Milka Bjelica

Z Historia Wisły

Milka Bjelica
Informacje o zawodniczce
narodowość Czarnogóra
urodzona 22 czerwca 1981, Belgrad
wzrost 193 cm
pozycja center
Kariera klubowa
Sezon Drużyna
1997–2000 Crvena Zvezda Belgrad
2000–2002 ŽKK Vršac Hemofarm
2002/2003 Crvena Zvezda Belgrad
2003/2004 Solnok
2004/2005 Mercede Algero
2005–2007 Cras Basket Taranto
2007/2008 Ros Casares Valencia
2008/2009 Atletico Faenza
2009/2010 Teo Vilnius
2010 Napoli BK
2010/2011 Riviera Gdynia
2011/2012 Wisła Can-Pack Kraków
2012/2013 Targoviste
2013 Besiktas
2013/2014 USK Prague
2014/2015 Hatay BŞB
2015/2016 İstanbul Üniversitesi
2016/2017 Mithra Castors Braine
Milka Bjelica w meczu Wisła - Energa 8.10.2011Foto: Tomasz Burda/wislakrakow.com
Milka Bjelica w meczu Wisła - Energa 8.10.2011
Foto: Tomasz Burda/wislakrakow.com
Milka Bjelica w meczu z 2012.03.17, Wisła Can-Pack Kraków - CCC PolkowiceFoto: Krzysztof Porębski/wislacanpack.com
Milka Bjelica w meczu z 2012.03.17, Wisła Can-Pack Kraków - CCC Polkowice
Foto: Krzysztof Porębski/wislacanpack.com

Milka Bjelica- urodziła się 22 czerwca 1981 roku. Ma 193 centymetry wzrostu i gra na pozycji skrzydłowej lub środkowej. Jest reprezentantką Czarnogóry. Kontrakt z Wisłą podpisała w maju 2011 roku.

Kibicom Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet jest doskonale znana z występów w Lotosie Gdynia - zawodniczka była jedną z liderek drużyny. W ostatnim sezonie w gdyńskich barwach notowała średnie na poziomie 12 punktów, 9.2 zbiórki, 2.1 asysty, 1.3 przechwytu i 0.6 bloku. Średnia zbiórek dała jej 2.miejsce w klasyfikacji wszystkich koszykarek ligi. Była też 8.pod względem ogólnego współczynnika "eval". Przed Lotosem zawodniczka grała także w zespołach TEO Wilno (Litwa) i w hiszpańskim Ros Casares Walencja.

Źródło: wislacanpack.pl
Autor: Damian Juszczyk


Spis treści

Milka Bjelica: Lepiej grać w Wiśle niż przeciwko niej!

28 maja 2011

Z Milką Bjelicą rozmawiał: Damian Juszczyk

To wielka przyjemność mieć w drużynie wszystkie te zawodniczki. Zdecydowanie lepiej walczyć po ich stronie niż przeciwko nim. Nie mogę się też doczekać wspaniałego dopingu w krakowskiej hali - takiej atmosfery nie doświadczyłam w żadnym innym miejscu! - mówi nowa zawodniczka Wisły Can-Pack Kraków, Milka Bjelica.

Damian Juszczyk: Wiele zawodniczek, które wybrały "przeprowadzkę" z Lotosu Gdynia do Wisły Can-Pack Kraków - jak Erin Phillips, Magdalena Leciejewska czy Paulina Pawlak - krótko po tym kroku mogło świętować mistrzostwo Polski i sukcesy na parkietach Euroligi Kobiet. Wierzysz, że Twój transfer również wzbogaci Cię o takie doświadczenia?

Milka Bjelica: - Tak. Jestem dumna, że grałam dla Lotosu i bardzo mi przykro, że nie zdobyłyśmy tytułu mistrzowskiego - bo przecież o to walczyłyśmy - ale „show musi trwać”… Teraz spróbuję obronić tytuł z Wisłą i zrobię wszystko, by udało nam się dostać do Final Eight Euroligi.

Kto był najtrudniejszym rywalem na parkiecie, kiedy grałaś przeciwko Wiśle w barwach Lotosu?

- To wielka przyjemność - mieć w swojej drużynie WSZYSTKIE te zawodniczki. Zdecydowanie lepiej walczyć po ich stronie niż przeciwko nim.

Byłaś drugą najlepiej „zbierającą” w rozgrywkach Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet. Czy właśnie to chcesz dać Wiśle?

- W moim kraju nauczyliśmy się, że zbiórki i gra w obronie to dwa elementy, które zawsze możesz wykonywać. Czasem przychodzą gorsze dni - rzuty nie wpadają, podania są niedokładne - a do walki w defensywie wystarczy „wielkie serce”... Do zespołu mogę wnieść naprawdę wiele. Jestem wszechstronnym graczem, więc będę robiła wszystko, czego będzie wymagał ode mnie trener.

Będziesz miała nie tylko nową drużynę, ale także nowych… kibiców! Co możesz powiedzieć o fanach Wisły?

- Pochodzę z kraju, gdzie mamy fantastycznych kibiców - takich jak choćby fani Partizana. Jednak dla mnie najlepsza atmosfera, z jaką się spotkałam, panowała podczas półfinałów w hali Wisły. Jestem niezwykle podekscytowana i wiem, że kibice mogą nam bardzo pomóc. Tej atmosfery nigdy nie zapomnę i mam nadzieję, że w nowym sezonie będę mogła się cieszyć tak wspaniałym dopingiem, grając w Krakowie!

Podczas czerwcowych Mistrzostw Europy zagracie przeciwko reprezentacji Polski. Pewnie domyślasz się, że w tym jednym spotkaniu polscy kibice nie będą Cię dopingować…

- Wiem, że kibice w Polsce potrafią uszanować wartościowych graczy, ale to, że w tym dniu będą kibicować przeciwko Czarnogórze nie jest dla mnie niespodzianką. (śmiech)

Jakie są Twoje oczekiwania związane z EuroBasketem? Najpierw wyjść z grupy - może razem z Polską - a później..?

- Musimy ciężko pracować podczas EuroBasketu, ponieważ mamy nową drużynę. Prawdopodobnie rywale czy sędziowie nie będą podchodzić do nas z jakimś ogromnym szacunkiem, ale zapewniam, że damy z siebie wszystko. Także reprezentacja Polski musi wykonać szczególną pracę, gdyż brakuje wam kilku zawodniczek - ale gracie u siebie, a to na pewno będzie wielkim atutem Polek.

By osiągnąć sukces w turnieju, musisz pokonać też… Twojego nowego trenera, Jose Hernandeza. Myślisz, że wybaczy Ci, jeżeli Czarnogóra ogra Hiszpanię?

(śmiech) - Ciekawe pytanie… Nie znam odpowiedzi, ale wiem, że lubimy grać przeciwko wielkim zespołom, takim jak Hiszpania. Liczę przede wszystkim na wspaniałe widowisko, a wygra lepszy!

Źródło: wislacanpack.pl
Rozmawiał: Damian Juszczyk

Była koszykarka Wisły Can-Pack zawieszona za doping

10/10/2012

Występująca w poprzednim sezonie w Wiśle Can-Pack czarnogórska koszykarka, Milka Bjelica, została zawieszona przez FIBA na pół roku, za stosowanie niedozwolonych środków farmakologicznych. Ich zażywanie stwierdzono w jej organizmie po jednym z finałowych meczów play-off PLKK, w których Wisła rywalizowała z CCC Polkowice.

Zawodniczka przyznała, że zastosowała jeden z suplementów diety, wspomagających... odchudzanie.

Zastosowany specyfik nie był w stanie poprawić jej wydolności, dlatego też jej dyskwalifikacja nie jest dwuletnia, a w związku z faktem, że nie grała od końca kwietnia, jej zawieszenie upłynie już 28 października.

Źródło: lovewomensbasketball.com

Źródło: wislaportal.pl

Oświadczenie Klubu w sprawie Milki Bjelicy

10/10/2012

W związku z pojawiającymi się komentarzami dotyczącymi wykrycia u Zawodniczki Milki Bjelicy substancji niedozwolonych (metyloheksanamimy) i nałożonej przez FIBA dyskwalifikacji oświadczamy co następuje:

W ramach przeprowadzonej w dniu 22 kwietnia kontroli antydopingowej - do przeprowadzenia testów antydopingowych wylosowana została między innymi nasza była Zawodniczka Milka Bjelica. Już po zakończeniu Jej kontraktu otrzymaliśmy oficjalne powiadomienie o wykryciu w próbce środka o nazwie metyloheksanamina.

W związku z faktem iż w tym momencie Zawodniczka nie była już związana kontraktem z naszym Klubem - sprawa została przekazana pod jurysdykcję FIBA - a Zawodniczka wezwana przez FIBA do złożenia stosownych wyjaśnień.

Treść tych wyjaśnień jak i dalszy przebieg postępowania nie był nam znany.

Z pełną stanowczością podkreślam, że w ramach suplementacji stosowanej w naszym Klubie nigdy nie był podawany żaden środek zawierający metyloheksanaminę czy też jakiekolwiek inne niedozwolone składniki.

Zawodniczki są zobowiązane na podstawie Regulaminu Drużyny będącego integralną częścią kontraktów do niezażywania jakichkolwiek medykamentów zakupionych na własną rękę a ewentualne środki stosowane indywidualnie winne być konsultowane ze sztabem medycznym Drużyny.

Taka sytuacja nie miała miejsca - a ewentualne zażycie medykamentu zawierającego niesprawdzone składniki odbyło się bez zgody i wiedzy Klubu , z naruszeniem przez Zawodniczkę obowiązujących u nas zasad określonych w Regulaminie Drużyny.

Piotr Dunin Suligostowski
General Manager
Wisła Can-Pack Kraków

Źródło: wislacanpack.pl

Milka Bjelica: Sezon spędzony w Wiśle był znakomity!

Dodano: 2013-08-28
Paweł / WislaLive.pl

W ostatnich tygodniach Milka Bjelica została zawodniczką ZVVZ USK Praga. 32-letnia reprezentantka Czarnogóry jest dobrze znana pod Wawelem, bowiem w sezonie 2011/2012 występowała z całkiem dobrym skutkiem w barwach Wisły Can-Pack Kraków. Dzięki jej dobrej postawie (średnie 10,5 pkt. i 7,9 zbiórek na mecz), wiślaczki awansowały do Final Eight Euroligi. Mierząca 192 cm zawodniczka przyczyniła się także do triumfu w Ford Germaz Ekstraklasie, gdzie pomimo mniejszej ilości spędzanego czasu na parkiecie odnotowała przeciętnie 8,8 pkt. i 6,3 zbiórek. Milka chętnie opowiedziała naszemu serwisowi zarówno o ostatnich wydarzeniach w swojej karierze, jak i wrażeniach z gry w Krakowie.

Jakie były powody podpisania przez Ciebie kontraktu z USK Praga? Czy tą decyzję konsultowałaś wcześniej z partnerkami z reprezentacji Czarnogóry: Jeleną Skerović, Jeleną Dubljević albo Anną De Forge, które grały lub nadal będą grać w ekipie ze stolicy Czech?

Nie, z nikim nie konsultowałam swojej decyzji. Jestem już bowiem koszykarką z wieloletnim międzynarodowym doświadczeniem, a USK Praga to bardzo dobrze zorganizowany, poważny klub, z dużymi ambicjami. Zatem rozważenie tej oferty nie sprawiło mi większego problemu.

Jakie aspiracje ma Twój nowy klub w nowym sezonie?

W tym sezonie w Pradze powstał znakomity zespół. Bardzo polubiłam ten team i czuję się szczęśliwa, że jestem jego częścią. O konkretnych celach będzie można jednak powiedzieć więcej, jeśli zobaczymy, jak układa się nasza współpraca. Jestem jednak przekonana, że możemy osiągnąć naprawdę świetne wyniki!

W Pradze będzie występować kilka bardzo dobrych zawodniczek, które mogą grać na pozycjach podkoszowych. Czy jesteś pewna, że będziesz spędzać zadowalającą liczbę minut na parkiecie?

Jestem bardzo waleczną zawodniczką, która podporządkowuje się zespołowi, a jedynym celem, do którego dążę, jest zwycięstwo mojej drużyny! Jeszcze raz powtórzę, że cieszę się z powodu współpracy z trenerką Natalią Hejkovą i wieloma świetnymi koszykarkami. Jestem przekonana, że dla nas wszystkich wystarczy minut na parkiecie.

Czy nie żałujesz, że rok temu wybrałaś grę w Municipal Targoviste?

Po odejściu z Krakowa, wybrałam grę w Targoviste, gdzie była całkiem ciekawa drużyna. Niestety, z powodu problemów finansowych grałam tam tylko do końca grudnia. Wówczas przyjęłam ofertę z Besiktasu Stambuł.

Co powiesz o okresie spędzonym w Besiktasie i tureckiej lidze? Czy chciałaś tam nadal zostać?

Kibice w Turcji są wspaniali, a liga bardzo silna, do czego przyczynia się obecność wielu znakomitych Amerykanek, jak również prezentujących wysoki poziom zawodniczek tureckich. Dlatego gra w Besiktasie sprawiała mi bardzo wiele radości - te kilka miesięcy spędzonych w Stambule to był dość fajny okres. Jednak nie zostałam tam dłużej, gdyż ten klub nie bierze udziału w Eurolidze, co nie odpowiadało moim ambicjom. Dlatego podpisałam kontrakt w Pradze.

Czy czułaś rozczarowanie wynikami tegorocznych Mistrzostw Europy we Francji?

Tak. Brak obecności mojej reprezentacji choćby w gronie ośmiu najlepszych drużyn Eurobasketu był dla mnie naprawdę rozczarowaniem. Taki jest jednak sport – raz się wygrywa, a innym razem przegrywa.

Co powiesz o sezonie 2011/2012, który spędziłaś w Wiśle Can-Pack Kraków? Czy podpisanie kontraktu z krakowskim klubem było dobrą decyzją?

Oczywiście! To był mój najlepszy sezon w Eurolidze. Byłam szczęśliwa z powodu gry w Wiśle. Mogę powiedzieć, że tamten sezon był w 90 procentach fantastyczny. Szkoda tylko nieudanego turnieju Final Four Euroligi, w którym nie wygrałyśmy żadnego meczu.

Jakie były tego przyczyny?

Szczerze mówiąc, do dzisiaj jest to dla mnie wielka zagadka. Nie umiem odpowiedzieć na pytanie, dlaczego na tym turnieju zgubiłyśmy swój rytm gry. Byłyśmy naprawdę blisko osiągnięcia historycznego rezultatu.

Jak wspominasz tamtą drużynę, trenera, kibiców, miasto?

To był wspaniały zespół i czas w mojej karierze. Kibice byli wspaniali, sztab szkoleniowy również.

Który mecz w barwach Wisły był w Twoim wykonaniu najlepszy?

Wydaje mi się, że oba mecze fazy play-off Euroligi przeciwko USK Praga, które dały Wiśle awans do najlepszej ósemki. Mój Boże, co to były za emocje!

Czy utrzymujesz kontakt z koszykarkami, z którymi grałaś w Wiśle?

Pewnie, że tak. Pozostaję w kontakcie z wieloma dziewczynami, ale najbardziej z Eweliną Kobryn, Magdą Leciejewską i Aną Dabović.

Czy w ubiegłym sezonie interesowałaś się wynikami osiąganymi przez Wisłę?

Tak. Byłam zdziwiona, że krakowianki nie obroniły w polskiej ekstraklasie tytułu mistrzowskiego, jednak – jak wspomniałam wcześniej – taki jest sport. Wierzę, że w nadchodzącym sezonie powiedzie im się lepiej i ponownie będą najlepsze w Polsce.

Planujesz po zakończeniu kariery pozostać przy koszykówce?

Jestem menedżerem sportowym – ukończyłam studia na tym kierunku na uniwersytecie w Walencji. Prawdopodobnie po zakończeniu kariery będę pracować w jakiejś sportowej organizacji.

Jaka jest, według Ciebie, tajemnica zjawiska tak dużej ilości utalentowanych i donoszących wiele sukcesów w europejskich rozgrywkach koszykarek i koszykarzy z byłej Jugosławii?

Przede wszystkim ciężka praca, dobre predyspozycje fizyczne i mentalność zwycięzców. Dla nas koszykówka to po prostu styl życia!

Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w nadchodzącym sezonie.

Dziękuję również.

Rozmawiał: Paweł
Źródło: wislalive.pl