Sezon 1973/1974 (koszykówka mężczyzn)

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
(Echo Krakowa. 1974, nr 78 (2 IV) nr 8871)
(Echo Krakowa. 1974, nr 91 (18 IV) nr 8884)
Linia 151: Linia 151:
ZARZĄD GTS Wisła tą drogą serdecznie dziękuje instytucjom, organizacjom sportowym i społecznym oraz wszystkim osobom, które przekazały Towarzystwu gratulacje z okazji zdobycia przez drużynę koszykarzy tytułu mistrza Polski.
ZARZĄD GTS Wisła tą drogą serdecznie dziękuje instytucjom, organizacjom sportowym i społecznym oraz wszystkim osobom, które przekazały Towarzystwu gratulacje z okazji zdobycia przez drużynę koszykarzy tytułu mistrza Polski.
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1974, nr 98 (26 IV) nr 8891===
 +
 +
SEKCJA koszykówki Wisły przyjmuje zapisy dziewcząt i chłopców, urodzonych w 1960 r. i latach następnych. Zapisy, do 20 maja, przyjmowane są codziennie w godzinach 10—18 w hallu oraz pokoju nr 87 Domu Sportu przy ul. Reymonta 22.

Wersja z dnia 06:43, 24 cze 2019

poprzedni sezon Rozgrywki w tym sezonie następny sezon
Wszystkie mecze I liga Puchar Polski XVI Turniej o Błękitną Wstęgę Wisły Mecze towarzyskie
Juniorzy
Kadra Statystyki Spis Sezonów

Spis treści

Najważniejsze wydarzenia sezonu 1973/1974

Wierni kibice wspierają koszykarzy w walce o mistrzostwo
Wierni kibice wspierają koszykarzy w walce o mistrzostwo
  • I liga Koszykarze Wisły zajmują I miejsce w rozgrywkach I ligi.
  • Puchar Polski Koszykarze Wisły zajmują III miejsce w rozgrywkach PP.
  • Błękitna Wstęga Wisły Koszykarze Wisły zajmują I miejsce w turnieju.


Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1973, nr 251 (24 X) nr 8738

W nadchodzącą sobotą rozpoczyna się w Tbilisi spartakiada klubów gwardyjskich w koszykówce. Skład naszej ekipy został oparty na zawodnikach gdańskiego Wybrzeża — Cegliński, Nowak, Nowicki, Lecyk, Mikulski, Jargiełło, E. Jurkiewicz oraz Wisły — Langosz, Ładniak, Matelak, Seweryn i Wiśniewski



Echo Krakowa. 1974, nr 3 (4 I) nr 8796

TUŻ przed świętami koszykarze ekstraklasy zakończyli pierwszą rundę mistrzowskich rozgrywek. Zawodnicy mają obecnie przerwę do 2 lutego, kiedy to rozpocznie się seria spotkań rewanżowych.

Oglądałem w zasadzie wszystkie krakowskie mecze „Wawelskich Smoków”, a także kilka spotkań transmitowanych przez TV i stąd kilka uwag o dotychczasowym przebiegu rozgrywek Po pierwsze, poziom poszczególnych drużyn w ekstraklasie wyrównał się, lecz niestety, nie zwyżkował.

Najlepiej o tym świadczy odpadnięcie Wybrzeża i Śląska już w pierwszej serii spotkań o europejskie puchary.

Po drugie, ligowe pojedynki wyłoniły zbyt małą grupę młodych zawodników (Klee, Kostencki, Frołow), którzy mogliby zastąpić reprezentantów, którzy całkowicie zawiedli w finałowym turnieju o mistrzostwo Europy.

Pocieszającym objawem na tle kryzysu w polskiej koszykówce jest nadal olbrzymie zainteresowanie meczami ekstraklasy.

Obawiano się, że po klęsce w Barcelonie, frekwencja na spotkaniach może wyraźnie zmaleć Dla nas, krakowian, dotychczasowy przebieg rozgrywek przyniósł jednak przyjemną niespodziankę, pierwsze miejsce w tabeli „Wawelskich Smoków”, którzy po pięcioletniej przerwie stoją przed wielką szansą odzyskania mistrzowskiego tytułu.

Wisła wyprzedza obecnie Resovię o jeden punkt, Legię o dwa, Śląsk o trzy, a Lecha i Wybrzeże aż o cztery punkty. Te drużyny stanowią czołówkę I ligi. Pozostałe zaś: Polonia, Pogoń, Spójnia i Lublinianka, będą walczyć o utrzymanie się w ekstraklasie.

Popatrzmy jeszcze raz na tabelę: Wisła ma 14 pkt., w ubiegłym roku miała ich tylko 11 pkt. Jest to więc lepsza pozycja wyjściowa do startu w drugiej rundzie. Jeśli chodzi o rewanżowe mecze, to „Wawelskie Smoki” grają z Legią i Wybrzeżem w Krakowie, natomiast ze Śląskiem, Resovią i Lechem na wyjazdach. Podaliśmy tylko przeciwników Wisły z przodującej grupy w tabeli, ale i „spadkowicze”. będą również trudnymi przeciwnikami, a krakowian czekają wyjazdy do Lublina i Szczecina.

Niemniej jednak „Wawelskie Smoki” mają szansę zdobycia mistrzostwa. Świadczy o tym stopniowe podnoszenie formy przez całą drużynę. Początek nie był jednak najlepszy, porażka 2 Lechem w Krakowie i ze Spójnią w Gdańsku).

Asem atutowym zespołu jest nadal Seweryn, znacznie lepiej niż w ubiegłym sezonie gra Ładniak. Mocne punkty stanowią: Langosz (powinien poprawić grę w obronie), Matelak, Gardzina, Pietrzyk (powinien więcej strzelać). Trener Wisły, Jerzy Bętkowski, zapowiedział wprowadzenie do drużyny kilku utalentowanych juniorów.

Koszykarze Wisły wyjechali w środę na dwutygodniowy obóz szkoleniowy do Zakopanego. — Wszyscy sympatycy koszykówki w Krakowie liczą, że „Wawelskie Smoki” zdobędą miano najlepszej drużyny w Polsce.

Jest o co walczyć!



Echo Krakowa. 1974, nr 78 (2 IV) nr 8871

Po sześciu latach znów na mistrzowskim tronie

MISTRZOWSKI tytuł koszykarzy wywołał falę radości wśród krakowskich kibiców.

Po sześciu latach, „Wawelskie Smoki” wywalczyły znów prymat wśród krajowych drużyn i kibice liczą, że będą w jesieni świadkami wielu emocjonujących pojedynków ramach Pucharu Europy.

Nic. więc dziwnego, że wczesnego rana w poniedziałek, dzwoniły telefony w klubie przy ul. Reymonta. Szukano trenera, zawodników, chcąc złożyć gratulacje nowo kreowanym mistrzom.

Bohaterowie, choć zmęczeni, spędzili pierwszy dzień w glorii mistrzów ligi, normalnie.

Rano był trening, sauna, później odpoczynek po Wyczerpujących nerwowo i psychicznie ostatnich dniach. Mieli wiślacy naprawdę ciężki sezon. Z górą 60 spotkań, plus męczący, 16- godzinny trening w każdym tygodniu, wyjazdy na mecze, zagraniczne wojaże (przyjemne ale j. męczące), wszystko to w połączeniu z nauką wymagało doprawdy żelaznej kondycji i wielkiego samozaparcia. Trener Jerzy Bętkowski postawił przed sezonem zadanie zdobycia medalu, początkowo myślał o brązowym i takie założenie zostało zaakceptowane przez zarząd. Później, w miarę sukcesów rosły apetyty, a koszykarze walcząc z ogromnym zębem wspinali się coraz wyżej w ligowej tabeli. 22 grudnia, po dwóch zwycięstwach nad Lublinianką w Krakowie, objęli przodownictwo tabeli i nie oddali go już do końca. Ten okres był najgorszy. Każdy z przeciwników wkładał w walkę z liderem wszystkie siły i umiejętności, by wykazać swą wyższość nad przodownikiem tabeli. Trzeba było więc walczyć, nie było meczy łatwych. A w dodatku odpowiedzialność, obciążenie psychiczne też zaczęło dawać się we znaki.

Wytrzymali!, W ostatnich, decydujących o całosezonowym wysiłku meczach, z Lublinianką w Lublinie znów byli zgranym rozumiejącym się kolektywem.

Mimo, iż na trybunach siedzieli wysłannicy najgroźniejszego konkurenta do mistrzostwa, którzy podobno przywieźli sporą sumę premii dla lublinian, gdyby wygrali choć jeden mecz, „Wawelskie Smoki” nie dały się pokonać. Na kilka minut przed końcem drugiego spotkania, kiedy wiślacy prowadzili różnicą ponad 20 pkt, emisariusze rzeszowscy opuścili halę.

— Co — panowie już wychodzą?” — padło pytanie z ławki wiślaków. Panowie wyszli jak niepyszni. Ich misja nie zdała się na nic.

Mistrzostwo wróciło do Krakowa.

Po meczu byłą ogromna radość, były łzy tych wysokich, młodych ludzi, którzy tak na pierwszy rzut oka nie są skłonni do wzruszeń.

Oto ich metryczki: ANDRZEJ SEWERYN, 26 lat, 183 cm wzrostu, żonaty, absolwent krakowskiej AWF, pracownik KW MO.

PIOTR LANGOSZ, 23 lata, 200 cm. żonaty, uczeń klasy maturalnej.

MAREK ŁADNIAK, 23 202 cm, kawaler, uczeń.

ADAM GARDZINA, 25 193 cm, student IV roku działu prawa UJ, ? kawaler.

STANISŁAW MATELAK, 23 lata, 183 cm, żonaty, uczeń Technikum Mechanicznego.

MACIEJ PIETRZYK, 27 lat, 186 cm, żonaty, pracownik naukowy AGH — kapitan zespołu.

DARIUSZ KWIATKOWSKI, 23 lata, 196 cm, żonaty, student II roku AWF w Krakowie.

WŁODZIMIERZ WOJTALA, 21 lat, 193 cm, uczeń klasy maturalnej.

WALDEMAR WIŚNIEWSKI, 22 lata, 196 cm, kawaler, student III roku AGH.

JAN STERENGA, 20 lat, 188 cm, kawaler, student AGH.

Kierownikiem sekcji koszykówki. Wisły jest mjr JOZEF BIEL, kierownikiem drużyny por. STANISŁAW NOWAK a I trenerem JERZY BĘTKOWSKI.


Echo Krakowa. 1974, nr 78 (2 IV) nr 8871

Wysoki, szczupły blondyn, ma dziś 44 lata, ale sylwetkę nadal chłopięcą, taką jaką pamiętają kibice sprzed paru, ba, parunastu lat. JERZY BĘTKOWSKI, popularny „Bonus”, rozpoczynał karierę sportową w Cracovii, grając wraz z Resichem, Więckiem, braćmi Ciesielskimi, Pacułą. Szybko, bo już w 1949 r„ awansował do reprezentacji, w której rozegrał 24 spotkania. W 1951 r. przeszedł wraz z Pacułą do Wisły i w jej szeregach kontynuował karierę do 1959 r. Jeszcze zanim rozstał się z grą, rozpoczął pracę jako trener. Początkowo w Koronie, pełniąc jednocześnie funkcje koordynatora sekcji w Rzeszowie i Przemyślu, później objął pierwszą drużynę Wisły.

W okresie sprawowania funkcji trenera w tym klubie, doprowadza „Wawelskie Smoki” do mistrzostwa Polski, dwukrotnie do wicemistrzostwa.

Przez dwa lata studiował język francuski w Tours, prowadząc równocześnie tamtejszy zespół ligowy, a w jesieni wrócił do Krakowa, Znów na stanowisko trenera wiślaków.

— Zastałem zupełnie inną drużyną. Wiele się przez dwa lata mojej nieobecności zmieniło. Tadek Pacuła, który prowadził zajęcia, mocno odmłodził skład. Kontynuowałem ten proces, stawiając równocześnie przed zawodnikami określone zadania. Po ustaleniu z kierownictwem planu pracy, miałem rozmową z każdym, z graczy, przedstawiając mu wymagania i pytając czy godzi się na grą.

Warunkami były: nauka i gra. Nic więcej! Nie było bowiem w moim programie na nic więcej czasu. Chłopcy przyjęli plan, i muszą powiedzieć, że realizowali go z całych sił.

Otrzymali poza normalnym treningiem koszykarskim, sporą dawką ćwiczeń lekkoatletycznych, które poprawiły ich sprawność: Ten element plus kondycja stanowiły nasz atut w minionym sezonie. Zaczęliśmy wygrywać mecze wyjazdowe (12 z osiemnastu), tylko raz daliśmy się pokonać na własnym boisku. To w sumie dało nam punkty wystarczające do zdobycia mistrzostwa.

— Najtrudniejszy mecz w sezonie?.

— Spotkanie ze Śląskiem we Wrocławiu. Wiedzieliśmy, że musimy wygrać jeden mecz, by realnie myśleć o mistrzostwie.

Było 7 minut do końca gry i 12 pkt. dla wrocławian. Zryw z naszej strony był nieoczekiwany dla gospodarzy. Dali się wybić z uderzenia. Wygraliśmy! Jakby pan sklasyfikował poszczególnych graczy swej drużyny?.

dwie grupy. Pierwsza to trójka — Seweryn, Langosz, Ładniak, drugą: Pietrzyk, Kwiatkowski, Matelak, Wojtala, Gardzina, Wiśniewski (podają bez kolejności). Mankamentem jest zbyt dużą przepaść między tymi grupami. Mój cel, zlikwidować tą przepaść oczywiście podciągając w górą zawodników grupy drugiej. Będzie to wymagało kolosalnej pracy z ich strony: Myślą, że podbudowani mistrzowskim tytułem, będą trenować ze zdwojoną energią.



Echo Krakowa. 1974, nr 88 (13/15 IV) = 8881

I sekretarz KW PZPR — Józef Klasa i prezydent Krakowa — Jerzy Pękala podejmowali 12 bm. zawodników mistrza Polski w koszykówce mężczyzn — zespół Wisły. W spotkaniu uczestniczyli również przedstawiciele klubu z prezesem płk Stanisławem Wałachem.

Gospodarzę ziemi krakowskiej gratulowali koszykarzom zdobycia po raz szósty tytułu mistrza kraju, życząc zawodnikom aby ten zaszczytny tytuł pozostał na długo w Krakowie.


Echo Krakowa. 1974, nr 91 (18 IV) nr 8884

ZARZĄD GTS Wisła tą drogą serdecznie dziękuje instytucjom, organizacjom sportowym i społecznym oraz wszystkim osobom, które przekazały Towarzystwu gratulacje z okazji zdobycia przez drużynę koszykarzy tytułu mistrza Polski.


Echo Krakowa. 1974, nr 98 (26 IV) nr 8891

SEKCJA koszykówki Wisły przyjmuje zapisy dziewcząt i chłopców, urodzonych w 1960 r. i latach następnych. Zapisy, do 20 maja, przyjmowane są codziennie w godzinach 10—18 w hallu oraz pokoju nr 87 Domu Sportu przy ul. Reymonta 22.