Sezon 1956/1957 (koszykówka mężczyzn)

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
(Relacje prasowe)
(Najważniejsze wydarzenia sezonu 1956/1957)
Linia 27: Linia 27:
*'''Turniej X-lecia Pinguins-Club''' Wisła zajęła w tym turnieju 1. miejsce.
*'''Turniej X-lecia Pinguins-Club''' Wisła zajęła w tym turnieju 1. miejsce.
*'''Turniej o Błękitną Wstęgę Wisły''' Koszykarze Wisły zajmują III miejsce w turnieju.
*'''Turniej o Błękitną Wstęgę Wisły''' Koszykarze Wisły zajmują III miejsce w turnieju.
-
*'''5. października w meczu old boyów Wisła - Cracovia 24:19. ''': [http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=9356 2]
+
*6. lutego 1957. W Klubie Dziennikarzy w Krakowie odbyło się spotkanie koszykarzy Wisły z sympatykami sportu.
-
*16.12. Klasa A koszykarzy: Wisła IB - Start Podgórze 70:41.
+
-
----
+
-
Puchar PZKosz:
+
-
*1957:
+
-
*Rozgrywki w okręgach o Puchar PZKoSZ. Wisła Kraków - Start Kraków 72:51 i Sparta Nowa Huta - Wisła Kraków 49:46. [http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1957/nr089/directory.djvu 3]
+
==Relacje prasowe==
==Relacje prasowe==

Wersja z dnia 11:50, 26 sie 2019

poprzedni sezon Rozgrywki w tym sezonie następny sezon
Wszystkie mecze I liga Puchar San Remo Turniej X-lecia Pinguins-Club Mecze towarzyskie międzynarodowe
I Turniej o Błękitną Wstęgę Wisły Rezerwy Puchar PZKosz
Kadra Statystyki Spis Sezonów

Spis treści

Najważniejsze wydarzenia sezonu 1956/1957

  • I liga Koszykarze Wisły zajmują III miejsce w rozgrywkach I ligi.
  • Puchar Oswobodzenia Słowacji Wisła zajęła w tym turnieju I miejsce.
  • Puchar San Remo Wisła zajęła w tym turnieju 2. miejsce.
  • Turniej X-lecia Pinguins-Club Wisła zajęła w tym turnieju 1. miejsce.
  • Turniej o Błękitną Wstęgę Wisły Koszykarze Wisły zajmują III miejsce w turnieju.
  • 6. lutego 1957. W Klubie Dziennikarzy w Krakowie odbyło się spotkanie koszykarzy Wisły z sympatykami sportu.

Relacje prasowe

‎‎

Oldboye Wisły wygrali w koszykówką z oldboyami Cracovii

Echo Krakowa. 1956, nr 236 (6/7)

Mecz starszych panów

‎‎

W ramach uroczystości jubileuszowych 50-lecia Wisły rozegrany został mecz koszykówki, oldboyów Wisły z Cracovią. Widownia przez 20 minut, gdyż ze zrozumiałych względów skrócono czas gry, emocjonowała się zagraniami „starszych panów”, którzy zaimponowali przede wszystkim ambicją. Zwyciężyła zasłużenie Wisła 24119; (8:9), będąc w sumie lepszym zespołem, W drużynie. zwycięzców należy wyróżnić Kowalówkę, który zdobył 10 pkt. Pozostałe punkty dla Wisły uzyskali: Stok, Hegerle, Papiński po 4 oraz Pawlik 2.

PO MECZU

Olimpijczyk KOPOWSKI (Cracovia), który obecnie trenuje swych t młodych kolegów jest niepocieszony z powodu poniesionej porażki: — Ale przynajmniej graliśmy ambitnie - mówi - nie tak, jak obecnie niektóre drużyny.

Dr STOK: „To był pierwszy mecz, w którym nie zdobyłem nawet 10 pkt., ale cóż starość nie radość.” Mgr MOCHNACKI: „Kondycję jeszcze mam, ale ze strzałem było gorzej.” Mgr DUNIKOWSKI: „Jeszcze chętnie potrenowałbym, ale cóż... obowiązki rodzinne.” Red. ROTTER: „Żałuję, że nie mogłem dziś grać... nie byłem w formie.” (J. F.)


Przed wyjazdem do Belgii

‎‎
‎‎

Echo Krakowa. 1956, nr 299 (20 XII)


Entuzjastyczne przyjęcie zgotowali krakowskim koszykarzom miłośnicy sportu w Wieliczce

Wisła — Kraków 64:51

Wczoraj „sportowa” Wieliczka miała niecodzienną atrakcję.

Przyjechali tu bowiem koszykarze Wisły i reprezentacji Krakowa złożonej z zawodników i II i III ligi. Propagandowe spotkanie w nowo otwartej sali gimnastycznej zakończyło się zwycięstwem Wisły 64:51 (41:20). Punkty dla zwycięzców zdobyli: Wawro 17, Murzynowski 15, Wójcik 12, Pacuła 9, Dąbrowski 8, Bętkowski 3, dla pokonanych Korpak 15, Kamiński i Tarnawski po 9, Jagiełowicz „.7, Amirowicz 6, Muszak 3 i Czernichowski 2. Sędziowali pp. i Reguła z Krakowa.

Spotkanie toczyło się w przyjemnej atmosferze, co przede wszystkim było zasługą nadzwyczaj gościnnej publiczności. Sympatycy sportu w Wieliczce szczelnie wypełnili salę, gimnastyczną przez cały czas meczu gorąco entuzjastycznie dopingowali drużyny

stanowiła młodzież, która z zapartym tchem śledziła efektowne zagrania reprezentantów. Nic więc . dziwnego, że po stoczonym meczu długo nie rozchodzili się młodzi chłopcy I dziewczęta — gorąco dyskutując nad zakładaniem drużyn koszykówki w szkole. Widziało się. 8—10 letnich chłopców, Którzy błyszczącym oczami wpatrywali się na schodzących z boiska Pacułę, Wawrę czy Wójcika i mówiących szeptem je den do drugiego: „ja chcę być Pacułą”, lub „ja jestem mały i zostanę Wawrą. Jednym słowem: . interesujące : to spotkanie przyczyniło się niewątpliwie do popularyzacji koszykówki w Wieliczce.

Mecz pod względem sportowym stal na przeciętnym poziomie. Początkowo Wisła, rozpoczęła grę w imponującym stylu . zdobywając przewagę 20 punktów? Później zwycięzcy wyraźnie zwolnili tempo i zaczęli grać na pokaz, co przy ambitnym przeciwniku nie dało cyfrowego skutku i przewaga Wisły szczególnie po przerwie wyraźnie zmalała. W konsekwencji drugą połowę meczą wygrała reprezentacja Krakowa.

Reprezentacja Krakowa zasłużyła na pochwałę za, ambicje., Pokonanych stać niewątpliwie ha lepszą grę, ale cóż się .dziwić; kiedy chłopcy mieli zaledwie jeden I wspólny trening, na którym rzecz I zrozumiała; nie zdążyli się zgrać.

Osobne słowa uznania należą się trenerowi Startu mgr Grochalowi, który z największym obiektywizmem ustalił reprezentację.

Koszykarze Wisły wyjeżdżają dzisiaj do Warszawy, a następnie Odlecą na tournee do Belgii.

J. FRANDOFERT


Jakie wrażenia przywieźliście z Włoch — pytamy koszykarzy Wisły.

‎‎

Echo Krakowa. 1957, nr 16 (19/20 I)


— O jest ich dużo, moglibyśmy opowiadać całymi godzinami.

— Już w San Remo — opowiada mistrz sportu Z. Dąbrowski — podziwialiśmy wybrzeże Morza Śródziemnego i piękne kobiety. Można, je tam było spotkać: na plaży, na ulicach, w lokalach i na meczach koszykówki — dosłownie wszędzie.

— Niektórzy z nas — dodaje T. Pacuła — zostawili we Włoszech serca. Szczególnie młodsi koledzy nawiązali wiele znajomości i już w podróży powrotnej niemal z każdej stacji wysyłali pocztówki i sążniste listy zaadresowane do San Remo, Wenecji, Bolonii. Nie tylko zresztą oni... Czytelnikom „Echa” mogę wyznać w tajemnicy że mgr J. Janowski i W. Wawro wypatrywali oczy za jedną z uroczych współmieszkanek hotelu ,-Europa” w Varese. Była pięknością w balzakowskim wieku.

— Największe jednak wrażenie wywarły na nas kontrasty tego gościnnego kraju. Szokującym widowiskiem było dla nas obserwowanie milionerów w kasynach, gdy ci bez drgnięcia powiek kładli na ruletce miliony lirów. W Wenecji podziwialiśmy z przepychem u rządzoną .Wyspę Milionerów” i ze smutkiem śledziliśmy życie ulicy w dzielnicach robotniczych. Szczególnie przykre wrażenie sprawiali mali, umorusani chłopcy żebrzący o chleb.

— Co powiecie jeszcze o samych występach? — Sądzimy, że pod względem sportowym wyjazd nam się udał. Cztery zwycięstwa mów ą same za siebie, tym bardziej, że w gran e pokonanych znalazły się dwa najlepsze zespoły Bułgarii i Czechosłowacji.

Zresztą prasa Włoska na każdym kroku pisała: „Koszykarze Wisły sprawili nam dużą niespodziankę”. „Wisła” reprezentuje najwyższy poziom europejski” itp. itp.

— Mamy nadzieję —kończą swe krótkie wspomnienia Dąbrowski i Pacuła — że wreszcie udowodniliśmy w kraju, iż nie tylko CWKS czy AZS należą się wyjazdy zagraniczne. Teraz po krótkiej przerwie zabieramy się do solidnego treningu przed czekającymi nos rozgrywkami ligowymi. Mamy ambicje nie tylko utrzymać tytuł wicemistrza Polski w Krakowie, ale... zresztą, z horoskopami zaczekajmy kilka tygodni.

Rozmawiał J. FRANDOFERT


W Klubie Dziennikarzy w Krakowie odbyło się spotkanie koszykarzy Wisły z sympatykami sportu. II

‎‎

Echo Krakowa. 1957, nr 32 (7 II)

Wczoraj w Klubie Dziennikarzy w Krakowie odbyło się ciekawe spotkanie koszykarzy Wisły z sympatykami sportu. Po krótkim zagajeniu red. J. Rottera, który wraz z „Wisłą" był w Belgii i Włoszech, wrażenia swoje opowiedzieli kierownik drużyny J. Janowski, trener J. Mikułowski oraz trzej zawodnicy J. Będkowski, T. Pacuła i W. Wawro