Sezon 1955 (piłka nożna)

Z Historia Wisły

poprzedni sezon Rozgrywki w tym sezonie następny sezon
Wszystkie mecze, I Liga, Puchar Polski, Mecze towarzyskie międzynarodowe, Mecze towarzyskie i sparingi,
Rezerwy Juniorzy
Kadra Statystyki Spis Sezonów


Spis treści

Ważniejsze wydarzenia

  • Kolejna zmiana pokoleń w Wiśle. Zawieszają buty na kołku: Mieczysław Szczurek, Zbigniew Jaskowski i Zdzisław Mordarski. Do pierwszej drużyny wchodzą Ryszard Budka i Adam Michel.
  • Luty/Marzec: Po 10-dniowym pobycie w Zakopanem, „gwardziści” w Jeleniej Górze szlifują swą formę na trzytygodniowym obozie kondycyjno-wypoczynkowym.
  • 1 maja 1955: Z okazji Święta Pracy rozegrano towarzyski mecz derbowy zakończony wysoką wygraną Cracovii.
  • 5 czerwca 1955: Popis skuteczności Wisły w lidze - 6:2 z Ruchem.
  • 17 lipca 1955: Wysoka porażka z Rudą Zvezdą Brno w meczu towarzyskim.
  • 10 września 1955: Uchwała Wojewódzkiego Zarządu ZS Gwardia. Wisła wraca do tradycyjnej nazwy. Literka G znika z koszulek piłkarzy. Gwardyjska centrala przyjęła to bardzo źle, co odbiło się na obchodach jubileuszowych 50-lecia Wisły.
  • W lidze duet trenerski Gracz-Skoraczyński i tylko 7. miejsce po porażkach w dwóch ostatnich meczach sezonu z Lechem i Ruchem.

Relacje prasowe

U podnóża Karkonoszy piłkarze Krakowskiej Gwardii do nowego sezonu

‎‎

Echo Krakowskie. 1955, nr 59 (10 III)


CISZĘ leśną przerwał tupot biegnących sportowców. Przemknęli zaśnieżoną polanę, zwolnili tempo dla zaczerpnięcia oddechu i znów rozpoczęli bieg ale tym razem już mniej forsowny. Poznajemy znajome twarze, jak również sylwetkę trenera Mieczysława Gracza tak, to piłkarze krakowskiej Gwardii! Po 10-dniowym pobycie w Zakopanem, „gwardziści” tu w Jeleniej Górze szlifują swą formę na trzytygodniowym obozie kondycyjno-wypoczynkowym

W OŚRODKU zgrupowanych jest 27 zawodników, którzy codzienne zajęcia rozpoczynają poranną gimnastyką oraz półgodzinnym intensywnym marszobiegiem. Program dnia przewiduje ponadto zajęcia praktyczne z piłką, sporty uzupełniające i teorię gry w piłkę nożną

W przyjacielskiej pogawędce z Graczem dowiadujemy się, że piłkarze podczas swego dotychczasowego pobytu w Jeleniej Górze rozegrali kilka spotkań sparringowych. Ulegli w nich Gwardii Bydgoszcz 1:2, zremisowali ze Stalą Świdnica 2:2, pokonali Gwardię Kielce 6:1 i przegrali ze Spartą Lubań 0:3. Oczywiście mecze miały charakter wybitnie treningowy i nie mogą być wykładnikiem formy

Trener Skoraczyński uzupełnia jeszcze te informacje wynikami uzyskanymi przez krakowską rezerwę, która pokonała Budowlanych z Jeleniej Góry 5:0, wygrała z rezerwą Gwardii Bydgoszcz 8:0 i zwyciężyła Włókniarza Chełmek 2:1

Na podstawie dotychczasowych spostrzeżeń obydwaj trenerzy wspólnie próbują ustalić skład drużyny na pierwsze spotkania. Nie został on jeszcze całkowicie skrystalizowany, w każdym razie pod uwagę są brani następujący zawodnicy: bramkarze — Jurewicz, Kalisz, Rogowski, Lech, obrońcy — Szymeczko, Szczurek, Piotrowski, pomocnicy — Snopkowski

Miksa, Jędrys, napastnicy — Machowski, Kotaba, Mordarski, Gamaj, Rogoża, Adamczyk. Z szeregów pierwszej drużyny definitywnie ubyli Mamoń i Kohut, wycofujący się z czynnego życia sportowego

Z NOWYCH nabytków wymienić należy wspomnianego już bramkarza Rogowskiego z Włókniarza Prudnik, środkowego napastnika Waligórę ze Stali Żywiec, lewoskrzydłowego Manieckiego ze Startu Dobczyce. Powrócił również do Gwardii były jej zawodnik Mieczysław Dudek

Piłkarze na obozie czują się doskonale. Dobre zakwaterowanie oraz wyżywienie wpływają dodatnio na ich samopoczucie W wolnych od zajęć chwilach grają w tenisa stołowego w czym prym wodzi Mordarski i Miksa, jak również organizują turnieje szachowe, w których znów sukcesy odnoszą: Jackowski, Waligóra i Dudek. Zawodnicy chętnie uczęszczają do kina, dzięki staraniom kierownika obozu W. Michorka obecni byli na występie. warszawskiej operetki

Ze znanych piłkarzy brak jest w Jeleniej Górze Flanka. Przebywa on bowiem w dalszym ciągu na kuracji w Cieplicach. Nie ma również Jurewicza, który miał trudności z uzyskaniem zwolnienia z pracy. Pozostał więc w Krakowie, gdzie trenuje pod kierunkiem trzeciego trenera Gwardii — Łańki.

Podczas naszego pobytu w Jeleniej Górze piłkarze na krótkim zebraniu wybierali kapitana drużyny na bieżący sezon. Wybór padł na Mordarskiego, jego zastępcą został Szczurek. Obydwóm zawodnikom serdecznie gratulujemy piastowanej godności i sądzimy, że wywiążą się ze swych obowiązków ku ogólnemu zadowoleniu

W ROZMOWIE z nami zawodnicy i trenerzy podkreślają dobre warunki rozwojowe, jakie dla piłkarzy stworzyło kierownictwo Gwardii

— Zrobiono niemal wszystko, aby jak najlepiej przygotować zawodników do sezonu. Przedstawiciele zarządu wojewódzkiego J. Dziadur i K. Markowicz oraz kierownik sekcji St. Wójcik odwiedzali piłkarzy na obozie, chcąc osobiście przekonać się o przebiegu przygotowań. Program zajęć by i dobrze przemyślany, teraz tylko od samych zawodników zależeć będzie, czy obóz da pożądane wyniki. Jeżeli o mnie chodzi to jestem dobrej myśli

Sądzę, że mimo niezbyt szczęśliwego dla nas losowania, drużyna Gwardii ambitną grą zdobędzie cenne punkty, dające jej miejsce w czołówce ekstraklasy i nie zawiedzie wielotysięcznych rzesz swych zwolenników — dodaje na zakończenie Mieczysław Gracz

Antoni Ślusarczyk


W OBOZIE GWARDZISTÓW

‎‎

Echo Krakowskie. 1955, nr 62 (13/14 III)


GWARDIA ma ambicję odegrania większej roli w rozgrywkach niż w ubiegłym roku, który był dla niej przykry. Trenerzy Gracz i Skoraczyński zgrupowali swych wychowanków w Jeleniej Górze, dbając w dużej mierze o kondycję zawodników, czyli pracują nad tym, czego brak było niektórym piłkarzom. Kondycję dla Szczurka, kondycję dla Flanka, Mordarskiego, Kotaby, Gamaja i innych

Zdobyć tę kondycję nie będzie tak trudno, ale znacznie trudniej utrzymać. Nie wystarczą bowiem debrę chęci trenerów, ale muszą o nią troszczyć się sami zawodnicy. Odpowiednie podejście do treningów, które są gwarancją dobrej formy piłkarza, ambitne wykonywanie wszelkich ćwiczeń, racjonalne odżywienie oraz sportowy tryb, życia, otwierają każdemu zawodnikowi drogę do kondycji

Nie wątpimy, że kierownictwo Gwardii potrafi zabezpieczyć dobre warunki — reszta należy do zawodników

Na podstawie obserwacji zeszłorocznych rozgrywek, stwierdzić trzeba, że „gwardziści” grają w zwolnionym tempie- i o ile przejście z defensywy do-ofensywy jest nawet czasem szybkie. o tyle im bliżej bramki przeciwnika! tym bardziej szybkość maleje. Błąd ten należy usunąć: Jeśli przy dobrej kondycji będą i szybkie akcje, to pozostanie jeszcze po­pracować nad skutecznością. Utarło się powiedzenie, że „jak Morero nie strzeli, to nikt nie strzeli”. Trochę w tym prawdy, a trochę przesady

Może j sami napastnicy Gwardii ulegli tej sugestii, bo jakoś nie chcą brać odpowiedzialności za strzał, szukając albo 100 procentowej pozycji, albo... Mordarskiego. I ten błąd należy usunąć. A więc najbliższe zadanie bojowe „gwardzistów” to kondycja, szybkość akcji i ich skuteczność. Jasne jest, że szkolenie technicznego nie można odstawiać na bok

Nie jest ono bowiem (podobnie, jak i w innych drużynach) wystarczające. Szczególnie rzuca się w oczy nieumiejętność panowania nad piłką w ruchu.

Oldboye Gwardii przegrali 0:3. VI

‎‎
‎‎

Echo Krakowskie. 1955, nr 149 (24 VI)


Publiczność krakowska nie zapomina o niedawnych gwiazdach piłkarstwa i licznie zgromadziła się na stadionie by podziwiać oldboyów. Spotkanie rozegrano między kombinowanym zespołem oldboyów Cracovii i Garbarni a oldboyami Gwardii, przy czym lepszy okazał się zespół kombinowany, który też spotkanie rozstrzygnął na swoją korzyść wynikiem 3:0 (0:0)

Słynny niegdyś atak gwardzistów z Graczem i Kohutem na czele aczkolwiek dobrze rozgrywał akcje tak tycznie to jednak nie potrafił strzałami zmusić Rybickiego do kapitulacji

W zespole kombinowanym Rybicki, Parpan i Różankowski wyróżnili się dobrą grą, natomiast w zespole Gwardii dobrze grał Flanek i Mamoń. Bramki dla zwycięzców zdobyli Solek 2 i Wandas 1

‎‎
‎‎

Wspomnienia

Jerzy Jurowicz

W okresie przerwy zimowej straciliśmy dalszych, przywiązanych do barw klubowych zawodników. Z gry zrezygnowali Mamoń i Kohut. Ten drugi był bez wątpienia największym w powojennym okresie talentem piłkarskim w kraju.

Rozgrywki 1955 roku zaczęliśmy więc w osłabionym składzie. Ze „starych” zawodników pozostali jeszcze w drużynie prócz mnie Szczurek, Mordarski i Dudek. Wisła grała ze zmiennym szczęściem. Do naszych sukcesów należało zdecydowanie zwycięstwo nad chorzowskim Ruchem, który wyjechał z Krakowa z bagażem 6-ciu bramek.

W tym to okresie na skutek decyzji GKKF wiele spośród kół sportowych powróciło do dawnych tradycyjnych nazw. Na szpaltach gazet i czasopism pojawiły się znów w tytułach: Garbarnia, Cracovia, Lechia… Wróciła do swej tradycyjnej nazwy również i krakowska Wisła.

Źródło: Jerzy Jurowicz, Pamiętniki