Remigiusz Szywacz

Z Historia Wisły

Remigiusz Szywacz
Informacje o zawodniku
kraj Polska
pseudonim "Szywka"
urodzony 07.11.1995
wzost/waga 187/79
pozycja obrońca
Drużyny juniorskie
Lata Drużyna
-2013 Wisła Kraków
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Gole
2012/13 Wisła Kraków (ME) 7 0
2013/14 Wisła II Kraków
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.

Remigiusz Szywacz (ur. 7 listopada 1995 r.) - piłkarz, wychowanek klubu, występujący w zespołach juniorskich, drużynie Młodej Ekstraklasy oraz drużynie rezerw.


Artykuły i wywiady

R. Szywacz: Walczyć jak o życie!

7. lutego 2014

Tylko kapitan trzecioligowych rezerw Jakub Pułka miał od niego jesienią więcej rozegranych minut. Był fundamentem teamu Macieja Musiała, występując w zależności od potrzeb na środku, bądź z lewej strony defensywy. Na dobrej minionej rundzie 18-letni Remigiusz Szywacz poprzestać nie zamierza, zapowiadając dalszy sportowy rozwój.

Obecnie wraz z kolegami z wiślackich rezerw pracujesz nad formą na zimowym obozie przygotowawczym. Jak z perspektywy czasu ocenisz minioną rundę w Waszym wykonaniu?

Myślę, że nie poszła nam ona najgorzej, choć oczywiście zawsze mogło być lepiej. Według mnie mając tak młody skład, który dopiero wchodzi w tą prawdziwą piłkę pokazaliśmy, że w tej III lidze tak łatwo punktów nie oddamy!

Myślisz, że właśnie dlatego, że macie tak młody skład jest taka chwiejność wyników? Potrafiliście w odstępnie kilku dni rozegrać bardzo dobry mecz z Janiną Libiąż, by chwilę potem dać się ograć u siebie Dalinowi. Pokonujecie na wyjeździe kilka bezpośrednio sąsiadujących z Wami drużyn, by nieoczekiwanie ulec Popradowi?

Tak uważam. Większość z nas nie posiada jeszcze tak dużego doświadczenia, co inni zawodnicy z naszej ligi, w której na co dzień występujemy. Uważam także, że naszym głównym mankamentem była w minionej rundzie psychika. Jesteśmy zespołem, któremu jak coś wychodzi to wszystko ładnie funkcjonuje, ale jeśli już nie idzie, to nie ma nas kto w pewnym sensie postawić na nogi. Na przykład, gdy traciliśmy pierwsi bramkę było nam bardzo trudno się pozbierać. Ale pracujemy cały czas, bo wiadomo, że ta stabilność formy nie jest jeszcze na takim poziomie jak byśmy chcieli. Myślę, że to wszystko przyjdzie z czasem, bo pracujemy na obozie bardzo ostro i szlifujemy formę, by takie wpadki jak z Dalinem czy Popradem zdarzały się już jak najrzadziej. Mogę obiecać, że z każdym dniem jesteśmy silniejsi i gotowi na bój o coś więcej niż tylko 10 miejsce!

Który mecz minionej rundy najlepiej wspominasz i oceniłbyś jako najlepszy w Waszym wykonaniu?

Z Janiną Libiąż! Uważam, że jako zespół zagraliśmy bardzo dobrze w tym spotkaniu. Byliśmy lepszą drużyną. Mieliśmy przewagę przez całe spotkanie i przypieczętowaliśmy to niesamowitym zwycięstwem 4:1! Tak przy okazji powiem, że moim marzeniem byłoby widzieć nasz zespół grający tak w każdym meczu.

A który mecz był najgorszy Twoim zdaniem?

Trudno powiedzieć, ale myślę, że ten z Koroną Kielce. Nie tylko dlatego, że wysoko przegraliśmy. Ciężko nam było się przeciwstawić rówieśnikom z Kielc, którzy są tak samo jak my drużyną złożoną z młodych zawodników. Szczerze, najchętniej ten mecz wymazałbym z pamięci.

W takim razie porozmawiajmy teraz o Tobie. Jesteś lewonożnym graczem o dobrych warunkach fizycznych. W minionej rundzie trener Musiał ustawiał Cię albo na środku, albo z lewej strony defensywy. Tobie która pozycja bardziej odpowiada?

Myślę, że środek obronny, bo dzięki tej minionej rundzie już się do niej bardziej przyzwyczaiłem. Trener Musiał więcej szans dawał mi właśnie na tej pozycji. Choć dla mnie najważniejsza jest ciągła gra i występy, więc gdzie mnie trener nie wystawi zawsze staram sie sprostać jego wymaganiom. Teraz jest trochę inaczej ponieważ odszedł od nas nominalny lewy obrońca i widzę, że coraz śmielej trener próbuje mi znaleźć miejsce na tej stronie defensywy.

Ty jednak wolisz ten środek.

Tak, ale tylko ze względu na to, że przywykłem tam grać. Zobaczymy jak to się wszystko potoczy.

A jak to się stało, że w ogóle uprawiasz piłkę nożną? Skąd ta pasja?

Zaczęło się jakoś w szkole podstawowej. Oglądałem z tatą pierwszy mecz w swoim życiu. Po nim powiedziałem, że chcę grać tak jak te chłopaki na boisku! No i tata nie miał wyboru (śmiech). Zaprowadził mnie na pierwszy trening. Bardzo mi się podobało i dzięki temu doświadczeniu już wiedziałem, co chcę robić w życiu.

Masz jakiś sportowych idoli? Kogoś kto Cię inspiruje?

Oczywiście, że mam! Ten idol to Sergio Ramos. Od najmłodszych lat ten człowiek mnie inspiruje swą grą oraz zachowaniem na boisku.

Czyli pewnie kibicujesz Realowi Madryt?

Tak, dokładnie tak. I oby to właśnie oni wygrali Ligę! Oprócz Realu, lubię jeszcze bardzo Bayern Monachium.

A jak lubisz spędzać wolny czas? Masz jakieś zwariowane hobby? Coś poza piłką?

Najbardziej czas wolny lubię spędzać z moją dziewczyną. Przy niej się relaksuję i odpoczywam. To ona głównie mnie motywuje do ciężkiej pracy i dba o mnie. A jeśli chodzi o hobby, to głównie skupiam się na piłce i to jest moje zwariowane hobby (śmiech).

Co uznasz za swój największy atut piłkarski, a co za największy futbolowy mankament?

Za atut to chyba wprowadzenie piłki do gry ofensywnej, oraz bardzo dobrą technikę, pomimo moich warunków fizycznych. A za mankament to na pewno wyskok i gra głową, nad którą cały czas ciężko pracuję.

Miałeś okazję grać w piłkę razem z Pawłem Stolarskim. Dziwisz się "Stolarowi", że zmienił Wisłę na Lechię?

Nie dziwię się. To do niego należał wybór i nie chce sie wtrącać w jego sprawy, które leżą pomiędzy nim a Wisłą.

A czy jako młody gracz odczuwasz, że przy R22 na młodych się stawia i stwarza im należyte szanse?

Powiem tak - nie bardzo, bo nie dostajemy wielu możliwości na grę w pierwszej drużynie jako młodzi zawodnicy. I to jest trochę bolesne. Ale z drugiej strony też motywujące, bo jest ciężko dostać szansę, a my młodzi piłkarze lubimy wyzwania.

Jak myślisz, z czego to wynika, że właśnie nie macie wielu szans na grę w pierwszej drużynie ?

Myślę, że na dużej presji nałożonej na klub przez media, który posiada już wielką markę i zawsze walczy o najwyższe cele, przez co nie za bardzo są skłonni na dawanie szansy młodym graczom. Wydaję mi się też, że teraz w naszym klubie wolą sprowadzać graczy innych lig, zamiast testować w pewnym sensie wychowanków.

Twoim zdaniem która drużyna ma największe szanse na wygranie III Ligi? Myślisz, że obecny lider?

Tak, obecny lider- Łysica Bodzentyn! Mają potencjał i duże doświadczenie.

A na które miejsce stać Wisłę? Jaki jest cel?

Myślę, że stać nas nawet na miejsce w pierwszej piątce. Tylko żebyśmy utrzymali stabilność z meczu na mecz a miejsca od 1 do 5 jest w zasięgu ręki. Zapewniam, że w każdym meczu będziemy walczyć jak o życie. Naszym celem jest się cały czas uczyć i pokazywać w każdym meczu to co umiemy najlepiej czyli grać krakowską piłkę. Oraz przygotować się poprzez mecze w III lidze do gry na wysokim poziomie.

Na koniec, możesz w skrócie podsumować dotychczasowy etap przygotowań do zbliżającej się rundy? Podsumować dotychczasowe gry kontrolne i nakreślić to, co czeka Was niebawem?

Pewnie! Jak na razie jesteśmy na początku przygotowań. Pracujemy bardzo mocno by być gotowym do zbliżającej się rundy. Jeśli chodzi o sparingi to graliśmy dotychczas dwa z Kolejarzem i Iskrą i śmiało mogę przyznać, że ta gra idzie w dobrym kierunku. W sobotę gramy w Krakowie z Garbarnią. Później najbliższy sparing czeka nas w środę, gdzie rywalem będzie Limanovia.

Dziękuję Ci bardzo za rozmowę. Życzę powodzenia w nadchodzącej rundzie.

Również dziękuję.

Autor: Paulina Solawa
Źródło: WislaLive.pl