Sabina Rusinek

Z Historia Wisły

Sabina Rusinek
Informacje o zawodniczce
narodowość Polska
urodzona 23 stycznia 1990, Kraków
wzrost 182 cm
pozycja środkowa
osiągnięcia młodzieżowe 2. miejsce Mistrzostw Polski kadetek 2007
3. miejsce Mistrzostw Polski juniorek 2009
5. miejsce Mistrzostw Polski juniorek 2008
5. miejsce Mistrzostw Polski kadetek 2006
5. miejsce Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży 2007
7. miejsce Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży 2006
6. miejsce Mistrzostw Polski młodziczek 2005
8. miejsce Mistrzostw Polski juniorek 2007
9. miejsce Turnieju Nadziei Olimpijskich 2004
osiągnięcia seniorskie 4. miejsce Mistrzostw Polski klubów AZS 2009
awans do II ligi 2007
awans do I ligi 2012
Kariera klubowa
Sezon Drużyna
2000-2005 Wisła Kraków (grupy młodzieżowe)
2005-2007 AZS AGH Wisła Kraków (III liga)
2007-2009 AZS AGH Wisła Kraków (II liga)
2008-2009 Wisła Enion Energia Kraków (I liga)
2009-2011 Wisła AGH Kraków (II liga)
2011-2012 AGH Galeco Wisła Kraków (II liga)
W przygotowaniu materiałów pomaga
serwis sportkrakowski.pl

Sabina Rusinek, siatkarka, wychowanka Wisły, reprezentowała ją w latach 2000-2012. Urodziła się 23 stycznia 1990 r.

  • Była kapitanem drużyny ligowej w sezonie 2010/11 oraz reprezentacji Małopolski na Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży
    w 2007 r.
  • W 2004 r. była powołana do szerokiej kadry narodowej kadetek.
  • Otrzymała wyróżnienie indywidualne podczas Mistrzostw Polski juniorek w 2008 r.
  • Studentka Akademii Górniczo-Hutniczej, kierunek: energetyka.
  • W barwach AGH zdobyła srebrny (2010) i dwa złote (2011, 2012) medale Akademickich Mistrzostw Polski w kategorii uczelni technicznych, a także trzecie (2012) i czwarte (2011) miejsce w klasyfikacji generalnej AMP.
  • W 2012 r. przerwała karierę sportową.


W przygotowaniu materiałów siatkarskich pomaga serwis: sportkrakowski.pl

O sobie

Ankieta z sezonu 2008/2009:

Ci, co mnie znają, tak na mnie wołają… Nigdy nie miałam specjalnych pseudonimów, raczej zawsze były to różnorakie zdrobnienia mojego imienia.

Gdy zamykam oczy, widzę siebie w lustrze wyobraźni… Z wielkim "bananem" na twarzy i oczami, które zmieniają odcień w zależności od mojego samopoczucia :) Ale przede wszystkim - widzę ludzi mi bliskich, którzy mnie otaczają, i to oni są moją prawdziwą ozdobą.

Na siatkówkę namówił(a) mnie, a potem zaprowadził(a) do klubu… Tata. Bardzo chciał, żebym uprawiała jakiś sport, początkowo miał to być tenis, ale zanim wybraliśmy się na korty - wylądowałam na zajęciach u Pani Trener Ewy i już zostałam…

W mojej siatkarskiej galerii sławy… Nie ma konkretnej osoby, jest wielu siatkarzy, siatkarek, które za coś cenię i którzy mi imponują. Chociaż… dużą uwagę poświęcam osobie Łukasza Kadziewicza, ale tylko przez jego walory fizyczne :)

Łzy polały się na parkiet po… Przegranej, ale… drużyny województwa pomorskiego na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży 2007. Ich wygrana z województwem kujawsko-pomorskim (która była raczej pewna) gwarantowała nam wejście do czołowej czwórki turnieju. Po pierwszym secie trener (województwa pomorskiego) Wróbel wstawił cała ławkę i dziewczyny, mimo wielkiego zaangażowania, przegrały. Jego posunięcie było, niestety, dość jednoznaczne. Po meczu poszłyśmy z drużyną do parku. Płakałyśmy jak chyba nigdy wcześniej.

Nigdy nie zapomnę tamtej chwili, gdy… Myślę, że tu nie będę oryginalna. Zdobyłyśmy drugie miejsce na mistrzostwach Polski kadetek w 2007 roku. Ogólnie, tamten sezon był dla nas bardzo udany: awansowałyśmy do II ligi, dostałyśmy się do turnieju finałowego MP juniorek, mimo że byłyśmy dwa lata młodsze od reszty drużyn.

Ślinka mi cieknie na samą myśl… O słynnych pączkach, robionych przez moją ukochaną babcię. Zawsze obiecuję trenerowi Kędrynie, że je przyniosę, ale jeszcze tego nie zrobiłam :)

Nic tak nie gasi pragnienia, jak… Powerade :) Takie przyzwyczajenie już… Ale uwielbiam też kawę rozpuszczalną (obowiązkowo z jakimś ciastem :))

Książka na najbliższej półce… „Mistrz i Małgorzata” Michaiła Bułhakowa, oczywiście wszystkie części „Harry’ego Pottera” Joanne Rowling :) (co bardzo przeszkadza Pestce). A przy łóżku - zawsze tomik z wierszami Wisławy Szymborskiej.

Zapominam o popcornie i coli, gdy… Oglądam „Młodych gniewnych” z Michelle Pfeiffer (czuję się wtedy taka niepokorna) oraz „ Lśnienie” z Jackiem Nicholsonem, które widziałyśmy drużynowo na obozie. Oj, były wtedy emocje ;p

Zawsze na moim iPodzie… Jest coś z rocka, kilka kawałków, będących obecnie na „topie”. Generalnie, zaczynając od Martyny Jakubowicz, poprzez HappySad, a kończąc na Stingu czy T.Love.

Mogę słuchać bez końca… „Piosenka Księżycowa” Varius Manx, „Scotty doesn’t know” Lustra, „She” Groove Coverage i przede wszystkim: ”We are the champions” Queen, gdy puszczają ją po naszych zwycięstwach :D:D

Skąd biorą się ludzie, którzy nie lubią zwierząt, skoro on jest taki milusi… Mój pajączek na suficie :) Nie marzę o zwierzętach, bo nie mam czasu na opiekę nad nimi, chociaż zawsze chciałam takiego małego, ślicznego węża :)

Niech sobie kpią z przesądów, ale ja nie wyjdę na mecz bez… Myślę, że mamy pewien rytuał rozgrzewki z Pałcią; wszystko ma swoją ustaloną kolejność. A drużynowe przesądy tworzą się na poszczególnych turniejach, np. określona kolejność stania w kółeczku podczas rozciągania.

Nie chciałabym spotkać w saunie… Człowieka, który nie wie co to uśmiech.


Ankieta z sezonu 2009/2010:

Kiedy byłam mała, chciałam zostać: Zakonnicą, później przekonałam się, że szybko by mnie wyrzucili z zakonu, więc postanowiłam być lekarzem, potem aktorką, psychologiem, adwokatem itd.

Wspomnienie z dzieciństwa, które chętnie wymazałabym z pamięci: Wszelkie bliskie spotkania ze zwierzętami tzw. gospodarstwa domowego. Mój lęk przed krowami, kogutami, kaczkami - które mieszkając na wsi miałam czasem okazję spotkać, idąc np. drogą - jest cały czas ogromny :)

Gdybym spotkała samą siebie sprzed 10 lat, powiedziałabym jej: „Pamiętaj, jak pójdziesz do liceum to koniecznie zmień szkołę”:). Żeby Trener nie musiał mi tego powtarzać przez 3 lata.

Spotykam siebie za 10 lat: I widzę kobietę sukcesu, która potrafi pogodzić pracę z życiem rodzinnym i towarzyskim.

Gdyby nie siatkówka, to: Tenis albo taniec.

Ulubiony sport do oglądania: Siatkówka, siatkówka i czasami jeszcze siatkówka.

Najważniejszy dzień w życiu: Każdy, jeśli tylko mi przyniósł na twarz uśmiech.

Gdybym miała zagrać w reklamie, wybrałabym: Reklamę Plusa, „Kibicujemy polskiej Siatkówce”.

Bohater filmowy lub komiksowy, którym chciałabym zostać: Dawniej wszystkie dziewczyny utożsamiały się z Czarodziejką z Księżyca ;p. Dzisiaj już nie ma takiej postaci, chcę być w 100% sobą.

Przy sobie mam zawsze: Niestety, telefon komórkowy.

Swojemu wrogowi podarowałabym: Tabliczkę czekolady.

Największa bzdura, jaką usłyszałam na swój temat: Dziewczyny z innych klubów, zanim mnie poznają, uważają, że jestem taką okropną, niemiłą i niesympatyczną dziewczyną. A chyba aż taka zła nie jestem;]

Najmilszy komplement, jaki usłyszałam: Przychodzi mi do głowy taki jeden, który powiedziały mi niedawno Kla i Koza: żebym wracała do gry, bo im mnie brakuje na boisku. Strasznie miło mi się wtedy zrobiło.

Najdziwniejszy prezent, jaki dostałam: Taki gumowy, różowy od kolegów ;D


W przygotowaniu materiałów siatkarskich pomaga serwis: sportkrakowski.pl