Patryk Małecki
Z Historia Wisły
Linia 42: | Linia 42: | ||
| sezon8 = 2009/10 | | sezon8 = 2009/10 | ||
| klub8 = Wisła Kraków | | klub8 = Wisła Kraków | ||
- | | mecze8 = | + | | mecze8 = 29 |
- | | bramki8 = | + | | bramki8 = 8 |
- | | sezon9 = | + | | sezon9 = 2010/11 |
| klub9 = | | klub9 = | ||
| mecze9 = | | mecze9 = |
Wersja z dnia 15:01, 5 cze 2010
"Mały" - duży talent z charakterkiem – Byłem już jedną nogą w Legii Warszawa, ale pan Basałaj zadzwonił do mojego trenera z Wigier Suwałki i prosił, żebym przyjechał jednak na testy do Wisły – wspomina Patryk Małecki.– Znał go dobrze, oni tam wszyscy się znają, ale gdy pojawiłem się w Krakowie, stwierdził, że od tej pory wszystko zależy ode mnie.
Podwójny pech
Mieć 169 centymetrów wzrostu i na nazwisko Małecki to podwójny pech. – Mnie to nie przeszkadza, a ksywka „Mały” jest raczej od nazwiska – śmieje się 18-letni napastnik Wisły. Niezbyt imponujące warunki fizyczne nie są barierą dla Patryka Małeckiego, bo dysponuje on wyśmienitym wyskokiem dosiężnym. W wracającym z Lubina autokarze wiślacy żartowali z niego, że wygrywał pojedynki powietrzne z wyższymi o dwie głowy obrońcami Zagłębia.
Nie chciał do Lazio
W juniorach młodszych zdarzało mu się strzelić nawet po osiem, dziewięć bramek w meczu. – Nawet trener Henryk Kasperczak zwrócił na niego uwagę – opowiada Andrzej Bahr, fizjolog Wisły, który prowadził Małeckiego w trzecioligowych rezerwach. Wiosną Małecki zdobywał dla drugiej drużyny gole w ważnych konfrontacjach, latem Dan Petrescu zabrał go na zgrupowania do Włoch i Niemiec. W sparingach wystawiał go jednak rzadko, mimo że Małecki trafił do siatki w spotkaniu z KSZO Ostrowiec.
Młodzieniec do cierpliwych nie należy. Parę lat temu obraził się nawet na trenera i wyszedł z szatni. W lipcu chciał rozwiązać umowę stypendialną z Wisłą (klub płacił mu 1000 zł miesięcznie). – Nie chciałem więcej pieniędzy, ale wychodzić na boisko – tłumaczy. – Trener Petrescu nie rozmawiał ze mną, doszło do mnie tylko, że jestem jeszcze młody i mam czas. Stwierdziłem, że tu nie mam szansy się przebić, a bardzo chciał mnie pozyskać Kolporter.
W reprezentacji juniorskiej Andrzeja Zamilskiego występuje regularnie obok zawodników Auxerre, Boltonu, Wigan. Jego do swojej szkółki chciały skaptować m.in. Lazio Rzym i Energie Cottbus. Zwierza się, że w sierpniu, niedługo po osiemnastych urodzinach, postanowił związać się z Wisłą i walczyć o miejsce w składzie. W listopadzie podpisał profesjonalny, pięcioletni kontrakt.
Otwórz oczy
Szansę od pierwszej minuty dostał wreszcie w Lubinie. Pokazał kilka dynamicznych akcji, brak kompleksów, upodobanie do twardej, fizycznej walki. – Nie boi się grać jeden na jeden, a to jest najważniejsze w dzisiejszej piłce – ocenia trener Wisły Dragomir Okuka.
Małecki mógł nawet zdobyć ładną bramkę, ale strzelił głową w... tył. – Zamknąłem oczy i myślałem, że piłka jest w sieci, a wyszła na aut – krzywi się. Obaj szkoleniowcy podkreślają, że z Małeckim trzeba dużo, ale i ostrożnie pracować. – To kwestia wyrzeczeń i cierpliwości – wyjaśnia Bahr. – Ma potencjał, lecz musi pamiętać, że miało go wielu chłopców, którzy zostali kibicami, a nie piłkarzami.
Przegląd Sportowy / wislakrakow.com (dorotja)
Mecze w Reprezentacji Polski
Do listopada 2009 roku Patryk Małecki występował tylko w reprezentacjach młodzieżowych. Przykładowo w marcu 2009 w towarzyskim meczu Kadry U-21 przeciwko Łotwie zdobył dwie bramki dla Polski, dzięki czemu mecz zakończył się remisem 2:2. Spotkanie to było sparingiem przed turniejem eliminacyjnym do Mistrzostw Europy U-21 w 2011.Debiut w pierwszej reprezentacji nastąpił wraz z objęciem kadry przez Franciszka Smudę. Po spotkaniu z Rumunią mówił: "Cieszę się z debiutu. Szkoda, że nie był do końca udany. Chciałbym go zapamiętać jako wygrany, ale tak się nie stało. Mam nadzieję, że będę częściej grał w reprezentacji. Dużym minusem było dzisiaj boisko, bo piłka stawała i nie można było jej dobrze rozegrać. Szkoda niewykorzystanych sytuacji. Nie udało się, ale z gry powinniśmy być zadowoleni" (źródło: sportowetempo.pl). Warto odnotować, że 14 listopada 2009 roku Małecki stał się setnym wiślakiem broniącym barw Polski w oficjalnym meczu pierwszej reprezentacji. W drugim swoim spotkaniu zagrał tylko 3 minuty, ale zdążył w tym czasie znaleźć się w sytuacji sam na sam z bramkarzem przeciwnej drużyny, strzał zatrzymał się jednak na słupku. Pierwsze trafienia zaliczył w czasie Pucharu Króla w egzotycznej Tajlandii, aczkolwiek bramkę w meczu z Singapurem niektórzy klasyfikują jako samobój (piłka odbiła się od słupka i pleców bramkarza).
- 2009-11-14 Polska - Rumunia 0:1 (od 69 minuty), mecz towarzyski
- 2009-11-18 Polska - Kanada 1:0 (od 88 minuty), mecz towarzyski
- 2010-01-20 Polska - Tajlandia 3:1 (do 71 minuty), bramka w 52 minucie, żółta kartka, mecz towarzyski
- 2010-01-23 Polska - Singapur 6:1 (od 63 minuty), bramka w 80 minucie, mecz towarzyski
- 2010-03-03 Polska - Bułgaria 2:0 (d 76 minuty), mecz towarzyski
Pogrubiono występy Małeckiego jako Wiślaka