Peter Šinglár

Z Historia Wisły

(Przekierowano z Peter Singlar)
Peter Šinglár
Informacje o zawodniku
kraj Słowacja
urodzony 24.07.1979, Preszów
wzost/waga 183/81
pozycja obrońca
numer 20
sukcesy Mistrz Czech: 2006
Mistrz Polski: 2009
Puchar Słowacji: 2014
Reprezentacja
Lata Drużyna Mecze Gole
2006–2007 Słowacja 5 0
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Gole
1998/99 Tatran Preszów 0 0
1999/00 Steel Trans Ličartovce
2000/01 Steel Trans Ličartovce
2001/02 (j) Steel Trans Ličartovce 15 0
2001/02 (w) ZTS Dubnica 17 2
2002/03 Steel Trans Ličartovce 24 3
2003/04 Steel Trans Ličartovce 29 0
2004/05 Slovan Liberec 29 1
2005/06 Slovan Liberec 26 1
2006/07 Slovan Liberec 27 1
2007/08 Slovan Liberec 23 0
2008/09 Wisła Kraków 18 (26) 1
2009/10 Wisła Kraków 2 0
2010/11 (j) Wisła Kraków 0 0
2010/11 MFK Košice 24 0
2011/12 MFK Košice 25 2
2012/13 MFK Košice 31 1
2013/14 MFK Košice 29 3
2014/15 MFK Košice 27 0
2015/16 VSS Košice 14 0
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.

Peter Šinglár (ur. 24 lipca 1979 roku w Preszowie) – słowacki piłkarz, zawodnik Wisły Kraków w latach 2008–2010, grający najczęściej na pozycji prawego obrońcy, reprezentant Słowacji.

Spis treści

Kariera klubowa

Słowacja

Peter Šinglár swoją przygodę z piłką nożną zaczynał występując w młodzieżowych grupach klubu Tatran Preszów. Grał również w drużynie rezerw Tatrana, nie zadebiutował jednak w pierwszej lidze słowackiej. W połowie 1999 roku przeniósł się do drużyny Steel Trans Ličartovce, gdzie od sezonu 1999/2000 miał okazję występować w słowackiej drugiej lidze. Już w wieku 22 lat pełnił funkcję kapitana Steel Transu. Na poczatku 2002 roku Šinglár został wypożyczony do zespołu ZTS Dubnica, występującego w słowackiej pierwszej lidze. Po półrocznym wypożyczeniu powrócił do klubu z Ličartovic i grał tam przez kolejne dwa lata. W sezonie 2003/2004 doszedł z zespołem do finału Pucharu Słowacji, w którym Steel Trans Ličartovce przegrał z Artmedią Petržalka.

Slovan Liberec

W połowie 2004 roku Šinglár przeniósł się do czeskiego pierwszoligowca - Slovana Liberec. Od razu stał się podstawowym zawodnikiem Slovana. W czeskiej pierwszej lidze zadebiutował 16 sierpnia 2004 roku w spotkaniu ze Slavią Praga. Swoją premierową bramkę w lidze czeskiej zdobył 6 listopada tego samego roku w meczu z 1. FC Slovácko, ustalając wynik spotkania na 1:1. W sezonie 2004/2005 Šinglár doszedł ze swoją drużyną do finałowej rundy Pucharu Intertoto. 15 lutego 2005 roku strzelił bramkę w meczu sparingowym przeciwko Wiśle Kraków.

W sezonie 2005/2006 Šinglár zdobył Mistrzostwo Czech z zespołem Slovana Liberec, natomiast w następnych rozgrywkach, 2006/2007 awansował ze swoją drużyną do fazy grupowej Pucharu UEFA. W sezonie 2007/2008 doszedł ze Slovanem do finału Pucharu Czech. Po tym sezonie wygasł jego kontrakt z czeską drużyną.

Wisła Kraków

W meczu z Lechem, w którym strzelił gola (5.04.2009)
W meczu z Lechem, w którym strzelił gola (5.04.2009)

30 czerwca 2008 roku Šinglár przeniósł się jako wolny zawodnik do Wisły Kraków. Z "Białą Gwiazdą" podpisał roczny kontrakt, z możliwością przedłużenia o kolejne dwa lata. W Ekstraklasie zadebiutował 9 sierpnia 2008 roku w spotkaniu pierwszej kolejki sezonu 2008/2009 z Polonią Bytom, wygranym przez Wisłę 1:0. Swoją pierwszą bramkę w Ekstraklasie w barwach Wisły zdobył 5 kwietnia 2009 roku w wyjazdowym spotkaniu z Lechem Poznań, wyprowadzając drużynę na prowadzenie. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 1:1, po wyrównującym golu Semira Štilicia. Šinglár zakończył sezon 2009/2010 zdobyciem mistrzostwa Polski z Wisłą, zaliczając w sumie 18 występów w Ekstraklasie. Swoją postawą przekonał władze klubu do skorzystania z opcji przedłużenia z nim kontraktu o kolejne dwa lata.

Przed rozpoczęciem kolejnego sezonu - 2009/2010, Šinglár doznał kontuzji kolana, przez co musiał przejść operację. Do gry w pierwszym zespole wrócił 20 września w meczu z Polonią Bytom, kiedy to zmienił mającego problemu zdrowotne Pablo Álvareza w pierwszej połowie spotkania. W drugiej odsłonie meczu Słowak sam doznał urazu, jednak wobec tego że Wisła wykorzystała limit zmian zdecydował się kontynuować grę. Wisła w tym momencie przegrywała 0:1, jednak w 84 minucie spotkania stan meczu wyrównał Piotr Ćwielong. Po zakończeniu spotkania u Šinglára zdiagnozowano uszkodzenie mięśnia półścięgnistego prawej nogi, przez co konieczna była kolejna przerwa w grze. Absencja Słowaka miała przewidywalnie trwać około sześciu tygodni, jednak problemy przedłużały się i ostatecznie Šinglár do pełni zdrowia wrócił w kwietniu 2010 roku. Słowak zagrał wtedy w trzech meczach w drużynie Młodej Ekstraklasy, a 15 maja wrócił do gry w pierwszym zespole, na spotkanie ostatniej kolejki sezonu z Odrą Wodzisław. Mecz zakończył się remisem 1:1, a Šinglár zaliczył asystę przed golu dla Wisły autorstwa Patryka Małeckiego.

31 sierpnia 2010 roku klub poinformował o rozwiązaniu kontraktu z Šinglárem, za porozumieniem stron.

Košice

Po odejściu z Wisły Šinglár wrócił do ojczyzny, gdzie podpisał kontrakt z klubem MFK Košice. W czerwcu 2015 roku zagrał w towarzyskim meczu przeciwko Wiśle. Mecz był rozgrywany w Popradzie, Šinglár zagrał 60 minut i był kapitanem drużyny z Koszyc, która wygrała to spotkanie 1:0.

Kariera reprezentacyjna

Šinglár zadebiutował w reprezentacji Słowacji 15 listopada 2006 roku, w meczu z reprezentacją Bułgarii. Kolejny występ w reprezentacji narodowej zaliczył 6 lutego 2007 roku, w towarzyskim spotkaniu z reprezentacją Polski. Następnie zagrał w dwóch meczach w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy 2008, z reprezentacją Cypru oraz Irlandii. Swój piąty, ostatni występ w reprezentacji zanotował 16 października 2007 roku, w towarzyskim spotkaniu z reprezentacją Chorwacji.

Statystyki

Klub Sezon Liga Liga Puchary krajowe Puchary europejskie Suma
Mecze Bramki Mecze Bramki Mecze Bramki Mecze Bramki
Steel Trans Ličartovce 2001/2002 (j) 2.Liga 15011161
ZTS Dubnica (wyp.) 2001/2002 (w) Superliga 172172
Steel Trans Ličartovce 2002/2003 2.Liga 243243
2003/2004 2.Liga 29060350
Slovan Liberec 2004/2005 1.Liga 2915080421
2005/2006 1.Liga 2612040321
2006/2007 1.Liga 2711180362
2007/2008 1.Liga 2302000250
Wisła Kraków 2008/2009 Ekstraklasa 1816020261
2009/2010 Ekstraklasa 20000020
2010/2011 (j) Ekstraklasa 000000
Košice 2010/2011 Superliga 24000240
2011/2012 Superliga 25230282
2012/2013 Superliga 31140351
2013/2014 Superliga 29360353
2014/2015 Superliga 2704020330
2015/2016 2.Liga 14020160
Suma Steel Trans Ličartovce 68 3 7 1 75 4
Suma Slovan Liberec 105 3 10 1 20 0 135 4
Suma Wisła Kraków 20 1 6 0 2 0 28 1
Suma Košice 150 6 19 0 2 0 171 6

Historia występów w barwach Wisły Kraków

Podział na sezony:

Sezon Rozgrywki M 0-90 grafika:Zk.jpg grafika:Cz.jpg
2008/2009 Ekstraklasa 18 14 3 1 1 2  
2008/2009 Puchar Ligi 4 2 2        
2008/2009 Puchar Polski 2 2          
2008/2009 Liga Mistrzów 1 1          
2008/2009 Puchar UEFA 1 1          
2009/2010 Ekstraklasa 2 1   1      
Razem Ekstraklasa (I) 20 15 3 2 1 2  
Puchar Ligi (PL) 4 2 2        
Puchar Polski (PP) 2 2          
Liga Mistrzów (LM) 1 1          
Puchar UEFA (PU) 1 1          
RAZEM 28 21 5 2 1 2  

Lista wszystkich spotkań:

Ilość Roz. Data Miejsce Przeciwnik Wyn. Zm. B K
1. (1)I2008.08.09DomPolonia Bytom1-0   
2. (2)I2008.08.22DomGKS Bełchatów2-1   
3. (1)LM2008.08.26DomFC Barcelona1-0   
4. (3)I2008.08.31WyjazdCracovia1-1  grafika:Zk.jpg
5. (1)PL2008.09.06WyjazdPiast Gliwice0-1   
6. (4)I2008.09.14DomLech Poznań1-4  
7. (1)PU2008.09.18WyjazdTottenham Hotspur1-2   
8. (1)PP2008.09.24WyjazdLechia II Gdańsk3-0   
9. (5)I2008.10.05WyjazdGórnik Zabrze1-1   
10. (2)PL2008.10.12WyjazdŚląsk Wrocław0-0   
11. (6)I2008.11.02DomRuch Chorzów2-0  grafika:Zk.jpg
12. (7)I2008.11.08DomŁKS Łódź0-0  
13. (8)I2008.11.12WyjazdOdra Wodzisław Śląski2-0   
14. (3)PL2008.11.18DomPiast Gliwice4-1  
15. (9)I2008.11.23WyjazdŚląsk Wrocław1-2  
16. (4)PL2008.11.26WyjazdCracovia0-0  
17. (10)I2008.11.29WyjazdRuch Chorzów0-1   
18. (11)I2008.12.05DomOdra Wodzisław Śląski3-1   
19. (12)I2009.02.27WyjazdPolonia Bytom1-1   
20. (13)I2009.04.05WyjazdLech Poznań1-1  
21. (2)PP2009.04.08WyjazdLech Poznań1-2   
22. (14)I2009.04.11DomJagiellonia Białystok1-0   
23. (15)I2009.05.10DomLegia Warszawa1-0   
24. (16)I2009.05.17WyjazdŁKS Łódź4-0   
25. (17)I2009.05.23WyjazdLechia Gdańsk4-2  
26. (18)I2009.05.30DomŚląsk Wrocław2-0   
27. (19)I2009.09.20DomPolonia Bytom1-1  
28. (20)I2010.05.15DomOdra Wodzisław Śląski1-1   

Artykuły, wywiady

Singlar: Zobaczymy, czy było warto

25-06-2008

Przez cztery lata był podstawowym zawodnikiem Slovana Liberec. Teraz przebywa na testach w krakowskiej Wiśle. Zdecydował się na polską ligę. "Zobaczymy, czy było warto" – mówi 29-letni Singlar.

Podoba się panu w Krakowie? Chciałbym pan tu zostać?

Przyjechałem na testy i oczywiście chciałbym tutaj zostać. A jeśli chodzi o miasto, to jak na razie mieszkam w hotelu, więc jeszcze nic nie zwiedzałem.

Podobał się panu dzisiejszy trening?

Ten trening był normalnym treningiem po przerwie.

Pamięta pan mecz sparingowy na Cyprze, w którym pan przeciwko Wiśle?

Nie pamiętam wszystkiego, co tam się działo, ale fragmenty meczu zapamiętałem.

Ile razy grał pan w reprezentacji Słowacji?

Cztery razy. Dwa mecze w eliminacjach do Euro, a dwa w innych spotkaniach.

Jedzie pan z drużyną na zgrupowanie do Austrii?

O to trzeba zapytać trenera.

Czy grając na Słowacji znał pan jakichś zawodników Wisły?

Niestety nie. Nie miałem czasu na to, żeby ich poznać. Wiem natomiast, że Wisła to bardzo dobry klub.

Grał pan cztery lata w Libercu, gdzie był pan podstawowym zawodnikiem. Czemu chciał pan odejść?

Taką po prostu podjąłem decyzję. Zobaczymy, czy było warto.

Kasia Jeleń
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl

Peter Singlar zawodnikiem Białej Gwiazdy

30-06-2008

Słowacki obrońca Peter Singlar podpisał 3-letni kontrakt z Wisłą Kraków. 29-letni piłkarz wraz z testowanym Antonim Łukaszewiczem dołączy do zespołu, który jest w drodze do Austrii.

Peter Singlar przez ostatnie 4 sezony był zawodnikiem Slovana Liberec. Cztery razy wystąpił w reprezentacji Słowacji. Ostatnie kilka dni Słowak spędził na testach w Krakowie, wystąpił również w meczu sparingowym z GKS-em Jastrzębie, który Wisła wygrała 2:0.

Dzisiaj Singlar podpisał kontrakt, obowiązujący do 30 czerwca 2011 roku.

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl

Singlar: Jest ciężej, ale tak ma być

09-07-2008

Nowy zawodnik Wisły, Peter Singlar, przygotowuje się z drużyną do nowego sezonu. Jak zapewnia, ćwiczy ciężej niż w swoich poprzednich klubach, ale przecież tak ma być.

Dlaczego zdecydowałeś się na przejście do Wisły?

Chciałem grać w lepszym klubie niż do tej pory. Wisła spełnia moje oczekiwania i jestem zadowolony, że tu jestem.

Wiedziałeś coś o polskiej lidze przed przyjściem do Wisły?

Miałem takie najprostsze informacje: znałem tabelę, wyniki reprezentacji – to tyle.

Jak podoba Ci się w nowym klubie po pierwszych tygodniach pobytu tutaj?

Spokojnie wszystko idzie do przodu. Koledzy pomagają mi. Zacząłem trochę więcej rozumieć po polsku, staram się też rozmawiać z innymi. Na szczęście polski i słowacki są podobne. Niektóre słowa już znam, dużo rozumiem.

Czy przedsezonowy obóz Wisły jest cięższy czy łatwiejszy od tych, które miałeś do tej pory?

Jest ciężej. Poza tym miałem miesiąc przerwy od zakończenia sezonu. Gdy człowiek rusza się sam, a nie trenuje z całym zespołem, to jest potem trudniej. Jest więc ciężej, ale tak ma być chyba.

Jak oceniasz Marcina Baszczyńskiego – twojego konkurenta do miejsca w składzie?

To dobry piłkarz. Jest tu już długo, ma pewną pozycję w drużynie.

Jakie są według Ciebie szanse Wisły w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów?

Tak jak mówi trener: jeśli damy z siebie wszystko, to myślę, że powinno być dobrze.

Czy po meczu z Hapoelem Tel Aviv można lepiej oceniać wasze szanse w meczu z Beitarem?

Wydaje mi się, że takiego sparingu nie da się porównać z tym, co nas czeka tam. Na pewno będzie inna atmosfera, inni piłkarze. W końcu to mistrz Izraela.

Mówisz, że czeka was zupełnie inna atmosfera. Nie boisz się tego, co dzieje się w Jerozolimie: zamachów i terrorystów? Kiedy grałem w Libercu w Pucharze Intertoto występowałem przeciwko drużynie z Izraela. Atmosfera na stadionie była bardzo dobra, dopingowało 25 tysięcy ludzi. Problemem były panujące tam upały. Było bardzo ciepło. Jeśli zaś chodzi o nasze bezpieczeństwo, to wszędzie z nami chodziła policja, więc nie było problemu.

Na upały się chyba przygotujecie, bo w Bad Waltersdorf też cały czas jest gorąco?

No tak, dokładnie. To na pewno nam pomaga, przygotuje nas na upały, które czekają na nas w Jerozolimie.

Jakie są twoje indywidualne cele związane z grą w Wiśle?

Grać, grać i jeszcze raz grać. Chciałbym występować coraz częściej. Mam nadzieję, że swoimi występami pomogę drużynie.

To czym w takim razie masz zamiar przekonać do siebie trenera, żebyś mógł coraz częściej grać?

W każdym treningu i na każdym sparingu mam zamiar dawać z siebie sto procent.

Rozmawiał Marcin Górski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl

Singlar: Ocenia mnie żona

11-12-2008

Pomimo tego, że nie zagrał wielu meczów w poprzedniej rundzie, nie uważa, że był to czas stracony. Miał wtedy czas na to, żeby poobserwować zawodników i styl gry zespołu Białej Gwiazdy. Z Peterem Singlarem rozmawiamy o Wiśle, Krakowie, jego pozasportowych pasjach i żonie, która po każdym meczu nie boi się ocenić gry Petera.

Jesteś w Krakowie prawie pół roku. Udało ci się już zaaklimatyzować?

Tak, jest już coraz lepiej. W Krakowie czuję się dobrze przede wszystkim dlatego, że teraz jest tutaj ze mną moja rodzina. Gdy jest za mną żona i dziecko, to czuję się pewniej. Rodzina dała mi naprawdę dużo energii.

A jak się czujesz w drużynie?

Bardzo dobrze, nie mam żadnych problemów. Nabrałem pewności w mówieniu po polsku, więc czuje się coraz lepiej. Jak czegoś nie rozumiem, to inni zawodnicy zawsze mi wytłumaczą. Wiem, że piłkarze lubią czasem zrobić nowym jakieś „niespodzianki”, ale ja na szczęście nie miałem niczego takiego (śmiech).

Gdy przychodziłeś do Wisły, to na pewno wiele słyszałeś o tym zespole. Czy tak wyobrażałeś sobie klub, zawodników i kibiców?

Tak. Jak przyjechałem, to tak wyobrażałem sobie piłkarzy i relacje, jakie panowały w szatni. Wisła to dobra drużyna, która chce osiągnąć sukces i ma ku temu predyspozycje. Jedyna rywalizacja, jaka jest między nami, to ta o miejsce w pierwszym składzie.

Swoją przygodę zacząłeś od ławki rezerwowych. W niektórych meczach trener Skorża obdarzył cię jednak zaufaniem i wchodziłeś na boisko od pierwszych minut . I jak się okazuje – przynajmniej w moim przypadku – to dobrze, że w składzie była rotacja (śmiech). Byłem wtedy nowym zawodnikiem i w sumie to dobrze, że nie grałem, bo miałem czas na to, żeby się przystosować i poznać drużynę. Jak poczułem się pewniej, to dostawałem od trenera szanse na to, żeby grać.

W mijającej rundzie grałeś niewiele, ale jakbyś ocenił swoje występy w tych spotkaniach, w których miałeś szansę pokazać się trenerowi?

Nie, nie chcę tego robić. Jestem takim człowiekiem, który nie chce się oceniać. Jak jestem na boisku, to nie zawsze widzę, jakie popełniam błędy. Od ocenianie mnie są ludzie, którzy te mecze oglądają, trenerzy i...moja żona.

I co? Słuchasz porad i uwag żony na temat swojej gry?

Oczywiście, że tak. Ona bardzo dobrze zna się na piłce, bo w końcu siedzi w tym już ponad osiem lat. Wie co i jak (śmiech). Czasem bywa, że ja jej powiem „tak”, a ona „nie” i wtedy jest już zupełnie inna rozmowa (śmiech). Nie ma jednak takiej sytuacji, że w domu rozmawiamy tylko o piłce. Po każdym spotkaniu chwilę sobie porozmawiamy. Ja mówię, jak mi się grało, a ona opowiada, jak ona widziała ten mecz w moim wykonaniu. Natomiast jak ja nie gram, to ona już nie musi tego meczu oglądać (śmiech).

Sezon rozpoczęliście bardzo dobrze i wydawało się, że od początku postawicie się w roli faworyta do kolejnego mistrzostwa. Tymczasem przegraliście mecze z Ruchem Chorzów i Śląskiem Wrocław. Trochę zamazał się obraz zespołu.

Tak, ale czasem po prostu zdarzają się takie mecze. Mieliśmy trudne momenty, ale to już jest sprawa zespołu, jak sobie z tym poradzi. Media dużo się o tym rozpisywały, a to nie pomagało nam na boisku. Jako drużyna musimy grać dalej i wierzę w to, że w następnych spotkaniach, jakie zagramy na wiosnę już nie zaskoczy nas żadna podobna sytuacja. W tym momencie mamy niewielką stratę punktową do lidera i wszystko jest jeszcze możliwe. Ta przewaga punktowa pierwszego zespołu nie jest jeszcze tak duża, żebyśmy mieli nie walczyć o pierwsze miejsce.

Było coś, co zaskoczyło cię najbardziej, jak przyjechałeś do Krakowa?

Czy było coś takiego? Nie...chyba nie. Nie byłem zaskoczony niczym na puls ani na minus.

A jak oceniasz postawę kibiców?

O! To jest właśnie to, co mnie zaskoczyło (śmiech). Miałem okazję występować przed taką publicznością, kiedy grałem w Pucharze UEFA ze Slovanem Liberec. Tu, w Krakowie, to bardzo miłe, kiedy wiesz, że kibice żywią tyle pozytywnych uczuć. Kiedy przegrywaliśmy, to wciąż nam kibicowali i wspierali nas przez cały czas. To dla piłkarzy jest bardzo przyjemne. I to mnie właśnie najbardziej zaskoczyło na plus.

Czy masz jakieś inne zainteresowania oprócz piłki?

Dawniej tak było, że piłka była moją pasją i stawiałem ją na pierwszym miejscu. Teraz już jest zupełnie inaczej, bo najważniejsza jest dla mnie rodzina. Jak mam tylko wolny czas, to spędzam go z dzieckiem i żoną. Jesteśmy bardzo leniwi, a na dodatek żona ma jeszcze jedno dziecko - mnie (śmiech). Natomiast nie mam takich zainteresowań, jak na przykład czytanie książek. Uda mi się przeczytać może jedną na pięć lat, albo jak jadę na ryby, to też raz na pięć lat. Nie mam jakiejś konkretnej pasji.

Zostawmy zatem piłkę. Jak będziesz spędzał święta?

Najpierw z żoną musimy nakupić dużo prezentów (śmiech). Potem jedziemy na jakieś cztery dni do taty, potem spotkamy się z moimi rodzicami i przyjaciółmi. Święta spędzimy w domu, postawimy choinkę i będziemy ją razem ubierać.

Czego ci w takim razie życzyć na święta i Nowy Rok?

Przede wszystkim zdrowia. Zdrowia dla mnie, rodziny, moich znajomych i dla wszystkich, których do tej pory tutaj spotkałem.

Kasia Jeleń, Marta Strączek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl

Singlar: Dawałem z siebie maksimum

31-08-2010

Peter Singlar, który żegna się z Wisłą zapewnia, że zapamięta tylko dobre chwile z pobytu w Krakowie. Słowak zapowiada też, że będzie chciał odwiedzać nowy stadion przy Reymonta i swoich przyjaciół, których poznał w Krakowie. Oto nasza pożegnalna rozmowa z Peterem Singlarem.

Jak będziesz wspominał dwa lata spędzone w Krakowie?

Będę pamiętał wszystko to, co najlepsze. O złych rzeczach, o moich kontuzjach zapomnę. Myślę, że w moich wspomnieniach pozostaną dobre myśli.

Kibice zapewne zapamiętają Cię z gola strzelonego w Poznaniu i ze spotkania z Polonią Bytom, w którym mimo kontuzji do końca mecz pozostałeś na murawie. A co Ty zapamiętasz najmocniej?

Pewnie to samo, chociaż o tym drugim wydarzeniu zapomnę. Będę pamiętał tego strzelonego gola, wszystkie wygrane mecze, kibiców. Zawsze z siebie dawałem tyle, ile mogłem. Były też dla mnie trudne momenty, gdy wracałem do zdrowia po kontuzjach, ale takie przecież jest życie, taka jest piłka. Zawsze robiłem to, co mogłem, dawałem z siebie maksimum swoich możliwości.

Jak to było z tym uciszaniem kibiców Lecha Poznań po strzelonym przez Ciebie golu w Poznaniu?

To było spontaniczne zachowanie. Gdy zdobyłem gola, przyszedł taki impuls, że tak się mam zachować, tak mam się cieszyć z gola. Potem sobie przypomniałem, że w podobny sposób cieszył się Eric Cantona, więc to jego zachowanie pewnie mnie zainspirowało, ale to uświadomiłem sobie dopiero później. To było spontaniczne zachowanie.

Wróćmy na moment do tych trudnych chwil, które przeżyłeś w Krakowie. Która z kontuzji najbardziej Cię podłamała?

Zawsze najtrudniejsza jest ta ostatnia kontuzja. Za każdym razem jednak byli tu trenerzy i piłkarze, którzy dodawali mi sił, żeby iść dalej. Była przy mnie też rodzina, która dawała mi bardzo dużo energii. Myślę, że zagram jeszcze w kilku meczach i kontuzje już mi nie będą dokuczały.

W trakcie Twojego pobytu w Wiśle urodziła ci się córeczka. Po jej narodzinach obiecywałeś, że przestaniesz być kolejnym dzieckiem dla Twojej żony. Rzeczywiście, zmieniłeś się w trakcie pobytu w Wiśle?

O to trzeba zapytać moją żonę. Myślę, że trochę zmężniałem, trochę stałem się facetem, trochę inaczej myślę. Dzieckiem jestem teraz tylko dla moich dzieci, kiedy się z nimi bawię. Poza tym staram się jak najlepiej pomagać mojej żonie tak, żeby była ona szczęśliwa. Jeśli ona będzie szczęśliwa, szczęśliwy będę ja i nasze dzieci. To dla mnie jest najważniejsze w życiu. Piłka teraz jest na drugim miejscu po rodzinie.

Gdy Twój syn powie, że chce zostać piłkarzem, co mu doradzisz?

Za kilka dni mój syn ma operację oka. To dla mnie jest teraz ważniejsze niż rozwiązanie umowy z Wisłą, bo wiadomo, że jest obawa, czy wszystko potoczy się dobrze. Synek interesuje się piłką, ale pewne badania wykazały, że nie będzie mógł grać zawodowo. Jeśli będzie grał rekreacyjnie, na pewno chętnie z nim pogram. Jeśli natomiast postanowi zająć się piłką, to myślę, że pomogę mu wybrać coś związanego z futbolem. Teraz jednak najważniejsza jest operacja jego oka.

W Wiśle znalazłeś grono kolegów. Będziesz dalej utrzymywał z nimi kontakt?

Tak. Na pewno nie wymażę niczyjego numeru z mojego telefonu. Myślę, że jeszcze się będę zjawiał w Krakowie. Chciałbym przyjechać na mecz, gdy będzie już otwarty nowy stadion. Mam tu kolegów, więc jeśli tylko będę miał możliwość, postaram się tu przyjeżdżać. Myślę, że znajomości, które tu zawarłem, nie urwą się. Połączyła nas nie tylko piłka, ale i przyjaźń.

Czyli na nowym stadionie Wisły Cię zobaczymy? Co prawda nie jako piłkarza, ale jako widza?

Zobaczymy, może przyjadę tu jako piłkarz? Żartuję, chociaż kto wie... Chciałbym się tu pojawić, gdy nowy stadion będzie już cały oddany do użytku. Myślę, że nie ma w Krakowie ludzi, którym bym przeszkadzał, więc wydaje mi się, że nie będzie problemu, żebym tu przyjeżdżał oglądać mecze Wisły.

Gdzie usiądziesz na nowym stadionie?

A to zależy od tego, gdzie koledzy załatwią mi bilet (śmiech).

Co teraz będzie z Peterem Singlarem?

Co teraz? Idę pakować rzeczy (śmiech). Potem jadę na Słowację. Mam nadzieję, że na Słowacji znajdę klub, w którym będę mógł grać.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.

M. Górski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl

Galeria