Sezon 1971/1972 (koszykówka mężczyzn)

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
(Najważniejsze wydarzenia sezonu 1971/1972)
Linia 29: Linia 29:
[[Grafika:1972 Fidel Castro w hali Wisły.jpg|thumb|300px|right|Fot. Jan Morek]]
[[Grafika:1972 Fidel Castro w hali Wisły.jpg|thumb|300px|right|Fot. Jan Morek]]
-
<br><br><br><br><br><br>
+
 
 +
==Relacje prasowe==
 +
 
 +
 
 +
===Echo Krakowa. 1971, nr 280 (30 XI) nr 8156===
 +
 
 +
Oceniając pierwszą rundę trzeba podkreślić świetną postawę Lublinianki, która — w przedsezonowych horoskopach zaliczana do grona outsiderów — zajmuje na półmetku 3 lokatę. Nieoczekiwanie dobrze gra też Śląsk, występujący bez swych do niedawna czołowych graczy.
 +
 
 +
— Korcza i Kozaka, skaperowanych przez Legią do Warszawy i beniaminek Resovia, wnoszący do gry wiele żywiołowości, temperamentu i ambicji.
 +
 
 +
Niestety do grona drużyn, które zaskakują nas swą dobrą postawą nie można zaliczyć jedynego reprezentanta naszego miasta — Wisły. „Wawelskie Smoki” jakoś nie mogą wejść w uderzenie, nabrać rozmachu w przeprowadzaniu akcji.
 +
 
 +
Jeżeli jeszcze na własnym terenie wiślacy byli dla przeciwników przeszkodą nie do pokonania (komplet zwycięstw) o tyle z czterech wyjazdowych meczów nie przywieźli oni ani jednego zwycięstwa. A przecież w tym zespole jest dwóch reprezentantów polski — Seweryn i Ładniak, młodzi Gaździna i Langosz także będący w sferze zainteresowań trenera kadry i wreszcie rutynowany, znakomicie strzelający Langiewicz.
 +
 
 +
Teoretycznie jest to zespół, który winien rywalizować z Wybrzeżem o palmę pierwszeństwa. A tymczasem Ładniak zatrzymał się w rozwoju, jest mało bojowy, zbyt często gubi się w przeprowadzaniu akcji, Langosz podobnie, tyle że prezentuje formę kameleonową i po niezłych ma wręcz kompromitujące występy. Ostoją zespołu jest Andrzej SEWERYN, znakomicie dyrygujący grą swych kolegów i potrafiący celnie rzucić do kosza na dobrą sprawę z każdej pozycji.
 +
 
 +
Langiewicz dopóki ma siły jest nadzwyczaj trudnym do utrzymania dla przeciwników graczem, ale nie demonstruje już tej świeżości co 3—4 lata temu. Z nowych nabytków — Kwiatkowski i Wiśniewski — pewne nadzieje rokuje ten pierwszy, który pod koniec rundy pokazał kilkakrotnie próbki dużego talentu.
 +
 
 +
W sumie jednak wiślacy grają poniżej oczekiwań i trzeba będzie wielkiego wysiłku, ogromnej pracy trenera Pacuły i całego zespołu, by w drugiej, rundzie dobrnąć do czoła ligowej tabeli.
 +
 
 +
(LANG.)
 +
 
 +
 
 +
 
 +
 
 +
 
[[Kategoria: Sezon 1971/1972 (koszykówka mężczyzn)|- Sezon 1971/1972 (koszykówka mężczyzn)]]
[[Kategoria: Sezon 1971/1972 (koszykówka mężczyzn)|- Sezon 1971/1972 (koszykówka mężczyzn)]]

Wersja z dnia 06:59, 11 cze 2019

poprzedni sezon Rozgrywki w tym sezonie następny sezon
Wszystkie mecze I liga Puchar Polski Rezerwy Mecze towarzyskie
Junorzy
Kadra Statystyki Spis Sezonów

Najważniejsze wydarzenia sezonu 1971/1972

  • I liga Koszykarze Wisły zajmują IV miejsce w rozgrywkach I ligi.
  • Puchar Polski Koszykarze Wisły zajmują III miejsce w rozgrywkach Pucharu Polski.
  • Błękitna Wstęga Wisły Nie rozegrano.
  • W czerwcu w czasie wizyty w Polsce Fidel Castro zażyczył sobie rozegrania meczu koszykówki. Spotkanie pośpiesznie zorganizowano w hali Wisły. Drużyna Wawelskich Smoków podzieliła się na dwa zespoły a Castro dołączył do jednego z nich. Wydarzenie zgromadziło kilka tysięcy ciekawskich. Prasa twierdziła, że Castro rozegrał całe spotkanie, zdobył 21 punktów i poprowadził swój team do wygranej 76:60.
Fot. Jan Morek
Fot. Jan Morek

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1971, nr 280 (30 XI) nr 8156

Oceniając pierwszą rundę trzeba podkreślić świetną postawę Lublinianki, która — w przedsezonowych horoskopach zaliczana do grona outsiderów — zajmuje na półmetku 3 lokatę. Nieoczekiwanie dobrze gra też Śląsk, występujący bez swych do niedawna czołowych graczy.

— Korcza i Kozaka, skaperowanych przez Legią do Warszawy i beniaminek Resovia, wnoszący do gry wiele żywiołowości, temperamentu i ambicji.

Niestety do grona drużyn, które zaskakują nas swą dobrą postawą nie można zaliczyć jedynego reprezentanta naszego miasta — Wisły. „Wawelskie Smoki” jakoś nie mogą wejść w uderzenie, nabrać rozmachu w przeprowadzaniu akcji.

Jeżeli jeszcze na własnym terenie wiślacy byli dla przeciwników przeszkodą nie do pokonania (komplet zwycięstw) o tyle z czterech wyjazdowych meczów nie przywieźli oni ani jednego zwycięstwa. A przecież w tym zespole jest dwóch reprezentantów polski — Seweryn i Ładniak, młodzi Gaździna i Langosz także będący w sferze zainteresowań trenera kadry i wreszcie rutynowany, znakomicie strzelający Langiewicz.

Teoretycznie jest to zespół, który winien rywalizować z Wybrzeżem o palmę pierwszeństwa. A tymczasem Ładniak zatrzymał się w rozwoju, jest mało bojowy, zbyt często gubi się w przeprowadzaniu akcji, Langosz podobnie, tyle że prezentuje formę kameleonową i po niezłych ma wręcz kompromitujące występy. Ostoją zespołu jest Andrzej SEWERYN, znakomicie dyrygujący grą swych kolegów i potrafiący celnie rzucić do kosza na dobrą sprawę z każdej pozycji.

Langiewicz dopóki ma siły jest nadzwyczaj trudnym do utrzymania dla przeciwników graczem, ale nie demonstruje już tej świeżości co 3—4 lata temu. Z nowych nabytków — Kwiatkowski i Wiśniewski — pewne nadzieje rokuje ten pierwszy, który pod koniec rundy pokazał kilkakrotnie próbki dużego talentu.

W sumie jednak wiślacy grają poniżej oczekiwań i trzeba będzie wielkiego wysiłku, ogromnej pracy trenera Pacuły i całego zespołu, by w drugiej, rundzie dobrnąć do czoła ligowej tabeli.

(LANG.)