Patrioci i żołnierze

Z Historia Wisły

Powiadomienie o przyznaniu "Krzyża na śląskiej wstędza waleczności..." dla Henryka Reymana
Powiadomienie o przyznaniu "Krzyża na śląskiej wstędza waleczności..." dla Henryka Reymana
Virtuti Militari W. Kowalskiego
Virtuti Militari W. Kowalskiego
Dyplom dla Władysława Kowalskiego
Dyplom dla Władysława Kowalskiego
Odpis z dokumentu potwierdzającego wstąpienia do Armii Hallera Stefana Reymana
Odpis z dokumentu potwierdzającego wstąpienia do Armii Hallera Stefana Reymana

Spis treści

Patrioci i żołnierze

Wisła to już u zarania klub stricte polski, pielęgnujący tożsamość narodową swoich członków w czasach zaborczych. Klub jako namiastka „domu ojczystego”, mała ojczyzna, w której podkreślano „na każdym kroku czysto-narodowy, a ... także niepodległościowy charakter” – to były podstawy ideowe Towarzystwa Sportowego Wisła, którym pozostano wiernym przez dziesięciolecia, także po okresie zaborów, już w odrodzonej Polsce. Znalazło to odbicie w klubowych statutach, według których członkiem Wisły mogła zostać tylko „osoba na czci nieposzlakowana”, której obowiązkiem było „zachowywać się zawsze i wszędzie zgodnie z wymogami człowieka honorowego, dobrego Polaka i rzetelnego sportowca”.

Dlatego od początku patriotyzm był w Wiśle w cenie, co niejednokrotnie potwierdzano czynami. Patriotyzm dnia codziennego, czasu pokoju, w okresie galicyjskim objawiał się między innymi w sposób symboliczny: poprzez zamianę odziedziczonych po „Czerwonych” dwu niebieskich gwiazd na czerwonych koszulkach, na jedną białą, dla podkreślenia polskości ćwiczącej i grającej w takich strojach młodzieży. Praktycznym przejawem patriotyzmu było nawiązywanie kontaktów sportowych z klubami polskimi w zaborze rosyjskim i pruskim. Niejako zwieńczeniem tych kontaktów stało się utworzenie „pierwszego na ziemiach polskich” piłkarskiego związku, który w założeniach miał skupiać wszystkie polskie kluby, niezależnie od zaborczych granic.

Gdy nadszedł czas wojny, Wiślacy zdawali egzamin patriotyczny wstępując do Legionów Józefa Piłsudskiego, do których, jak nie bez dumy podkreślano, „zgłasza się także i to, co mieliśmy najdroższego, tj. gros I naszej drużyny”. Na czas wojny TS Wisła użycza legionistom swój Park Sportowy w Oleandrach (szatnię i boisko). I to właśnie wprost z boiska Wisły wyruszają oni na szlak bojowy, począwszy od Pierwszej Kompanii Kadrowej (zobacz zdjęcia).

Po zakończeniu I wojny światowej, w latach 1918-1921, Wiślacy z bronią w ręku walczą w szeregu wojen o terytorialny kształt Polski, czy wręcz jej istnienie na mapie Europy. Odnajdujemy ich niemal na wszystkich frontach wojen: w walce z Ukraińcami w Małopolsce Wschodniej, z Czechami o Zaolzie, z bolszewikami o całość i niepodległość naszej nowo powstałej Ojczyzny. Nie brak ich też wśród ochotników walczących w kolejnych śląskich powstaniach.

Okres dwudziestolecia międzywojennego to czas patriotyzmu dnia codziennego, czas pokojowej pracy Wiślaków dla dobra polskiego sportu, choć i w niej nie brakowało wątków wykraczających poza ramy sportu. Takim była na przykład rywalizacja Wisły z niemieckim 1.FC Katowice o mistrzostwo Polski w 1927. Wywalczenie przez Wisłę mistrzostwa po wyjazdowym zwycięskim meczu w Katowicach było okazją do wielkiej manifestacji na ulicach Katowic, w której nie brakowało wątków patriotycznych i narodowych.

Lata 1939-1945 to znowu czas wojny, czas próby wiślackich charakterów. Kolejne pokolenie Wiślaków zdało ten egzamin tak, jak przystało na dziedziców pięknej klubowej tradycji. Nie brakowało ich w polskich mundurach w Kampanii Wrześniowej 1939 r. i na frontach II wojny światowej. Z narażeniem życia przekraczają zieloną granicę, by poprzez Węgry, Bałkany dotrzeć do formujących się Wojsk Polskich we Francji, a potem Wielkiej Brytanii. Widzimy ich w Armii gen. Andersa. Walczą z bronią w ręku na niemal wszystkich frontach europejskiego teatru wojen - widzimy ich pod Narvikiem, Tobrukiem, w bitwie o Anglię, bitwie o Monte Cassino, Falaise, wyzwalających z dywizją gen. Maczka Holandię i Belgię.

Ubolewamy nad losami tych, których sowiecka armia już we wrześniu 1939 roku pozbawiła możliwości walki o niepodległość Ojczyzny. Tysiące polskich oficerów, wśród nich kilku Wiślaków, zakończyło swój marsz do wolności w bolszewickich obozach jenieckich, a następnie w celach NKWD - skąd bestialsko zamordowanych potajemnie wywieziono i pogrzebano w leśnych mogiłach Katynia czy Charkowa.

Osobny rozdział to udział Wiślaków w Polskim Państwie Podziemnym, funkcjonującym pod niemiecką okupacją w kraju. Widzimy ich w strukturach politycznych, często na niepoślednich stanowiskach, jak choćby T. Orzelskiego. Przede wszystkim jednak służą narodowi jako żołnierze konspiracyjnych organizacji wojskowych, które z czasem scalają się w ramach ZWZ/AK. Narciarze z TS Wisła Zakopane byli kurierami utrzymującymi kontakt między rządem polskim na uchodźstwie a krajem, „byli przewodnikami osób zmuszonych do opuszczenia kraju bądź przybywających do niego”. Wiślaków odnajdujemy wśród konspiratorów podrabiających na rzecz swoich organizacji fałszywe dokumenty tożsamości; produkujących w warunkach konspiracyjnych broń i materiały wybuchowe; biorących udział w akcjach bojowych; służących w oddziałach partyzanckich, prowadzących tajne nauczanie.

I za tą postawę przyszło im niejednokrotnie płacić cenę życia. Ginęli walcząc z bronią w ręku; w katowniach Gestapo; w publicznych egzekucjach; w obozach koncentracyjnych na terenie Europy.

Przykład Antoniego Ziernickiego świadczy również symbolicznie o tym, że Wiślaków nie brakło także w antykomunistycznym podziemiu walczącym o wolność Polski w okresie stalinowskim.

Właśnie tych ludzi Wisły - patriotów i żołnierzy - chcemy uhonorować przedstawiając ich imienną listę. Listę jakże niepełną, którą mamy nadzieję uzupełniać w miarę zdobywania kolejnych materiałów.

Klikając w każde z nazwisk możecie prześledzić okupacyjne i żołnierskie losy wiślackich bohaterów.

Punktem wyjścia były notki biograficzne zamieszczone w publikacjach: A. Gowarzewskiego i S. Chemicza. Starano się je w niektórych miejscach uzupełnić. Stąd zrozumiałe, że jest to zaledwie bardzo niepełny zarys tematu.

W rozwinięciu tematu i uzupełnieniu notek biograficznych pomocne będą choćby publikacje Tuszyńskiego, słowniki dotyczące Polskiego Państwa Podziemnego i AK, Polski Słownik Biograficzny, materiały archiwalne ... Warto również dopisać tych wojskowych, którzy choć nie byli sportowcami - to jednak zasiadali we władzach TS Wisła przed wojną...

Lista chwały

Czesław Skoraczyński dopiero po wojnie został trenerem Wisły. W związku z tym jego żołnierskie i konspiracyjne losy pomijamy.

Okolicznościowa grafika upamiętniająca kilku spośród Wiślaków walczących o niepodległość
Okolicznościowa grafika upamiętniająca kilku spośród Wiślaków walczących o niepodległość

Oddali życie za suwerenną i niepodległą Polskę

Poniżej niepełna lista poległych i pomordowanych podczas wojen, w których ważyły się losy Polski. W zestawieniu znajdują się 43 nazwiska sportowców i działaczy poległych podczas działań wojennych. Lista nie jest pełna. 18-stu sportowców należało do sekcji piłki nożnej, 19-stu było narciarzami w zakopiańskim oddziale klubu, a dwóch reprezentowało sekcję ciężkoatletyczną. Pozostała czwórka panów w zestawieniu to działacze klubowi. Sekcje piłki nożnej oraz narciarska zrzeszały największą liczbę sportowców z pośród wszystkich przed wojną. Z tego powodu te dwie sekcje górują w tabeli. Kilku zawodników i działaczy podczas wojny było już związanych z innymi klubami lub instytucjami. Zaliczyliśmy ich jednak do wiślaków bowiem Ci panowie zapisali się znacząco w kronikach klubowych. Przykładowo Jan Cudek był jednym z tych piłkarzy, którzy tworzyli Wisłę w 1906 roku. Adam Kogut miał duży udział w reaktywacji Białej Gwiazdy po I wojnie światowej w 1918 roku itd. Jak wynika z poniższych informacji najwięcej sportowców zginęło w 1942 roku. Tabelka oparta na danych z książek: „Sport w Krakowie w latach 1939-1945” (str.: 210-213) oraz „Piłka nożna w okupowanym Krakowie”, obie autorstwa Stanisława Chemicza, „Przerwany bieg” Tuszyńskiego oraz na podstawie notatek własnych.

L.p. Data Miejsce śmierci Zawodnik Sekcja
1 1939 Kraków1 Władysław Waśniowski piłki nożnej Zginął na froncie
2 1939 Stanisław Bartkowski narciarska Zginął na froncie
3. 14.09.1939 Przemyśl Marian Kozik narciarska Zginął na froncie
4. 15.09.1939 Przemyśl Edward Nowacki narciarska Zginął na froncie
5. 21.09.1939 Chodorów2 Władysław Kowalski piłki nożnej Rozstrzelany
6. 10.11.1939 Zakopane Józef Łuszczek narciarska Zastrzelony
7 24.12.1939 Przegorzały Gustaw Rogalski13 piłka nożna Rozstrzelany
8 1940 Zakopane Stanisław Łuszczek narciarska Rozstrzelany
9 1940 Zakopane Piotr Kolesar narciarska Zamordowany3
10. 1940 Charków Fryderyk Schwenk działacz
11. 09.04.1940 Katyń Adam Obrubański działacz Rozstrzelany
12. 1940 Twer Józef Twaróg lekkoatletyczna rozstrzelany
13 16.04.1940 Katyń Adam Kogut piłki nożnej Rozstrzelany
14. 1940 Charków Franciszek Brożek piłki nożnej Rozstrzelany
15. 1940 Charków Jan Gabryś działacz
16. 1941 KL Auschwitz Kazimierz Bigosz narciarska
17. 30.05.1941 Dachau4 Jan Chmura narciarska Rozstrzelany
17. 28.07.1941 Kónigstein Romuald Kulig narciarska Komora Gazowa
18. 01.08.1941 KL Auschwitz Stefan Reyman piłki nożnej Zamordowany w obozie
19. 30.08.1941 KL Auschwitz Apolinary Kulig narciarska
20. 28.09.1941 pod Tobrukiem Józef Panek narciarska Zginął na froncie
21. 25.04.19425 KL Auschwitz Stefan Lubowiecki piłki nożnej Rozstrzelany
22. 27.05.1942 KL Auschwitz Juliusz Oleksik piłki nożnej Rozstrzelany
23. 27.05.19426 KL Auschwitz Ferdynand Pachner piłki nożnej Rozstrzelany
24. 31.05.19427 KL Auschwitz Antoni Łyko piłki nożnej Rozstrzelany
25. 16.06.1942 KL Auschwitz Bronisław Serafin piłki nożnej Rozstrzelany
26. 18.06.1942 KL Auschwitz Władysław Szumilas piłki nożnej Rozstrzelany
27. 24.08.1942 KL Auschwitz Józef Chramiec narciarska
28. 08.09.1942 KL Auschwitz Józef Bartkowski narciarska Komora gazowa
29. 21.09.1942 KL Auschwitz Karol Kupiec narciarska
30. 16.10.1942 KL Auschwitz Jan Cudek piłki nożnej Rozstrzelany8
31. 10.03.1943 Neuengamme Jan Śnieżek narciarska
32. 20.10.1943 Kraków Aleksander Pychowski piłki nożnej Samobójstwo9
33. 1944 Zakopane Władysław Szczepaniak narciarska
34. 29.01.1944 Kraków Mieczysław Koczwara piłki nożnej Rozstrzelany
35. 28.05.1944 Przegorzały10 Bronisław Makowski piłki nożnej Rozstrzelany
36. 04.07.1944 Miechów Bogdan Śmitkowski ciężkoatletyczna Zamordowany11
37. 25.08.1944 Stamberg Aleksander Żaczek działacz Zmarł z wycieńczenia12
38. 30.12.1944 Kóln-Hohenlinde Włodzimierz Polaczek piłki nożnej Zmarł w obozie
39. 1945 Lubeka Józef Kupiec narciarska
40. Styczeń 1945 Methensen-Gusen Stanisław Szczepanik piłki nożnej Nie wyjaśnione
41. 17.04.1945 Atlantyk Marian Zając narciarska Zestrzelony nad oceanem
42. Marzec 1944 Kraków Aleksander Jaworski ciężkoatletycznej skazany na karę śmierci za działalność konspiracyjną
43. Afryka Północna14 Jan Schindler narciarska
Karta Wojskowa Legionu Zachodniego Witolda Rutkowskiego
Karta Wojskowa Legionu Zachodniego Witolda Rutkowskiego
Katyń. Tabliczka w Murze Pamięci poświęcona Adamowi Obrubańskiemu, zamordowanemu przez NKWD  w 1940 r.
Katyń. Tabliczka w Murze Pamięci poświęcona Adamowi Obrubańskiemu, zamordowanemu przez NKWD w 1940 r.
Tablica pamiątkowa na cmentarzu w Proszowicach poświęcona pamięci Śmitkowskiego
Tablica pamiątkowa na cmentarzu w Proszowicach poświęcona pamięci Śmitkowskiego
  • Niepełna lista działaczy TS Wisła w okresie międzywojennym, którzy ponieśli śmierć w czasie II wojny światowej. Zamieszczamy ją osobno, gdyż nie jesteśmy do końca pewni identyfikacji wymienionych osób.
  • Niepełna lista sportowców TS Wisła w okresie międzywojennym, którzy ponieśli śmierć w czasie II wojny światowej. Zamieszczamy ją osobno, gdyż nie jesteśmy do końca pewni identyfikacji wymienionych osób.
  • Eugeniusz Linchardt - siatkarz Wisły, żołnierz psp z Bielska, uczestnik Kampanii Wrześniowe; żołnierz ZWZ/AK - uczestnik akcji sabotażowo-dywersyjnych; aresztowany w październiku 1942, torturowany i rozstrzelany przez Niemców w grudniu 1942 roku.
  • Rudolf Matuszczyk - piłkarz, rozstrzelany przez Niemców w 1944.
  • Edward Skucha - Ppor. piech, rozstrzelany przez NKWD w Charkowie w 1940 roku.

Wątpliwości, uzupełnienia i uwagi:

  1. Wg Chemicza Waśniowski zginął w Krakowie.
  2. Chodorów koło Lwowa.
  3. Miało to miejsce w siedzibie gestapo, podczas przesłuchania.
  4. Wg Chemicza poniósł śmierć w KL Auschwitz.
  5. Wg Chemicza zginął 27.05.1942.
  6. Lub 3 czerwca tego roku.
  7. Lub 3 lipca tego roku.
  8. Wg Chemicza zmarł z powodu "przejść obozowych".
  9. Feralnego 20 października 1943 roku gestapo okrążyło kamienicę, w której mieszkał zawodnik. W obawie przed gestapowskimi torturami Pychowski popełnił samobójstwo. Jak się okazało później, tego dnia Niemcy szukali kogoś zupełnie innego…
  10. Prawdopodobnie.
  11. Wg innej wersji został rozstrzelany w Łyszkowicach w styczniu 1944 roku.
  12. Miało to miejsce podczas ewakuacji obozu koncentracyjnego, w którym przebywał.
  13. Gustaw Rogalski zakończył karierę sportową w 1924 roku, w chwili tragicznej śmierci nie był więć zawodnikiem "Białej Gwiazdy".
  14. Lakoniczna informacja znajduje się w nr 2 Przeglądu sportowego z 1946 roku (strona 3. w artykule: "Zakopiańska armia narciarska").




Odrąbani od pnia, zamordowani skrycie,
Pogrzebani w milczeniu i kłamstwie,
Odrzuceni jak kamień,
A jednak z Nich rosną liście zielone
I pamięć krzepnie węgielna.


W prasie

Echo Południa. 1946, nr 247 (16 XI)

Sport wśród szarych bloków

Oświęcim — 41 rok — szare jednostajne bloki i jakżeż pasujące do nich wychudłe, bezbarwne postacie więźniów.

Przybyli po długim więzieniu, już po kilku dniach zdawali sobie sprawę, że wygranie wałki o życie będzie zadaniem ponad ich siły.

Większość nie usiłowała nawet walczyć, Pobyt ich w Oświęcimiu nie był zbyt długi.

Kończył go zwykle osławiony blok 28 — blok szpitala, z którego droga w przeważającej ilości wypadków wiodła do krematorium.

Wśród ciągłego widma śmierci, wśród najbardziej bezwzględnej walki o byt jawiły się tu w swej bezpośredniości charaktery ludzkie — charaktery bez pozy i koturnu, — wśród szarych więziennych bloków, kształtowały się największe przyjaźnie i najgłębsze nienawiści.

Wśród tysięcy przybywających do Oświęcimia osób nie brakło i czynnych sportowców — wśród szarego wymiętego tłumu niejednokrotnie natrafić było można na znane postacie naszych piłkarzy, bokserów, lekkoatletów czy narciarzy.

Również i ci, po kilku tygodniach pobytu w obozie zdawali sobie sprawę aż nadto wyraźnie, iż kwestia przeżycia tego piekła będzie rzeczą niezwykle trudną, — że o uprawianiu sportu będą musieli zapomnieć, jeśli już nie na zawsze to przynajmniej na dłuższy okres.

Istniał co prawda w obozie w tym czasie „sport”.

Sportem bowiem nazywali zdziczali SS-mani i podlegli im „capowie” wszystkiego rodzaju ćwiczenia karne, które w połączeniu z biciem i maltretowaniem przyczyniały się do szybkiego wykańczania więźniów. Słowo „sport” było tragiczne w swym znaczeniu, znamionując bezmiar mąk i tortur.

W sierpniu 1941 r. po raz pierwszy zjawiła się w kwadracie oświęcimskich drutów piłka nożna, —-nie dla Polaków oczywiście.

Po apelu — w niedzielę grubi niemieccy „capowie” na placu między blokami zabawiali się grą w piłkę nożną.

Więźniowie Polacy obojętnie przechodzili obok, o ileż ważniejsze w tej chwili było zapełnienie pustego żołądka kilkoma ziemniakami lub nawet łupinami z nich — kromka czarnego chleba więcej wartała niż oglądanie najpiękniejszego meczu.

Pewnej niedzieli niespodziewanie zawołano do gry Polaków., Uczynili to niemieccy „capowie” po prostu dlatego, iż znudziło się im już ciągłe podawanie piłki między sobą, z drugiej zaś strony słysząc, że wśród obecnych w obozie Polaków znajduje się dużo dobrych piłkarzy chcieli swym ewentualnym zwycięstwem nad nimi ugruntować przewagę niemczyzny w obozie.

Więźniowie Polacy zgodzili się—- decydującym momentem był tu fakt, że Niemcy ofiarowali za rozegranie meczu dla zespołu polskiego cały 25-lftrowy kocioł zupy.

Pokusa była zbyt duża. Chęć najedzenia się wreszcie raz do syta zwyciężyła wszystkie inne skrupuły.

Przegraliśmy 10:2, — wyczerpane długomiesięcznym więzieniem i pobytem w obozie postacie naszych zawodników nie mogły ani w części sprostać spasionym niemieckim zbrodniarzom.

Po kilku miesiącach zagrano znowu.

W międzyczasie większość z naszych piłkarzy dzięki pomocy swych wcześniej do obozu przybyłych kolegów otrzymała możliwą pracę i lepsze warunki mieszkalne.

Wynik drugich zawodów był dla nas miłą niespodzianką. Drużyna polska, w skład której wchodziło kilku doskonałych naszych piłkarzy z Nowakowskim, Kniołą, Łyką i Szumilasem, wygrała z zespołem niemieckim 7:2. — Tryumf był zupełny. W obozie był nastrój jak po wygraniu największego meczu międzynarodowego.

Jakąż jednak krainą paradoksu był Oświęcim. Jakżeż blisko sąsiadowały ze sobą śmierć i życie, W kilka dni po odniesionym triumfie kilku najlepszych naszych piłkarzy z Łyką, Pachnerem, Szumilasem idzie pod. ścianę.

Sport w Oświęcimiu zaczął się rozwijać coraz silniej, — daną przez Niemców szansę uchwycili Polacy mocno, zdając sobie dobitnie sprawę, że grą swą nie tylko poprawiają swój osobisty byt, ale, że równocześnie osiąganymi sukcesami nad Niemcami przyczyniają się do podniesienia ducha w obozie.

Równocześnie zaczęło zmieniać się częściowo nastawienie kierownictwa obozu do podległych im więźniów. — W związku z rozpoczynającymi się niepowodzeniami politycznymi i militarnymi Rzeszy chcąc odwrócić uwagę więźniów od rozgrywających się wydarzeń poczęto zezwalać na różnego rodzaju imprezy rozrywkowe, — koncerty, wieczorki — pozwolono również na uprawianie w szerszym zakresie sportu.

Dane możliwości wykorzystali więźniowie w 100 procentach. Nie ograniczono się tylko do najpopularniejszej piłki nożnej. Zaczął się rozwijać boks, koszykówka, lekkoatletyka, tenis stołowy, a nawet pływanie.

Na pewno wiele osób czytając te słowa kręcić będzie z powątpiewaniem głową, zadając sobie pytanie — czy to możliwe.

Tak —- tak było na pewno, ale zrozumieć musimy, iż ów rozwój życia sportowego w obozie przypadł na okres zbliżającego się nie uchronnie upadku Niemiec, na okres demoralizacji oddziałów na frontach jak również załóg obozowych.

Pierwotnie niedostępni SS-mani obecnie widząc zbliżający się upadek przymykali na wiele rzeczy oczy przy czym za butelkę wódki, pudełko papierosów, czy kostkę margaryny gotowi byli zrobić wszystko.

Sport na terenie obozu rozwijał się coraz mocniej. Więźniowie dawali sobie ze wszystkim radę. Ilość posiadanych piłek wykonanych przez kolegów pracujących w warsztatach szewskich czy rymarskich była zapewne większą niż u niejednego z dużych klubów.

Teraz już wygrywano z Niemcami zdecydowanie, — wygrywali nie tylko piłkarze, ale również i bokserzy. Niezapomnianą walkę stoczył doskonały nasz bokser Czortek z zawodowym niemieckim bokserem Walterem.

Atmosfera sali była gorętsza niż na najbardziej emocjonującym spotkaniu mistrzowskim. Rozentuzjazmowani Polacy na rękach wynieśli Czortka z gmachu obszernej oświęcimskiej pralni.

Lekkoatletyka również dawała często znać o sobie. Zawodnicy tej klasy co Tęsiorowski, Serafini, Malanowski stanowili trzon naszej drużyny.

Ping-pongiści rozegrali niejedno spotkanie przy czym mieli okazję zmierzyć się z przebywającym również w Oświęcimiu mistrzem świata Erlichem.

Jedną z najlepiej rozwijających się gałęzi sportu była piłka koszykowa i siatkowa.

Po otrzymaniu zezwolenia na jej uprawianie, w ciągu niemal kilku dni wyrosły na dziedzińcu między blokiem 20 a 21 nowoczesne kosze, — znalazły się siatki i piłki, znaleźli sędziowie... ba, postarano się nawet o oficjalne przedwojenne przepisy W każdy dzień pogodny po apelu boiska tętniły życiem, — organizowano turnieje, zawody między poszczególnymi miastami, blokami, czy jednostkami pracy.

Było wszystko. Począwszy od pantofli, na nagrodach dla zwycięzców skończywszy.

Piłka nożna również wykazywała coraz większą działalność, przybycie do Oświęcimia dwóch krakowian Korbasa i Batora wybitnie wzmocniło skład naszego zespołu.

Biliśmy Niemców jakeśmy chcieli.

Prócz tych „międzypaństwowych zawodów rozgrywano cały szereg spotkań pomiędzy poszczególnymi „komandami”, jedną zaś z atrakcji Oświęcimia był rozegrany w lecie w 1944 r. mecz piłkarski zespołu polskiego z reprezentacją Żydów w skład których wchodzili Żydzi czescy, holenderscy i węgierscy.

Polacy wygrali zdecydowanie 13:1.

W pływaniu, które rozwinęło dopiero z końcem 1944 r. w związku z wybudowaniem przeciwpożarowego basenu, startowało wielu znanych Polaków z Szelestem na czele. Rozegrano nawet parę meczy waterpoolowych.

Tak rozwijać się zaczął sport < Oświęcimiu. Chwilami na boisk skracali więźniowie swe oczekiwania upragnionego końca.

W październiku 1944 r. żaden z Polaków nie wyruszył do pracy.

W kilka godzin potem ostatnie tys. Polaków przetransportowano do pobliskiego Birkenau a stamt4 rozesłano na drugi dzień do innych obozów w głębi Rzeszy.

Skończył się Oświęcim. Z głęboką niepewnością opuszczali Polacy na pięć minut przed 12-tą miejsce swej kaźni, wyruszając w niepewną drogę,.

Niejeden z nich nie przeżył jej niestety, ci co przeżyli na pewno z ciekawością przeczytają te słowa M. T.

Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady

W czasie okupacji niemieckiej działalność polskich klubów sportowych została zakazana, a majątek Wisły Kraków wraz ze stadionem przy alei 3-ego Maja został zarekwirowany. Piłkarze kontynuowali grę w warunkach konspiracyjnych, a futbol w okupowanym Krakowie był przejawem oporu Polaków wobec prześladowań ze strony okupanta i symbolem woli przetrwania. Wielu sportowców i działaczy padło jednak ofiarą niemieckiego terroru. W Narodowym Dniu Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady chcemy oddać cześć ich pamięci.


14.06.2020r.

HistoriaWisly.pl


Na terenach zajętych w wyniku działań wojennych Niemcy zakładali obozy koncentracyjne - było to rozwinięcie polityki stosowanej w III Rzeszy już przed 1939 rokiem. Naziści po dojściu do władzy w 1933 roku zaczęli tworzyć miejsca uwięzienia i izolacji osób uznanych za wrogów państwa. Działalność takich obozów ewoluowała, dostosowując się do polityki Hitlera i bieżących wytycznych. Przykładowo podczas wojny niektóre obozy nastawione były na eksploatację więźniów jako niewolniczej siły roboczej dla potrzeb gospodarczych i militarnych Niemiec. Część placówek zaadaptowano zaś pod program masowej eksterminacji ludności uznanej przez nazistowską ideologię za podrzędną.

Na okupowanych ziemiach polskich - włączonych do III Rzeszy lub przypisanych do Generalnego Gubernatorstwa jako jednostki administracyjnej - zlokalizowanych było kilka kluczowych dla całego systemu obozów. Największym z nich był kompleks Auschwitz-Birkenau. Decyzja o jego utworzeniu zapadał już na początku roku 1940, a pierwszy transport dotarł do KL Auschwitz 14 czerwca 1940 r. z więzienia w Tarnowie. Narodowy Dzień Pamięci ustanowiono w rocznicę właśnie tego wydarzenia. Początkowo obóz został utworzony dla przetrzymywania masowo aresztowanych Polaków, z czasem stał się też jednym z ośrodków „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej” - planu systematycznego wymordowania ludności żydowskiej.

Obóz Auschwitz był położony blisko Krakowa, więc to tam trafiło wielu piłkarzy i działaczy Wisły aresztowanych przez okupanta. Jednym z nich był Aleksander Żaczek - w czasie wojny założyciel Amatorskiego Klubu Sportowego, drużyny stanowiącej filię Wisły. Funkcjonowanie takich drużyn często było przykrywką dla działalności konspiracyjnej - w mieszkaniu Żaczka, gdzie spotykali się zawodnicy, znajdowały się też radiostacja, broń, skład prasy konspiracyjnej. Jesienią 1942 roku gestapo wpadło na ślad tej komórki konspiracyjnej i wkrótce Żaczek został aresztowany. Szczęśliwie między aresztowaniem a rewizją jego mieszkania minęło dość czasu, by pozostali członkowie organizacji usunęli obciążające ich materiały. Żaczek jednak w lutym 1943 roku został osadzony w Auschwitz (numer obozowy 100435). W sierpniu 1944 roku został przeniesiony do Neuengamme. Na początku 1945 roku zmarł z wycieńczenia w wieku 31 lat.

Podobną przykrywką dla działalności konspiracyjnej było miejskie przedsiębiorstwo wodociągowe. Dyrektorem wodociągów był prezes Wisły Tadeusz Orzelski - zatrudnienie w tej instytucji znalazło wielu piłkarzy zaangażowanych również w ruch oporu. Wodociągi miały również swoją drużynę piłkarską uczestniczącą w okupacyjnych meczach. 5 kwietnia 1941 roku na skutek donosu aresztowanych za działalność konspiracyjną zostało kilku pracowników wodociągów - w tym gronie byli piłkarze Wisły: Ferdynand Pachner i Antoni Łyko. Zostali przewiezieni do Auschwitz i w krótkim czasie rozstrzelani. Zgodnie z relacją świadków, więźniowie byli prowadzeni na śmierć w samych spodniach i skrępowani drutem kolczastym, Łyko zaś nie zginął od razu - po pierwszej salwie dwa razy próbował się podnieść, aż został zamordowany strzałem w głowę z bliskiej odległości. Ich ciała zostały spalone w krematorium.

Nie zawsze jednak działalność konspiracyjna była bezpośrednią przyczyną aresztowania. Piłkarze Stefan Lubowiecki i Juliusz Oleksik znaleźli się w złym miejscu o złej porze - 16 kwietnia 1942 roku Niemcy przeprowadzili łapankę w Kawiarni Plastyków. Aresztowano około 200 osób w odwecie za zamach na wysokiego rangą oficera SS - była to częsta metoda terroryzowania ludności. Wszystkich aresztowanych po miesiącu rozstrzelano w Auschwitz. Świadkowie zapamiętali, jak to się odbywało. Więźniów prowadzono czwórkami na dziedziniec, wydawano „wyrok” słowami „za zamordowanie szefa lotnictwa niemieckiego w Krakowie jesteście skazani na śmierć” i rozstrzeliwano. Przy jednej z grup całą procedurę przerwał głośny okrzyk „Niech żyje Polska!”. Wydarzenia te były poruszające dla innych więźniów Auschwitz - choć przecież na co dzień widzieli przerażające zbrodnie.

W Auschwitz zginęli także inni sportowcy i działacze Wisły: piłkarze Stefan Reyman, Władysław Szumilas, Jan Cudek, działacze Bronisław Serafin i Tadeusz Polaczek-Kornecki, narciarze zakopiańskiej filii Białej Gwiazdy Kazimierz Bigosz, Apolinary Kulig, Józef Chramiec, Józef Bartkowski, Karol Kupiec, Józef Kupiec. W innych niemieckich nazistowskich obozach śmierć ponieśli narciarz Jan Chmura (Dachau), narciarz Romuald Kulig (Königstein), piłkarz Stanisław Szczepanik (Mauthausen-Gusen), narciarz Jan Śnieżek (Neuengamme) oraz piłkarz Włodzimierz Polaczek (Neuengamme).

Cześć Ich Pamięci!


Źródło: wisla.krakow.pl

Zobacz też