Sezon 1972/1973 (koszykówka kobiet)

Z Historia Wisły

poprzedni sezon Rozgrywki w tym sezonie następny sezon
Wszystkie mecze I liga Puchar Lajkonika Mecze towarzyskie międzynarodowe
Kadra Statystyki Spis Sezonów

Spis treści

Najważniejsze wydarzenia sezonu 1972/1973

  • I liga Koszykarki Wisły zdobywają wicemistrzostwo Polski.
  • Puchar Lajkonika Koszykarki Wisły zajmują I miejsce w turnieju.
Srebrny medal medal MP 1973. Ze zbiorów Haliny Kaluty.
Srebrny medal medal MP 1973.
Ze zbiorów Haliny Kaluty.
Srebrny  medal MP 1973. Ze zbiorów Haliny Kaluty.
Srebrny medal MP 1973.
Ze zbiorów Haliny Kaluty.

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1972, nr 236 (7/8 X) nr 8418

A oto skład naszej kadry (w nawiasach przynależność klubowa, wiek, wzrost i liczba spotkań w reprezentacji): I Janina WOJTAL (Wisła — 29 — 184 — 162), Barbara ROGOWSKA (Wisła — 25 — 181 — 110), I Elżbieta BIESIEKIERSKA (Wisła — 22 — 188 — 37)


Echo Krakowa. 1972, nr 252 (26 X) nr 8434

UTALENTOWANA koszykarka Korony — Lucyna Berniakówna przed kilkoma miesiącami wyraziła chęć zmiany barw klubowych i przeniesienia się do Wisły. Nie otrzymywała jednak zgody swego macierzystego klubu i dopiero ostatnio pozwolono jej na występ w barwach „Białej Gwiazdy” w meczach towarzyskich przeciwko drużynie z kijowa. Mamy nadzieję, że jest to wstęp do porozumienia i ułożenia dalszej współpracy zainteresowanych klubów, gdyż byłoby stratą dla koszykówki, gdyby Berniakówna miała z wysokości trybun oglądać nadchodzące mecze mistrzowskie.


Echo Krakowa. 1972, nr 254 (28/29 X) nr 8436

L Berniakówna i T. Kubiś w Wiśle

WCZORAJ Polski Związek Koszykówki zatwierdził do GTS Wisła: utalentowaną koszykarkę Korony L. Berniakównę i byłego zawodnika Korony, ostatnio grającego w warszawskiej Legii, T. Kubisia.


Echo Krakowa. 1972, nr 258 (3 XI) nr 8440

W ostatnich latach, zdecydowany prym wśród I-ligowców wiodła Wisa jednak w ubiegłym sezonie mistrzowski: tytuł odebrały krakowiankom koszykarki ŁKS-u. Jak będzie w nadchodzących rozgrywkach? To pytanie zadaliśmy trenerowi Wisły, Ludwikowi MIĘCIE.

Zawodniczki zapowiadają odzyskanie pierwszego miejsca, lecz zadanie to nie będzie wcale łatwe.

I to z dwóch powodów. Przede wszystkim gramy w odmłodzonym a przy tym osłabionym składzie Slączka i Szaflikowa zakończyły karierą sportową, Likszowa wyjechała dog Francji, a Soja jest obecnie na urlopie macierzyńskim.

— To jeden powód, a drugi? — W ostatnich kilku latach nastąpiło wyraźne wyrównanie się poziomu wśród czołowych zespołów I ligi: Obecnie żadna drużyna nie będzie miała takiej supremacji, jak dawniej warszawski AZS, krakowski Wawel czy Wisła.

Za najgroźniejszych rywali „w walce o pierwsze. miejsce uważam: ŁKS, Lecha i Polonią.

Koszykarki Wisły bardzo starannie przygotowywały się do startu w nadchodzących rozgrywkach, brały udział w kilku turniejach w kraju, rozegrały również mecze międzynarodowe, wygrywając z czołowymi, i-ligowymi, zespołami ZSRR: Dynamem Kijów i Politechnikiem. Kowno. Co jest najważniejsze: do głosu w pierwszym zespole Wisły dochodzą młode zawodniczki: Starowieyską,. Biesiekierska oraz nowo pozyskane Wyka (ze Stali Stalowa Wola), Kaluta (z BKS Bolesławiec) i Berniak (z Korony). W dobrej formie, jak na początek sezonu, znajdują się: Ogłozińska, Rogowska i Wojtal. Mamy więc, nadzieję, że zawodniczki Wisły nie sprawią zawodu licznym sympatykom koszykówki w Krakowie i że odzyskają mistrzowski tytuł.

W nadchodzących rozgrywkach drużyna Wisły występować będzie w następującym składzie: Wojtal, Rogowska, Ogłozińska, Starowieyska, Biesiekierska, Guzik, Berniak, Kaluta, Wyka, Gołąbek, Waga, Wojtas.

Echo Krakowa. 1972, nr 297 (19 XII) nr 8479

EFEKTOWNYMI ZWYCIĘSTWAMI ZAKOŃCZYŁY KOSZYKARKI I KOSZYKARZE WISŁY ROZGRYWKI PIERWSZEJ RUNDY MISTRZOSTW EKSTRAKLASY. WIŚLACZKI ŁATWO UPORAŁY SIĘ Z GDAŃSKĄ SPÓJNIĄ, „WAWELSKIE SMOKI” PO PEŁNYCH EMOCJI MECZACH ODPRAWIŁY Z KWITKIEM ZESPÓŁ RESOVII, NAJLEPSZĄ W PRZEKROJU PIERWSZEJ RUNDY DRUŻYNĘ I LIGI.

Próbę podsumowania jesiennej rundy zacznijmy od pań.

Wiślaczki po niefortunnym starcie, porażkach w Poznaniu z Olimpią 58:62, u siebie z AZS Poznań 58:66 i wreszcie w Łodzi z ŁKS 48:72,. uplasowały się na półmetku rozgrywek na razie na pierwszym miejscu. Piszą na razie, gdyż do wyjaśnienia sytuacji potrzebne są jeszcze rezultaty zaległych spotkań łodzianek z Lechem. Jeżeli ŁKS wygra choć jeden-mecz, on zostanie mistrzem jesieni, w wypadku dwóch wygranych poznanianek przodownictwo utrzyma. Wisła.

Ale nie to w końcu jest najistotniejsze kto teraz będzie leaderem. Ważne kto wysforuje się na czoło w końcowym rozrachunku sezonu, kto zdobędzie złoty medal. Do trofeum pretendują praktycznie trzy drużyny — Wisła, ŁKS i Lech.

Czy wiślaczki mają szanse? Z całą pewnością tak! Początkowe porażki spowodowane były zmianami personalnymi w zespole, wprowadzeniem do gry młodzieży, która zaczęła stosować nieco inny, bardziej dynamiczny niż poprzednio styl gry. Coraz częściej obserwujemy w wydaniu wiślaczek szybkie ataki, coraz więcej ruchu, dynamiki, polotu w akcjach tej drużyny. Jeszcze nie wszystko się udaje, jeszcze zdarzają się potknięcia, ale w sumie jest to na pewno dobry kierunek zmian. Przez długie lata wiślaczki grały statycznie, piłkę rozgrywały na „chodzonego”, gdy przyszło grać z przeciwnikiem dysponującym dobrymi, szybkimi zawodniczkami (zespoły radzieckie, francuski Clermont Ferrand), zdarzały się wręcz żenujące przegrane. Siła Wisły jest może w tej chwili nieco mniejsza, niż dwa, trzy lata temu, ale młode zawodniczki Starowieyska, Wyka, Kaluta, wraz ze starszymi rutynowanymi koleżankami — Rogowską, Wójta! czy Ogłozińską z każdym meczem winny grać lepiej i można mieć nadzieję, że mistrzowski tytuł wróci do Krakowa.

W ekstraklasie mężczyzn ściska czołówka to Resovia, Wybrzeże, Śląsk i Wisła.

Tu podobnie jak w zespole żeńskim, ,-,Wawelskie Smoki” odmłodziły skład (przed dwoma laty Likszo, obecnie Langiewicz), co spowodowało pewną, nerwowość w grze, stało się przyczyną niespodziewanych nieraz porażek jak choćby z Lublinianką w Krakowie, Górnikiem w Wałbrzychu czy AZS w Warszawie, przy jednoczesnych zwycięstwach w Gdańsku z Wybrzeżem czy Lechem w Poznaniu. W 18 meczach wiślacy uzyskali 11 zwycięstw, w tym podwójne u siebie z Pogonią, Polonią i Resovią, i tylko raz przegrali dwukrotnie z tym samym przeciwnikiem (we Wrocławiu ze Śląskiem).

Najwyższe noty należą się bez wątpienia dwójce zawodników .....

Andrzejowi Sewerynowi, który jest znakomitym dyrygentem zespołu i ambitnemu, bojowemu Piotrowi Langoszowi, który robi systematyczne postępy. Dużo zastrzeżeń budzi gra Marka Ładniaka, zawodnika o znacznie większych możliwościach aniżeli to co aktualnie prezentuje. Uzupełniają pierwszą piątką wiślaków bardzo pożyteczni, ambitni —-Gardzina i Pietrzyk, a w rezerwie ma trener Wojtalę, Palucha, Kwiatkowskiego, Wiśniewskiego, Metalaka, Łędzkiego oraz pozyskanego, z Legii, wychowanka Korony — Kubista, który nie może jakoś zaaklimatyzować sią w nowym otoczeniu. Wysoka pozycja Wisły to w ogromnej mierze zasługa świetnie prowadzącego zespół trenera Tadeusza Pacuły. Od kiedy objął treningi pierwszej drużyny, zastosował odważną taktyką wprowadzania do gry w każdym meczu przynajmniej 10 zawodników. Dawał szansą walki rezerwowym w najtrudniejszych nawet spotkaniach, w decydujących o losach meczów momentach, by nabierali rutyny, sprawdzali sią w pełnych napięcia sytuacjach. Metoda zaczyna procentować, Wojtala z powodzeniem zastępuje obrotowych Wisły, Kwiatkowski także samo (W pierwszym meczu ż Resovią był jednym z głównych autorów zwycięstwa), Paluch wymienia Pietrzyka lub Seweryna i dobrze prowadzi grę drużyny. Słowem młody zespół wiślacki ma pełne szanse rozwoju i jeżeli nawet w tym roku nie sięgnie po mistrzostwo, winien w najbliższych sezonach odzyskać dla Krakowa prymat w polskiej koszykówce.

W sumie więc na półmetku mamy raczej powody do zadowolenia z gry wiślackich pierwszoligowców, oby i po drugie] rundzie ocena mogła być utrzymana w równie optymistycznym tonie.


Echo Krakowa. 1972, nr 298 (20 XII) nr 8480

W OKRESIE między świętami a Nowym Rokiem zwykle zamierało, życie na stadionach i w halach sportowych, kibice narzekali, że nie mają czego oglądać, gdzie spędzać wolnego czasu. Wychodząc naprzeciw zapotrzebowaniu Krakowski Okręgowy Związek Koszykówki organizuje w dniach 28—30 bm. interesujący turniej koszykarek. Wezmą w nim udział drużyny Wisły i Korony (jako Kraków I i II), reprezentacja Polski juniorek oraz koszykarki z Wołgogradu, nieznany jak dotąd, przeciwnik naszych drużyn, z uwagi jednak na najwyższy poziom światowy, reprezentowany przez koszykówkę , radziecką, zespół z pewnością atrakcyjny i godny obejrzenia


Echo Krakowa. 1972, nr 303 (28 XII) nr 8485

DZIS (w czwartek) w hall Korony rozpoczyna się międzynarodowy turniej koszykarek, w którym biorą udział: reprezentacja Wołgogradu (ZSRR), reprezentacja Polski juniorek, oraz dwie reprezentacje Krakowa pod firmami których wystąpią zespoły Wisły (Kraków I) i Korony (Kraków II). Początek zawodów o godz. 1


Echo Krakowa. 1972, nr 304 (29 XII) nr 8486

Dobrze się stało, że wykorzystując przerwę w ligowych rozgrywkach Krakowski Okręgowy Związek Koszykówki poczynił starania o rozegranie noworocznego turnieju i że sprowadził do Krakowa zespół z Wołgogradu, a więc drużynę z kraju reprezentującego najwyższy w świecie poziom w tej dyscyplinie sportu.

Koszykarki Dynama nie zawiodły Oczekiwań i choć zmęczone podróżą zaprezentowały szybką i skuteczną grę, wyraźnie zwyciężając reprezentację naszych juniorek, które przebywają w Krakowie na zgrupowaniu treningowym. Trener kadry Janusz Mróz ma do dyspozycji 19 dziewcząt,. z których wystąpiło wczoraj 10, a najlepsze wrażenie robiły: Fiala, Kolińska i Szurpicka. W sumie jednak nasze juniorki popełniały w czasie zawodów Wiele kardynalnych błędów niedokładnych podań niecelnych rzutów Z najbliższej odległości od kosza. Ale może to trema, w pierwszym dniu turnieju od razu zagraniczny, dobry przeciwnik. Być może, dziś i jutro w spotkaniach z Wisłą i Koroną nasze juniorki zagrają poprawniej.

Ostatecznie spotkanie Dynama Wołgograd z reprezentacją Juniorek zakończyło się wygraną gości 76:41 (34:23)...

W inauguracyjnym spotkaniu turnieju zmierzyły się zespoły Wisły i II-ligowej Korony. Mecz był żywy, szybki, a gra chwilami mogła się podobać. Trener wiślaczek wprowadzał do gry. rezerwy, stąd momentami trwała wyrównana walka. W sumie jednak wicemistrzynie Polski były wyraźnie lepsze i wygrały wysoko 99:60 (51:30). Najwięcej punktów zdobyły: dla Wisły Starowieyska 16, Rogowska 15 oraz Gołąbek i Berniak po 14 a dla Korony — Polus 15, Łędzka 14 i Hołodniak 12. Sędziowali pp. Wilkosz i Malota z Krakowa.

Dziś o godz. 17 dalszy ciąg turnieju: grają Dynamo Wołgograd - Kraków U oraz Kraków I — repr. juniorek. Jutro (w sobotę) dokończenie turnieju o godz. 16.

Wstęp wolny


Echo Krakowa. 1973, nr 4 (5 I) nr 8491

Koszykarki Wisły, które zamierzają odzyskać przodującą pozycję w Polsce, przygotowania do wznowienia rozgrywek przechodzą w ZSRR, konkretnie na Litwie, gdzie rozegrają kilka spotkań z czołowymi drużynami litewskimi. Będą to bardzo trudne sprawdziany, ale słuszna to polityka Szukania kontaktów z silniejszymi rywalami, można bowiem wiele na nich zyskać, podnieść swój poziom, by potem dyskontować wysiłek i uzyskane doświadczenia na krajowych boiskach. (jl).