Piotr Budzyn

Z Historia Wisły

Piotr Budzyn - urodzony 9 kwietnia 1979 w Krakowie, trener koordynator sekcji zapaśniczej TS Wisła.

Piotr Budzyn pochodzi z usportowionej rodziny: jego matka Lucyna trenowała koszykówkę, a ojciec Michał zapasy. To właśnie tata zaprowadził swoich dwóch synów na pierwszy trening zapaśniczy. Tak wspomina swoje sportowe początki Piotr: "treningi spodobały mi się, później zapasy stały się moją pasją, którą zacząłem zarażać innych".

Piotr Budzyn trenował zapasy w latach 1989 - 2003 w KS Bieżanowiance. Jego pierwszymi trenerami byli równolegle Bogdan Zawiślak i Andrzej Wojas. Na kadrze wojewódzkiej trenował go Józef Lipień. Po około 3 latach ćwiczeń wystąpił w pierwszych zawodach - Mistrzostwach Krakowa. Największym sukcesem sportowym było 5 miejsce w Mistrzostwach Polski juniorów.

W 2012 roku Piotr Budzyn był jednym z inicjatorów reaktywacji sekcji zapaśniczej TS Wisła (po ponad 50 latach przerwy w jej funkcjonowaniu). Został trenerem-koordynatorem sekcji.

Wśród swoich pozasportowych zainteresowań wymienia fotografię, motoryzację i góry.

Piotr Budzyn: postępy widać gołym okiem

6 maja 2014r.

W lipcu mijają dwa lata od reaktywowania sekcji zapaśniczej w Towarzystwie Sportowym. O tym, a także o młodych zapaśnikach, dziewczynie walczącej na macie i celach na kolejny rok porozmawialiśmy z trenerem-koordynatorem sekcji zapaśniczej - Piotrem Budzynem.

2 lipca 2012 roku reaktywowano zapasy w TS Wisła. Jak oceniasz te dwa lata pracy?
Są to 2 lata bardzo intensywnej pracy zarówno zawodników,trenerów jak i mojej (koordynatora sekcji zapasów), gdyż prowadzenie sekcji sportowej szczególnie w ramach dużego, wielosekcyjnego klubu sportowego wymaga samozaparcia, wielkich nakładów pracy, czasu i nie jednokrotnie także własnych,prywatnych środków. Niewątpliwym sukcesem kierownictwa sekcji są skuteczne nabory dzieci z których już udało się wyłonić pierwszych zawodników reprezentujących Wisłę na krajowych matach. Są już pierwsze medale naszych zawodników.Przeprowadziliśmy kilkanaście pokazów zapaśniczych w krakowskich szkołach i na lokalnych festynach - wszystko w ramach naboru do sekcji i popularyzacji zapasów w Małopolsce. Zorganizowaliśmy duże imprezy i zawody sportowe, które planujemy organizować co roku,m.in. - Mistrzostwa Polski w Zapasach Plażowych na podkrakowskim zalewie w Kryspinowie(7 lipca 2013), które cieszyły się olbrzymim zainteresowaniem (transmisja w Orange TV) - Festiwal sportów, sztuk i systemów walki (17 luty 2013) - reaktywowany po 15 latach przerwy, jeden z najbardziej prestiżowych niegdyś w Polsce, Turniej Zapaśniczy im.Władysława Bajorka(wiślaka) w stylu klasycznym.Ponadto jako sekcja zapasów wspieraliśmy liczne Wiślackie imprezy jak: półkolonie dla dzieci, wiślacki dzień dziecka, wiślacki festyn na nowohuckim osiedlu, W styczniu 2013 samodzielnie jako sekcja rozpoczęliśmy trudny remont przyszłej sali treningowej. Niestety do tej pory nie udało nam się ukończyć remontu. Jest to pomieszczenie o powierzchni ponad 220m2 i wymaga sporych nakładów pracy oraz finansów.

Który z sukcesów młodych zapaśników Wisły smakował najlepiej?
Na obecnym etapie, kiedy nasi zawodnicy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z walkami na turniejach, każdy ich sukces jest dla nas trenerów nagrodą za ciężką pracę. Natomiast najbardziej zawsze cieszy sukces okupiony największym wysiłkiem. Tutaj mnie osobiście najbardziej ucieszył srebrny medal Szymona Kupnickiego, który zdobył w 25 stycznia na Mistrzostwach Podkarpacia w kategorii wagowej do 65 kg. Był to turniej otwarty, międzynarodowy, startowali także zawodnicy ze Słowacji i Ukrainy. Szymon bardzo ładnie walczył z 2 Ukraińcami.Pierwszego szybko pokonał. Z drugim Ukraińcem stoczył wspaniałą walkę finałową, którą ostatecznie przegrał bardzo nieznacznie. Warto podkreślić, że wynik punktowy tej walki to 19:17 dla Ukraińca. Tak wysoka ilość punktów w czasie jednej walki zdarza się w zapasach niezwykle rzadko, co świadczy o bardzo wysokim poziomie i zażartości walki Szymona. Taka postawa Szymona dobrze wróży na przyszłość. Szymon bardzo dobrze się zapowiada, pozostali nasi medaliści także. (Dominik Krawczyk kat do 100 kg, Harut Poghosyan kat. 42 kg). Mamy w klubie kilka młodych talentów.

Który twoim zdaniem wydaje się tym najlepszym?
Myślę, że aktualnie najbardziej dojrzałymi ambitnym zawodnikiem jest wspomniany Szymon Kupnicki kat do 65 kg. On razem z Harutem trenują z nami praktycznie od samego początku działalności reaktywowanej sekcji, zaczęli w październiku 2012 zatem mija im już 1,5 roku regularnych treningów. Postępy widać gołym okiem! Wart wspomnienia jest nasz najcięższy z młodych, 12-letni Dominik Krawczyk ważący blisko 90 kg. Dominik dysponuje świetnymi warunkami fizycznymi,dużo pracuje nadf ormą fizyczną i szybko przyswaja technikę. Przy takim tempie rozwoju Dominik wkrótce stanie się czołowym zawodnikiem pośród najcięższych zawodników w kraju.

Przełom marca i kwietnia był dla was najlepszym okresem po reaktywacji? (Medale na Mistrzostwach Śląska i udany turniej w Myślenicach)
Jest to wynik rozpoczęcia regularnych startów naszych zawodników w turniejach dopiero od 2014 roku. Wcześniej skupialiśmy głównie na szkoleniu początkujących zapaśników. W 2013 roku nasi zawodnicy wystartowali tylko w 3 turniejach. 2014 prawdopodobnie będzie obfitował w liczne medale Wiślackich zapaśników.

Pierwszy raz na imprezie rangi mistrzowskiej w zapasach Wisłę reprezentowała kobieta – Aleksandra Mrozowska. Czy treningi dla Pań wiele różnią się od tych dla mężczyzn?
Tak, Ola reprezentowała nas zeszłej jesieni na MP Młodzików w Raciborzu. To były jej pierwsze zawody w życiu... Od razu na głęboką wodę. Zasadniczo treningi zapaśnicze kobiet nie różnią się niczym od treningów męskich zapasów. Podstawowa różnica to ta, że Panie rywalizują w zapasach wyłącznie w stylu wolnym. Dlatego też szkolenie Pań nie zawiera technik parterowych ze stylu klasycznego.Skupiamy się głównie na trenowaniu wejść w nogi, obaleń i obrony nóg. Jest to specjalność trenerów Piotra Kowalskiego i Stanisława Merstejna, obaj wywodzą się ze stylu wolnego. Treningi siłowe, kondycyjne i sprawnościowe są takie same jak u Panów.

Jakie cele stawiacie przed sobą na kolejny rok?
Przede wszystkim duża ilość startów naszych zawodników w turniejach, także Mistrzostwach Polski. Poza zdobytą na treningach wiedzą, niezbędne jest ciągłe zdobywanie doświadczenia w walce, konfrontacja swoich umiejętności z zawodnikami innych szkół zapasów. Ponadto wciąż zmagamy się z brakiem własnej sali treningowej co utrudnia nam pełen rozwój. Mamy nadzieję, że uda się zmienić ten stan rzeczy po tegorocznych wakacjach.

Rozmawiał: Krzysztof Kowalski

Źródło: Strefa Wisły



Galeria