Paweł Strąk
Z Historia Wisły
Linia 9: | Linia 9: | ||
| pozycja = pomocnik | | pozycja = pomocnik | ||
| reprezentacja = | | reprezentacja = | ||
- | | sukcesy = wicemistrzostwo Europy U-16 1999 | + | | sukcesy = wicemistrzostwo Europy U-16 1999<br> Mistrz Polski 2003 i 2004<br> Puchar Polski 2003 |
| pseudonim = | | pseudonim = | ||
- | | sezon1 = | + | | sezon1 = 1997/98 |
- | | klub1 = | + | | klub1 = Alit Ożarów |
| mecze1 = | | mecze1 = | ||
| bramki1 = | | bramki1 = | ||
- | | sezon2 = | + | | sezon2 = 1998/99 |
- | | klub2 = | + | | klub2 = Wisła II Kraków |
| mecze2 = | | mecze2 = | ||
| bramki2 = | | bramki2 = | ||
- | | sezon3 = | + | | sezon3 = 1999/00 |
- | | klub3 = | + | | klub3 = Hutnik Kraków |
| mecze3 = | | mecze3 = | ||
| bramki3 = | | bramki3 = | ||
- | | sezon4 = | + | | sezon4 = 1999/00 |
- | | klub4 = | + | | klub4 = Wisła II Kraków |
| mecze4 = | | mecze4 = | ||
| bramki4 = | | bramki4 = | ||
- | | sezon5 = | + | | sezon5 = 2000/01 |
- | | klub5 = | + | | klub5 = Wisła Kraków |
| mecze5 = | | mecze5 = | ||
| bramki5 = | | bramki5 = | ||
- | | sezon6 = | + | | sezon6 = 2001/02 |
- | | klub6 = | + | | klub6 = Orlen Płock |
| mecze6 = | | mecze6 = | ||
| bramki6 = | | bramki6 = | ||
- | | sezon7 = | + | | sezon7 = 2002/03 |
- | | klub7 = | + | | klub7 = Wisła Kraków |
- | | mecze7 = | + | | mecze7 = 23 |
- | | bramki7 = | + | | bramki7 = 0 |
- | | sezon8 = | + | | sezon8 = 2003/04 |
- | | klub8 = | + | | klub8 = Wisła Kraków |
- | | mecze8 = | + | | mecze8 = 14 |
- | | bramki8 = | + | | bramki8 = 0 |
- | | sezon9 = | + | | sezon9 = 2004/05 |
- | | klub9 = | + | | klub9 = Zagłębie Lubin |
- | | mecze9 = | + | | mecze9 = 21 |
- | | bramki9 = | + | | bramki9 = 1 |
- | | sezon10 = | + | | sezon10 = 2005/06 |
- | | klub10 = | + | | klub10 = Zagłębie Lubin |
- | | mecze10 = | + | | mecze10 = 7 |
- | | bramki10 = | + | | bramki10 = 0 |
- | | sezon11 = | + | | sezon11 = 2005/06 |
- | | klub11 = | + | | klub11 = GKS Bełchatów |
- | | mecze11 = | + | | mecze11 = 10 |
- | | bramki11 = | + | | bramki11 = 0 |
- | | sezon12 = | + | | sezon12 = 2006/07 |
- | | klub12 = | + | | klub12 = GKS Bełchatów |
- | | mecze12 = | + | | mecze12 = 29 |
- | | bramki12 = | + | | bramki12 = 2 |
- | | sezon13 = | + | | sezon13 = 2007/08 |
- | | klub13 = | + | | klub13 = GKS Bełchatów |
- | | mecze13 = | + | | mecze13 = 23 |
- | | bramki13 = | + | | bramki13 = 0 |
- | | sezon14 = | + | | sezon14 = 2008/09 |
- | | klub14 = | + | | klub14 = SV Ried im Innkreis 1912 |
- | | mecze14 = | + | | mecze14 = 9 |
- | | bramki14 = | + | | bramki14 = 0 |
- | | sezon15 = | + | | sezon15 = 2008/09 |
- | | klub15 = | + | | klub15 = Górnik Zabrze |
- | | mecze15 = | + | | mecze15 = 13 |
- | | bramki15 = | + | | bramki15 = 0 |
- | | sezon16 = | + | | sezon16 = 2009/10 |
- | | klub16 = | + | | klub16 = Górnik Zabrze |
| mecze16 = | | mecze16 = | ||
| bramki16 = | | bramki16 = |
Wersja z dnia 09:19, 23 sie 2009
Paweł Strąk urodził się 24 marca 1983 roku w Ostrowcu Świętokrzyskim. Pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Międzyzakładowym Klubie Sportowym Alit Ożarów, skąd latem 1998 roku wyjechał do Krakowa. Uzdolniony piętnastolatek został zawodnikiem rezerw Białej Gwiazdy.
Przez kilka kolejnych lat młody zawodnik wędrował po Polsce: w 1999 był wypożyczony do Hutnika, wrócił, pograł w wiślackich rezerwach, posiedział na ławce w pierwszej drużynie, wreszcie w 2001 roku przeniósł się na cały sezon do Wisły Płock.
Latem 2002 roku nieoczekiwanie dla piłkarza i kibiców, 19-letni Paweł Strąk znalazł się najpierw w szerokiej w kadrze, a następnie stał się podstawowym zawodnikiem naszpikowanej gwiazdami pierwszej drużyny Henryka Kasperczaka.
W sezonie 2002/2003 Paweł Strąk zagrał dla Wisły 38 razy (23 - ekstraklasa, 5 - Puchar Polski, 10 - Puchar UEFA), w tym 30 razy pojawiał się w wyjściowym składzie. W Ekstraklasie zadebiutował 18 sierpnia 2002 roku w wygranym 1:4 wyjazdowym meczu 3. kolejki z Zagłębiem Lubin.
Od rewanżowego spotkania z Glentoran FC w Pucharze UEFA (29 sierpnia, 4:0), kiedy to zagrał 90 minut, Henryk Kasperczak systematycznie zaczął na niego stawiać, obdarzając nastolatka pełnym zaufaniem, nawet w ważnych i prestiżowych spotkaniach pucharowych z Parmą, Schalke czy Lazio. Po meczu w Rzymie (20 lutego 2003), bardzo dobrym w jego wykonaniu, zebrał wiele komplementów od ekspertów i dziennikarzy. "Twardy kamień na drodze pędzącej lokomotywy Lazio" - tak nazwała go Gazeta Wyborcza. - "Cieszę się, że postacią meczu był młody Strąk, wyśmienity w odbiorze piłki, grający bez strat, z sensem przekazujący piłkę dalej" - cieszył się Adam Nawałka . "Nie przyjechaliśmy do Rzymu po to, żeby stulić uszy i przyjąć każdą liczbę bramek" - mówił wówczas Strąk, któremu wraz z nabywanym doświadczeniem przybywało pewności siebie.
W sezonie 2003/2004 Pawłowi nie wiodło się już tak dobrze. Wpływ na jego boiskowe poczynania miała śmierć ojca na początku sierpnia. Paweł bardzo długo nie mógł dojść do siebie. Grał mniej - na boisku pojawił się 22 razy, z czego 14 w ekstraklasie. Zamiast komplementów pojawiały się negatywne opinie. 8 grudnia 2003 roku nasz ówczesny ekspert od analiz podsumowując rundę, napisał: "Przez wiele kolejek Strąk zajmował pewne miejsce w podstawowym składzie, posiadając ogromny kredyt zaufania Kasperczaka. Niektórzy kibice z tego powodu mieli nawet pretensje do naszego trenera, że nadmiernie foruje wysokiego zawodnika, który grał nawet wówczas, gdy seryjnie mnożył błędy. Prezentował bowiem duże wahania dyspozycji, na które z pewnością negatywny wpływ miała osobista tragedia – śmierć ojca. Widać, że Paweł bardzo ja przeżył, został wytrącony z równowagi. Na boisku zatracił pewność siebie i spokój, reagował chaotycznie, często się dekoncentrował. Nic więc dziwnego, że po katastrofalnym meczu z Odrą i niewiele lepszym wyjazdowym z Valerengą, Kasperczak na dłużej otulił Strąka ciepłem ławki rezerwowych."
Analizie Markusa z 8.XII.2003 poddany został też styl gry Pawła Strąka: "Opiera się na walce ciałem. Strąk dąży do zaatakowania rywala swoja masą, bark w bark, by gdy ów się zachwieje, lub zdekoncentruje skupiając na utrzymaniu równowagi, odebrać piłkę. Metoda dość prosta, ale skuteczna, nawet wobec tuzów typu Chiesy, pod warunkiem, że rywal jest słabszy fizycznie i w chwili ataku naszego pomocnika nie biegnie, lecz stoi w miejscu, lub dopiero próbuje nabrać prędkości. Rozpędzonego przeciwnika Strąk bowiem nie potrafi zatrzymać, chyba że faulem. „Strąg” umie ustawiać się w asekuracji, za linią piłki, choć czasem zbyt wolno, dlatego nie zawsze ta umiejętność znajduje pozytywne przełożenie na murawie. Wspominałem o faulach – nauczył się stosować faul taktyczny, podczas rundy jesiennej parokrotnie z dużym wyczuciem przerwał akcję oponentów jeszcze na ich połowie, kiedy sytuacja faktycznie zalecała podobny krok. Najbardziej charakterystyczne dla niego są jednak wady - a wiec indolencja ofensywna i fatalne zwalnianie rozegrania, tempa akcji. Nie umie grać z pierwszej piłki, strasznie wolno podejmuje decyzje, operuje futbolówką. Minimum 2-3 sekundy – tyle zwykle trwa, nim odda piłkę jakiemuś partnerowi. W efekcie stwarza rywalom doskonałą okazję na doskok i odbiór – zawsze zalicza wiele strat, często w bardzo niebezpiecznej sytuacji i odległości od bramki Piekutowskiego. To karygodna sprawa, dyskwalifikująca go jako gracza na miarę Ligi Mistrzów. Jest nieprzydatny podczas ataku pozycyjnego i gry kombinacyjnej. Jedynym pozytywnym akcentem w ofensywie są potężne uderzenia z prawej nogi, niestety bite zwykle „na siłę”, a nie „na precyzję”- toteż najczęściej nie stanowią wielkiego zagrożenia. Zważywszy na wysoki wzrost, przeciętnie gra głową. Mimo to stanowi materiał na ciekawego i solidnego piłkarza - jeśli tylko poprawi ofensywę, nabierze doświadczenia, lepszej koncentracji i przeglądu pola. Mam nadzieję, że tak będzie."
23 czerwca 2004 roku został wystawiony na listę transferową. Jego bilans w Wiśle to 60 meczów, w tym 37 w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Od początku lipca 2004 roku Strąk podjął treningi z Zagłębiem Lubin. Ostatecznie spędził w "Miedziowych" półtora roku, z czego tylko pierwsze dwie rundy może uznać za udane.
W zimowym okienku transferowym sezonu 2005/2006 Strąk podpisał kontrakt z GKS-em Bełchatów, z którym związał się na dwa i pół roku. W tym okresie Paweł grał regularnie, ustabilizował formę, cieszył się zaufaniem trenera.
W grudniu 2007 roku "Sport" poinformował, że Paweł Strąk znalazł się w orbicie zainteresowań warszawskiej Legii. Defensywny pomocnik miałby być alternatywą dla Aleksandra Vukovicia, który wbrew zapowiedziom nie opuścił Polski i z transferu na Łazienkowską nic nie wyszło.
Na początku czerwca 2008 roku Strąk, jako zawodnik z kartą na ręku mógł przebierać w ofertach. "W grę wchodzą cztery kluby - austriacki SV Ried gdzie do niedawna występował Tomasz Rząsa, niemiecki drugoligowiec Greuther Furth, ukraińska Tawrija Symferopol, której piłkarzem jest Paweł Hajduczek oraz rosyjski Szynnik Jarosławl" - podała agencja ASInfo.
11 czerwca 2008 roku ukazała się oficjalna informacja potwierdzająca, że Paweł Strąk został zawodnikiem klubu austriackiej T-Mobile Bundesligi - SV Ried. W składzie drużyny zastąpił Tomasza Rząsę, który już wcześniej zdecydował się zakończyć karierę i opuścić Austrię. W nowym miejscu pracy Paweł nie zyskał uznania, grał mało, na boisko wchodził najczęściej tuż przed końcowym gwizdkiem, ani klub nie był zadowolony z niego, ani on z klubu. Jesienią rozpoczął poszukiwania nowego pracodawcy, między innymi prowadził negocjacje z Polonią Warszawa. 7 stycznia 2009 roku podpisał pięcioletni kontrakt z Górnikiem Zabrze, gdzie szkoleniowcem jest Henryk Kasperczak.
Paweł Strąk był etatowym zawodnikiem juniorskich i młodzieżowych reprezentacji narodowych.
- Ciekawostka - 28 stycznia 2009 roku Paweł Strąk udzielił Przeglądowi Sportowemu kontrowersyjnego wywiadu, w którym skrytykował swój poprzedni klub, SV Ried, austriackie miasto i byłych kolegów z drużyny.
" ... tam w Austrii nie było niczego. I nie chodzi nawet o to, że mało grałem. Chodzi o życie. Tęskniłem za Polską. Ried to było małe, nudne miasteczko. (...) Im się wydaje, że Polska to trzeci świat. Wkurzało mnie też to, że do klubu przychodzili jak do pracy w fabryce. Zero luzu, spontaniczności. Oni są tam zaprogramowani niczym komputery. Nie oceniam czy to dobre, czy złe, ale mnie to nie odpowiadało. Kiedyś trener narysował schemat gry kontrolnej. Idę do kolegi, z którym mam grać w środku. Mówię mu, zamieńmy się stronami, a on na to, że nie, bo ma być tak, jak napisał trener. Sztywniaki, maszyny. Albo te ich kompleksy względem Niemców. Nie mają swojego języka, kultury, we wszystkim kopiują Niemców. Jak patrzyłem z ławki na mecze ligi austriackiej, to zastanawiałem się: "Co ty tutaj chłopie robisz?". Ogórkiem nie jestem. W lepszej, bo polskiej lidze miałem miejsce w składzie, a tu jestem rezerwowym."
Na stronie weszlo.com >>> w taki sposób oceniono wypowiedź Pawła.
Źródła: Gazeta Wyborcza, gornikzabrze.pl, Sport, ASInfo, pilka.pl, Gazeta Krakowska, Przegląd Sportowy.
Źródło: The White Star Division