Pakt przyjaźni Cracovia - Wisła - 1947
Z Historia Wisły
Pakt przyjaźni Cracovia - Wisła
Przegląd Sportowy, 28 kwietnia 1947r. (Poniedziałek), Nr 34, strona 4
Krakowskie kochajmy się
Krakowskie kluby zawarły pakt przyjaźni. Może nie wieczysty, ale w każdym razie - zawarły.
Znając stosunki pod Wawelem nie od roku Pańskiego 1947, patrzymy sceptycznie. Czekamy na pierwsze spięcie Cracovia - Wisła, a później... bedziemy wierzyli.
Inaczej twierdzi jednak prezes Cracovii dyr. Zur, gdy w siedzibie PZPN mozolił się nad uzgodnieniem zwykłego międzynar. kalendarza.
Prezes Cracovii jest dobrej myśli i nie widzi przyczn, które by miały dopowadzać do ustawicznych tarć. Że tam sobie nieprzytomniaki kibicowskie robią psikusy i wszystko widzą na "biało-czerwono" lub na "czerwono z białą gwiazdką", na to nie ma rady. Nie jest to jednak istotne. Jeśli kierownictwa klubów potrafią znależść platformę współżycia i umiejętnie usuwac będą wszelkie zadrażniające drzazgi, to rzeczywiści nie - nie ma przyczyn, dla których w Krakowie miałaby toczyć się nieustająca podjazdowa walka. Nie przyczynia się ona do wzmocnienia pozycji krakowskich. Z tego zdają sobie wszyscy sprawę. Dlatego wciąż kochajmy się w pięknym maju.