Sezon 1957 (piłka nożna)

Z Historia Wisły

poprzedni sezon Rozgrywki w tym sezonie następny sezon
Wszystkie mecze, I Liga, Puchar Polski, Mecze towarzyskie międzynarodowe, Mecze towarzyskie i sparingi,
Rezerwy Juniorzy
Kadra Statystyki Spis Sezonów


Spis treści

Ważniejsze wydarzenia

  • Wiosna. Remisowa potyczka z Rapidem Wiedeń (1:1).
  • 17 marca 1957: Najwyższe zwycięstwo Wisły w rozgrywkach o Puchar Polski na szczeblu centralnym. W 1/8 finału „Biała Gwiazda” gromi w Krakowie Gwardię Kielce 9:0. Odpada jednak w następnym meczu z ŁKS Łódź.
  • Październik. Tournee w drodze do afrykańskiej Casablanki: przegrana z Valenciennes 1:2, remis z RC Lens 1:1, bezbramkowa potyczka w Casablance z RAC WAC i przykra porażka w drodze powrotnej z Anderlechtem (aż 1:9) to międzynarodowy dorobek piłkarzy Wisły w tym roku.
  • 5 listopada 1957: Przykry powrót do ligowej rzeczywistości. Najwyższa przegrana Wisły w meczach ligowych na własnym stadionie w dotychczasowej historii (Z ŁKS Łódź1:7).
  • Trzy porażki w ostatnich ligowych meczach dają Wiśle zaledwie 9. miejsce w tabeli.
  • Powstaje Koło Sympatyków TS Wisła.?

W prasie

  • Wisła najbardziej zdyscyplinowanym zespołem piłkarskim. 2

Krakowska Wisła najbardziej zdyscyplinowanym zespołem

‎‎

Echo Krakowa. 1957, nr 5 (7 I)


Puchar za najlepsze zachowanie sportowe oraz zdyscyplinowanie publiczności pozostał nadal w Krakowie. Przed rekiem zdobyła go Garbarnia, a obecnie WISŁA. Piłkarze tego zasłużonego klubu zdobyli 88 pkt, wyprzedzając o 4 pkt. opolskich Budowlanych. Dalsze miejsca zajęły: Kolejarz Poznań, Gwardia Warszawa, ŁKS Łódź, CWKS Warszawa, GARBARNIA KRAKÓW, Polonia Bydgoszcz, Ruch Chorzów, Lechia Gdańsk, Górnik Zabrze i Stal Sosnowiec.

Polowanie na zająca podczas sparringu „Wiślaków”

‎‎

Echo Krakowa. 1957, nr 74 (28 III)


Podczas środowego sparringu na boisku Wisły kibice i piłkarze Wisły mieli nie łada emocję. Na boisko wpadł... zając, który rozpoczął „slalom" pomiędzy piłkarzami, usiłującymi go schwytać. Najbliżej tego celu był bramkarz Machowski, bowiem szarak w pewnym momencie wpadł do bramki i zaplątał się w siatkę. Gdy Machowski chciał go schwytać stylową „nakrywką", szarak podrapał go i wyrwał się z jego rąk, po czym wypadł z bramy stadionu na deptak i dalej na... Błonia.


W przededniu rozgrywek ligowych

‎‎

Echo Krakowa. 1957, nr 75 (29 III)

Piłkarze Wisły jako jedynego obok Ruchu klubu kontynuować będą po raz 23 nieprzerwane boje w polskiej ekstraklasie. W ciągu tych lat wielokrotnie zdobywaliśmy trofea dla najbardziej fair grającej drużyny. Podobnie jak w tabelach ligowych również i pod tym względem nasi zawodnicy niemal zawsze plasowali się ni czołowych pozycjach w skali ogólnopolskiej.

Osiągnięcia te w dużym stopniu zawdzięczamy krakowskiej publiczności, która swoim wyrobieniem sportowym i obiektywizmem umiała zawsze stworzyć atmosferę sprzyjającą sportowej walce.

Dlatego też w przededniu rozgrywek ligowych składamy tą drogą serdeczne podziękowania publiczności, apelując równocześnie o dalsze kontynuowanie tej — godnej największego uznania — tradycji. Niechaj w dalszym ciągu Kraków — kolebka polskiego piłkarstwa — służy za wzór wyrobienia sportowego swoich piłkarzy i sympatyków sportu..

Jesteśmy głęboko przekonani, że w dążeniu naszych piłkarzy do utrzymania miana najbardziej fair drużyny I ligi będziemy mieli oparcie w postaci wzorowej postawy krakowskiej publiczności.

Ze swej strony dołożymy wszelkich starań, aby zapewnić publiczności jak najlepsze warunki obserwacji naszych imprez.

Za zarząd: przewodniczący Komisji Propagandowej Mgr Inż. Janowski Jan

wiceprzewodniczący Zarządu Głównego TS Wisła Mgr Pirożyński Bolesław


WISŁA wyjechała na zgrupowanie do Ustki. VII

Echo Krakowa. 1957, nr 169 (20/22 VII)

Jedyny pierwszoligowy zespół Krakowa WISŁA, wyjechała 15 bm. na zgrupowanie do Ustki, Na obozie przebywa 18 zawodników, którzy pod okiem trenera Artura Woźniaka starannie przygotowują się do spotkań rewanżowych. Piłkarze Wisły rozgrywki pierwszej rundy zakończyli na 7 miejscu.

W drugiej rundzie „wiślacy" mają kilka ciężkich spotkań na obcym terenie, m. in. z leaderem — Gwardią i Legią w Warszawie oraz z Górnikiem w Zabrzu. Spotkania te będą wymagały dużego wysiłku, jeżeli krakowianie mają ambicję zająć lepsze miejsce w ostatecznej klasyfikacji.


Wiślacy DOBRZE WYKORZYSTALI MIESIĘCZNY URLO

‎‎

Echo Krakowa. 1957, nr 183 (7 VIII) P

PIŁKARZE Wisły dopiero przed kilku dniami powrócili do Kratowa. Wyglądają doskonale.

Widać, że okres przerwy pożytecznie wykorzystali — Nie tylko odpoczywaliśmy, lecz drużyna nasza rozgrywała także towarzyskie mecze — mówi kierownik ligowej drużyny Wisły — p. WŁADYSŁAW ŻAK. Jakoś bez echa minął w prasie krakowskiej nasz wyjazd do Czechosłowacji, gdzie przebywaliśmy 11 dni, rozgrywając trzy spotkania. W Żylinie pokonaliśmy tamtejsze Dynamo 3:2. W Martinie zremisowaliśmy z miejscowym Spartakiem 0:0. Był to przeciwnik znacznie słabszy od poprzedniego, jednak fatalny stan boiska wpłynął ujemnie na grę naszych zawodników, mających ponadto w perspektywie trudny mecz z reprezentacją okręgu Żylina. To trzecie spotkanie rozegrane w Różembergu, miało największy ciężar gatunkowy.

Grając z reprezentacją okręgu Żylińskiego drużyna Wisły dała pokaz piłki nożnej naprawdę w dobrym wydaniu. Krakowianie wygrali 2:1, zdobywając bramki ze strzałów Gamaja i Machowskiego. Po meczu w prasie czechosłowackiej ukazały się bardzo pochlebne wzmianki o grze naszych zawodników i recenzje. Mecz ten udowodnił, że naszych chłopców stać na dobrą piłkę.

Następnie wyjechaliśmy 15-dniowy obóz szkoleniowo-kondycyjny do Ustki. Pobyt nad morzem doskonale wpłynął na samopoczucie zawodników. Obecnie po powrocie do Krakowa drużyna nasza rozpoczęła normalne treningi, aby jak najlepiej przygotować się do meczu z warszawską Gwardią.

Do meczu wystąpimy przypuszczalni w następującym zestawieniu: Leśniak, Monica, Kawula, Budka, Snopkowski, Jędrys, Machowski, Kościelny II, Rogoża, Gamaj, Budek. W odwodzie mamy jeszcze m. in. Piotrowskiego i Manieckiego.

Jeśli chodzi o Michela, to odczuwa on jeszcze niewyleczoną kontuzję stawu kolanowego.

Sądzę, że w II rundzie nasza drużyna nie da swym zwolennikom powodu do niezadowolenia.

Piłkarze Wisły według mojej oceny dużo umieją i zajęcie przez nich trzeciego miejsca w końcowej tabeli rozgrywek — leży w sferze możliwości. Muszą jednak grać bardzo ambitnie. Dodać należy, iż dzięki troskliwej opiece całego zarządu sekcji z przewodniczącym mjr. Glińskim na czele, zawodnicy mają jak najlepsze warunki do uprawiania piłki nożnej. Nie zapominamy także o najmłodszych piłkarzach. Robią oni, coraz lepsze postępy, czego dowodem zdobycie Pucharu Rady Trenerów w turnieju juniorów okręgu krakowskiego.


WIELE PRZESĄDÓW KRÓLUJE WŚRÓD PIŁKARZY

Echo Krakowa. 1957, nr 198 (26 VIII)


Z humorem i z właściwą sobie swadą opowiada o nich były reprezentant Polski — MIECZYSŁAW GRACZ. Na samo ich wspomnienie popukamy „Messu” śmieje się serdecznie. Nie były to bowiem przesądy w pełnym tego słowa znaczeniu. Nie dawano im wiary, lecz opowiadanie ich wprowadzało graczy w dobry nastrój.

— Zawsze w dniu meczu — mówi Gracz — starałem się zobaczyć pierwszego mężczyznę, nigdy natomiast kobietę. Po wstaniu z łóżka podbiegałem do okna i patrzyłem na ulicę. Jeśli ujrzałem mężczyznę — wróżba była pomyślna. O mojej słabości wiedział szwagier. Gdy mieszkałem jeszcze na Grzegórzkach przychodził mnie budzić, aby być pierwszą osobą, którą zobaczę.

Raz pamiętam jechałem tramwajem na mecz. W pewnym momencie spostrzegłem garbuska. Wśród wielkiego ścisku tak manewrowałem, aby się otrzeć o niego.

Spostrzegł on mój zamiar, poznał mnie i uśmiechając się powiedział:.

„Jeśli to pomoże — to silniej, panie Mięciu”.

Idąc na zawody zazwyczaj ubierałem w domu „szczęśliwą” białą koszulę. Jednak po przegranym meczu z Cracovią 0:1 (na którym zwycięską bramkę zdobył Radoń główką) w szatni potargałem ze złości koszulę i wyrzuciłem ją (była zresztą porządnie znoszona). Okazało się wtedy, że takie talizmany nie mają najmniejszego znaczenia. W tym dniu do domu poszedłem w pożyczonym z klubu golfie.

PODOBNO Flanek, będący mańkutem, w dniu meczu wstawał z łóżka prawą nogą. Jurowicz pod sweter bramkarski wkładał swą ulubioną zieloną koszulkę, a Tadeusz Parpan z Cracovii jadąc na zawody starał się wsiąść do autobusu jako ostatni.


ZAPRAWA gimnastyczna dla piłkarzy

‎‎

Echo Krakowa. 1957, nr 296 (19 XII)

ZAPRAWA gimnastyczna dla piłkarzy drużyny ligowej TS Wisła oraz drużyn młodszych (z juniorami włącznie), odbywa się we wtorki, czwartki i soboty w sali gimnastycznej przy ul. Reymonta 22. Początek godz. 18.