Mecze towarzyskie międzynarodowe 1974/1975 (piłka nożna)

Z Historia Wisły

poprzedni sezon Rozgrywki w tym sezonie następny sezon
Wszystkie mecze, I Liga, Puchar Polski, Herbowa Tarcza Krakowa Mecze towarzyskie międzynarodowe,
Mecze towarzyskie i sparingi, Turnieje halowe Rezerwy Juniorzy
Kadra Statystyki Spis Sezonów


Mecze międzynarodowe
rozgr. data gdzie przeciwnik wynik strzelcy
TM 1974.08.07 wyjazd Betis Sewilla 1:3 Zdzisław Kapka
TM 1974.08.10 wyjazd Deportivo La Coruña 1:3 Zdzisław Kapka
TM 1974.08.12 wyjazd Racing de Ferrol 3:0 Kazimierz Gazda, Zdzisław Kapka (2)
TM 1974.08.15 wyjazd CD Manchego 5:2 Marek Kusto (3), Kazimierz Kmiecik, Zdzisław Kapka
TM 1974.09.25 dom Dinamo Tbilisi 2:0 (0:0) Stanisław Krasny, Kazimierz Gazda
TM 1975.02.2 wyjazd Akademik Sofia 0:3
TM 1975.02.2 wyjazd Levski Karlovo 1:2 Zdzisław Kapka
TM 1975.02.2 wyjazd Levski Karlovo 0:0
TM 1975.02.2 wyjazd Rozova Dolina Kazanlak 2:2 (1:0) Zdzisław Kapka, Marek Kusto
TM 1975.04.22 dom Akademik Sofia 0:0
TM 1975.05.29 dom VFB Lipsk 4:4 (4:2) Zdzisław Kapka 2x, Zbigniew Krawczyk, Kazimierz Kmiecik
TM 1975.06.25 dom Dynamo Kijów 1:1 (0:1)


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1974, nr 190 (15 VIII) nr 8983

Na otwarcie stadionu w Ciudad

Dziś pożegnalny występ piłkarzy Wisły w Hiszpanii

Po wielu perypetiach, dzięki pomocy krakowskiej międzymiastowej, otrzymaliśmy dziś w środku nocy połączenie z hiszpańską miejscowością Ciudad, gdzie przebywają piłkarze Wisły.

— Graliście pożegnalny mecz.

Jaki wynik? — pytamy kierownika drużyny, mjr Eugeniusza KOSIBĘ.

— Nie graliśmy z uwagi na corridę i początek festiwalu.

Rozegramy dziś tuż przed północą i to na otwarcie ładnego stadionu. — Wiemy, że rozegraliście dotychczas dwa mecze, Tak?! — Nie, już trzy, z tego dwa przegraliśmy: pierwszy w dniu odlotu z kraju i choć niemal w środku nocy, to przy temperaturze 33: stopni C. Ulegliśmy wówczas Realowi Betis (I liga) 1:3 (0:2), a jedyną bramkę Zdobył dla nas Kapką. Następnie, po blisko 1000 km podróży pociągiem (13 godzin) graliśmy w Ferrol z Realem Corunia i też przegraliśmy 1:3 (1:1) a strzelcem bramki dla nas był powtórnie Kapka. Było to 10 bm.

a w dniu następnym wygraliśmy z zespołem gospodarzy Realem Ferrol 3:1 (2:0), zdobywając bramki przez Kapkę 2 i Gazdę 1. W ogóle Gazda obok Goneta, A. Szymanowskiego i Musiała był najlepszym graczem na boisku.

— Czy zespół jest zmęczony? — Raczej tak, bo raz to te podróże (z Ferrol wracaliśmy 17 godzin pociągiem do Madrytu, skąd jeszcze autokarem do Ciudad). A przede wszystkim najgorsze są upały. W środę trenowaliśmy o 9 rano w upale, natomiast kończąc trening, w Słońcu słupek rtęci wskazywał— 56 stopni C! W takim „piekle” jeszcześmy nigdy nie byli. Nic Więc dziwnego, że. kolacje jadamy, po północy i wówczas np.

na trasie można odetchnąć pełną piersią.! A propos, może, z kolei ja zadam redaktorowi pytanie


W sierpniu podczas tournee po Hiszpanii miała Wisła rozegrać 5 spotkań

Gazeta Krakowska. 1975, nr 39 (15/16 II) nr 8377

Dzisiaj drogą lotniczą via Warszawa piłkarze krakowskiej Wisły udali się do Bułgarii. Wiślacy pierwszy pojedynek stoczą już w nadchodzącą niedzielę w Sofii, z I-ligowym zespołem „Akademik” Sofia. Krakowianie rozegrają jeszcze w Bułgarii 4 mecze z najsilniejszymi zespołami ligi bułgarskiej. Trener H.

Stroniarz traktuje wyjazd wybitnie szkoleniowo. Wisła udała się do Bułgarii bez kadrowiczów: A. Szymanowskiego, Maculewicza, Kmiecika, którzy wyjadą na tournée z pierwszą reprezentacją Polski i bez Gazdy przewidzianego do występów w drużynie młodzieżowej.

Gazeta Krakowska. 1975, nr 47 (26 II) nr 8385

Halo, tu Kazanlyk.

Przy telefonie Henryk Stroniarz Wczoraj połączyliśmy się telefonicznie z hotelem Rosa w bułgarskiej miejscowości Kazanłyk, gdzie przebywają od kilkunastu dni piłkarze krakowskiej Wisły na zgrupowaniu przygotowawczym przed rozpoczęciem wiosennej rundy rozgrywek ligowych. Przy telefonie trener HENRYK STRONIARZ:

„Rozegraliśmy dotąd cztery spotkania sparringowe bułgarskimi zespołami. Pierwszy, tuż po przyjeździe z pierwszoligowym Akademikiem Sofia przegraliśmy 0:3. W drugim meczu z Dynama Krłowo przegraliśmy 1:2, chociaż do przerwy prowadziliśmy. W kolejnym spotkaniu z Dymitrogradem zremisowaliśmy 0:0, w niedzielę także zremisowaliśmy z Rozową Dolina 2:2. Trzeba przypomnieć, że w tych spotkaniach występujemy bez kadrowiczów: Antoniego Szymanowskiego, Maculewicza i Kmiecika, a także Gazdy, który powołany został do reprezentacji młodzieżowej. Na dodatek przez kilka dni chory był Henryk Szymanowski, były więc spore kłopoty ze zmontowaniem linii defensywnych. Miałem jednak okazję do wypróbowania kilku najmłodszych zawodników. Wyniki tych pojedynków nie są najważniejsze, chodzi przecież o szlifowanie formy drużyny. Moi podopieczni z meczu na mecz grają lepiej. Szczególnie zadowolony jestem z postawy Zdzisława Kapki, który, trenuje bardzo solidnie, a także w czasie sparringów należał do najlepszych naszych piłkarzy. Myślę, że Zdzisław ma już za sobą kryzys formy i w nowym sezonie będzie mocnym punktem w zespole. Coraz lepiej spisuje się Kusto i Garlej. Nie brakuje także kłopotów. Co prawda warunki treningowa mamy dobre, ale wiosenno-jesienna pogoda, a także zmiana klimatu spowodowały, że większość zawodników chorowała, była przeziębiona. Na szczęście były to tylko chwilowe dolegliwości. Poważnej kontuzji doznał natomiast nasz utalentowany junior — Andrzej Targosz, który podczas jednego ze spotkań złamał nogę i został przewieziony do kraju. Do Krakowa wracamy w czwartek wieczorem, gdzie będziemy kontynuować przygotowania do rozgrywek ligowych”. T. G.