Relacje kibicowskie z meczów Wisły- Sezon 2015/2016

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 19:04, 11 kwi 2016; Toro (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)

I nawet jeśli będzie źle my nigdy nie poddamy się!


Relacja z trybun.

Szybko minęło te kilka tygodni, podczas których przyszło nam odpoczywać od ligi. W upalny piątek wybiła godzina, w której trzeba było wrócić na stadion. Pierwszy mecz sezonu odbył się właśnie w Krakowie. Na trybunach zasiadło ponad dziesięć tysięcy widzów, którzy bardzo dobrze dopingowali tego dnia Białą Gwiazdę. Trzeba przyznać, że frekwencja jak na okres wakacyjny i aktualną sytuację klubu nie była najgorsza. Słowo „nienajgorsza” nie oznacza jednak wcale dobra. Nadal uważam, że potencjał, który drzemie w kibicach Wisły nie jest przez nich wykorzystywany. Wyniki sportowe nie są najlepsze, zmieniła się polityka klubu, do potentata nam daleko, ale Biała Gwiazda to ciągle marka, a przede wszystkim nasza największa pasja. Na Lechu frekwencja musi być lepsza. Wisła potrzebuje nas jak nigdy wcześniej. Na sektorze C można było zobaczyć wiele osób, które przez ostatnich kilka sezonów zasiadały w innych częściach naszego stadionu. To niezmiernie ważne, że tak wielu kibiców wróciło do młyna, odpowiadając tym samym na nasz apel zgodnie z dewizą „Wierny swojej drużynie znów będę stał na młynie”. Obecność osób, które w swoim kibicowskim życiu widziały już bardzo wiele z pewnością będzie dobrym przykładem dla pokoleń młodych fanatyków, których musimy wychować zgodnie z wartościami wyznawanymi przez Armię Białej Gwiazdy. To dobra i jedyna droga do umocnienia naszej kibicowskiej siły. Jako ludzie ambitni nie możemy się poddawać i nigdy tego nie zrobimy, a zwłaszcza teraz.Doping na wczorajszym spotkaniu był bardzo dobry. Nie było przestojów, a równo i głośno śpiewane piosenki z pewnością dodawały otuchy naszym piłkarzom. To pierwszy mecz, a już widać, że jest „na czym” pracować. Potencjał mamy spory, czas rozwijać go z każdym kolejnym spotkaniem, a nasz doping będzie jeszcze lepszy. Kiedy rozmawiałem z naszym gniazdowym po meczu, powiedział, że kapitalnie wyszło "Ole Super Wisełka". Co więcej według niego 90% przyśpiewek było na wysokim poziomie, atmosfera z perskpektywy gniazda bardzo dobra. Oby tak było zawsze. "Wielu z Was po meczu przychodzi do mnie i mówi, że doping był naprawdę zajebisty, że była korba, było super. Za każdym razem powtarzam to samo: ja mam Was nąkręcić, zarzucić piosenkę, ale to Wy decydujecie o tym jaki jest doping. Siła tkwi w Waszych sercach i gardłach. Nigdy o tym nie zapominajcie"- te słowa za pośrednictwem strony chciał Wam przekazać prowadzący doping. Weźcie je sobie do serca. Pod koniec meczu przypomnieliśmy wszystkim, że już w piątek kolejne derby. Po zakończeniu spotkania piłkarze obeszli cały stadion dziękując za doping. Kibice z Zabrza pojawili się w sile 600 osób. Z perspektywy sektora C poza kilkoma momentami nie byli słyszalni. Nasz stadion wczoraj upiększyły następujące flagi: Armia Białej Gwiazdy, Tylko Przed Bogiem, Reyman, Bronowice, Qrdwanów, Jesteśmy Siłą Tego Klubu, Wierność, Grzegórzki i Prądnik Biały. Na gnieździe swoje miejsca nieustannie od kliku spotkań ma płótno Lazio, nie inaczej było i wczoraj. Oprócz flag pojawiła się transparent „Akademia Wisły tylko na Wiśle”. Flaga Wisła Sharks zawisła na drugim tego dnia meczu Ekstraklasy w Gdańsku, gdzie nasi bracia z Lechii podejmowali sąsiadkę z gorszej strony Błoń.


Źródło:http://skwk.pl/


Tak się bawią ludzie, kiedy wygrywa!

Post scriptum do meczu z Lechem. W sobotę byliśmy świadkami wielkiego meczu. Ten na boisku okazał się zwycięski, piłkarze stanęli na wysokości zadania i ograli Lecha. Miejmy nadzieję, że to spotkanie okaże się przełomowe, a dobre wyniki staną się normą mimo ciężkich sytuacji. Wielki mecz-tak wielki, nie dobry, zajebisty-odbył się przede wszystkim na trybunach. To my kibice Wisły Kraków pokazaliśmy po raz kolejny że można. Można, mimo, że wielu już pomyślało, że się nie da. A jednak da się i to naprawdę zajebiscie. Wielkie słowa uznania należą się grupie Ultra Wisła. Na to spotkanie przygotowali oni oprawę „Ta data w naszych serach przenigdy nie zgaśnie.” Kto był na meczu trochę wcześniej i widział walkę tych ludzi o to, aby ta oprawa została zaprezentowana, ten wie, jak wiele pracy ich to kosztowało. To nie są ludzie z przypadku, to fanatycy, dla których Wisła jest całym życiem. I właśnie dlatego warto wspierać wszelakie inicjatywy tej grupy, bo pomoc zwyczajnie im się należy. Jeszcze w czasie trwania meczu ultrasi chodzili po sektorze i ustawiali ludzi przychodzących na mecz w bocznych częściach młyna, po to aby choreografia została pokazana. W końcu udało się i kibice Wisły mogli zobaczyć transparent w asyście chorągiewek, które utworzyły datę „1906”. Kto był na meczu ten widział to wszystko o czym piszę. Kto nie był, niech żałuję.Doping w sobotę był najlepszy od niepamiętnych czasów. Napisać o nim, że był głośny to nic nie napisać. Stworzyliśmy razem kapitalną atmosferę, bawiliśmy się świetnie, momentami nie dało się słyszeć własnych myśli. Tak właśnie powinno wyglądać to na każdym spotkaniu. Na Lechii czas uczyć się nowych piosenek, a na stadionie powinno być nas jeszcze więcej. Zajawiajcie znajomych, rodzeństwo, niech frekwencja będzie większa z każdym meczem. Naprawdę powinno nas być coraz więcej, wszak Wisła na to zasługuje. Mecz z Lechem może okazać się dla nas wszystkich przełamaniem. Wykorzystajmy tą szansę. Przed nami wyjazd do Warszawy, musimy pokazać się tam z jak najlepszej strony. Wszyscy do stolicy!


Źródło:http://skwk.pl/


To była nasza trzecia wizyta w Warszawie w przeciągu pięciu miesięcy, tym razem do Stolicy zawitaliśmy w 402 osoby. W sektorze wywieszono flagi Wisła Sharks, PDW, Oświęcim oraz Jaworzno. Powieszono także transparent o treści #Uwolnić Maćka, który dotyczy Macieja Dobrowolskiego który od ponad trzech lat przebywa w areszcie z powodu pomówienia. W najbliższych tygodniach czekają nas ciekawe wyjazdu, poza czwartkową eskapadą do Chorzowa na mecz PP warto już szykować się na wyjazdy do Szczecina i Łęcznej.Na oba wyjazdy udamy się transportem kołowym (autokary, auta).


Źródło:http://skwk.pl/


Wisła w tym sezonie jest niepokonana w rozgrywkach ligowych, jednak praktycznie same remisy nikogo nie satysfakcjonują. Do Szczecina udaliśmy się w 170 osób. W sektorze wywioszono flagi Wisła Sharks, Skawina, Towarzystwo Sportowe oraz transparent Pruszcz Gdański "Mały". Podróż do odległego Szczecina przebiegła dosyć sprawienie i mimo korków na mieście i niezwykle wolnego przejazdu przez miasto wszyscy zdążyli dotrzeć na mecz przed pierwszym gwizdkiem. W czasie spotkanie kilkakrotnie głośno zaznaczyliśmy swoją obecność. Niestety ponownie zabrakło kilku minut do pełni szczęścia. Teraz przed nami mecz przyjaźni ze Śląskiem, następnie ligowa przerwa po której ruszymy na dwa wyjazdy.


Źródło:http://skwk.pl/


Długo przyszło nam czekać na wyjazdowe zwycięstwo, ale jak już się go doczekaliśmy to było ono bardzo efektowne. Wszyscy mamy w pamięci mecze z zeszłego sezonu kiedy to w doliczonym czasie gry w kilku spotkaniach traciliśmy bramki, z meczu na mecz wydawało się, że gorzej być nie może .. a było. Tym razem nasi piłkarze zaskoczyli chyba wszystkich, efektowna wygrana 6:0 dała nam mnóstwo powodów do radości, a wyjazd do Bielska można zaliczyć do jednych z lepszych w ostatnich miesiącach. Dobry doping przez całe spotkanie towarzyszył zawodnikom Białej Gwiazdy, którzy słysząc trybuny mogli się czuć jak u siebie. Niestety nie wszyscy wczorajszy wieczór zaliczą do udanych, 32 osoby nie dotarły na wyjazd z powodu awarii jednego z autokarów. Bilety na mecz z Podbeskidziem rozeszły się błyskawicznie, a wielu chętnych dotarło na zapisy kiedy wejściówek już brakowało. Sporo osób zakupiło bilety na sektory gospodarzy, sektor buforowy 20D wypełnił się kibicami Białej Gwiazdy, także w innych częściach stadionu pojawili się Wiślacy. Nasza oficjalna liczba z tego wyjazdu to 674 osoby. W sektorze gości wywiesiliśmy flagi : Wisła Sharks, Wierność, PDW oraz Irriducibli Lazio. Najliczniej bo w 56 osób w klatce zjawili się przedstawiciele Urodzonych Wiślaków. Z ciekawostek dodamy, że ostatni raz Wisła wygrała 6:0 z Odrą Wodzisław 14 października 2006 roku, wyjazdowe zwycięstwo w takiej skali Wiślacy zanotowali w 1932 roku z Warszawianką. Teraz przed nami dwa ciekawe wyjazdy, wizyta w Gliwicach oraz wyjazd do Białegostoku. Szczególnie na ten drugi juz należy się mobilizować!


Źródło:http://skwk.pl/


To nasz drugi wyjazd z rzędu na który pojawiliśmy się w nadkomplecie. W sektorze gości zjawiło się 1011 osób, kilkadziesiąt zasiadło na sektorach gospodarzy. Wystarczyły zaledwie dwa dni zapisów (w tym jeden tylko dla osób jadących transportem SKWK) by wszystkie bilety zostały wyprzedane. Po podaniu informacji, że biletów już brak i tak sporo osób dopytywało czy może jednak jakieś się nie ostały. Mimo podjętych rozmów o dodatkową pulę biletów, nie udało się uzyskać większej ilości wejściówek. Jednak Ci którzy zaryzykowali i pojechali do Gliwic ostatecznie weszli na sektor gości, stąd nasza liczba 1011 osób. Mecz Piast-Wisła cieszył się wielkim zainteresowaniem miejscowych kibiców, na trybunach zanotowano komplet publiczności a młyn gospodarzy chyba nigdy nie był tak wypełniony. Niezwykle efektownie prezentował się nasz sektor w którym pojawiły się flagi: Wierność, Wisła Sharks, Jesteśmy Siłą Tego Klubu, Qrdwanó, PDW, Bochnia, Wadowice, Kłaj, Skawina oraz Olkusz. Efektowny i głośny był także doping w pierwszej połowie, w drugiej jak na taką liczbę i możliwości było już słabiej. Mamy nadzieję, że niezła forma wyjazdowa zostanie podtrzymana i w Białymstoku zanotujemy lepsze liczby niż w minionych sezonach. Do kolejnego wyjazdu zostało jeszcze trochę czasu, także każdy kto chce jechać z pewnością załatwi sobie wolne w pracy oraz uzbiera odpowiednią kwotę.


Źródło:http://skwk.pl/


Poznań po długiej przerwie Po kilkunastu miesiącach zawitaliśmy na wyjazdowe spotkanie do Poznania. Na wyjazd udało się 200 kibiców Białej Gwiazdy, wraz z nami na Bułgarską zawitali zgodowicze. W sektorze wywiesiliśmy flagi Wisła Sharks oraz 1909. Od czasu do czasu zaznaczyliśmy swoją obecność kilkoma przyśpiewkami. Warto zaznaczyć, że zarówno wejście na obiekt Lecha jak i jego opuszczanie przebiegło niezwykle sprawnie. Mając w pamięci ponad 1,5 h oczekiwania na wyjście ze stadionu przy Łazienkowskiej, wczorajsze opuszczenie trybun 5 min po zakończeniu meczu było dużym zaskoczeniem. Piłkarze ponownie całkowicie zawiedli, usłyszeli gwizdy oraz "Walczyć, biegać..."Przed nami kolejny wyjazd, tym razem na mecz zgodowy do Gdańska. Sprzedaż biletów na ten wyjazd rozpocznie się w niedzielę przed lub po meczu z Legią Warszawa.


Źródło:http://skwk.pl/


Wrocław - miasto w którym przyszło grać nam pierwsze po zimowej przerwie spotkanie. Tęsknota za ligową piłką w wykonaniu naszych piłkarzy zdecydowanie wygrała ze słabymi wynikami na koniec poprzedniego roku.

Przełożyło się to na konkretną liczbę wyjazdową. Zapisy na to spotkanie organizowaliśmy w kilku terminach. Po tym jak brakło biletów z pierwszej puli zdecydowaliśmy się zamówić kolejną. Łącząc te bilety z tymi które zostały zakupione na miejscu, czy przez internet oznajmiamy, że Armia Białej Gwiazdy liczyła tego dnia we Wrocławiu 1400 osób.

Na ten mecz nie organizowaliśmy wspólnego transportu i każdy docierał na miejsce na własną rękę. Samo spotkanie zostało zaplanowane na piątkowy wieczór , więc liczba wymówek dla osób które chciałyby tłumaczyć swoją nieobecność spadła praktycznie do zera. Pierwszych kibiców z szalikami Wisły można było zobaczyć w stolicy Dolnego Śląska już w piątkowych porannych godzinach. Dało się zauważyć, że oba kluby łączone są prawdziwą przyjaźnią, to też umacnianie tej zgody trwało praktycznie do samego meczu i nie dało się czasem tego nie zauważyć :) . Niektórzy przedłużyli sobie wizytę we Wrocławiu do niedzieli będąc goszczonym w samym Wrocławiu czy w odpowiednich miastach FC.

Sam mecz bez większej historii. Wspólna zabawa na stadionie i stanie ramię w ramię „na młynie”. Na meczu zawisła jedna flaga Wisły, Lechii oraz kilkanaście flag Wrocławian. Godna odnotowania jest także oprawa poświęcona Tadeuszowi Pawłowskiemu. Mamy nadzieję, że były trener Wrocławian, ku sukcesom poprowadzi teraz naszą drużynę. Po zakończeniu spotkania które zakończyło się wygraną gospodarzy, podziękowaliśmy obu drużynom. Powroty do domy trwały praktycznie cały weekend. Po raz kolejny okazało się, że Wrocław to dla nas miasto niezwykle gościnne. AVE WISŁA & ŚLĄSK!

Jesteśmy zawsze tam gdzie przyjdzie grać naszej drużynie. Nie raz udowodniliśmy piłkarzom, że dla Armii Białej Gwiazdy najważniejsza jest Wisła i nie liczą się wyniki. Liczymy że w najbliższych meczach także oni udowodnią że są godni nosić Białą Gwiazdę na sercu.

Przed nami kolejne wyjazdy. Nic tak nie motywuje, jak komplet sprzedanych biletów. Najbliższy mecz poza stadionem przy ulicy Reymonta 22 to ten w Kielcach. Namawiać na ten wyjazd nikogo chyba nie trzeba.

Źródło:http://skwk.pl/


Nieciecza opanowana!

W Niecieczy przyszło nam grać spotkanie w ramach 27 kolejki. W końcu upragnione zwycięstwo, komplet w sektorze gości i wszech obecne słonie. Ale po kolei. Zapisy na ten wyjazd prowadziliśmy w dwóch etapach. Od jakiegoś już czasu premiujemy tych kibiców którzy swoją prace, szkołę oraz swój czas układają pod terminarz rozgrywek. Dlatego właśnie pierwszy termin umożliwiał zapisanie się tylko stałym „wyjazdowiczom”. W piątek przed meczem koszykarek nabyć bilet mógł już każdy i właśnie to spowodowało że rozeszły się one w kilkanaście minut. Było więc pewne że kolejny raz Armia Białej Gwiazdy wypełni sektor gości w całości (393 os). Wiele osób nabyło bilety na sektory gospodarzy, nikt nie miał problemu z zakupem biletów online i udając się wczoraj na mecz wiedziliśmy, że zjawimy się tam w sporym nadkomplecie. Na płocie wywieszamy dwie flagi : Wisła Sharks oraz osiedlową fane Qrdwanowa. Bezpośrednio przy „naszym” sektorze zawisła jeszcze flaga Unii Tarnów – JASKÓŁKI! Liczbę wszystkich kibiców spod znaku Białej Gwiazdy wraz ze zgodami oceniamy na 1500 osób! Przez cały mecz prowadzimy równy i głośny doping. Kilkukrotnie pozdrowiliśmy zgody … oraz w specyficzny sposób obecnego na tym meczu Jacka Bednarza, byłego prezesa Wisły Kraków. Cztery zdobyte gole, a wraz z nimi komplet punktów w końcu pozwolił nam wracać w dobrych nastrojach. Co ciekawego zapadnie nam w pamięci po wizycie w najmniejszym ekstraklasowym klubie? Całkiem nowoczesny stadion zbudowany na potrzeby lokalnej społeczności, typowy piknik wokół niego, bezproblemowe i szybkie wchodzenie na sektor gości oraz wszechobecne figurki słoni :) Przed nami wyjazd do Chorzowa. Mecz odbędzie się 3 kwietnia o godzinie 18:00. Udamy się tam pociągiem specjalnym. Liczymy że również na tym wyjeździe wszystkie przyznane nam wejściówki znajdą swoich nabywców! Pamiętajcie : Gdziekolwiek NASZA WISŁA gra, blisko czy daleko stąd … Liczba kibiców Wisły : 1500 (w sektorze gości komplet :393 osoby).


Źródło:http://skwk.pl/


Chorzów – o tym jak cicho przy Cichej nie było

Na ostatnim wyjeździe sezonu zasadniczego przyszło nam „odwiedzić” stadion Ruchu. Co tym razem zapadnie nam w pamięci? Liczba wyjazdowa, radość po ostatnim gwizdku oraz wydarzenia niczym te ze starych fotografii. Zapisy na wyjazd tym razem rozpisaliśmy na kilka dni, a bilety postanowiliśmy sprzedawać połączone z przejazdem „specjalem”. Jakie było nasze zaskoczenie(pozytywne) gdy po pierwszym dniu praktycznie skończyły się wejściówki. Już wtedy wiedzieliśmy, że po raz trzeci z rzędu zaliczymy komplet wyjazdowy. Późniejsze wydarzenia i pomoc ze strony kibiców Niebieskich sprawiły, że na sektorze meldujemy się w oficjalnie w 1000 osób ( a nieoficjalnie w "trochę" więcej) wśród których były delegacje z Przemyśla, Tarnowa oraz Wrocławia. Fanatykom Ruchu dziękujemy za pomoc przy wejściu.Sam przejazd na trasie Kraków-Chorzów odbył się bez większych wrażeń. Napięta sytuacja zaczęła się jednak w momencie opuszczenia pociągu i przemarszu na stadion. Znów dała o sobie znać nadgorliwość wiadomych służb. Niestety przez ich działania kilku osobom nie dane było oglądnąć kolejnej wygranej naszych piłkarzy. Wejście na stadion odbyło się sprawnie, a to, że nie wszyscy znaleźli się na sektorze przed pierwszym gwizdkiem spowodowane było naszą liczbą.Na sektorze prezentujemy się dobrze zarówno pod względem ilości a także oflagowania. Na płocie wywieszamy flagi : Wisła Sharks, Prądnik Biały, Qrdwanów, Jaworzno, Skawina, Olkusz, Zabierzów, Kłaj oraz transparent poświęcony niedawno zmarłemu kibicowi Białej Gwiazdy. Sam mecze był pełen emocji i zwrotów akcji. Piłkarze niesieni głośnym dopingiem który niósł się z naszego sektora strzelają trzy bramki, a bohaterem poczynań boiskowych został Miśkiewicz broniąc karnego w 90 minucie meczu. Po ostatnim gwizdku wspólne śpiewy z piłkarzami trwają dobre kilkanaście minut. Znów widać charakter drużyny, a odbicie z rąk ochrony jednego z naszych kibiców przez piłkarzy udowodniło że hasło CAŁA WISŁA ZAWSZE RAZEM nie jest im obojętne. Odnosząc się do wydarzeń z trybun trzeba napisać, że jedna prowokacja sprawiła iż na chwile przenieśliśmy się w czasy dość odległe, wszak stadion Ruchu to jeden z ostatnich obiektów w Polsce na który pod trybuny może wjechać policyjna „polewaczka”. I na tym temat tych zajść zakończymy. Wracając do nas samych. Po raz kolejny okazało się, że niektórzy niedorośli do reprezentowania Wisły i bycia częścią Armii Białej Gwiazdy. Zapamiętajcie raz na zawsze, że jadąc na wyjazd należy przestrzegać pewnych zasad. Wizyta w Chorzowie była dla jednego z fanów Wisły setnym wyjazdem, gratulujemy Grzegorzowi i życzmy kolejnej 100-tki.

  • W rankingu wyjazdowym sklasyfikowaliśmy 138 miejscowości i osiedli.

Najliczniej z wiślackich FC w Chorzowie zjawili się przedstawieciele Wadowic, którzy w 85 wspierali Białą Gwiazdę. Równie dobrą liczbą stawili się mieszańcy Skawiny w sile 74 oraz Olkusza w 63 osoby. Sporą mobilizają wykazali się także Wiślacy z Bochni (52 osoby) oraz Zabierzowa (50 osób). Wśród krakowskich osiedli najliczniej na wyjazd udali się kibice z Nowej Huty (88 osób), oraz Prądnika Białego i Czerwonego a także Olszy.


Źródło:http://skwk.pl/