Paulina Opalińska

Z Historia Wisły

Paulina Opalińska
Informacje o zawodniczce
narodowość Polska
nazwisko panieńskie Olszewska
urodzona 7 maja 1983,
wzrost 183 cm
pozycja skrzydłowa
osiągnięcia seniorskie 1. miejsce Mistrzostw Polski 2003
4. miejsce mistrzostw Polski 2001, 2002
awans do Serii A 2004
zwycięstwo w grupie 2 II ligi 2006
Kariera klubowa
Sezon Drużyna
-2000 Gwardia Wrocław (rozgrywki młodzieżowe)
2000-2003 BKS Stal Bielsko-Biała (Seria A)
2003-2004 Dalin Equus Myślenice (Seria B)
2004-2005 Olimpia Jawor (Seria B)
2005-2006 Olimpia Jawor (II liga)
2006-2009 Wisła Enion Energia Kraków (I liga)
2009-2011 Wisła AGH Kraków (II liga)
W przygotowaniu materiałów pomaga
serwis sportkrakowski.pl

Paulina Opalińska, siatkarka, wychowanka Gwardii Wrocław, reprezentowała Wisłę w sezonach 2006-2011. Urodziła się 7 maja 1983 r.

  • Absolwentka Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu.
  • W sezonie 2010/2011 była także II trenerem Wisły AGH, funkcje pierwszego szkoleniowca pełniła natomiast w reprezentacji AGH w półfinałach i finałach Akademickich Mistrzostw Polski sezonu 2009/2010.
  • Była jednym z dwóch kapitanów drużyny w sezonie 2008/09.
  • W 2011 r. zakończyła karierę sportową.
  • Jest nauczycielem w Studium Wychowania Fizycznego i Sportu AGH.


W przygotowaniu materiałów siatkarskich pomaga serwis: sportkrakowski.pl


Trener dodatkową zawodniczką

31. sierpnia 2007

Siatkarki Wisły Enion Kraków przygotowują się do rozgrywek. Nowy sezon, nowe wyzwania. Zawodniczki - Katarzyna Mróz i Paulina Opalińska - zapowiadają walkę do końca, żeby móc wspólnie z kibicami cieszyć się z awansu do Ligi Siatkówki Kobiet.

Zeszły sezon był okresem rozbudzonych nadziei. Z meczu na mecz coraz głośniej mówiono o awansie Wisły do Ligi Siatkówki Kobiet, a jednak nie udało się. Czego zabrakło?

Katarzyna Mróz: - Chyba jednak całkowitej determinacji w naszych poczynaniach i siły. Niechętnie wracam do tamtego okresu.

Paulina Opalińska: - Czas rozgrywek był na tyle wydłużony, że jako materiał ludzki po prostu nie dałyśmy rady. Najważniejsze mecze przegrywałyśmy w samych końcówkach. Świadczy to o tym, że zabrakło nam siły. Jeśli chodzi o wolę walki, grałyśmy do końca. Z meczu na mecz towarzyszyło nam coraz większe obciążenie psychiczne - zwłaszcza po przegranym spotkaniu - presja kibiców, mediów. Wszystkie te czynniki złożyły się na końcowy niekorzystny rezultat.

Szczęście było blisko. Udało Wam się już pozbierać psychicznie? Nie zabraknie motywacji, by podjąć kolejną próbę?

KM: - Jesteśmy gotowe. Nie ma się co poddawać. Będziemy walczyć dalej i myślę, że w tym roku uda nam się awansować.

PO: - Każdy sezon jest inny. Lepsze momenty przeplatają się z gorszymi. Nadchodzą nowe rozgrywki, pewien rozdział uznaje się za zamknięty. Trzeba tylko być na tyle mądrą osobą, żeby wyciągnąć wnioski i umieć z tego skorzystać w kolejnym sezonie.

Jesteście zadowolone z przygotowań? Nad czym dotychczas pracowałyście?

KM: - Na pewno nie jest łatwo, jak to na początku sezonu. Miałyśmy przez pewien okres bardzo duże zakwasy, niektóre z nas nie trenowały po dwa miesiące, ale najgorsze już za nami. Pracujemy na treningach i myślę, że z każdymi kolejnymi zajęciami będzie łatwiej, a nasz wysiłek zaprocentuje w przyszłości.

Jak układa się współpraca z nowym trenerem?

PO: - Każdy trener jest wymagający na swój sposób, każdy ma swoje przyzwyczajenia i trzeba się przystosować do danego szkoleniowca.

KM: - Na początku nie wiedziałyśmy, czego oczekiwać, ale już jest dobrze i zobaczymy, co wyniknie z naszej współpracy. Trener bardzo się stara - nie siedzi z boku i nie macha rękami, tylko jest taką naszą „dodatkową zawodniczką”.

Czego mogą się spodziewać kibice w nadchodzącym sezonie?

PO: - Przede wszystkim walki. Będziemy starały się prezentować jak najlepiej jako zespół, żeby przysporzyć kibicom jak najwięcej emocji. Mam nadzieję, że przyjdzie jeszcze więcej widzów niż w zeszłym sezonie. Gorąco wierzymy w to, że tym razem uda nam się wywalczyć awans - po to trenujemy.

A jakie cele stawiacie przed sobą indywidualnie?

KM: - Chcę skupiać się na jak najlepszej grze i pomóc drużynie w osiągnięciu głównego celu, jakim jest awans do Ligi Siatkówki Kobiet.

PO: - Siatkówka jest sportem zespołowym i zadanie - dla całej drużyny - może być tylko jedno. Ważne, żeby dopisywało nam zdrowie, bo limit urazów został wyczerpany już chyba na kilka kolejnych sezonów.

Rozmawiał Damian Juszczyk

wislakrakow.com (mefiTSo)

O sobie

Ankieta z sezonu 2008/2009:

Ci, co mnie znają, tak na mnie wołają… Paula.

Na siatkówkę namówił(a) mnie, a potem zaprowadził(a) do klubu… Do zajęć w klubie namówił mnie trener Jerzy Zachemba. Wybrał mnie z drużyny szkolnej, dlatego że byłam najbardziej zaangażowaną zawodniczką z drużyny (najgłośniej dopingowałam, siedząc na ławce rezerwowych :) ).

W mojej siatkarskiej galerii sławy… Regla Torres.

Łzy polały się na parkiet po… Ostatnim takim wydarzeniem była przegrana w walce o awans do ekstraklasy, w barażowym meczu z AZS Białystok – w sezonie 2006/2007.

Nigdy nie zapomnę tamtej chwili, gdy… Pomimo że mistrzostwo Polski, zdobyte z BKS Bielsko-Biała, było większym osiągnięciem, to największe emocje budzi we mnie wspomnienie mistrzostwa Polski młodziczek, zdobytego w Łodzi z Gwardią Wrocław. Może dlatego, że był to pierwszy poważny sukces w moim siatkarskim życiu.

Ślinka mi cieknie na samą myśl o… Żelowych misiach Haribo :)

Nic tak nie gasi pragnienia, jak… Sok grejpfrutowy, marchewkowy...

Książka na najbliższej półce… „Stowarzyszenie umarłych poetów” N. H. Kleinbauma.

Zapominam o popcornie i coli, gdy oglądam… „Miasto Aniołów”, w reżyserii Brada Silberlinga.

Zawsze na moim iPodzie… Soul i pop.

Mogę słuchać bez końca… „Iris” Goo Goo Dolls,

Skąd biorą się ludzie, którzy nie lubią zwierząt, skoro on jest taki milusi… Mój kot, Willy.

Niech sobie kpią z przesądów, ale ja nie wyjdę na mecz bez… Nie ma nic takiego.

Nie chciałabym spotkać w saunie… Myszy.


W przygotowaniu materiałów siatkarskich pomaga serwis: sportkrakowski.pl