zachód, to będzie on miał miejsce w Brukseli na meczu z nieoficjalną reprezentacją Belgji „Diables Rouges”. Po raz pierwszy Belgijski Związek Piłki Nożnej wybrał dla spotkania ze swą reprezentacją drużynę amatorska, to podkreśla wagę tego meczu. Ponadto, jak się w ostatniej chwili dowiedzieliśmy, kroi Albert z przedstawionej mu listy meczów międzynarodowych w Belgji wybrał spotkanie z „Wisłą”, na którem będzie więc obecny. Władca Belgji raz do roku przy chodzi w Brukseli na. mecz piłki nożnej. Tym szczęśliwym właśnie meczem będzie „Wisła”—”Diables Rouges”. Do chwili obecnej król ograniczał swe wizyty tylko do meczów międzypaństwowych. Wybraniu więc spotkania, nie mającego charakteru oficjalnego, wywołało w Brukseli o 1brzymią sensację.

Ostatnim wreszcie meczem będzie spotkanie drużyny krakowskiej z „Antwerpem“, który od kilku lat zajmuję w mistrzostwach Belgji stale pierwsze lub drugie miejsce. Jako przedmecz będą miały miejsce zawody między reprezentacją polskiej emigracji w Belgji i drużyną rezerwową „Antwerpu”. W ten więc sposób tournee „Wisły” poruszy nietylko ośrodki piłkarskie zachodniej Europy przez mec z o z „Racingiem”, „Diables Rouges” i „Antwerpem”, lecz również całą emigracje polską we Francji i Belgji, których reprezen tacje staną trzykrotnie do walki.

W dwa tygodnie po meczach „Wisły“ przybędzie do Polski piłkarska reprezentacja Belgji na spotkania w Warszawie i Krakowie. Obok niej reprezentacja lekko atletyczna spotka się z Poznaniem i reprezentacją Polski. Te wielkie manifestacje sportu polsko-belgijskiego są bezsprzecznie największemi, jakie kiedykolwiek w Polsce zorganizowano. Musimy tu wziąć pod uwagę, iż popularność piłki nożnej i lekkoatletyki nie da się z niczem porów nać. Obydwa te sporty zdobyły sobie na zachodzie czołowe miejsce i one to przedewszystkiem emocjonują tłumy.

Cztery mecze polsko-belgijskie nabierają poza tem specjalnego znaczenia ze względu na jednoczesne zwołanie międzynarodowe go kongresu dziennikarzy sportowych w Warszawie. Jasnem jest, iż myślą przewodnią zjazdu dziennikarzy właśnie w dniach, kiedy mają miejsce mecze, była propaganda ich przez tych dziennikarzy w całej Europie. Po zainteresowaniu, jakiem cieszy się do chwili obecnej organizacja tego kongresu, sądzić można, iż powodzenie jego przejść może nawet oczekiwania organizatorów.


Ha jot.

Prasa belgijska o przyjeździe „Wisły“

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1933, nr 96 (6 IV)

Prasa belgijska o przyjeździe „Wisły“

Z Brukseli donosi (Haj): Pięćdziesiąt sześć belgijskich pism codziennych, wychodzących tu w języku francuskim i flamandzkim z największemi dziennika mi „Le sodr“ i „La derniere heure“, mającemi po ćwierć miljona nakładu, na czele, pisze o meczu „Wisły” z reprezentacją nieoficjalną Belgji, oraz z Antwerpem. Największe pismo codzienne sportowe „Les sports” p. t.: „Wspaniała drużyna polska przy bywa na tournee do Belgji”, podaje co następuje: „Dowiadujemy się, iż wielki turniej międzynarodowy piłki nożnej, jaki będzie miał miejsce w Brukseli z okazji meczu Europa zachodnia—Europa środkowa, zostanie poprzedzony meczami, które będziemy śledzić z niezwykłym zainteresowaniem.

Doskonała drużyna polska „Wisła” z Krakowa od będzie tournee po Belgji, spotykając na stadjonie Stulecia-Heydel drużynę reprezentacyjną Belgji „Diables Bouges”. W trzy dni później ten sam klub da replikę w Antwerpji F. C. Antwerpowi.

Spieszymy zaznaczyć, iż drużyna polska jest bardzo silna. Zdobyła ona kilkakrotnie mistrzostwo Polski, oraz liczy w swych szeregach graczy, którzy zahartowani zostali w spotkaniach międzypaństwowych. „Wisła”, mówiąc obrazowo, jest „zbiornikiem”, z którego kapitan związkowy czerpał zawsze elementy do reprezentacji.

Najlepszą referencją dla „Wisły” jest z całą pewnością ostania tabelka meczów oficjalnych reprezentacji polskiej — tu artykuł wymienia zwycięstwa Polski, jakie uzyskaliśmy w roku ubiegłym. Zaznaczyć należy — kończy artykuł — iż prawie wszystkie swe zwycięstwa uzyskała drużyna reprezentacyjna polska na terenie zagranicznym. Widzimy więc, do jak twardego meczu staje w dniu 17 maja reprezentacja Belgji, a Antwerpowi również zwracamy uwagę, by miał się na baczności”. Skład reprezentacji emigracji polskiej na mecz z Belgią.

Z Brukseli donosi (Haj): Z ramienia polskiego komitetu sportowego w Belgji p. Grzebyszak wyznaczył już w chwili obecnej przypuszczalny skład na mecz z reprezentacją Belgji „B” w dniu 17 maja w Brukseli.

W bramce grać będzie Wolniak (Polonia Hautrage), na obronie Pawlak Leon (Polonia Hautrage) i Skrabel Wilhelm (Union Quisvrain), na pomocy Mocnyk (F. C. Waterschei), Jelski Stefan (Union St. Gilloise), Malak (F. C. Binche); w ataku: Plewiński (Racing Club Perouvellez), Kubański (F. C. Waterschei), Przybyszewski Władysław (F. C. Albert-Elisabeth), Stanisław Regulski (Union Quievrain) i Feliks Weremblewski (Union Quievrain). Rezerwa: Regulski Feliks.

Tak wczesne ustalenie składu ma przedewszystkiem na celu pozwolić wyżej wymienionej reprezentacji na zgranie się. Wśród graczy tych zaledwie dwóch gra w klubie polskim Polonia Hautrage, reszta natomiast należy do A-klasowych belgijskich.

Prasa belgijska o spotkaniach z Wisły

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1933, nr 123 (5 V)


Prasa belgijska o spotkaniach z Wisły.

Z Brukseli donosi (Maj): Prasa belgijska pisze bez przerwy o spotkaniach z Wisłą, uznając charakter wyjątkowy tych meczów. Ostatnio, największy dziennik, wychodzący w Antwerpii „Le Matin”, zamieszcza artykuł swego naczelnego redaktora działu sportowego Maurice de Behaulta, który pisze nast.:

„Raz jeszcze dzięki doskonałej pracy wiceprezesa międzynarodowej federacji dziennikarzy sportowych p. J. Hauptmana, publiczność belgijska będzie mogła zobaczyć w Brukseli i Antwerpii jedną z najsłynniejszych drużyn polskich Wisłę z Krakowa. Wszyscy sportowcy polscy, których za pośrednictwem naszego przyjaciela p. J. Hauptmana Polska przysłała do Belgji, dostarczali nam najpiękniejsze widowiska sportowego.

Potem autor artykułu daje krótką historię Wisły, wymieniając, iż członkowie jej grali wielokrotnie w barwach państwowych, a środkowy napastnik Reyman był kapitanem drużyny reprezentacyjnej Pismo twierdzi, iż Wisła zahartowana w wielu spotkaniach z najlepszemi drużynami węgierskiemi. czeskiemi i austrjackiemi przedstawia niegorszą od nich klasę i po siada grę taką, jak najlepsze kluby środkowo-europejskie. Autor, zapowiadając, iż do tematu tego powróci jeszcze kilkakrotnie — kończy zapewnieniem, iż 20 maja w Antwerpji nie zabraknie na stadjonie Antwerpu nikogo, by ujrzeć piłkarzy krakowskich.

W podobny sposób piszą o spotkaniu a reprezentacją Belgji największe pisma co dzienne brukselskie.


Mecze „Wisły” cieszą m ogromnem zainteresowaniem wśród emigracji

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1933, nr 125 (7 V)

Mecze „Wisły” cieszą m ogromnem zainteresowaniem wśród emigracji.

Z Brukseli donosi (Haj): Do Billy Montigny, gdzie będzie miał miejsce pierwszy mecz Wisły, organizowane są wycieczki niemal ze wszystkich kolonij emigracyjnych polskich.

P. Z. P. N. we Francji zawiadamia już, że w celu uniknięcia tłoku.emigracja proszoną jest o zajmowanie miejsc już od godziny 2 po południu, mimo, iż początek meczu jest wyznaczony na 4-tą godzinę. W międzyczasie odbędą się zawody lekko-atletyczne. Jak prasa emigracyjna donosi, wycieczki do Billy Montigny na mecz z Wisłą organizują nietylko kluby sportowe, lecz wszelkiego rodzaju stowarzyszenia, jak związki... śpiewacze. Zainteresowanie przekroczyło więc ramy zwykłych zawodów sportowych. P. Z. P. N. oczekuje przybycia 8.000 emigrantów.

„Rekordy i premiery” na meczu Wisła-Belgja

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1933, nr 128 (10 V)

„Rekordy i premiery” na meczu Wisła-Belgja.

Z Brukseli donosi (Haj): Na meczu Wisła—Belgja cały szereg rzeczy będzie miał miejsce poraz pierwszy. A więc poraz pierwszy w historji piłkarstwa polskiego jeden z klubów będzie grał z reprezentacją państwową zachodnio-europejską, która w swoim czasie posiadała tytuł mistrza świata. (Na igrzyskach olimpijskich w 1920 roku, zwyciężając w finale Czechosłowację). Poraz pierwszy polska drużyna rozegra mecz przy świetle elektrycznem. Poraz pierwszy na meczu polskiej drużyny klubowej zagranicą będzie obecnym król. Poraz pierwszy reprezentacja Belgji wybrała za przeciwnika drużynę amatorską klubową.

Wreszcie mecz z Wisłą jak zapowiadają pisma belgijskie pobije rekordy następujące: Zainteresowaniu widzów meczem przy świetle elektrycznem, rekord publiczności w dzień powszedni, oraz rekord publiczności na meczu z drużyną zagraniczną klubową. Prasa zagraniczna pisze już od wielu miesięcy bez przerwy o nadchodzących spotkaniach z Wisłą. W Belgji konsulaty, chcąc ułatwić emigracji polskiej możność otrzymania biletów, rozpoczęły w Brukseli w Antwerpii przedsprzedaż miejsc. W Brukseli sprzedaje bilety konsulat R. P. Place du Luksembourg 10, w Antwerpii zaś konsulat R. P. 27, avenue de Belgique, oraz księgarnia polska p. Salpetra „Progres” na rogu Pelikan i Yanneau.


„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1933, nr 129 (11 V)

Prasa belgijska o „Wiśle“ Z Brukseli donosi (Haj): Pras belgijska pisze nieprzerwanie o „Wiśle”. W jednym z ostatnich numerów brukselskiego „Les Sports” znajdujemy na pierwszej stronie obszerny artykuł, który opisuje historję „Wisły”, począwszy jeszcze od okresu przed wojennego. Od wielu lat — pisze „Les Sports” — „Wisła” stale znajduje się w pierwszej klasie, zajmując w mistrzostwie zawsze jedno z czołowych miejsc. Grając już przed wojną z drużynami środkowo-europejskiemi „Wisła” uzyskała następnie wiele rezultatów międzynarodowych, dowodzących, iż nie jest gorszą od całego szeregu drużyn zawodowych środkowo-europejskich.

Tak, jak cały szereg innych dzienników belgijskich „Les Sports” zapowiada, iż w następnych numerach podzieli się ze swymi czytelnikami dalszemi szczegółami, dotyczącemi „Wisły” i spotkania jej z Belgją, które tak niezwykłe zainteresowanie wywołało w całym kraju.


„Wisła” wyjechała do Francji i Belgji

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1933, nr 132 (14 V)


„Wisła” wyjechała do Francji i Belgji.

Po wielkich trudnościach wyjazdem piłkarzy Wisły do Francji i Belgji, jakie czyniło ministerstwo skarbu, dopiero na interwencję osobistą ministra spraw zagranicznych p. Becka interpelowanego przez ambasadę polską w Paryżu i poselstwo polskie w Brukseli uzyskali gracze paszporty dyplomatyczne i mogli wyjechać z.Krakowa.

W dniu wczorajszym wieczorem wyjechali oni, że gnani serdecznie na dworcu krakowskim do Francji. Drużyna ta rozegra pierwszy mecz w dniu 14 bm. prawie bezpośrednio po przyjeździe w Billy Montigny z drużyną emigracji polskiej. Drugi mecz po zostanie rozegrany w dniu 17 bm. w Brukseli z belgijską drużyną Diables Rouges, a następnie w dniu 20 bm. w Antwerpji z najsilniejszym klubem tamtejszym F. C. Antwerp.

Następnie powróci „Wisła” do Francji, gdzie w dniu 21 i 23 maja rozegra dwa mecze w Bruay z drużyną emigracyjną polską, następnie ze słynną drużyną Racing Clubu paryskiego. Niestety wyjechała Wisła bez doskonałego skrzydłowego Balcera.

Zespól jej przedstawia się następująco: w bramce Kiliński i Ałaszewski, w obronie Pychowski. Pachner i Szumilas, w pomocy Kotlarczyk I, Jezierski i Bajorek, w napadzie Czulak, Artur, Rejman I, Rejman II, Łyko i Lubowiecki.

Raz, Dwa, Trzy: Ilustrowany Kuryer Sportowy. 1933, nr 20

WYJAZD WISŁY DO BELGJI I FRANCJI, podobnie jak Warszawianki do Jugosławji, natrafił na ciekawe a niespodziewane trudności ze strony władz skarbowych, które sprzeciwiły się wydaniu piłkarzom paszportów ulgowych. T rudności te były szczególnie znaczne przy wyjeździć Wisły i dopiero na skutek interwencji ambasady paryskiej oraz poselstwa brukselskiego, uniknięto tej olbrzymiej kompromitacji, jak a groziła nam, gdyby występ Wisły we Francji i Belgji nie doszedł do skutku, mimo tak troskliwych przygotowań. Sprawę wyjazdów polskich sportowców zagranicę należałoby zasadniczo tak uregulować, aby organizatorzy nie natrafiali w ostatniej chwili na nieprzewidziane i na całym świecie niepraktykowane trudności.

Raz, Dwa, Trzy: Ilustrowany Kuryer Sportowy. 1933, nr 20

„Dyktator“ piłkarstwa belgijskiego p. Verdyck o meczu z Wisłą.

Bruksela, w maju.

W Belgji z każdą chwilą, zwiększa się zainteresowanie meczami Wisły. Można powiedzieć bez przesady, iż od wielu lat nie działał tu z taką sprawnością aparat propagandowy zawodów, jak to jest w chwili obecnej. Cała prasa belgijska zajmuje się Wisłą, jej graczami, każdemu poświęcając uwagę, nie zapominając też przytem przebiec ostatnią historję międzynarodową piłkarstwa polskiego, by na podstawie wyników z zagranicą stwierdzić, iż Polska grać umie i w ogólnej klasyfikacji nie zajmuje gorszego od niej miejsca.

Dziś już można powiedzieć z całą pewnością, iż na zawodach Wisła — Belgia w Brukseli będzie rekord widzów, jaki kiedykolwiek ustanowiono na meczu w dzień powszedni, przy świetle elektrycznem. Do chwili obecnej rekord ten posiadają dwie czeskie drużyny Sparta i Slavia, które potrafiły zgromadzić do ...) widzów. Rekord ten Wisła pobiła już w przedsprzedaży, gdyż tyle biletów na tydzień przed meczem zostało wykupionych. Zwracamy się w związku z tem ; spotkaniem do „dyktatora“ piłkarstwa belgijskiego p. Alfreda Verdycka z prośbą o kilka wyjaśnień.

— Meczem z Wisłą — mówi on — zakończony zostaje w Belgji międzynarodowy sezon piłkarski. Drużyna nasza wyjedzie jeszcze do Polski i Austrji w początku czerwca, lecz w kraju 17 maja sezon zostaje zamknięty oficjalnie. Jak już wszystkim wiadomo spotkanie z Wisłą zaszczyci swą obecnością król belgijski Albert I.

Nie potrzebuję podkreślać, jak wielki stanowi to sukces dla polskiej piłki nożnej. Jest to pierwszy wypadek, jaki mamy do zanotowania, iż król akceptuje przybycie na mecz nieoficjalnej reprezentacji Belgji z drużyną klubową zagraniczną. Przyczem zaznaczamy, iż belgijska piłka nożna zna wogóle tylko kilka wypadków w swej historji, iż kierownik państwa przybył osobiście na mecz. Przejdźmy jednak do strony sportowej tych zawodów. Do meczu z Wisłą stajemy z szansami zwycięstwa przedewszystkiem dlatego, iż drużyna belgijska przechodzi w chwili obecnej sumienny trening i z pośród niemal 22 reprezentantów wybierzemy naszą jedenastkę. W reszcie mecz z Wisłą stanowić będzie dla nas pewien sprawdzian przed wyjazdem na tak ciężkie tournee, jakie reprezentacja belgijska rozpocznie w początku czerwca.

Nie wiem jeszcze jaką reprezentację wybierze przeciw Wiśle komitet selekcyjny. Wybór ten nastąpi zresztą w ostatniej chwili, sądzę jednak, iż będzie to reprezentacja, która z tak wielkiem powodzeniem walczyła przeciw Włochom. A więc w bramce Braet, na obronie: Hoydonck i Dedeken, na pomocy Claessens, Hellenmans i Brichaut, w ataku zaś Versyp, Voorhoof, Capelle, Van Ingelgem i Van den Eynde.

W roku bieżącym piłka nożna belgijska poniosła kilka bardzo dotkliwych porażek. Sądzę jednak, iż okres ten był przejściowym. Każde państwo przechodzi okres słabej formy, trudno więc byśmy mogli być w tem szczęśliwem położeniu i tego uniknąć. Już na ostatnich meczach zaobserwowaliśmy, znaczną poprawę u naszych graczy i teraz trzeba przedewszystkiem wiary we własne siły, by pasmo porażek przerwać. Hajot.

Bilans wyprawy „Wisły” na Zachód.

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1933, nr 148 (30 V)

Bilans wyprawy „Wisły” na Zachód.

Kraków, 29 maja.

Z pośród wyników Wisły na uwagę za sługują przedewszystkiem dwa rezultaty, któremi Wisła może się tylko szczycie. Przegrana z Diables Rouges 0:3, oraz z mistrzem Paryża 0:1, przy lepszej.grze, oznaczają tylko sukcesy Wisły, gdy się zważy, iż Diables Rouges w swoich czterech dotychczasowych spotkaniach przy świetle pokonali Slavię i Spartę z Pragi 4:1 i 3:1, oraz wiedeński Hakoah 5:0. Racing zaś jest najlepszym zawodowym klubem francuskim po pozyskaniu całego szeregu nabytków, w rządzie których po stawić należy zawodowców angielskich (Kennedy z Aston Villa i Phoenix z Exeter City), węgierskich: Berkessy (FTC), Opata (Hungaria), murzyna Diagui i.t. p. Poza tem grają w tej drużynie niemal sami reprezentacyjni gracze Francji lub Pa ryża.

Do słabszych natomiast wyników należą dwie porażki z drużyną „Emigracji” 1:2 i 1:3. Kiedy się jednak zważy, iż przegra na 1:3 nastąpiła w meczu, który odbył się — z winy trudności paszportowych’ bezpośrednio po przyjeździe Wisły do Francji, po dwudniowej podróży, to trudno tu taj było wymagać, od graczy drużyny krakowskiej jakiejś możliwej gry. A przecież potem nastąpił mecz z Diables Rouges, gdzie drużyna krakowska nie miała możności wyjść zwycięsko, a dwie porażki po sobie następujące muszą też oddziałać de prymująco i mogą załamać nawet najtwardszy zespół.

To było też powodem klęski z wicemistrzem Belgji, F. C. Autwerp 1:5, gdzie można było walczyć z szansami o zwycięstwo. Podobnie i drugi mecz z drużyną „Emigracji” w Bruay winien był zakończyć się zwycięstwem Wisły, która mimo dobrej gry i mimo wybitnej przewagi, na skutek impotencji strzałowej napadu, zawody te przegrała.

Wielkiem usprawiedliwieniem dla Wisły jest obok wyczerpującej podróży, nieprzyzwyczajenia do niej młodych graczy, zmiany kuchni — fakt, iż w drużynie „Emigracji” zastali Krakowianie bardzo silny zespół, Nie była to, wbrew oczekiwaniom, reprezentacja klubów polskich na emigracji, ale team graczy czołowych klubów z pół nocnej Francji, w których gra bardzo dużo doskonałych graczy — Polaków. Z nich to utworzono przed rokiem dobrą jedenastkę, zgrano ją odpowiednio po przeprowadzeniu pewnej ilości treningów i meczów i dopiero wystawiono ją przeciw Wiśle. Zespół ten reprezentuje klasę i to dobrą; dość wspomnieć, iż drużyna ta po swojem założeniu grała pierwszy swój mecz z zawodowcami węgierskiego Bocskai’u i przegrała tylko w stosunku 2:4, a do tego czasu uczyniła ona olbrzymi krok naprzód.

Fakty te musi się wziąć pod uwagę, a kiedy się jeszcze zważy, iż wyjazd Wisły obudził żywo uczucie narodowe w masach polskich na emigracji, która z gry Wisły wy niosła jak najlepsze wrażenie, to trudno nie doceniać tych korzyści, jakie w sumie ta wyprawa przyniosła i może przyćmić blade niekiedy rezultaty na boisku. Obecność licznych wpływowych osobistości Belgji i Francji na meczach polskiej drużyny, a nawet samego króla Belgji — to argumenty, które mówią same za siebie i każą pod innym także kątem oceniać mecze Wisły na Zachodzie, niż to czyni mało uświadomiona opinja. Propagandą polskości na Zachodzie wyjazd Wisły był w każdym razie... Des.

Raz, Dwa, Trzy: Ilustrowany Kuryer Sportowy. 1933, nr 25

Jak PZPN „propaguje“ polski football zagranicą.

Kraków, 17 czerwca.

Jeszcze może żaden wyjazd polskiej drużyny zagranicę nie spotkał się z tylu objawami „serdeczności“ na szpaltach pism krajowych, co wyjazd drużyny krakowskiej Wisły do Belgji i Francji. Nie znając siły piłkarstwa belgijskiego ani też francuskiego, ani nie przewidując: porażki polskiej reprezentacji już w parę tygodni później poniesionej w Warszawie z tym samym teamem belgijskim , zaatakowano Wisłę na całej linji, a w szczególności tych dziennikarzy, którzy mieli robić rzekomo fałszywą propagandę klubu krakowskiego w Belgji i Francji... Tymczasem w rezultacie wyjazd Wisły do Belgji i Francji, jak donosi nasz korespondent (Hajot), wbrew temu, co pisał odłam naszej prasy spotkał się z zupełnym sukcesem. W Belgji kilka klubów belgijskich in. i. Union Gilloise — mistrz Belgji, postanowiło wejść w bliższy kontakt z polskiem piłkarstwem , pozatem już może na jesieni będzie bawić w Belgji jedna z drużyn polskich.

P rasa belgijska bardzo sympatycznie odnosiła się do występów Wisły w Belgji i przychylniej pisała, niż o reprezentacyjnej drużynie polskiej, która grała tu w 1931 roku. Wszystko to jest niczem w porównaniu z korzyściami, jakie z pobytu Wisły w północnej Francji odniósł sport emigracyjny. Ilość klubów wynosząca jeszcze przed niedawnym czasem 50, zwiększyła się do 75. Ilość graczy czynnych wynosi około 1.500, a liczba członków należących do Polskiego Związku Piłki Nożnej we Francji wynosi około 6.000.

Emigracja, która ma wiele do zawdzięczenia Wiśle, nie zapomniała o niej, ofiarując cały szereg nagród nietylko od związków sportowych, lecz i innych. Najlepszym tego dowodem był gest P.Z.P.N. we Francji, który nie chciał przyjąć zdobytego puharu i niemal „siłą“ prosił Wisłę o przyjęcie go, jako słuszną nagrodę za korzyści, jakie z jej przyjazdu odniosło piłkarstwo polskie we Francji. Jeśli chodzi o propagandowe korzyści z pobytu Wisły w Brukseli, to obecność króla. Alberta wraz z następcą tronu na całym meczu, mimo zapowiedzi, iż odjedzie on po przerwie, jak następnie niepraktykowane nigdy zejście jego na boisko i rozmowa z graczami Wisły za, pośrednictwem posła Jackowskiego nie wymagają już żadnych komentarzy. Sam zresztą dyktator belgijskiego piłkarstwa Verdyck stwierdził, że wrażenie, jakie zostawiła Wiała w Belgji, było doskonale“.

Nie potrzebujemy tu zatem więcej niczego dodawać, a pozostaje jeszcze tylko do wyjaśnienia sprawa fałszywej rzekomo reklamy, robionej przez dziennikarzy polskich, drużynie Wisły. Tymczasem, jak się dowiadujemy od Towarzystwa Sportowego „Wisła“, wymieniony klub przesłał przed swoim wyjazdem w celach reklamowych wszystkie bliższe dane — jak to jest ogólnie przyjęte — a więc wyniki przezeń uzyskane, następnie wyjaśnił, ilu posiada graczy reprezentacyjnych oraz ilu tych, którzy brali udział w zawodach międzymiastowych, następnie swoją pozycję w Lidze za cały czas jej istnienia, oraz dane zawarte w broszurze wydanej z okazji 25- lecia klubu. Nic więcej!

Nie może klub ten odpowiadać za to, iż w p rasie belgijskiej ukazały się notatki, że Wisła jest mistrzem Polski, co zresztą postarał się sprostować jeszcze przed nadejściem „sprostowania.“ ze strony P.Z.P.N.-U.

Również ukazało się w prasie belgijskiej parę nieścisłych notatek o większej liczbie „internacjonałów“ w Wiśle a to tylko dlatego, ponieważ tam nazywa się tak już graczy, którzy brali udział w meczach międzymiastowych. Podobnie zresztą było i w prasie francuskiej, gdzie także jest zwyczaj przesadzania w reklamie z okazji przyjazdu Wisły do Paryża, ale tern się już nikt nie zajął, gdyż w P.Z.P.N.-nie spodziewano się grubej porażki Krakowian i tu spotkał go zawód. Ponadto mylnie przypisano Wiśle wynik, jaki uzyskał Ruch nad Florisdorfem, stało się to tylko na skutek braku orjentacji Belgów, co do nazwy polskich drużyn.

Należałoby właściwie na tern poprzestać, bo przecież nad kalumniami różnych brukowych pismaków z „Dobrych“ czy też złych Wieczorów przechodzi się do porządku dziennego, ale niestety wdał się w tą sprawę P.Z.P.N. i jego referat spraw zagranicznych. Wysłał on mianowicie szereg sprostowań do pism belgijskich, z których jedno z nich umieściło a inne nie.

Z tego jednego, pisanego w tonie b. nieprzyjemnym „sprostowania“ dowiedziała się prasa belgijska: że jej stanowisko wobec robienia takiej reklamy Wiśle jest nielojalne a tymczasem prasa ta (może jedyna w Europie Zachodniej) tyle robiła już reklamy Polsce i polskim sportowcom. Dalej czytamy w tem „sprostowaniu“, że P. Z. P. N. skarży się, iż wiele informacyj w całej prasie belgijskiej w sprawie przyjazdu Wisły było nieprawdziwych. Te nieprawdziwości już wyjaśniliśmy, jak również fakt, skąd one pochodzą. Tymczasem P.Z.P.N. nie czytał całej prasy belgijskiej, ale zarzut rozciąga na całą, choć tylko część jej drobna zamieściła te nieprawdziwe informacje. Byłoby nam mimo wszystko trudno rozgrzeszyć polskiego dziennikarza, gdyby znalazł się taki, co podawał fałszywe informacje do prasy belgijskiej, ale cóż dopiero powiedzieć o takim fakcie. że sam P.Z.P.N podaje fałszywe informacje do prasy zagranicznej.

Otóż w tem „sprostowaniu“ pisze dalej P. Z. P. N. o Wiśle, że zajmowała ona w r. 1932 miejsce siódme (fałsz, bo szóste), następnie perfidnie podaje, że w latach 1927 i 1928 Wisła była mistrzem Polski, a że potem nim nie była, przyczem treść pism a jest tak ujętą, że czytelnik może sądzić, że Wisła po r. 1928-mym nie odgrywała żadnej roli w mistrzostwie Polski, pominięto tu perfidnie fakt, że miała dwa razy wicemistrzostwo, a raz trzecie miejsce. F akty powyższe zostały celowo przemilczane.

Koroną prawdziwości „sprostowania“ P.Z.P.N.-u jest podanie prasie belgijskiej informacji, że Wisła dawała do reprezentacji polskiej w ostatnich 3 latach tylko dwóch graczy. Tymczasem stwierdzić nietrudno, że nietylko w ostatnich trzech latach (o roku 1933 mowa być nie mogła, bo sprostowanie wysłano przed naszym I meczem międzypaństwowym), ale naw et i w ostatnich dwu latach Wisła oddała do team u państwowego nawet 7 graczy (f) a to: w r. 1932 Kotlarczyk I i II, w r. 1931 śp. Skrynkowicz, Kotlarczyk I, Kotlarczyk II, Makowski, Reyman I, Kisieliński i Balcer (temu ostatniemu zawdzięcza P.Z.P.N. wygranie meczu z Jugosławją w r. 1931). Do lat poprzednich nawet nie sięgamy choć jak wiadomo graczom, którzy wystąpili choćby raz w reprezentacji państwowej, ty tu ł reprezentacyjnego zawodnika przysługuje. A i takich graczy Wisła liczyła w swym zespole, który gościł w uh. miesiącu w Belgji.

Nie zajmiemy się już więcej tem „sprostowaniem“ P.Z.P.N.-u, o którego wielu pociągnięciach szeroki ogół ma już urobioną swoją opinję. Szkoda tylko, iż ostatnie niefortunne pociągnięcie wyszło z ramienia referatu spraw zagranicznych, którego szef znalazł na to tyle drogocennego czasu a nie znalazł go ani na napisanie (mimo próśb) w ciągu całych lat artykułu do prasy belgijskiej o sporcie polskim, ani też kontrolę swego urzędnika w Komitecie Olimpijskim...

Des.