Przed premierą ligową 1948

Z Historia Wisły

Przed ligą 1948

Przegląd Sportowy nr 21/1948 str. 3

Jak płynie Wisła na falach nowej Ligi ?

A kulisami TS Wisła, wicemistrza polski 1947 r. rojno i gwarno jest przed zbliżającą się „premierą”. Mówi się o niej wszędzie i na każdym kroku zwłaszcza, że pierwszy przeciwnik nie jest partnerem, którego można by lekceważyć, tym bardziej, że wystąpi w pełnym składzie ze Szczepaniakiem na czele, którego dyskwalifikacja kończy się „zbiegiem okoliczności: w dzień poprzedzający zawody, podczas gdy Np. Graczowi znów zbieg okoliczności następnego dnia… po zawodach. Niezbadane są widać wyroki bogów.

O Wiśle rozmawiamy z „głównym reżyserem” sekcji piłki nożnej p. Władysławem Żakiem. Wybrany został przez drużynę w dniu 14 stycznia Br. Ponownie kierownikiem sekcji. Ponownie i co najważniejsze – jednogłośnie, a to chyba najlepszy bilet wizytowy dla p. Władysława Żaka. W roku ubiegłym doprowadził Wisłę wspólnie z trenerem Arturem Walterem do wicemistrzostwa Polski. W tym roku cały ciężar odpowiedzialności spadnie na barki samego kierownika Żaka, gdyż trener Walter nie odnowił kontraktu i ok. 1 marca opuścił Wisłę.

A szkoda, że nie umiano znaleźć :wspólnego” języka z Walterem, gdyż wyniki jego jednorocznej pracy z Wiśle rzucały się w oczy. Bardzo podniosło się przede wszystkim „morale” drużyny, dyscyplina, karność, koleżeństwo – wartości w sporcie nie tylko cenne ale i konieczne. Po tej małej dygresji „walterowej” prosimy do mikrofonu „Przeglądu Sportowego” – p. Władysława Żaka:

Sezonu zimowego nie zmarnowaliśmy. Od pierwszych dni stycznia Br. Zawodnicy przeszli solidną, suchą zaprawę. Raz w tygodniu – we czwartki – dwie godziny gimnastyki w YMCA, a w każdy wtorek marszobieg w Lasku Wolskim (10 do 12 km) pod okiem trenera Waltera.

Frekwencja była zadawalająca gdyż 20 do 25 zawodników uczęszczało na zaprawę zimową. Do najpilniejszych należeli: Jurowicz (obecnie kapitan drużyny), bracia Wapienniczy, Snopkowski, Gracz, Kubik, Legutko i inni, których nazwiska trudno jest wymienić, gdyż zabrało by to zbyt wiele miejsca. Ażeby zawodnicy rozruszali trochę kości, rozegraliśmy dotychczas dwa spotkania treningowe.

- A jak będzie się przedstawiała „ligowa” Wisła ? – wtrącamy pytanie

- Liczyć będzie 18 zawodników. A więc od bramki poczynając: Jurowicz i jego zastępca Smolarek, w obronie mgr Filek Michał (I), Flanek rez. Mgr Filek Wł. (II), Kubik T., w pomocy: bracia Wapienniczy Adam (I) i Jan (II), Legutko, Snopkowski, w ataku: Cisowski i Giergiel Władysław – od maja, po zakończeniu dyskwalifikacji) Gracz, Kohut, Rupa, Bąkowski, rez. Kapusta, Jaskowski. Wyjdziemy na boisko 14 marca przygotowani na ciężkie walki. Horoskopów nie chce stawiać żadnych, nie lubię nigdy mówić „na zapas”. Wierzę jednak w moich chłopców, że wstydu Wiśle nie zrobią – kończy rozmowę zawsze pogody, Wiślak z krwi i kości – p. Władysław Żak