Nourdin Boukhari

Z Historia Wisły

Nourdin Boukhari
Informacje o zawodniku
kraj Maroko
(Zawodnik ma także obywatelstwo holenderskie)
urodzony 30.06.1980, Rotterdam
wzost/waga 190 cm
pozycja pomocnik
sukcesy Puchar Holandii: 2006
Superpuchar Holandii: 2002, 2005
Mistrz Polski: 2011
Reprezentacja
Lata Drużyna Mecze Gole
2001–2007 Maroko 14 2
Drużyny juniorskie
Lata Drużyna
Neptunus
RVV HOV
Sparta Rotterdam
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Gole
1999/00 Sparta Rotterdam 17 3
2000/01 Sparta Rotterdam 31 3
2001/02 Sparta Rotterdam 28 7
2002/03 Ajax 22 6
2003/04 NAC Breda (wyp.) 28 5
2004/05 Ajax 23 4
2005/06 Ajax 24 4
2006/07 FC Nantes 9 2
2006/07 AZ Alkmaar (wyp.) 10 0
2007/08 Sparta Rotterdam 32 8
2008/09 Al-Ittihad 0 0
2008/09 NAC Breda 17 5
2009/10 Kasımpaşa 4 0
2010/11 Wisła Kraków (wyp.) 9 1
2011/12 Kasımpaşa 3 0
2011/12 NAC Breda 10 2
2012/13 RKC Waalwijk 26 1
2013/14 Sparta Rotterdam 11 0
2014/15 Magreb'90
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.

Nourdin Boukhari (ur. 30 czerwca 1980 roku w Rotterdamie) – marokański piłkarz grający na pozycji pomocnika, zawodnik Wisły Kraków w sezonie 2010/2011. Posiada również obywatelstwo holenderskie.

Spis treści

Kariera klubowa

Pierwszymi klubami Boukhariego były dwa amatorskie zespoły z Rotterdamu - Neptunus i RVV HOV.

Sparta Rotterdam

Pierwszym profesjonalnym klubem Boukhariego była Sparta Rotterdam. 21 stycznia 2000 roku zadebiutował w Eredivisie w spotkaniu z SC Heerenveen, w którym zdobył zwycięską bramkę dla swojego zespołu w 90 minucie meczu. W Sparcie rozegrał wszystkie mecze w rundzie wiosennej, a w kolejnym sezonie niemal nieprzerwanie pojawiał się na boisku mając pewne miejsce w pierwszej jedenastce drużyny. W sezonie 2001/2002 po przegranych barażach Sparta opuściła Eredivisie. Boukhari w tym sezonie ligowym zdobył siedem bramek.

Ajax

Po sezonie Boukhari przeszedł do Ajaxu i podpisał z klubem z Amsterdamu czteroletni kontrakt. Zadebiutował w nim 1 września, w wygranym 3:1 wyjazdowym meczu z FC Groningen. W swoim pierwszym sezonie w barwach klubu z Amsterdamu wystąpił w 22 meczach ligowych, w większości wchodząc z ławki i zdobył sześć goli, a drużyna zajęła drugie miejsce w tabeli Eredivisie. Na sezon 2003/2004 Boukhari został wypożyczony do NAC Breda, gdzie zagrał w 28 meczach i zdobył pięć bramek w lidze. Następnie powrócił do Ajaxu, gdzie spędził kolejne dwa sezony, zdobywając po cztery bramki ligowe w każdym.

Z Ajaxem Boukhari dwukrotnie zdobywał Superpuchar Holandii oraz Puchar Holandii w sezonie 2005/2006. Po tym sezonie wygasł jego kontrakt z klubem z Amsterdamu.

Nantes

W maju 2006 roku Boukhari przeszedł jako wolny zawodnik do francuskiego FC Nantes, z którym podpisał trzyletni kontrakt. W Ligue 1 zadebiutował w pierwszej kolejce, w przegranym 1:3 meczu z Olympique Lyon i zdobył w nim honorowego gola dla swojej drużyny. Zagrał również w kolejnych dwóch meczach ligowych, po czym stracił miejsce w składzie. Do składu wrócił dopiero miesiąc później w meczu Pucharu Ligi z Toulouse FC. Następnie w Nantes nastąpiła zmiana trenera, Serge Le Dizeta zastąpił Georges Eo. U nowego trenera Boukhari pojawiał się jednak na boisku głównie jako rezerwowy.

Powrót do Holandii

W styczniu 2007 roku Boukhari został wypożyczony na pół roku do AZ Alkmaar. Klub po tym okresie nie zdecydował się zaproponować mu długoterminowego kontraktu. Boukhari rozwiązał kontrakt z Nantes i przeniósł się jako wolny zawodnik do Sparty Rotterdam, klubu w którym zaczynał karierę. Podpisał z nim trzyletni kontrakt. Był tam podstawowym graczem i strzelił dla klubu osiem bramek w lidze.

Al-Ittihad

Po sezonie spędzonym w Sparcie Boukhari został kupiony w czerwcu 2008 przez saudyjski klub Al-Ittihad Dżidda za kwotę szacowaną na 1.5 mln euro. Zawodnik podpisał dwuletni kontrakt, jednak już po kilku tygodniach spędzonych w klubie zaczęły się kłopoty. Trener Gabriel Calderón był niezadowolony z formy fizycznej Boukhariego. Uważał, że piłkarz nie zdoła osiągnąć oczekiwanej formy w najbliższych tygodniach, dlatego poprosił władze klubu o anulowanie transferu. Sparta się na to nie zgodziła i złożyła skargę do FIFA. Al-Ittihad zaprzestał płacenia Boukhariemu pensji, twierdząc że piłkarz nie jest juz potrzebny w klubie. Ostatecznie w listopadzie saudyjski klub rozwiązał kontrakt z zawodnikiem.

NAC Breda

Na początku grudnia 2008 roku Boukhari przyjechał na treningi do NAC Breda, za pozwoleniem sztabu szkoleniowego tego klubu na czele z Robertem Maaskantem. Miesiąc później, 4 stycznia Marokańczyk podpisał z tym klubem półroczny kontrakt. Od razu został tam zawodnikiem pierwszego składu i wystąpił we wszystkich 17 meczach ligowych strzelając 5 bramek.

Kasımpaşa

Boukhari mógł pozostać w NAC Breda, wybrał jednak lepszą finansowo ofertę z tureckiego klubu Kasımpaşa S.K. i podpisał z nim trzyletni kontrakt. Na pierwsze cztery mecze ligowe, Boukhari trzykrotnie znajdował się w kadrze meczowej i dwukrotnie zagrał w meczach Kasımpaşy, za każdym razem w pierwszym składzie. Po czwartej kolejce w tureckim klubie zmienił się trener, Besima Durmuşa zastąpił na tym stanowisku Yilmaz Vural. Przy nowym trenerze Boukhari do końca sezonu 2009/2010 znalazł się w kadrze meczowej tylko cztery razy, w dwóch meczach pojawiając się na boisku jako zmiennik.

Boukhari nie został uwzględniony w kadrze zespołu na przygotowania do nowego sezonu 2010/2011 i został oddelegowany do trenowania z zespołem rezerw. W związku z tym zawodnik dostał zgodę na odbycie dwutygodniowych treningów ze swoim poprzednim klubem NAC Breda. Ten okres przedłużono jeszcze o następny tydzień, a Boukhari występował w meczach sparingowych holenderskiego klubu. Ostatecznie nie został jednak zawodnikiem tego klubu, trener NAC Breda Robert Maaskant powiedział, że klub z powodów finansowych nie jest w stanie przeprowadzić tego transferu.

Wisła Kraków

Boukhari świętuje zdobycie bramki w meczu z Cracovią
Boukhari świętuje zdobycie bramki w meczu z Cracovią

21 sierpnia 2010 roku nowym trenerem "Białej Gwiazdy" został Robert Maaskant. Postanowił on ściągnąć Boukhariego do Wisły i 31 sierpnia Marokańczyk został wypożyczony na rok z Kasimpaşy. Po długotrwałym załatwianiu formalności związanych z zatwierdzeniem zawodnika do gry, Boukhari od razu wskoczył do podstawowego składu Wisły na mecz 6 kolejki Ekstraklasy z Koroną Kielce. Marokańczyk stracił miejsce w pierwszym składzie po przegranym 1–4 meczu 11 kolejki ligowej z Lechem Poznań. W następnym meczu, derbowym z Cracovią wszedł na boisko z ławki rezerwowych i swoim golem w ostatniej minucie spotkania zapewnił Wiśle zwycięstwo. W kolejnych dwóch meczach wchodził na boisko jako zmiennik, po czym na treningu doznał urazu mięśnia czworogłowego i nie zagrał w ostatnim spotkaniu rundy jesiennej z Polonią Warszawa.

Na początku przygotowań do rundy wiosennej Boukhari ponownie zaczął odczuwać ból mięśnia czworogłowego. Opuścił z tego powodu mecz sparingowy z Daugavą Daugavpils, a także inaugurację rundy wiosennej. 13 marca zagrał w meczu Młodej Ekstraklasy z Widzewem Łodź. Nie był jednak w pełni formy, dlatego nie znalazł się w kadrze meczowej na spotkanie Pucharu Polski z Podbeskidziem. Pod koniec marca klub poinformował, że Boukhari nie może trenować przez kilka tygodni z powodu kontuzji mięśnia czworogłowego. Zawodnik wyjechał do Holandii, gdzie ze znajomym fizjoterapeutą pracował nad powrotem do zdrowia, a trener Maaskant wyjawił nadzieję, że Boukhari będzie gotowy do gry w maju. Boukhari powrócił do Krakowa w maju, nie znalazł się jednak w kadrze meczowej na żadne ze spotkań. Mógł jedynie cieszyć się ze zdobycia przez Wisłę tytułu mistrzowskiego.

Kariera reprezentacyjna

Boukhari w reprezentacji Maroka zadebiutował w listopadzie 2001 roku w meczu przeciwko Zambii. W sumie w drużynie narodowej w latach 2001–2007 zagrał 14 razy, strzelając 2 gole.

Historia występów w barwach Wisły Kraków

Podział na sezony:

Sezon Rozgrywki M 0-90 grafika:Zk.jpg grafika:Cz.jpg
2010/2011 Ekstraklasa 9 1 5 3 1 2  
2010/2011 Puchar Polski 1 1       1 1
Razem Ekstraklasa (I) 9 1 5 3 1 2  
Puchar Polski (PP) 1 1       1 1
RAZEM 10 2 5 3 1 3 1

Lista wszystkich spotkań:

Ilość Roz. Data Miejsce Przeciwnik Wyn. Zm. B K
1. (1)I2010.09.17DomKorona Kielce2-2  
2. (2)I2010.09.26WyjazdGKS Bełchatów1-1   
3. (3)I2010.10.01DomŚląsk Wrocław0-0  
4. (4)I2010.10.17WyjazdGórnik Zabrze0-1 grafika:Zk.jpg
5. (5)I2010.10.23DomLechia Gdańsk5-2  
6. (1)PP2010.10.26DomWidzew Łódź1-0   grafika:Zk.jpg grafika:Cz.jpg
7. (6)I2010.10.31WyjazdLech Poznań1-4  
8. (7)I2010.11.05WyjazdCracovia Kraków1-0grafika:Zk.jpg
9. (8)I2010.11.12DomLegia Warszawa4-0  
10. (9)I2010.11.21DomZagłębie Lubin1-0  

Wybrane artykuły

Boukhari: Chcę pomóc Wiśle osiągnąć sukces

02-09-2010

Na konferencji prasowej zaprezentowany został nowy zawodnik Białej Gwiazdy, Nourdin Boukhari. „To ciekawe wyzwanie dla mnie” – mówił o transferze do Wisły pomocnik.

Boukhari to były zawodnik Ajaksu Amsterdam. Po 4 latach pobytu tam piłkarz opuścił klub. „Potrzebowałem nowego wyzwania. Wybrałem Francję. To nie była dobra decyzja, ponieważ w drużynie następowały kolejne zmiany trenerów. Ten sam problem pojawił się w Turcji. To główny powód, dlaczego chciałem zmienić klub” – mówił dziennikarzom Nourdin.

Marokański zawodnik został przez Wisłę wypożyczony na rok. Po tym okresie piłkarza będzie obowiązywał jeszcze roczny kontrakt z tureckim Kasimpaşa S.K. „Przygotowywałem się do sezonu z Bredą. Ale Breda ma kłopoty finansowe. Co prawda rozpoczęły się negocjacje, była mowa o 2-3 letniej umowie, ale wybrali innych piłkarzy” – mówił Boukhari. „Dlaczego Wisła? To ciekawe wyzwanie dla mnie. W ostatnim roku nie zagrałem zbyt wielu meczów w tureckim klubie. Rozmawiałem z trenerem i raczej nie mógłbym liczyć na poprawę sytuacji. Zacząłem więc szukać nowego klubu. Przyszedłem tutaj. Skontaktowali się ze mną Stan Valckx i obecny trener Wisły, którego znam. Mam nadzieję, że pomogę Wiśle i będę dobrze grał” – dodał zawodnik.

„Znam polskich piłkarzy. Jednym z największych jest Włodzimierz Smolarek, znam też jego syna. Oglądałem również mecze Polaków na Mistrzostwach Europy oraz podczas kwalifikacji, bo ich trenerem był wtedy Leo Beenhakker. Teraz oglądam Ekstraklasę. To dobra liga” – mówił dalej Boukhari.

„Wolę grać jako środkowy pomocnik, ale mogę grać również na lewym albo prawym skrzydle. Występowałem również jako napastnik. Będę grał tam, gdzie trener mnie wystawi” – zaznaczył nowy piłkarz Wisły, który w klubie będzie grała z numerem 74 na koszulce. Skąd ten wybór? „To rok urodzenia mojej żony. Jest starsza i bardziej doświadczona ode mnie” – odparł z uśmiechem.

„Chcę grać dobrze dla drużyny i pomóc Wiśle osiągnąć sukces. Wiem, że jeśli będzie prezentował się dobrze, pojawi się kilka opcji. Pozostanie mi jeszcze roczny kontrakt w Turcji, ale jeśli Wisła będzie chciała podpisać umowę, to nie mam nic przeciwko temu, chętnie zostanę w Krakowie” – powiedział na zakończenie Nourdin Boukhari.

Ania M.
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl

Nourdin Boukhari wypożyczony do Wisły

31. sierpnia 2010

Marokańczyk Nourdin Boukhari został we wtorek zawodnikiem Wisły. 30-letni pomocnik został wypożyczony na rok z tureckiej Kasimpasy - informuje oficjalna strona naszego klubu.

Nourdin Boukhari urodził się 30 czerwca 1980 roku w Rotterdamie. Pierwsze kroki w piłkarskiej karierze stawiał w amatorskich zespołach z Rotterdamu - Neptunusie i RVV HOV. Profesjonalną karierę rozpoczął w 1999 roku, kiedy trafił do pierwszej drużyny Sparty Rotterdam.

W Eredivisie zadebiutował 29 stycznia 2000 roku w meczu przeciwko Heerenveen. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem 2:1 Sparty, a Boukhari przyczynił się do niego zdobycie bramki. Od początku był podstawowym zawodnikiem zespołu. Wiosną 2000 roku rozegrał łącznie 17 spotkań i zdobył w nich trzy gole. Regularnie występował także w kolejnych dwóch sezonach i był czołowym piłkarzem zespołu. W sezonie 2000/01 zaliczył 31 występów i trzy bramki w Eredivisie, a w kolejnych wystąpił w 28 meczach, zdobywając w nich sześć bramek. Nie zdołał jednak pomóc drużynie w utrzymaniu się w lidze.

Świetne występy Boukhariego nie pozostały jednak niezauważone. Latem 2002 roku po piłkarza z Rotterdamu sięgnął aktualny mistrz Holandii Ajax Amsterdam. Mający wówczas 22 lata Boukhari w barwach Ajaxu zadebiutował w meczu trzeciej kolejki sezonu 2002/03 z FC Groningen. Pojawił się wówczas na boisku w 88. minucie. W trakcie całego sezonu był głównie jokerem w drużynie prowadzonej przez Ronalda Koemana. W podstawowym składzie musiał ustępować miejsca między innymi takim zawodnikom jak Wesley Sneijder, Rafael van der Vaart, Andy van der Meide czy Zlatan Ibrahimović. Łącznie w pierwszym sezonie pobytu w Amsterdamie rozegrał 22 spotkania (tylko 6 w wyjściowym składzie), ale zdołał sześć razy wpisać się na listę strzelców.

Przed sezonem 2003/04 został wypożyczony do NAC Breda, gdzie mógł liczyć na regularne występy w podstawowym składzie. Już w drugim meczu zagrał przeciwko Ajaksowi i zdobyciem bramki przyczynił się do sensacyjnej wygranej 4:2 swojego nowego zespołu. Łącznie w Bredzie rozegrał 28 spotkań i zdobył pięć goli.

Po roku wrócił do Ajaksu, gdzie występował przez dwa kolejne lata. Od początku otrzymywał szansę gry w wyjściowym składzie. Łącznie w ciągu dwóch sezonów rozegrał 47 spotkań w Eredivisie i zdobył osiem bramek. Władze klubu po zakończeniu sezonu 2005/06 nie zdecydowały się na przedłużenie z nim współpracy i Boukhari zdecydował się na opuszczenie Holandii. Przeniósł się do francuskiego FC Nantes, gdzie spędził jednak tylko pół roku. Na boiskach Ligue 1 pojawił się dziewięć razy i zdobył dwie bramki.

Zimą 2006 roku wrócił do Holandii. Boukhariego na zasadzie wypożyczenia pozyskał AZ Alkmaar. Wiosną rozegrał w barwach tego klubu dziesięć spotkań. Co ciekawe, ani jedno z nich nie zakończyło się porażką. Latem 2007 roku trafił do klubu, w którym rozpoczynał profesjonalną karierę - Sparty Rotterdam. Spędził tam jeden sezon. W 32 meczach zdobył osiem bramek.

W 2008 roku otrzymał lukratywną ofertę przejścia do saudyjskiego klubu AL-Ittihad Dżidda. Tam spędził tylko pół roku. W styczniu 2009 roku do NAC sprowadził go obecny trener Wisły - Robert Maaskant. W klubie z Bredy wystąpił w 17 meczach i zdobył pięć goli. Przedstawiciele NAC nie byli jednak w stanie go zatrzymać i przed sezonem 2009/10 trafił do tureckiej Kasimpasy. Przygoda z turecką była jednak dla niego zupełnie nieudana. W trakcie całego sezonu rozegrał zaledwie cztery mecze.

Boukhari największe sukcesy odnosił z Ajaksem, z którym zdobył wicemistrzostwo Holandii, Puchar Holandii i Superpuchar Holandii. Z klubem z Amsterdamu grał również w Lidze Mistrzów, w której zaliczył łącznie 15 występów i jednego gola.

30-letni pomocnik ma na swoim koncie 25 występów i 9 bramek w reprezentacji Maroka.

na podstawie: wisla.krakow.pl
wislakrakow.com

Nourdin Boukhari chciał zagrać w Wiśle

Takie nazwisko robi wrażenie. Miał z niego pożytek Ajax Amsterdam i reprezentacja Maroko. Teraz Nourdin Boukhari zagra w Wiśle Kraków.

- Podobno pierwszy zadzwoniłeś do Roberta Maaskanta z pytaniem o możliwość gry w Wiśle?

- Znalazłem się w konkretnej sytuacji w tureckim klubie, a chciałem grać. Kiedy dowiedziałem się, że Robert Maaskant podjął pracę w Wiśle Kraków, to zebrałem się na odwagę i zadzwoniłem do niego z pytaniem o to, czy znajdzie się w Polsce miejsce dla mnie.

- Z tym trenerem zetknąłeś się już wcześniej?

- Znałem go już jakiś czas. Trenowałem latem jakieś trzy tygodnie z NAC Breda, ale okazało się, że ten klub ma problemy finansowe. Rozpocząłem z nimi negocjacje w sprawie dwu-trzy letniej umowy, ale nie doszło do jej podpisania,

- Czy długo trwały negocjacje z Wisłą?

- Nie. Wszystko odbyło się bardzo szybko. Rozmowy podjęliśmy w zeszłym tygodniu, tak aby zdążyć przed zamknięciem okienka transferowego. W poprzednią niedzielę już byłem w Krakowie. Wtedy też trenowałem z zespołem.

- Co wiedziałeś wcześniej o Wiśle Kraków? Widziałeś jakieś jej mecze?

- Wiedziałem, że to uznany polski klub. Widziałem trzy mecze Wisły w tym sezonie na DVD. To były na pewno spotkania z Arką Gdynia, Ruchem Chorzów i... chyba domowe z Legią Warszawa...

- A nie z Polonią Bytom?

- Chyba tak.

- Wielu się zastanawia, jak sportowcy wyznający islam znoszą ramadan. Ty pochodzisz z Maroka, czy jesteś wierzący?

- Tak i przestrzegam ściśle zasad ramadanu. Nie jem, ani nie piję w czasie dnia. Nawet w czasie treningów. To ciężkie, ale można się do tego przyzwyczaić i nie mam problemów z tym. Ale ramadan potrwa jeszcze kilka dni.

- Dlaczego właśnie numer 74?

- Numer na koszulce wybrałem ze względu na moją żonę. W 1974 roku urodziła się moja Manon.

- Jakie masz oczekiwania związane z grą w Wiśle?

- Wiadomo, że to wypożyczenie. Chcę się piłkarsko odbudować i być może trafić do innego klubu. Oczywiście, jeśli Wisła zaproponuje mi dłuższy pobyt, nie będę miał nic przeciwko temu i chętnie zostanę w Krakowie.

ROZMAWIAŁ PRZEMYSŁAW GAJZLER
Źródło: Futbol News

Dobry początek Boukhariego

5. września 2010

Nourdin Boukhari związał się z Wisłą w ostatnim dniu okienka transferowego. Pod Wawel trafił na zasadzie rocznego wypożyczenia. 30-letni zawodnik w barwach naszego klubu chce zaspokoić swój apetyt na grę.

Minione lata nie były dla Marokańczyka najlepsze. Jednak zawodnik owładnięty piłkarską pasją wierzył, że będzie jeszcze okazja do czerpania radości z tego co lubi robić najbardziej. Dlatego z ogromną przyjemnością wyjechał wczoraj do Rzeszowa, by zagrać z Wisłą w meczu towarzyskim.

Boukhari grał w sobotę przeciw Resovii od pierwszej minuty aż do przerwy, zaprezentował kilka klasowych zagrań. - Bardzo cieszę się, że mogłem wystąpić w tym meczu. To dla mnie szczególnie ważne - mówił po spotkaniu z nieskrywaną radością.

W sobotę debiut, w niedzielę pierwszy gol. W Żywcu pojawił się na boisku w trakcie drugiej połowy, jego wejście znacząco ożywiło i tak niezłą grę ofensywną. Miał kluczowy udział przy szóstej bramce dla Wisły i asystę przy golu na 7:2. Sam zaś wpisał się na listę strzelców w 77 minucie wykorzystując dobitkę po wcześniejszym własnym strzale. - Najlepiej czuję się na pozycji cofniętego napastnika - przyznał Marokańczyk. Miejsce to mógł zajmować na boisku w obu sparingach i widać było, że potrafi się tam odnaleźć.

Zawodnik współpracował już z trenerem Maaskantem, zna jego filozofię gry i oczekiwania względem zespołu. Nie ma także problemów z komunikacją z kolegami z drużyny. - Bez kłopotu porozumiewamy się po angielsku, znam też już pierwsze polskie słowa jak prawa, lewa, plecy - wyjaśniłł Nourdin.

wislakrakow.com
(nikol)

Wisla.TV: Muzułmanin nigdy nie kłamie (video)

5. listopada 2010

Przed meczem Nourdin Boukhari wiedząc, że nie zagra w wyjściowym składzie Wisły zapewnił trenera Maaskanta, że jeśli wejdzie na ostatnie 20 minut, to zdobędzie gola. - Jego marzenie się spełniło. On nigdy nie kłamie, jest muzułmaninem - stwierdził Maaskant na konferencji prasowej po derbach.

Wisla.TV: Muzułmanin nigdy nie kłamie (video) >>

- Mimo że nie rozegraliśmy dobrego meczu zasłużyliśmy na zwycięstwo. Oczywiście zaplanowaliśmy sobie, że zdobędziemy bramkę w ostatnich sekundach. Udało się - mówił z uśmiechem holenderski trener.

Jednak przez większość meczu gra Wisły, łagodnie mówiąc, nie napawała optymizmem. - Zawodnicy byli pod dużą presją, nie tylko dlatego, że były to derby, ale także z powodu poprzednich wyników. Zawodnicy starali się uspokoić, każdy walczył. Wiem, że moi zawodnicy posiadają większe umiejętności, ale gdy dają z siebie tylko walkę, to szanse na zwycięstwo są tylko pół na pół. Tym bardziej cieszę się z wygranej - tłumaczył Holender.

Czy z taką grą można wygrać za tydzień z Legią? - Tego nigdy nie można powiedzieć wcześniej, to będzie zupełnie inny mecz - uważa Maaskant. - Obie drużyny będą chciały przede wszystkim grać w piłkę. Pierwszy tego typu egzamin, z drużyną grającą podobnie, czyli z Lechią - zdaliśmy. Drugi, w Poznaniu, oblaliśmy. Ciężko więc wyrokować. To będzie inny mecz, inne emocje, więć jestem pewien, że możemy zagrać lepiej niż dziś.

Trener Maaskant najwyraźniej nie rozumiał przyśpiewek i okrzyków intonowanych przez fanów gospodarzy. Po meczu stwierdził, że atmosfera derbów bardzo mu się podobała. - O to chodzi w futbolu. Pełny stadion, zawsze oczekuje się na takie mecze. Różne są wokół nich emocje, ale jeśli kibice wspierają swój klub, śpiewają, krzyczą, dopingują, wspierają go, potem są rozczarowani wynikiem - to to jest ok. Jak długo nie ma przemocy na trybunach wszystko jest w porządku. Dla mnie atmosfera była bardzo dobra - podsumował Holender.

wislakrakow.com

Boukhari: Ten gol jest dla was

6. listopada 2010

- Po bramce zasalutowałem, jak żołnierz. Chciałem pokazać: ten gol jest dla was chłopaki, dla kibiców Wisły - mówił Nourdin Boukhari, którego trafienie dało Wiśle derbową wygraną z Cracovią.

- Wiem, że dla kibiców, dla mnie i dla klubu to bardzo ważna bramka. W ostatnich meczach zmarnowałem sporo okazji. Cieszę się z otrzymanej szansy - kontynuował Marokańczyk. Podkreślał, jak dużą rolę w decydującej o losach meczu sytuacji odegrali Gordan Bunoza i Andraz Kirm. Słoweniec otrzymał precyzyjne, crossowe podanie, po czym doskonale wrzucił piłkę wprost na nogę Boukhariego.

Po meczu trener Maaskant wraz ze strzelcem zwycięskiego gola przyznali, że już dzień wcześniej rozmawiali ze sobą o podobnym scenariuszu wydarzeń. - Powiedziałem trenerowi, że jeśli wejdę na boisko z ławki, to zdobędę gola. Obiecałem mu i dotrzymałem słowa - cieszył się pomocnik Wisły.

Choć zespół wywiózł cenne i prestiżowe zwycięstwo, Boukhari zgadzał się z opinią, że nie był to w wykonaniu wiślaków dobry mecz. - Zbyt wiele graliśmy długimi piłkami. Będziemy dążyć do tego, by w kolejnych meczach prezentować się lepiej.

wislakrakow.com
(PM)

Gdzie oni są? - Nourdin Boukhari

Data publikacji: 17-06-2016 09:45


Był autorem jednej z najbardziej spektakularnych bramek w historii Wisły. Tym samym na stałe zapisał się na kartach historii klubu, choć w Krakowie spędził zaledwie rok. Poza tym to kolega Zlatana Ibrahimovicia. Mowa oczywiście o Nourdinie Boukharim. Jesteście ciekawi, co teraz porabia?

W pierwszym odcinku cyklu można było przeczytać, gdzie obecnie gra Marcelo. Historia kolejnego zawodnika w ramach cyklu „Gdzie oni są” jest zupełnie inna, ale Nourdin Boukhari również może pochwalić się ciekawym CV. No i prawdopodobnie wielu wiślackim fanom gol tego zawodnika mógł na długo zapaść w pamięć. Wymarzony debiut

Nie każdy ma na koncie prawie 270 występów w Eredivisie i nie każdemu jest dane zdobyć Puchar Holandii. Boukhari w „kraju tulipanów” nie odgrywał więc drugoplanowej roli, jak niektórym mogłoby się wydawać. Wprost przeciwnie - latami mozolnie budował swoją markę. Najpierw przebił się do podstawowego składu Sparty Rotterdam i trzeba powiedzieć, że w Eredivisie zaliczył prawdziwe wejście smoka. Już w debiucie zdołał pokonać bramkarza rywali (SC Heerenveen) i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo. Od tego czasu regularnie występował w lidze holenderskiej. Niestety w sezonie 2001/2002 jego ekipa opuściła szeregi elity po przegranych barażach. Ale Marokańczyk mógł się czuć cichym wygranym tego sezonu, bo o ile jego koledzy prezentowali się przeciętnie, o tyle on często ciągnął grę zespołu i zdobył w całych rozgrywkach 7 bramek. Nic dziwnego, że zgłosiła się po niego mocniejsza drużyna - znacznie mocniejsza, bo Ajax Amsterdam.

Tu poprzeczka została zawieszona o wiele wyżej, ponieważ w końcu to klub z absolutnego topu i zespół, który regularnie występuje w Lidze Mistrzów. W debiutanckim sezonie Boukhari mógł więc liczyć tylko na rolę dżokera i wchodzenie z ławki rezerwowych. Jak na granie ogonów, sześć goli to jednak całkiem niezły rezultat. Tyle tylko, że Ajax przegrał walkę o mistrzostwo, zatem siłą rzeczy musiało dojść do małej rewolucji w szatni. Na wypożyczenie do NAC Breda musiał powędrować Boukhari. Tam zaprezentował się całkiem nieźle i półrocznej banicji wrócił do swojego macierzystego klubu. Ogólnie dwa Superpuchary i Puchar Holandii to całkiem fajne osiągnięcia, ale Ajax miał inne plany - inny pomysł na budowanie silnej jedenastki, a Marokańczyk po wypełnieniu kontraktu musiał sobie szukać nowego pracodawcy.

Lata tułaczki

Następne lata to już nieustanna tułaczka i sinusoida. Najpierw nieudany epizod w Nantes i niezbyt dobry czas w AZ Alkmaar. Nic dziwnego, że Boukhari chciał gdzieś w końcu odbudować dawną formę. A gdzie najlepiej, jeśli nie u siebie - w domu, w miejscu, z którego wypłynęło się na szerokie wody? No właśnie! W Sparcie Rotterdam znowu zaczął przypominać tę samą skuteczną dziesiątkę, co kiedyś. Być może kolejny sezon byłby jeszcze lepszy, ale przyszła oferta z Al-Ittihad, a takich propozycji się nie odrzuca. Przynajmniej wówczas, jeśli chce się znacząco podreperować stan konta w banku. Ale tu raz jeszcze Marokańczyk zderzył się ze ścianą i ponownie musiał wrócić do Holandii. Kolejny raz było przez chwilę dobrze, a potem źle i tak w kółko… Podobno w Arabii Saudyjskiej sztab trenerski uznał, że piłkarz wygląda słabo pod względem fizycznym. Chciano nawet anulować transfer, ale na to było już za późno.

Złota bramka i salut

Aż przyszła oferta wypożyczenia od Wisły Kraków. Oczywiście klubu, który bił się o najwyższe trofea w kraju, a na dodatek wciąż marzył o Lidze Mistrzów. Miejsca, w których pracował dobrze znany Nourdinowi Boukhariemu trener - Robert Maaskant. Obaj panowie mieli okazję współpracować ze sobą w NAC Breda. Na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało więc idealnie. Co ciekawe, to sam zawodnik wyszedł z propozycją gry pod Wawelem: „Znalazłem się w konkretnej sytuacji w tureckim klubie, a chciałem grać. Kiedy dowiedziałem się, że Robert Maaskant podjął pracę w Wiśle Kraków to zebrałem się na odwagę i zadzwoniłem do niego z pytaniem o to, czy znajdzie się w Polsce miejsce dla mnie. Wszystko odbyło się bardzo szybko. Rozmowy podjęliśmy w zeszłym tygodniu - tak, aby zdążyć przed zamknięciem okienka transferowego. W poprzednią niedzielę już byłem w Krakowie. Wtedy też trenowałem z zespołem (źródło: futbolnews.pl)”.

Początkowo wszystko szło we właściwym kierunku, ale po porażce z Lechem (1:4) Marokańczyk stracił miejsce w składzie. Maaskant wpuścił go jednak w drugiej połowie meczu derbowego z Cracovią, a ten odwdzięczył się swojemu trenerowi najlepiej jak tylko mógł - bramką w ostatniej minucie. Tego się nie da opisać! Niesamowite trafienie i to na wagę trzech punktów! Następnie wykonał salut dla wszystkich kibiców i szkoleniowca, który mu zaufał: „Powiedziałem trenerowi, że jeśli wejdę na boisko z ławki to zdobędę gola. Obiecałem mu i dotrzymałem słowa”.

Trudne losy piłkarza

Jeżeli ktoś jednak pomyślał, że będzie to trampolina w karierze Boukhariego i zakończenie naszej historii z happy endem to bardzo się pomylił. Marokańczyk znowu pokazał, że kariera piłkarza bywa okrutna. Jedna kontuzja oraz kilka miesięcy rehabilitacji, konsultacji z holenderskimi lekarzami i zupełnie nieudany powrót do zespołu. Mistrzostwa Polski i bramki w derbach nikt mu nie odbierze, ale chyba nie tak wyobrażał sobie swoją karierę w Polsce.

Zwłaszcza że potem było również źle albo bardzo źle. Kasimpasa, RKC Waalwijk, a nawet Sparta Rotterdam - w każdym z tych klubów Boukhari nie zagrzał dłużej miejsca i wytrzymywał maksymalnie rok. W Turcji wylądował nawet przez chwilę w głębokich rezerwach, ale najbardziej gorzką pigułka do przełknięcia był pobyt w Rotterdamie - w domu. Z pewnością były Wiślak wyobrażał sobie, że właśnie tam zakończy swoją bogatą karierę. A skoro nie radził sobie nawet na zapleczu Eredivisie to musiał zejść piętro niżej - do czwartej ligi, a konkretnie do Magreb’90. Warto dodać, że trzeci poziom rozgrywkowy w tym kraju jest już z reguły amatorski i z profesjonalnym futbolem ma niewiele wspólnego. Tu też szału (do tej pory) nie było, ale doświadczony pomocnik wreszcie mógł liczyć na regularne występy i odzyskać radość z gry. Dziś ma już jednak 35 lat, a w dodatku ponownie pojawiły się informacje, że niedługo zmieni pracodawcę. Czy to oznacza już koniec tej długiej, pełnej wrażeń podróży?

Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl

Video

Gol Boukhariego w Derbach Krakowa >>>

Galeria zdjęć