Sezon 2016/2017 (piłka nożna)

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 04:41, 6 paź 2018; Dorotja (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
poprzedni sezon Rozgrywki w tym sezonie następny sezon
Wszystkie mecze Ekstraklasa Puchar Polski Mecze towarzyskie i sparingi Mecze towarzyskie międzynarodowe
Wisła jako reprezentacja Krakowa Rezerwy Juniorzy Juniorzy młodsi Trampkarze
Kadra Statystyki Spis Sezonów

Spis treści

Transfery

Ważniejsze wydarzenia

  • Rozgrywki Oldbojów Wisły.
  • 2016.06.13 - Wiślacy rozpoczynają przedsezonowe przygotowania w ośrodku treningowym w Myślenicach. Na pierwszym treningu brakowało kadrowiczów - Krzysztofa Mączyńskiego i Richarda Guzmicsa, którzy ze swoimi reprezentacjami są na Euro 2016 oraz Wilde-Donalda Guerriera, który z kadrą Haiti uczestniczy w turnieju Copa America Centenario.

Wiślacy w młodzieżowych kadrach narodowych

Artykuły. Wywiady

Wiślacka jesień

Data publikacji: 26-12-2016 12:57


Za nami dwadzieścia emocjonujących kolejek rundy jesiennej. Przypomnijmy sobie jak od początku sezonu wyglądała gra zawodników Wisły Kraków, którzy podczas tego okresu przeżyli spore wzloty i upadki.


Do nowego sezonu Biała Gwiazda przystąpiła w nieco zmienionym składzie. W barwach Wisły nie oglądaliśmy już w porównaniu z zeszłorocznymi rozgrywkami Wilde-Donalda Guerriera, Rafała Wolskiego, Rafaela Crivellaro, czy też Emmanuela Sarkiego. Ponadto z klubu odeszło kilku obiecujących juniorów, jak choćby Konrad Handzlik i Grzegorz Marszalik, który zanotował kilka występów w pierwszej drużynie. Ekipę z Grodu Kraka wzmocnili natomiast Adam Mójta, Mateusz Zachara oraz Łukasz Załuska.

Pierwszy mecz nowego sezonu Wiślacy zagrali przy R22, gdzie podejmowali Pogoń Szczecin. Drużynę gości prowadził w tym spotkaniu Kazimierz Moskal, dla którego był to pierwszy pojedynek na ławce trenerskiej przeciwko ekipie Białej Gwiazdy. W potyczce tej długo utrzymywał się rezultat remisowy, ale ostatecznie gola na wagę zwycięstwa pięknym strzałem z rzutu wolnego zdobył Rafał Pietrzak.

Falstart na inaugurację

Sześć dni później Wisła zmierzyła się w spotkaniu wyjazdowym z powracającą do Ekstraklasy Arką Gdynia. Kibice ostrzyli sobie zęby na kolejny komplet oczek po niezłym meczu z Pogonią, jednak mało kto spodziewał się tego, co ostatecznie wydarzyło się nad morzem. Biała Gwiazda po bezbarwnym występie przegrała wysoko, bo aż 0:3, ulegając przeciwnikowi już dwiema bramkami po pierwszej części rywalizacji. To sprawiło, że przed kolejną konfrontacją z Lechią Gdańsk nastroje w drużynie nie były zbyt dobre. Podopieczni Piotra Nowaka - którzy przed sezonem wzmocnili się m.in. Rafałem Wolskim - byli zdecydowanym faworytami, dodając do tego jeszcze atut własnego boiska. Wisła w drugim starciu z kolei straciła ponownie trzy bramki, odpowiadając jedynie honorowym trafieniem Rafała Boguskiego.

Po trzech kolejkach można było zatem mówić o lekkim falstarcie, bowiem 3 punkty w 3 spotkaniach nikogo w Krakowie nie zadowalały. Wszyscy jednak liczyli na przełamanie w kolejnej potyczce, bowiem przyszedł czas na starcie derbowe. Niestety, mecz ten od początku nie ułożył się po myśli zawodników Dariusza Wdowczyka. Już w 2. minucie piłkę do siatki skierował Marcin Budziński i było jasne, że Wiślakom będzie niezwykle trudno odmienić losy spotkania. Ostatecznie skończyło się wynikiem 2:1 dla Pasów, a jedyne trafienie dla Wisły zanotował Patryk Małecki.

Nieudany powrót na R22

Po trzech wyjazdowych starciach Wiślacy wreszcie wrócili na R22. Jednak podopieczni Wdowczyka nie zdołali pokonać u siebie Ruchu Chorzów, któremu po bezbarwnej grze ulegli 1:2. Wydawało się, że gorzej być już nie może, bowiem dla krakowskiej drużyny była to już czwarta ligowa porażka z rzędu. Wszyscy wierzyli, że najbliższe starcie z Koroną w Kielcach będzie meczem, w którym Biała Gwiazda w końcu się odblokuje. Niestety, choć w rywalizacji z Żółto-Czerwonymi długo na tablicy wyników utrzymywał się bezbramkowy remis to w ostatniej minucie na indywidualną akcję zdecydował się Jacek Kiełb, który swoim golem zapewnił komplet oczek gospodarzom i sprawił, że dla Wisły była to już piąta następna porażka.

W ostatnim tygodniu sierpnia do Krakowa na rywalizację w ramach 7. kolejki Lotto Ekstraklasy przyjechał Śląsk Wrocław. Oglądając poprzednie mecze wydawało się, że gospodarze nie mogą w tej potyczce zagrać gorzej niż w ostatnich starciach. To, co kibice zobaczyli podczas tego spotkania, przekroczyło jednak wszelkie oczekiwania. Wisła przy R22 uległa bowiem podopiecznym Mariusza Rumaka aż 1:5. Zła passa trwała jeszcze podczas kolejnego starcia z Jagiellonią, które Biała Gwiazda przegrała na wyjeździe 1:2. Ostatecznie Wiślacy przegrali zatem aż siedem meczów z rzędu, przez co stali się czerwoną latarnią ligi.

„Mały” show

Upragnione przełamanie nastąpiło w 9. kolejce, kiedy to u siebie zawodnicy Dariusza Wdowczyka mierzyli się z Piastem Gliwice. Od pierwszej minuty zawodnicy Białej Gwiazdy nacierali na bramkę strzeżoną przez Jakuba Szmatułę. Nikt jednak nie potrafił skierować piłki do siatki, bowiem na drodze do szczęścia stawały słupek, poprzeczka, czy też fenomenalne interwencje golkipera gości. Ostatecznie gola na wagę trzech punktów strzałem rozpaczy zapewnił Patryk Małecki, a tuż po tej bramce przy R22 zapanowała ogromna radość, porównywalna do tych z okazji sukcesów w europejskich pucharach.

Trafienie to miało jednak dla Wisły szczególne znaczenie. Dzięki niemu krakowska drużyna wróciła na odpowiednie tory, co zaowocowało passą siedmiu meczów bez porażki. Wiślacy w tym okresie nie dali się pokonać ekipom Legii Warszawa, Wisły Płock, Lecha Poznań, Bruk-Betu Termaliki, Zagłębia Lubin, czy Górnika Łęczna.

Zmiana trenera

Po rywalizacji z tymi ostatnimi (w której zresztą swojego pierwszego hat-tricka w tym sezonie zanotował Rafał Boguski - przyp. red.) niespodziewanie rezygnację z pracy w ekipie Białej Gwiazdy złożył Dariusz Wdowczyk. Na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej zakomunikowano, że zespół do końca roku będzie prowadził duet trenerski Kazimierz Kmiecik - Radosław Sobolewski. Ich debiut przypadł na starcie z Pogonią Szczecin, do którego ekipa z Grodu Kraka przystąpiła bez kilku podstawowych zawodników. Ostatecznie spotkanie skończyło się porażką 2:6, która niestety przerwała okres siedmiu meczów bez przegranej.

Wisła zagrała w Szczecinie słabo, co spotkało się z liczną krytyką ze strony zarówno dziennikarzy, jak i kibiców. Sporo ludzi zapowiadało kolejny kryzys Wiślaków, jednak ostatecznie piłkarze usta krytykom zamknęli już w kolejnej kolejce. Do Krakowa przyjechała bowiem Arka Gdynia, której gospodarze zaaplikowali aż pięć bramek, tracąc przy tym zaledwie jedną, fantastycznie rewanżując się za wyjazdową porażkę. Prawdziwy potencjał Białej Gwiazdy miało jednak zweryfikować następne spotkanie z ówczesnym liderem - Lechią Gdańsk. Ta przy R22 nie miała jednak zbyt wiele do powiedzenia, a Wiślacy zagrali kolejny wspaniały mecz, wygrywając aż 3:0.

Potem przyszedł czas na długo wyczekiwany przez wszystkich pojedynek derbowy, w którym podopieczni duetu trenerskiego mieli sporo do udowodnienia. Spotkanie zaczęło się dla Wisły idealnie, bo już na początku starcia piłkę do siatki skierował Petar Brlek. Po zdobytym golu gospodarze jednak za bardzo cofnęli się do defensywy, co przypłacili stratą gola i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem remisowym. Piłkarze po końcowym gwizdku nie ukrywali sporego niedosytu, jednak mimo wszystko dla krakowian było to kolejne starcie ligowe bez porażki, co napawało optymizmem przed ostatnim meczem roku w Chorzowie z miejscowym Ruchem. Ten jednak nie udał się Wiślakom, którzy w nim nie zaprezentowali się z dobrej strony, poza świetnie dysponowanym w bramce Łukaszem Załuską. Ostatecznie zakończyło się porażką 0:1.

Wisła rundę jesienną w Lotto Ekstraklasie zakończyła na 10. miejscu z niewielką stratą zarówno do grupy mistrzowskiej, jak i ligowej czołówki, co może napawać optymizmem przed nowym rokiem. Biała Gwiazda zdołała się podnieść po fatalnej inauguracji i zafundowała swoim kibicom prawdziwy rollercoaster. Wierzymy w to, że przyszły rok będzie pod tym względem o wiele bardziej stabilny.

Puchar Polski

Wisła rywalizację w tegorocznej edycji Pucharu Polski zaczęła od spotkania wyjazdowego z pierwszoligowym Zagłębiem Sosnowiec. Mecz ten był bardzo emocjonujący i kibice oglądali w nim sporo zwrotów akcji. Ostatecznie Wiślacy po dogrywce pokonali przeciwnika 4:3 i w kolejnej fazie rozgrywek krakowska drużyna napotkała na swojej drodze Chojniczankę Chojnice. Starcie to również nie było łatwe, bowiem wynik pozostawał sprawą otwartą aż do ostatniej minuty. Pierwszoligowiec postawił krakowianom twarde warunki i do końca walczył o odwrócenie losów rywalizacji. Ostatecznie Wisła wygrała jednak 2:1 i mogła cieszyć się z awansu do ćwierćfinału.

Tam na drużynę z R22 czekał Lech Poznań. W pierwszym meczu wyjazdowym padł remis 1:1, mimo wywalczonego prowadzenia po golu Pawła Brożka. Bramkę na wagę remisu dla Kolejorza zdobył z pozycji spalonej Dawid Kownacki i rewanż pozostawał sprawą otwartą. Tam jednak rywalizacja nie ułożyła się po myśli drużyny Kazimierza Kmiecika i Radosława Sobolewskiego, przez co ostatecznie Wiślacy na tym etapie musieli pożegnać się z krajowym pucharem.

Garść statystyk

Wisła w rundzie jesiennej przede wszystkim pokazała się z dobrej strony w ofensywie. Piłkarze Białej Gwiazdy podczas 20 rozgrywanych spotkań w Lotto Ekstraklasie strzelili 30 bramek, dzięki czemu pod tym względem są w ścisłej czołówce. Niestety sporo też stracili, bowiem aż 35 goli i nad tym w okresie przygotowawczym muszą szczególnie popracować.

Zdecydowanie lepiej szły nam mecze rozgrywane na własnym obiekcie. U siebie zanotowaliśmy 6 zwycięstw, 2 remisy oraz 2 porażki. Jeśli bralibyśmy pod uwagę starcia rozgrywane tylko przy R22, Wisła byłaby wiceliderem tabeli. O wiele gorzej szło nam na wyjazdach, ponieważ w delegacji tylko raz wygraliśmy i pod tym kątem podopieczni duetu trenerskiego Kmiecik-Sobolewski są na ostatniej pozycji.

Najlepszym strzelcem krakowskiej drużyny w minionej rundzie był Rafał Boguski, który ośmiokrotnie kierował piłkę do siatki przeciwników. Cztery razy bramkę zdobył Patryk Małecki, natomiast trzykrotnie bramkarzy rywali pokonywali Mateusza Zachara, Paweł Brożek oraz Petar Brlek. Najwięcej asyst zanotował z kolei Krzysztof Mączyński, który czterokrotnie otwierał zawodnikom Białej Gwiazdy drogę do bramki.

Co w nowym roku?

Wisła nową rundę rozpocznie od domowego spotkania z Koroną Kielce. Przy R22 kibice będą mogli oglądać również starcia z Jagiellonią Białystok, Wisłą Płock, Lechem Poznań, czy z Zagłębiem Lubin. Mamy nadzieję, że podczas dziesięciu meczów, które czekają na krakowian w sezonie zasadniczym Białej Gwieździe uda się zdobyć wystarczającą liczbę punktów do awansu do grupy mistrzowskiej. Nikt inny bowiem w klubie nie wyobraża sobie innego scenariusza!

Sebastian Kaniewski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Taki był wiślacki 2016

Czerwiec

Data publikacji: 06-01-2017 10:00


W czerwcu ubiegłego roku wszyscy najbardziej emocjonowali się Mistrzostwami Europy we Francji i świetną grą Polaków w tym turnieju. Dla Wiślaków miesiąc ten oznaczał początek przygotowań do nowego sezonu, podczas których naszą drużynę wzmocniło dwóch piłkarzy.


Już na początku czerwca na stadionie przy ulicy Reymonta reprezentacja Polski rozegrała towarzyskie spotkanie z Litwą. Był to ostatni sprawdzian naszych kadrowiczów przed wyjazdem na Euro do Francji. 45 minut na boisku spędził w tym meczu Krzysztof Mączyński.

W późniejszych dniach klub poinformował o przedłużeniu kontraktów z trzema młodymi zawodnikami - Mateuszem Zającem, Krystianem Kujawą i Oskarem Wąsikowskim. Wisłę opuścił natomiast Maciej Musiał, szkoleniowiec zespołu rezerw, który przeniósł się do Szczecina jako asystent trenera Kazimierza Moskala w Pogoni.

Pierwszym wzmocnieniem Białej Gwiazdy przed rozpoczęciem sezonu 2016/2017 został natomiast Adam Mójta, który pod Wawel przeniósł się z Podbeskidzia Bielsko-Biała. Lewy defensor podpisał z Wisłą dwuletnią umowę. Następnego dnia zaprezentowano kolejnego nowego zawodnika, którym został Mateusz Zachara. 26-latek zawarł z Białą Gwiazdą roczny kontrakt. W przeciwnym kierunku powędrowali natomiast Rafael Crivellaro i Witalij Bałaszow, z którymi Wisła postanowiła rozwiązać umowy.

Pasja prosto z serca

Po sukcesach naszej reprezentacji w meczach z Irlandią oraz Niemcami, do wszystkich kibiców Wisły dotarła bardzo smutna wiadomość. Zmarł bowiem, Krystian Gaweł, wieloletni kibic Białej Gwiazdy, a od początku roku Specjalista ds. Promocji w naszym klubie. Krystek, mimo choroby, nigdy się nie poddawał i każdego dnia obdzielał wszystkich swoją energią i pozytywnym nastawieniem do życia.

Do treningów podopieczni Dariusza Wdowczyka wrócili 20 czerwca. Pierwszy sparing przed nowym sezonem, Biała Gwiazda rozegrała pięć dni później z Kmitą Zabierzów. Rywalizacja toczyła się w iście tropikalnych warunkach, ale to Wisła pokazała swoją wyższość nad niżej notowanym przeciwnikiem pewnie triumfując aż 10:0.

Pod sam koniec czerwca odbył się drugi mecz kontrolny Wiślaków przed nowym sezonem. Krakowianie zmierzyli się w nim z Zagłębiem Sosnowiec. Spotkanie zakończyło się pewnym zwycięstwem Wisły 3:1, a gole dla Białej Gwiazdy zdobyli w tym starciu Maciej Sadlok, Petar Brlek oraz Krzysztof Drzazga.

Przeszli do historii

Od 10 czerwca na francuskich boiskach odbywały się Mistrzostwa Europy, w których wystąpiło dwóch Wiślaków. W reprezentacji Węgier zagrał Richard Guzmics, który doszedł ze swoją drużyną do 1/8 finału. Nasza kadra, z Krzysztofem Mączyńskim w składzie, odpadła z turnieju dopiero w ćwierćfinale. Polacy po rzutach karnych ulegli późniejszym triumfatorom z Portugalii. Dla obydwu zespołów był to najlepszy wynik w historii mistrzostw Starego Kontynentu.


Lipiec

Data publikacji: 07-01-2017 10:00


Lipiec był dla Białej Gwiazdy bardzo zwariowanym miesiącem. Po zakończeniu przygotowań do sezonu Wisła wygrała premierowe ligowe starcie z Pogonią Szczecin. Późniejsze zawirowania w klubie oraz nieudany wyjazd nad polskie morze sprawiły, że były to tylko dobre, złego początki.


Zaraz na początku miesiąca Wisła rozegrała swój trzeci mecz sparingowy podczas okresu przygotowawczego. Rywalem krakowskiej drużyny była ekipa Ruchu Chorzów. Wiślacy w tym starciu pokazali się z dobrej strony, ale ostatecznie nie wyłoniono zwycięzcy i mecz zakończył się remisem 1:1. Jedynego gola dla drużyny Dariusza Wdowczyka zdobył wówczas Zdenek Ondrasek. Trzy dni później przyszedł czas na ostatnią przedsezonową rywalizację. Wisła przegrała w niej na wyjeździe z czeską Karviną 1:2, a bramkę dla Białej Gwiazdy w tej potyczce zdobył Krzysztof Drzazga.

Udana inauguracja

Podczas przygotowań, na jednym z treningów kontuzji doznał Michał Buchalik, w związku z tym władze Wisły zdecydowały poszukać nowego bramkarza. Wybór padł na 34-letniego Łukasza Załuskę, który po pozytywnym przejściu testów medycznych podpisał roczny kontrakt z Białą Gwiazdą.

W sobotę 16 lipca o godzinie 18:00, krakowianie zainaugurowali sezon 2016/2017, podczas spotkania z Pogonią Szczecin. Wisła w swoim pierwszym meczu, w Lotto Ekstraklasie, przed własną publicznością, ograła przyjezdnych 2:1. Zwycięstwo podopiecznym Dariusza Wdowczyka zapewnił strzałem z rzutu wolnego Rafał Pietrzak, a wynik spotkania otworzył Paweł Brożek.

Pięć dni później klub poinformował o transferze Wilde-Donalda Guerriera do tureckiego Alanyasporu. Haitańczyk w barwach Białej Gwiazdy rozegrał 77 meczów, w których zdobył 20 bramek.

Nieudany pobyt nad morzem

W drugiej kolejce Lotto Ekstraklasy, Wisła w meczu wyjazdowym zmierzyła się z Arką Gdynia. Niestety po kiepskiej grze Wiślacy musieli uznać wyższość beniaminka, ulegając mu aż 0:3. Po meczu z nadmorską drużyną zawodnicy Białej Gwiazdy udali się prosto do Gniewina, gdzie przygotowywali się do kolejnej potyczki z Lechią Gdańsk.

Dzień przed spotkaniem z Lechią Gdańsk, potwierdzono informację o zmianie właściciela klubu. Po niespełna 19 latach, Bogusław Cupiał opuścił Wisłę Kraków oddając ją w inne ręce. Nowi właściciel Białej Gwiazdy nie wpłynęli pozytywnie na drużynę, która przegrała drugi mecz z rzędu. Gdańszczanie bez problemu poradzili sobie z naszym zespołem wygrywając 3:1. Honorowe trafienie dla krakowian zaliczył w pierwszej połowie Rafał Boguski.



Sierpień

Data publikacji: 08-01-2017 10:00


Sierpień z pewnością był dla Wiślaków najgorszym miesiącem ubiegłego roku. Wisła nie zdołała w nim wygrać żadnego meczu, poza pucharowym starciem z Zagłębiem Sosnowiec. Doszło w nim też do kolejnej, bardzo ważnej zmiany w klubie.


Już na początku sierpnia przyszedł czas na 194. derby Krakowa. Mecz rozgrywany na stadionie przy Kałuży rozpoczął się jednak bardzo źle dla podopiecznych Dariusza Wdowczyka. Już w 2. minucie spotkania, Łukasza Załuskę fantastycznym uderzeniem pokonał Marcin Budziński. Wiślacy od razu ruszyli do odrabiania strat, ale to Pasom udało się podwyższyć prowadzenie. Tuż przed przerwą na 2:0 trafił Mateusz Szczepaniak i sytuacja Białaj Gwiazdy zrobiła się naprawdę trudna. Bramkę kontaktową w końcówce zdołał zdobyć jeszcze Patryk Małecki, ale na doprowadzenie do remisu niestety zabrakło już czasu.

Brak przełamania

Cztery dni później Wisła rozegrała swoje premierowe starcie w Pucharze Polski, a rywalem krakowian była ekipa Zagłębia Sosnowiec. Większa część spotkania, rozgrywanego na Stadionie Ludowym, toczyła się w bardzo trudnych, deszczowych warunkach co podtrzymywało tylko jego dramaturgię. Na przerwę oba zespoły schodziły remisując 1:1 po trafieniach Udovicicia i Mójty. Po zmianie stron, rzut karny na gola zamienił Dudek i gospodarze niespodziewanie objęli prowadzenie. Nie załamało to jednak Wiślaków, którym udało się wyrównać po bardzo ładnym strzale Krzysztofa Drzazgi. Dosłownie dwie minuty później, piłkę do własnej bramki skierował Nowak i Biała Gwiazda objęła prowadzenie 3:2. Nie był to jednak koniec emocji w tym meczu, gdyż do remisu doprowadził Matić i aby wyłonić zwycięzcę potrzebna była dogrywka. W tej gospodarze musieli radzić sobie bez Udovicicia, który otrzymał czerwoną kartkę za faul na Bartoszu. Wiślacy dopięli swego dopiero w 110. minucie spotkania, a bramkę dającą awans z rzutu karnego zdobył Denis Popović. Kolejnym przeciwnikiem Białej Gwiazdy w tych rozgrywkach została Chojniczanka 1930 Chojnice.

14 sierpnia po trzech wyjazdowych spotkaniach w lidze, Biała Gwiazda wreszcie wróciła na R22, gdzie zmierzyła się z Ruchem Chorzów. Spotkanie idealnie ułożyło się dla podopiecznych Dariusza Wdowczyka gdyż już w 5. minucie meczu Wiślacy mogli cieszyć się z prowadzenia po golu Mateusza Zachary. Niestety jeszcze przed przerwą wyrównał Mariusz Stępiński, a bramkę na dającą chorzowianom zwycięstwo w drugiej części gry dołożył Paweł Oleksy. Dla Wiślaków była to już czwarta ligowa porażka z rzędu.

Osiem dni później przyszedł czas na wyjazdowy mecz z Koroną Kielce, przed którym wszyscy liczyli na upragnione przełamanie. W spotkaniu długo utrzymywał się bezbramkowy remis, choć obie drużyny miały swoje okazje na zdobycie bramki. Gdy wszyscy myśleli, że spotkanie zakończy się podziałem punktów w ostatniej akcji piłkę do siatki krakowian, po błędzie Richarda Guzmicsa, skierował Jacek Kiełb i Korona odniosła zwycięstwo.

Zmiany w klubie

23 sierpnia doszło do kolejnej zmiany właściciela Białej Gwiazdy i to Towarzystwo Sportowe Wisła Kraków oficjalnie stało się posiadaczem pełnego pakietu akcji piłkarskiej Wisły Kraków SA. Natomiast trzy dni później poznaliśmy pełen skład nowego zarządu. Prezesem została Marzena Sarapata, a wiceprezesem Daniel Gołda.

W dniu ogłoszenia nowego zarządu, Wiślacy przy Reymonta zmierzyli się ze Śląskiem Wrocław. Nasi piłkarze zagrali bardzo słabe spotkanie i ulegli wrocławianom aż 1:5. Honorowe trafienie dla Wisły w tym meczu zanotował Adam Mójta.


Wrzesień

Data publikacji: 09-01-2017 09:00


Wrzesień dla Wisły rozpoczął się od zwycięstwa w meczu sparingowym. Później Biała Gwiazda nieznacznie uległa Jagiellonii, co wcale nie poprawiło nastrojów w drużynie. Przyszedł jednak czas na spotkanie z Piastem, w którym udało przerwać się fatalną serię porażek. Od tego czasu gra Wiślaków uległa diametralnej poprawie. Jak dokładnie wyglądał ubiegłoroczny wrzesień? Przeżyjcie go razem z nami!


Korzystając z przerwy na mecze reprezentacji, Wiślacy udali się do Kalwarii gdzie w spotkaniu pokonali miejscową Kalwariankę 7:0. Krakowianie nie dali rywalom żadnych złudzeń, a gole dla naszej drużyny zdobyli wówczas Brożek, Żemło, Małecki, Popović, Drzazga, Jović oraz Boguski.

Nowy trener CLJ

9 września klub poinformował, że Kazimierza Kmiecika na stanowisku trenera drużyny występującej w Centralnej Lidze Juniorów zastąpi, były długoletni obrońca Białej Gwiazdy, Mariusz Jop. Trener Kmiecik tym samym został włączony do sztabu szkoleniowego pierwszej drużyny, gdzie został asystentem Dariusza Wdowczyka.

Dwa dni później przyszedł czas na rywalizację z Jagiellonią Białystok. Po bardzo emocjonującym spotkaniu, krakowianie ulegli liderowi Lotto Ekstraklasy 1:2, a honorowe trafienie dla Białej Gwiazdy zaliczył Patryk Małecki. Pomimo porażki Wiślacy pozostawili po sobie bardzo pozytywne wrażenie, prezentując się w tym starciu zdecydowanie lepiej niż w poprzednich kolejkach.

Upragnione przełamanie!

17 września przyszedł dzień, na który wszyscy sympatycy Białej Gwiazdy czekali z utęsknieniem. Wtedy bowiem Wiślacy przy R22 podejmowali Piast Gliwice. Od początku to podopieczni Dariusza Wdowczyka byli w tym meczu stroną dominującą. Stwarzali sobie sporo sytuacji podbramkowych, ale za każdym razem na drodze do szczęścia stawał świetnie dysponowany tego dnia Jakub Szmatuła. Tak ważnego gola, dającego upragnione zwycięstwo udało się zdobyć dopiero w ostatniej akcji meczu. Patryk Małecki w doliczonym czasie gry postanowił uderzyć z dystansu, piłka odbiła się jeszcze od jednego z piłkarzy Piasta i zatrzepotała w siatce, doprowadzając tym samym do prawdziwej euforii na stadionie przy Reymonta.

Sześć dni później w hicie 10. kolejki Lotto Ekstraklasy, Wisła podejmowała u siebie Legię Warszawa. Kibice licznie zgromadzenie przy R22 niestety nie zobaczyli goli, ale spotkanie mogło się podobać. Oba zespoły miały bowiem tego dnia swoje sytuacje na zdobycie bramki, nie potrafiły jednak ich wykorzystać. Najlepszą okazję w 82. minucie zmarnował Denis Popović, którego strzał z rzutu karnego obronił Arkadiusz Malarz.

Ostatnim ważnym wydarzeniem września był bezwątpienia mecz 1/8 finału Pucharu Polski. Na to spotkanie Wiślacy musieli udać się, aż do Chojnic, gdzie pokonali miejscową Chojniczankę 1930 2:1. Gole na wagę awansu do ćwierćfinału zdobyli, Krzysztof Mączyński i Rafał Boguski. Na Białą Gwiazdę w kolejnej rundzie rozgrywek czekał już Lech Poznań.


Październik

Data publikacji: 10-01-2017 09:00


Październik dla Białej Gwiazdy był bardzo udanym miesiącem. Piłkarze Wisły nie przegrali w nim żadnego meczu i rozpoczęli marsz w górę tabeli. Niezbyt udany początek sezonu odchodził powoli w zapomnienie. Przypomnijcie sobie jak dokładnie wyglądał ten miesiąc w wykonaniu Wiślaków!


Już 1 października podopieczni Dariusza Wdowczyka zmierzyli się na wyjeździe z Wisłą Płock. Mecz idealnie rozpoczął się dla zawodników z Krakowa, którzy po golach Mateusza Zachary i Richarda Guzmicsa wypracowali sobie dwubramkową przewagę. Niestety w drugiej połowie krakowianie za bardzo się cofnęli i pozwolili gospodarzom doprowadzić do wyrównania. Trzy punkty Białej Gwieździe w ostatniej minucie meczu zapewnił jednak niezawodny Patryk Małecki. Nasz pomocnik fenomenalnym uderzeniem sprzed pola karnego pokonał Seweryna Kiełpina, sprawiając ogromną radość wszystkim Wiślakom z Krakowa.

Sześć dni później Wisła, wykorzystując przerwę na mecze reprezentacji, zamiast spotkania ligowego rozegrała sparing z Bocheńskim Klubem Sportowym. Krakowianie pokonali znacznie niżej notowanego rywala 3:0. Dwie piękne bramki w tym starciu zdobył Krzysztof Drzazga, a jednego gola dołożył Patryk Małecki.

Powrót Junco

W kolejnych dniach października doszło do kilku istotnych zmian w strukturze naszego klubu. Sztab szkoleniowy wzmocnił analityk, Mariusz Kondak, który wcześniej pracował w Chojniczance 1930 Chojnice. Klub ogłosił również, że nowym sponsorem krakowskiej Wisły została firma Lyoness. W ramach współpracy, przez najbliższe trzy lata to właśnie z logotypem tej firmy na rękawach Wiślacy będą występowali w swoich meczach.

Natomiast 13 października nowym Wiceprezesem ds. Sportowych został Manuel Junco, który przed laty był już związany z drużyną Białej Gwiazdy jako jej scout. Od tej pory Hiszpan stał się odpowiedzialny za cały pion sportowy w naszym klubie.

Dwa remisy w Poznaniu

Trzy dni później przyszedł czas na powrót do ligowej rywalizacji. W 12. kolejce Lotto Ekstraklasy Wiślacy zmierzyli się na wyjeździe z Lechem Poznań. Piłkarze Białej Gwiazdy, ku zaskoczeniu wszystkich, całkowicie zdominowali faworyzowanych gospodarzy. Mimo sporej przewagi, nie udało im się jednak znaleźć drogi do bramki strzeżonej przez Jasmina Buricia. Gola dla Lecha zdobył za to Darko Jevtić wykorzystując nieporozumienie w naszej defensywie. Krakowianom udało się wyrównać dopiero w doliczonym czasie gry, a piłkę do siatki Kolejorza skierował Paweł Brożek po dobrym dośrodkowaniu Macieja Sadloka i spotkanie zakończyło się remisem 1:1.

21 października krakowianie wrócili na R22, gdzie czekała ich potyczka z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza. Wiślacy udowodnili w tym starciu swoją dobrą dyspozycję i pewnie pokonali drużynę Czesława Michniewicza 2:0. Obie bramki w tym spotkaniu zdobył Zdenek Ondrasek, dla którego były to premierowe trafienia w bieżących rozgrywkach.

W środku tygodnia krakowianie wrócili do rozgrywek Pucharu Polski. Przeciwnikiem Białej Gwiazdy była drużyna Lecha Poznań, z którą dokładnie 9 dni wcześniej Wiślacy mierzyli się w lidze. Tym razem przy Bułgarskiej to Wisła jako pierwsza objęła prowadzenie, a katem Kolejorza ponownie okazał się Paweł Brożek. Niestety pół godziny później, Dawid Kownacki zdobył gola na 1:1 dla Lecha i po raz kolejny w pojedynku tych drużyn nie wyłoniono zwycięzcy.

Emocje w Lubinie

Pod koniec października Wiślacy zmierzyli się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. Wisła już w 14. minucie wyszła na prowadzenie po kapitalnym strzale Petara Brleka, który zdobył tym samym swojego debiutanckiego gola dla Białej Gwiazdy. Później do głosu doszli jednak gospodarze, którym dwa trafienia Arkadiusza Woźniaka pozwoliły znaleźć się w lepszej sytuacji. Kwadrans przed końcem wynik spotkania na 2:2 ustalił Jakub Bartosz, dając krakowianom cenny remis. Dzięki punktowi zdobytemu w Lubinie, Wiślacy na dobre opuścili strefę spadkową.


Listopad

Data publikacji: 11-01-2017 09:00


Listopad był zdecydowanie najlepszym miesiącem w karierze Rafała Boguskiego. Nasz pomocnik swoją grą przy Reymonta oczarował wszystkich kibiców, dając im wiele powodów do radości. W tym czasie wydarzyło się jednak o wiele więcej. Zapraszamy do lektury!


6 listopada Wiślacy na własnym obiekcie podejmowali Górnika Łęczna. Po pierwszej połowie w zdecydowanie lepszej sytuacji byli zawodnicy Białej Gwiazdy, którzy po trafieniach Rafała Boguskiego prowadzili już 2:0. W drugiej części gry do głosu doszli goście, którzy po golach Danielewicza i Drewniaka doprowadzili do wyrównania. Ostatnie słowo w tym meczu należało jednak do Bogusia, który zdobył swoją trzecią bramkę i zapewnił krakowianom zwycięstwo.

Zaskakujące rozstanie

Kilka dni później z pracy w Wiśle niespodziewanie zrezygnował Dariusz Wdowczyk. W związku z decyzją dotychczasowego szkoleniowca, za sterami Białej Gwiazdy zasiadł duet trenerski Kazimierz Kmiecik - Radosław Sobolewski.

11 listopada reprezentacja Krakowa, w skład której wchodzili zawodnicy Wisły Kraków zmierzyła się z kadrą Lwowa. Spotkanie to uświetniło 105. rocznicę powstania Małopolskiego Związku Piłki Nożnej. Drużyna z Ukrainy reprezentowana przez Karpaty Lwów okazała się lepsza od krakowian wygrywając 4:0. Oficjalny debiut duetu trenerskiego przypadł dopiero na mecz ligowy z Pogonią Szczecin. Wisła osłabiona brakiem kilku zawodników uległa podopiecznym Kazimierza Moskala 2:6. Honorowe trafienia dla zespołu z Krakowa zaliczyli w tym starciu Jakub Bartosz i Adam Mójta.

22 listopada wystartowała akcja crowdfoudingowa #12BOHATER. Kibice tym samym po raz drugi dostali szansę wspomóc swoją ukochaną drużynę. Fani Białej Gwiazdy nie zawiedli i to właśnie dzięki ich pomocy Wiślacy będą mogli udać się na styczniowe zgrupowanie w tureckiej miejscowości Belek. A warto dodać, że to dopiero początek - akcja bowiem trwa nadal!

Kolejny hat-trick Bogusia!

Cztery dni później na R22 przyjechała ekipa Arki Gdynia. Kibice byli pełni obaw co do wyniku tego spotkania, mając w pamięci rezultat jakim zakończyło się starcie w Szczecinie. Wiślacy jednak nie zawiedli i po kolejnym hat-tricku Rafała Boguskiego oraz trafieniach Petra Brleka i Pawła Brożka, pewnie wygrali 5:1. Krakowianie udowodnili zatem, że porażka z Pogonią była jedynie wypadkiem przy pracy.

Pod koniec listopada przyszedł czas na rewanżowe starcie w ćwierćfinale Pucharu Polski z Lechem Poznań. W pierwszym meczu padł remis 1:1, który sprawił, że to Kolejorz od pierwszej minuty musiał atakować. Spotkanie rozpoczęło się od sporej kontrowersji, bowiem po błędzie Bednarka sam na sam z Jasminem Buriciem wyszedł Paweł Brożek. Nasz napastnik przerzucił piłkę nad golkiperem gości, a interweniujący Bośniak nie sięgnął futbolówki, zahaczając przy okazji piłkarza Białej Gwiazdy. Gwizdek sędziego Raczkowskiego jednak milczał. Chwilę później rzut karny otrzymali za to poznaniacy za rzekomy faul Bobana Jovicia. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Marcin Robak, wyprowadzając Kolejorza na prowadzenie. Wybici z rytmu Wiślacy niedługo potem stracili drugiego gola, a na listę strzelców wpisał się Maciej Makuszewski. Przed przerwą bramkę zdobył jeszcze Darko Jevtić i stało się jasne, że wywalczenie awansu będzie piekielnie ciężkim zadaniem. Tuż po przerwie nadzieję kibicom zgromadzonym tego dnia przy Reymonta przywrócił Peter Brlek zdobywając gola dla Białej Gwiazdy. Chwilę później, Adam Mójta obejrzał swoją drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Nie przeszkodziło to jednak Wiślakom w pogoni za korzystnym rezultatem, czego efektem była bramka Patryka Małeckiego na 2:3. Niestety grający w przewadze Lech okazał się tego dnia lepszą drużyną wygrywając całe spotkanie 4:2. Bramkę pieczętującą awans poznaniaków do półfinału zdobył Radosław Majewski.


Grudzień

Data publikacji: 12-01-2017 09:00


Wygrana z liderem, remis w derbach i porażka na zakończenie roku z Ruchem Chorzów. Co najbardziej zapamiętamy z ostatniego miesiąca 2016 roku?


Grudzień świetnie rozpoczął się dla zawodników Białej Gwiazdy. Już na początku miesiąca przy R22 Wiślacy zmierzyli się z liderem tabeli, Lechią Gdańsk. Podopieczni Piotra Nowaka byli uznawani za faworytów tego starcia, jednak krakowianie za wszelką cenę chcieli zrewanżować się kibicom za odpadnięcie z Pucharu Polski. Spotkanie idealnie rozpoczęło się dla drużyny z Grodu Kraka, która już w 5. minucie wyszła na prowadzenie po golu Arkadiusza Głowackiego. Na 2:0 jeszcze w pierwszej połowie podwyższył Rafał Boguski. Biała Gwiazda przez resztę spotkania kontrolowała przebieg meczu, groźnie kontratakując. Wynik rywalizacji ustalił Mateusz Zachara, zdobywając trzeciego gola dla gospodarzy. Wisła tym samym potwierdziła, że przy R22 jest bardzo groźna i na własnym boisku potrafi wygrać z każdym ligowym przeciwnikiem.

Niedosyt po derbach

10 grudnia przyszedł czas na długo oczekiwane derby Krakowa. Podobnie jak w meczu z Lechią, krakowianie od samego początku rzucili się do ataku, co zaowocowało pięknym trafieniem Petara Brleka już w trzeciej minucie meczu. Później Biała Gwiazda za bardzo się cofnęła co wykorzystali goście, którzy za sprawą Krzysztofa Piątka doprowadzili do wyrównania. W końcówce okazję na zdobycie zwycięskiego gola miał jeszcze Brlek, jednak jego strzał został zablokowany i obie drużyny podzieliły się punktami. Wiślacy po zakończeniu spotkania nie ukrywali rozczarowania tym remisem. Warto jednak dodać, że dla podopiecznych duetu trenerskiego Kmiecik-Sobolewski był to kolejny mecz bez porażki na własnym obiekcie!

W ostatnim meczu ubiegłego roku, Wiślacy zmierzyli się z Ruchem Chorzów. Spotkanie od początku nie przebiegało po myśli Białej Gwiazdy, która musiała bronić się przed licznymi atakami gospodarzy. Świetnie w bramce spisywał się Łukasz Załuska, dzięki któremu ciągle utrzymywał się wynik remisowy. W końcówce gola dla Ruchu zdobył jednak Jarosław Niezgoda i to chorzowianie sięgnęli po komplet punktów.

Spotkanie wigilijne

19 grudnia na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana odbyła się wiślacka wigilia, na którą zaproszeni zostali związani z Wisłą sportowcy i działacze. Uroczystość rozpoczęła się od wspólnego odśpiewania hymnu Białej Gwiazdy. Później nadszedł czas na podsumowanie roku i przemówienia prezesa Piotra-Dunina Suligostowskiego, prezes Marzeny Sarapaty oraz wiceprezesa Sławomira Kaliszewskiego. Spotkanie zwieńczyło fantastyczne show, które można było podziwiać z murawy przy R22. W jednej chwili wszystkie trybuny rozświetliły się na czerwono za sprawą odpalonych rac. Wszyscy zaproszeni goście mogli również podziwiać rewelacyjny pokaz fajerwerków.



Sebastian Kaniewski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Taki był wiślacki 2017

Podsumowań czas - wiślacki styczeń 2017

Data publikacji: 26-12-2017 11:00


Każdy początek roku przynosi z sobą niezmiennie nowe oczekiwania, plany i ambicje. Dotyczy to większości jednostek, społeczności, a także klubów piłkarskich, w tym oczywiście krakowskiej Wisły. Tegoroczny styczeń zrodził przy R22 nadzieję, która bynajmniej nie okazała się płonna, lecz śmiało może nosić miano dobrej zmiany.


Zanim jednak mowa będzie o wszelkich modyfikacjach, sprawdźmy w jakiej sytuacji zastał nas rok 2017. Po 20 kolejkach Biała Gwiazda zajmowała 10. lokatę w tabeli Lotto Ekstraklasy, tracąc 14 oczek do liderującej Jagielloni Białystok, a o 5 punktów wyprzedzając znajdujący się w strefie spadkowej Ruch Chorzów.

Nowy rok, nowy twarze

W takiej oto scenerii pracę z Wisłą Kraków rozpoczął 46-letni Hiszpan Francisco „Kiko” Ramírez González. Jego zastępcą został sprawujący do tej pory pieczę nad drużyną Radosław Sobolewski, a posady asystentów tej polsko-hiszpańskiej dwójki zostały zarezerwowane dla innego słowiańsko-iberyjskiego duetu, stworzonego przez Kazimierza Kmiecika (który prowadził zespół wraz z Sobolewskim) i Goncalo Feio.

Nasz klub nie zmarnował okienka transferowego i oprócz sztabu szkoleniowego wzmocniona została także kadra zawodników. Do Krakowa powrócił Semir Stilić, a w nowej dla siebie szatni zameldował się także Iván González López oraz Wojciech Słomka z Progresu Kraków. Dodatkowo testowany przez Kiko Ramíreza był 28-letni Chorwat Matija Špičić, a jego transfer został potwierdzony już w następnym miesiącu. Klub poinformował również, że 1 lipca 2017 roku wejdzie w życie kontrakt wiążący Zorana Arsenicia z Białą Gwiazdą.

Nowe nabytki często oznaczają, że drużynę musi opuścić kilku jej dotychczasowych piłkarzy. Ze stolicą Małopolski pożegnali się Boban Jović i Richard Guzmics, którzy odeszli odpowiednio do Turcji i Chin. Krzysztof Drzazga natomiast został wypożyczony do I-ligowej Stali Mielec.

Praca, praca i trochę odpoczynku

W ramach przygotowań do zbliżających się powoli rozgrywek Lotto Ekstraklasy, Wiślacy udali się do Turcji, by w miejscowości Belek popracować pod okiem nowego szkoleniowca nad formą, kondycją i schematami gry. Pomogły w tym treningi, a także rozegrane sparingi.

Z tureckiej ziemi Biała Gwiazda przywiozła dwa zwycięstwa - 2:1 z Żyliną i 4:3 ze Steauą Bukareszt - oraz porażkę 1:2 w meczu z węgierskim Paksi FC. Jeszcze przed wyjazdem podopieczni Kiko Ramireza zmierzyli się z Rakowem Częstochowa i ulegli 0:2.

Mocny początek

Styczniowe sprawozdanie kończymy pozytywnym, ba - bardzo pozytywnym akcentem. Musimy jednak przenieść się na halę, bo to właśnie tam koszykarki Wisły Can-Pack Kraków pokonały rywalki reprezentujące Ślęzę Wrocław, dzięki czemu sięgnęły po Puchar Polski.


Tomasz Brożek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Podsumowań czas - luty 2017

Data publikacji: 27-12-2017 11:00


Drugi miesiąc trwającego wciąż roku był istnie szalony. Wróciły zmagania ligowe, przy Reymonta pojawili się nowi piłkarze, nowi Partnerzy, nowi Sponsorzy i nowy autobus, a dodatkowo Wiślacy zostali wyróżnieni kilkoma nagrodami.


Lotto Ekstraklasa na nowo zagościła przy R22 11 lutego i od razu przyniosła ze sobą trzy punkty. Z Krakowa z pustymi rękami wyjechała Korona Kielce, która przegrała 0:2 po bramkach Brożka i Małeckiego. W dobrych nastrojach Biała Gwiazda udała się w następnej kolejce do Wrocławia, gdzie przegrała 0:1 z tamtejszym Śląskiem, ale miesiąc zakończyła zwycięstwem 3:1 nad Jagiellonią Białystok.

Nowości ciąg dalszy

Miesiąc zakochanych przyniósł ze sobą kolejne roszady w wiślackiej szatni. Swoje miejsce znaleźli w niej Ever Valencia, Cristian Echavarría Vélez, Pol Llonch, Hugo Videmont, Jakub Bartkowski oraz Matija Spicić. Denis Popivić zmienił za to stolicę Małopolski na rosyjski FK Orenburg, Adam Mójta rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron, a Piotr Żemło, Mateusz Zając i Krystian Kujawa udali się na wypożyczenie, by w ten sposób nabrać doświadczenia, które ma zaprocentować w przyszłości.

Wiślacka rodzina powiększyła się także o kolejnych Partnerów i Sponsorów klubu. Do Białej Gwiazdy dołączył LV BET, Olimp Sport Nutrition, Idea Leasing, firma Wanicki i Antrans. Na stadionowym parkingu pojawił się za to prawdziwy Wiślacki Smok, czyli wypchany koniami mechanicznymi nowy autobus, którym piłkarze z R22 jeżdżą na mecze.

Nagrody i wyróżnienia

Arkadiusz Głowacki dopisał do swojego konta kolejny piękny wyczyn. 37-latek rozegrał w lutym 330 spotkanie w koszulce krakowskiej Wisły, wyprzedzając liderującego dotychczas w tej kategorii Władysława Kawulę. Kapitan uczcił ten jubileusz zwycięstwem z Koroną Kielce, a na pamiątkę pozostanie mu okolicznościowa koszulka, którą otrzymał przed pierwszym gwizdkiem sędziego.

Na koniec miesiąca trzech Wiślaków zostało nagrodzonych w plebiscycie Najlepszego Piłkarza Małopolski w 2016 roku. Nagrodę dla zwycięzcy odebrał Krzysztof Mączyński, tuż za podium znalazł się wspomniany przed chwilą Arkadiusz Głowacki, a Patryk Małecki zajął 7. miejsce. Dodatkowo aż 10 przedstawicieli Białej Gwiazdy znalazło się w Jedenastce 105-lecia Małopolskiego Związku Piłki Nożnej.

Tomasz Brożek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Podsumowań czas - marzec 2017

Data publikacji: 28-12-2017 10:00


Marzec był dla Wisły Kraków bardzo ważnym miesiącem. Po pierwsze - na piłkarzy czekały dwa prestiżowe spotkania z Legią Warszawa i Lechem Poznań, po drugie - doszło do przełomowego wydarzenia, na które czekało wielu kibiców.


W pierwszym wiosennym miesiącu na polanach zaczynają pojawiać się przebiśniegi, a na wiślackiej koszulce w końcu zawitało logo Sponsora Głównego, którym została firma LV BET. „Nowe” trykoty zadebiutowały w Derbach Polski, jednak nie przyniosły szczęścia krakowskiej drużynie.

Klasyki dwa

Ekipa z R22 przegrała w Warszawie z mistrzem Polski 0:1 po trafieniu Miroslava Radovicia, a zwycięstwa nie zdołała wyrwać także Lechowi Poznań, z którym podzieliła się punktami po bezbramkowym remisie. Na pocieszenie pozostały jedynie zwycięstwa nad Piastem Gliwice (2:1) i Wisłą Płock (3:2).

Skoro już mowa o ligowych rozgrywkach - wrócili do nich także juniorzy z CLJ-u i na inaugurację rundy wiosennej zremisowali 1:1 ze Zniczem Pruszków. Podopieczni trenera Mariusza Jopa utratę dwóch oczek powetowali sobie późniejszą wygraną z ŁKS-em Łódź 3:2 i z Neptunem Końskie 6:2.

O rodzinę trzeba dbać

Firmy mytaxi, BoConcept i Słoneczna Tłocznia, to kolejne firmy, które zasiliły grono Partnerów Wisły Kraków. Słoneczna Tłocznia została także Sponsorem Tytularnym Sektora Rodzinnego, który wyposażono m.in. w sztuczną murawę, stół do piłkarzyków czy inne atrakcje dla dzieci i młodzieży w różnym wieku. Co jeszcze Słoneczna Tłocznia przygotowała dla wiślackich fanów? O tym najlepiej przekonać się na własnej skórze.

W odnowionym Sektorze w przerwie meczu, na najmłodszych kibiców czeka także jeden z zawodników Białej Gwiazdy, który nie odmówi swoim fanom autografów i wspólnych fotografii.

Biało-Czerwoni Wiślacy

W marcu swoje mecze rozgrywała piłkarska reprezentacja Polski - zarówno pierwsza drużyna, jak i kadry młodzieżowe. Adam Nawałka powołał na zgrupowanie Krzysztofa Mączyńskiego i Macieja Sadloka. Wychowanek Wisły Kraków pomógł kolegom w zwycięstwie 2:1 z Czarnogórą, natomiast lewy defensor oglądał boiskowe zmagania z ławki rezerwowych.

Pełne 90 minut w reprezentacji U-20 rozegrał za to Jakub Bartosz, przyczyniając się do wygranej Biało-Czerwonych nad Włochami 3:1. Był to ostatni mecz Polaków rozgrywany w ramach Turnieju Czterech Narodów.

Tomasz Brożek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Podsumowań czas - kwiecień 2017

Data publikacji: 29-12-2017 10:00


Kwiecień poza piękną pogodą przyniósł ze sobą gruntowne podziały - podzielona została tabela Lotto Ekstraklasy, podzielone zostały dorobki punktowe wszystkich zespołów, a „walka o spadek”, europejskie puchary i oczywiście tytuł mistrza Polski rozgorzała na dobre.


Zanim jednak doszło do rozłamów, trzeba było dokończyć rundę zasadniczą. Jej ostatnie trzy mecze przyniosły Wiśle sześć oczek. Biała Gwiazda zwyciężyła z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza (3:2) i Zagłębiem Lubin (1:0), by na koniec niespodziewanie przegrać 1:3 z przyszłym spadkowiczem - Górnikiem Łęczna Franciszka Smudy.

Legia na rozkładzie

Nasz klub rozpoczął zmagania w grupie mistrzowskiej z wysokiego C, bo od potyczki z mistrzem Polski. Rozgrzewką przed pojedynkiem pierwszych drużyn był mecz Wisły z Legią w Centralnej Lidze Juniorów, który krakowianie zakończyli na tarczy po porażce 0:2. Odwet za młodszych kolegów chcieli wziąć podopieczni Kiko Ramíreza.

To Wiślacy otworzyli wynik Derbów Polski. W 57. minucie faulowany w polu karnym Legii był Paweł Brożek. Sędzia wskazał na wapno, a jedenastkę pewnie wykorzystał Petar Brlek, który całkowicie zmylił bezradnego w tej sytuacji Arkadiusza Malarza. Na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem przyszło jednak wyrównanie. Krakowska defensywa nie upilnowała Artura Jędrzejczyka, a ten dokładne dośrodkowanie z lewego skrzydła zamienił na gola.

Punkt przywieziony z Warszawy był dobrym, choć jak się okazało złudnym prognostykiem na pozostałe sześć kolejek. Nie zmienia to faktu, że Wisła mogła z optymizmem patrzeć w przyszłość, tym bardziej że perspektywa europejskich pucharów wciąż nie przestała być realna, choć wdrapanie się do pierwszej trójki nie byłoby łatwe.

Młoda Wisła rządzi w Krakowie!

Juniorzy Białej Gwiazdy przegrali wprawdzie w stolicy z faworyzowaną Legią, lecz nie zawiedli w Derbach Krakowa. Podopieczni Mariusza Jopa pokonali Cracovię 3:2, a w spotkaniu nie brakowało emocji. Piłkarze z R22 wyszli na mecz bardzo zmotywowani i prędko strzelili trzy bramki. Wynik w 8. minucie otworzył Purcha, a autorem bramek z 21. i 25. minuty był Grzybek.

Szybkie prowadzenie uśpiło czujność Wiślaków. Jeszcze przed przerwą rywale zdołali dwukrotnie umieścić piłkę w bramce strzeżonej przez Chorążkę , przez co zrobiło się naprawdę nerwowo. Wynik jednak nie uległ już zmianie, więc Kraków należał do naszej młodzieży.


Tomasz Brożek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Podsumowań czas - maj 2017

Data publikacji: 30-12-2017 10:00


„Kto się w maju urodzi, dobrze mu się powodzi” - mówi jedno z ludowych przysłów. W tym przypadku jednak należałoby się pokusić o małą parafrazę i stwierdzić, że „choć wielu kibiców się zawiedzie, Wiśle w maju źle się wiedzie”.


Jest to sformułowanie może dość brutalne, ale taka była też rzeczywistość dla Białej Gwiazdy. Krakowianie w pięciu meczach doznali czterech porażek, zwyciężając raz, ale konkretnie, bo aż 4:0 z Pogonią Szczecin. Lepsza od drużyny z R22 okazała się Lechia Gdańsk (0:1), Jagiellonia (0:2), Korona Kielce (2:3) i Lech Poznań (1:2). Trzy punkty w przeciągu miesiąca to zbyt skromny dorobek, by mgliste marzenie o europejskich pucharach, które tliło się w sercach kibiców, stało się faktem.

Parafki na papierze

W maju podpisy pod nowymi umowami złożyły dwie niezwykle ważne osoby w wiślackiej szatni - szkoleniowiec i kapitan, a także Pol Llonch. Przedłużone kontrakty obu Hiszpanów obejmowały sezon 2017/18 z opcją przedłużenia związku trenera z klubem o kolejne rozgrywki. Arkadiusz Głowacki natomiast będzie dowodził obroną krakowskiej drużyny przynajmniej przez kolejny rok.

„Bardzo się cieszę, że udało się szybko sfinalizować rozmowy o nowym kontrakcie. Myślę jednak, że nie było w tej kwestii żadnych trudności. To zamieszanie mamy już za sobą i mogę skoncentrować się na swojej pracy. Mimo że zostały już tylko cztery kolejki do końca sezonu, chcę zaprezentować się w nich jak najlepiej, a później myśleć już o nowym sezonie” - mówił gracz grający z numerem „6”.

Wiele dobra przy Reymonta

Podczas domowego starcia z Pogonią Szczecin na trybunach Stadionu Miejskiego im. Henryka Reymana zasiedli wyjątkowi goście. Były to dzieci z akcji „Kto kocha, ten wierzy! Siła w młodzieży!”, których doping pomógł zawodnikom Białej Gwiazdy w odniesieniu okazałego zwycięstwa nad Dumą Pomorza. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego na murawie pojawili się przedstawiciele Piłki Nożnej - Olimpiad Specjalnych. Był to sposób na uczczenie siedemnastego Europejskiego Tygodnia tych wyjątkowych futbolowych rozgrywek.

Przy okazji potyczki z inną drużyną z Północnej Polski - Lechią Gdańsk - każdy, kto zawitał na R22 mógł przyczynić się do walki z nowotworami krwi i zostać potencjalnym Dawcą Szpiku. Na fanów Białej Gwiazdy czekali wolontariusze Fundacji DKMS, którzy pomagali w przeprowadzeniu tej dobroczynnej akcji.

Tomasz Brożek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Podsumowań czas – czerwiec 2017

Data publikacji: 31-12-2017 11:00


Czerwiec to początek lata i koniec sezonu w Lotto Ekstraklasie. 37. kolejka była niezwykle ciekawa, także dla kibiców Białej Gwiazdy, bo ich idole wciąż mieli o co grać, a stawką starcia z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza była szansa na piątą lokatę w tabeli.


Wspomniana szansa została jednak zaprzepaszczona. Do sięgnięcia po trzy punkty nie wystarczyła bramka Rafała Boguskiego. Słoniki zdołały zdobyć dwa gole i wywieźć komplet punktów do swojej podtarnowskiej siedzib. Wiślacy musieli z kolei zadowolić się szóstym miejscem.

Kampanię sezonu 2016/2017 zamknęli także juniorzy z Centralnej Ligi Juniorów. Podopieczni trenera Mariusza Jopa przed rozpoczęciem wakacji pokonali Stal Mielec 3:1, skazując przeciwników na relegację. Sami zakończyli zmagania na ósmej pozycji. „Jestem zadowolony z naszej wspólnej pracy. Podobało mi się zaangażowanie moich podopiecznych podczas treningów. Wielu z nich zrobiło olbrzymi postęp. To był dla nich dobry rok” - komentował szkoleniowiec juniorów starszych całoroczną walkę wiślackiej młodzieży.

Międzynarodowe starcia

Na zasłużone wczasy nie mogli się jeszcze udać reprezentanci. Podopiecznych selekcjonera Adama Nawałki czekał bowiem mecz eliminacji Mistrzostw Europy przeciwko Rumunii. Biało-Czerwoni ograli rywala 3:1, a do 44 minuty na placu gry przebywał ówczesny zawodnik Białej Gwiazdy Krzysztof Mączyński, który jeszcze przed przerwą musiał udać się do szatni z powodu urazu głowy.

W nieco gorszym nastroju zgrupowanie kadry U-20 opuszczał Jakub Bartosz. Wiślak dwoił się i troił na prawej stronie defensywy, ale jego starania nie uchroniły Polaków przed porażką. Gospodarze musieli uznać wyższość pobratymców z Węgier, którzy okazali się lepsi o jedno trafienie.

Letni szał zakupów

Otwarte okienko transferowe było niezwykle owocne przy R22, a do drużyny dołączyło kilkoro zawodników, którzy w pierwszej rundzie obecnego sezonu byli jej filarami. Do Krakowa w końcu przybył Zoran Arsenić, a klub dodatkowo pozyskał także Juliána Cuestę, Carlitosa, Tibora Halilovicia i Kamila Wojtkowskiego. Swoje umowy z Wisłą przedłużyli z kolei Paweł Brożek, Michał Buchalik i Rafał Boguski.

Dla Bogusia nowy kontrakt stanowił idealny prezent na 33. urodziny. Świeczki na torcie mogła zdmuchnąć także Pani Prezes Wisły Kraków SA Marzena Sarapata, która objęła stanowisko Prezesa Towarzystwa Sportowego Wisła. Przesądziło o tym głosowanie podczas Walnego Zgromadzenia, w którym czerwcową Jubilatkę poparło 69 z 73 osób.

Zakończył się sezon, niech rozpocznie się nowy

Emocje po zakończonych rozgrywkach jeszcze nie opadły, a Biała Gwiazda już ruszyła z przygotowaniami do kolejnej kampanii. W pierwszym towarzyskim spotkaniu Wiślacy pokonali Olimpię Wojnicz aż 10:1, która meczem z krakowskim zespołem uświetniła obchody 70-lecia klubu. Najlepszym strzelcem sparingu został Zdeněk Ondrášek, kompletując hat-tricka.

Zdecydowanie gorzej dla podopiecznych Kiko Ramíreza zakończyła się potyczka z Rakowem Częstochowa. I-ligowiec ograł ekipę ze stolicy Małopolski 2:1. Jedyną bramkę dla naszej drużyny zdobył wówczas Rafał Boguski.

Tomasz Brożek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl