Sezon 1987/1988 (piłka nożna)
Z Historia Wisły
(→Echo Krakowa. 1987, nr 161 (20 VIII) nr 12461) |
(→Echo Krakowa. 1987, nr 232 (27/29 XI) nr 12532) |
||
Linia 60: | Linia 60: | ||
Z zapartym tchem śledzili i chłopcy odtwarzane na magnetowidzie fragmenty piłkarskich mistrzostw świata w Meksyku, (js) | Z zapartym tchem śledzili i chłopcy odtwarzane na magnetowidzie fragmenty piłkarskich mistrzostw świata w Meksyku, (js) | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1988, nr 50 (11/12/13 III) nr 12605=== | ||
+ | |||
+ | JUTRO piłkarze Wisły rozpoczynają w Świdniku rewanżową rundę spotkań w II lidze, O nadziejach, szansach, problemach drużyny rozmawiamy z trenerem ALEKSANDREM BROZYNIAKIEM, — 3. miejsce w tabeli, dobra pozycja wyjściowa. Kibice marzą o powrocie Wisły do ekstraklasy. | ||
+ | |||
+ | — Nie wykluczam, że uda nam się awansować. Na szczęście w klubie nie ma nacisków, nie stawia się nam takich celów, choć wszyscy bylibyśmy szczęśliwi, gdyby się udało zrealizować te marzenia. Ja jednak me składam żadnych zobowiązań. O tym czy zachowamy szanse na awans zadecyduje pierwsze 5—6 meczów, m. in. ze Stalą Mielec i Górnikiem Knurów. | ||
+ | |||
+ | — Podjął się Pan uzdrowienia wiślackiej piłki nożnej. Czy proces ten przebiega po Pana myśli? — Przejąłem zespół w trudnej sytuacji, kiedy żaden z trenerów nie miał na to ochoty Udało mi się pozbyć leserów i zawodników o wygórowanych ambicjach, którzy nie potwierdzali tego na boisku. Doprowadziłem do rywalizacji o miejsca w drużynie przynajmniej na kilku pozycjach. | ||
+ | |||
+ | Ale dopiero po 2—3 latach pracy będzie można powiedzieć czy metody się sprawdziły. Mam zapewnienie prezesa, że przez taki okres będę mógł w spokoju realizować swoje plany. Pod takim warunkiem zgodziłem się wycofać złożoną po rundzie jesiennej rezygnację. | ||
+ | |||
+ | — Uchodzi Pan za człowieka „twardej ręki”, nieprzystępnego, apodyktycznego. | ||
+ | |||
+ | — Wiele wymagam. W pierwszej kolejności od siebie, a w następstwie od zawodników, działaczy. współpracowników. | ||
+ | |||
+ | Staram się wszystkich oceniać sprawiedliwie nikogo nie faworyzuję Choć przy podziale premii nie ma „urawniłowki” ale tego nikt nie podważa. Jeżeli chodzi o dyscyplinę, sprawa postawiona jest jasno Zgodnie z regulaminem każdy bez usprawiedliwienia może opuścić jeden trening, trzy razy się spóźnić Po przekroczeniu tego limitu sypią się kary finansowe. | ||
+ | |||
+ | — Mam nadzieję, że nie ma Pan problemów wychowawczych. | ||
+ | |||
+ | W zespole pojawiła się grupa utalentowanych młodych zawodników, i prowadzonej nie tak dawno przez Pana drużyny juniorów. Czy to oznacza, że Wisła stawia wyłącznie na swój narybek. rezygnuje z transferów? — Nie ukrywam, że przydałby się bramkarz rozgrywający i dobry napastnik. Proszę mi takich wskazać, a znajdą się pieniądze na ich ściągnięcie do Krakowa. Mam na myśli solidnych piłkarzy, a nie lekkoduchów szukających łatwego grosza Z braku odpowiednich kandydatów wolę dać szansę naszym wychowankom. Nie jestem wyłącznie trenerem, jestem również pedagogiem. niech chłopcy przekonała się że są traktowani poważnie. Jałocha. Szewczyk Karbowniczek już grali w jesiennej rundzie, Przygotowuję następnych dlatego na przykład ćwiczę indywidualnie z Gąsiorem Inaczej ustawiłem też pracę w drużynie rezerwowej, nie będzie już przystankiem dla niezadowolonych. | ||
+ | |||
+ | musi stanowić prawdziwe zaplecze dla pierwszego zespołu. | ||
+ | |||
+ | — Wiele mówimy o młodzieży, ale o obliczu Wisły wciąż decydują ci najbardziej doświadczeni — Leszek Lipka, Marek Motyka. | ||
+ | |||
+ | Podobno wybierają się za granicę? — W czerwcu dostaną wolną rękę i jeśli znajdą odpowiednich kontrahentów nie będziemy im w klubie czynić żadnych przeszkód. wprost przeciwnie, chcielibyśmy im pomóc w sfinalizowaniu transferów. W pełni na to zasłużyli. | ||
+ | |||
+ | — Wypada więc życzyć Panu, aby znalazł Pan godnych następców tego duetu. Dziękuję za rozmowę. | ||
+ | |||
[[Kategoria:Sezon 1987/1988 (piłka nożna)|- Sezon 1987/1988 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Sezon 1987/1988 (piłka nożna)|- Sezon 1987/1988 (piłka nożna)]] |
Wersja z dnia 13:03, 24 lis 2019
Spis treści |
Ważniejsze wydarzenia
- Aleksander Brożyniak wraca na trenerską ławkę, ale Wisła rozpoczyna ligę kiepsko (w 7 meczach zaledwie 4 punkty i miejsce spadkowe). Do końca rundy nie przegrała już jednak meczu. Nadzieja na awans znów zaświtała przy Reymonta.
- Wiosenne skrzętne ciułanie punktów daje Wiśle 2. miejsce w II. lidze i prawo do gry w barażach.
- 18.06. Ostatni mecz II-ligowego sezonu z Resovią (0:1).
- 26.06. Pierwszy mecz z Górnikiem Knurów przegrany 0:1 w obecności 3. tysięcy krakowskich kibiców.
- 30.06. Rewanż w Krakowie po dramatycznym meczu kończy się wynikiem 4:2. Radość na wypełnionym po brzegi stadionie przenosi się na ulice Krakowa: Wisła wraca do I. ligi!!!
Prasa o Wiśle
1987
- „Dziennik Polski” nr 231, 231. Iwan, Kapka i Musiał w drużynie „Kabaretu” w meczu old boyów z Juvenią.
1988
- „Dziennik Polski” nr 5. Przygotowania piłkarzy do rundy wiosennej. Od 9.01.
- „Dziennik Polski” nr 21. Piłkarze w Rytrze.
- Noworoczny trening
- Wisła w Soczi - styczeń 1988
Echo Krakowa. 1987, nr 133 (10/11/12 VII) nr 12433
WCZORAJ piłkarze Wisły rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu II ligi, W zajęciach, które prowadził trener Aleksander Brożyniak nie uczestniczyli m.in. bramkarze Robert Gaszyński i Jerzy Zajda oraz obrońca Robert Markowski Jak się dowiadujemy R Gaszyński postanowił przedłużyć kontrakt z Wisłą, J. Zajda szuka nowego klubu, natomiast R. Markowski pertraktuje z kierownictwem sekcji piłkarskiej „Białej gwiazdy”
Echo Krakowa. 1987, nr 161 (20 VIII) nr 12461
SEKCJA piłkarska Wisły przyjmuje chłopców urodzonych w roku 1976 i latach następnych do szkółki piłkarskiej prowadzonej przez znanych szkoleniowców — Mieczysława Jezierskiego i Stanisława Chemicza. Zgłoszenia w sekretariacie sekcji — ul. Reymonta 22 (pokój 12 — teł. 37-71-20) w godz. 10 do 15 lub w nowej hali, bezpośrednio u trenerów, w godz. 15—18 (w pokoju 35)
Echo Krakowa. 1987, nr 232 (27/29 XI) nr 12532
WE WSPÓŁCZESNYM sporcie takie pojęcie, jak przywiązanie do barw klubowych stało się już przeżytkiem. Z i tym większą satysfakcją odnotowujemy inicjatywę trenerów i działaczy Wisły, którzy w uroczysty sposób postanowili przyjąć do sekcji piłkarskiej 96 młodych adeptów tej najpopularniejszej dyscypliny sportu, chłopców wyłonionych przez Stanisława Chemicza innych szkoleniowców sponad 170-osobowej grupy.
W sali audiowizualnej nowej hali, przy ul. Reymonta, zabrakło miejsc. Z synami przyszli bowiem rodzice, zjawili się także przedstawiciele kierownictwa klubu.
Kilkunastoletni chłopcy złożyli najpierw przyrzeczenie na wiślacki sztandar, a potem odebrali legitymacje i klubowe i znaczki z rąk znakomitych i przed laty zawodników, uczestników mistrzostw świata: ( Antoniego Szymanowski i Adama Musiała i Zdzisława Kapki oraz Stanisława Goneta, Jerzego Płonki, Wiesława Lendziona i Huberta Skupnika.
Reakcja nastolatków była niezwykle spontaniczna, nie ukrywali ogromnej radości. Wśród najmłodszych wiślaków znalazł się m in. Maciej Musiał, któremu symboliczną piłkarską pałeczkę przekazał ojciec, i wielokrotny reprezentant Polski.
Z zapartym tchem śledzili i chłopcy odtwarzane na magnetowidzie fragmenty piłkarskich mistrzostw świata w Meksyku, (js)
Echo Krakowa. 1988, nr 50 (11/12/13 III) nr 12605
JUTRO piłkarze Wisły rozpoczynają w Świdniku rewanżową rundę spotkań w II lidze, O nadziejach, szansach, problemach drużyny rozmawiamy z trenerem ALEKSANDREM BROZYNIAKIEM, — 3. miejsce w tabeli, dobra pozycja wyjściowa. Kibice marzą o powrocie Wisły do ekstraklasy.
— Nie wykluczam, że uda nam się awansować. Na szczęście w klubie nie ma nacisków, nie stawia się nam takich celów, choć wszyscy bylibyśmy szczęśliwi, gdyby się udało zrealizować te marzenia. Ja jednak me składam żadnych zobowiązań. O tym czy zachowamy szanse na awans zadecyduje pierwsze 5—6 meczów, m. in. ze Stalą Mielec i Górnikiem Knurów.
— Podjął się Pan uzdrowienia wiślackiej piłki nożnej. Czy proces ten przebiega po Pana myśli? — Przejąłem zespół w trudnej sytuacji, kiedy żaden z trenerów nie miał na to ochoty Udało mi się pozbyć leserów i zawodników o wygórowanych ambicjach, którzy nie potwierdzali tego na boisku. Doprowadziłem do rywalizacji o miejsca w drużynie przynajmniej na kilku pozycjach.
Ale dopiero po 2—3 latach pracy będzie można powiedzieć czy metody się sprawdziły. Mam zapewnienie prezesa, że przez taki okres będę mógł w spokoju realizować swoje plany. Pod takim warunkiem zgodziłem się wycofać złożoną po rundzie jesiennej rezygnację.
— Uchodzi Pan za człowieka „twardej ręki”, nieprzystępnego, apodyktycznego.
— Wiele wymagam. W pierwszej kolejności od siebie, a w następstwie od zawodników, działaczy. współpracowników.
Staram się wszystkich oceniać sprawiedliwie nikogo nie faworyzuję Choć przy podziale premii nie ma „urawniłowki” ale tego nikt nie podważa. Jeżeli chodzi o dyscyplinę, sprawa postawiona jest jasno Zgodnie z regulaminem każdy bez usprawiedliwienia może opuścić jeden trening, trzy razy się spóźnić Po przekroczeniu tego limitu sypią się kary finansowe.
— Mam nadzieję, że nie ma Pan problemów wychowawczych.
W zespole pojawiła się grupa utalentowanych młodych zawodników, i prowadzonej nie tak dawno przez Pana drużyny juniorów. Czy to oznacza, że Wisła stawia wyłącznie na swój narybek. rezygnuje z transferów? — Nie ukrywam, że przydałby się bramkarz rozgrywający i dobry napastnik. Proszę mi takich wskazać, a znajdą się pieniądze na ich ściągnięcie do Krakowa. Mam na myśli solidnych piłkarzy, a nie lekkoduchów szukających łatwego grosza Z braku odpowiednich kandydatów wolę dać szansę naszym wychowankom. Nie jestem wyłącznie trenerem, jestem również pedagogiem. niech chłopcy przekonała się że są traktowani poważnie. Jałocha. Szewczyk Karbowniczek już grali w jesiennej rundzie, Przygotowuję następnych dlatego na przykład ćwiczę indywidualnie z Gąsiorem Inaczej ustawiłem też pracę w drużynie rezerwowej, nie będzie już przystankiem dla niezadowolonych.
musi stanowić prawdziwe zaplecze dla pierwszego zespołu.
— Wiele mówimy o młodzieży, ale o obliczu Wisły wciąż decydują ci najbardziej doświadczeni — Leszek Lipka, Marek Motyka.
Podobno wybierają się za granicę? — W czerwcu dostaną wolną rękę i jeśli znajdą odpowiednich kontrahentów nie będziemy im w klubie czynić żadnych przeszkód. wprost przeciwnie, chcielibyśmy im pomóc w sfinalizowaniu transferów. W pełni na to zasłużyli.
— Wypada więc życzyć Panu, aby znalazł Pan godnych następców tego duetu. Dziękuję za rozmowę.