Stanisław Adamczyk

Z Historia Wisły

Stanisław Adamczyk
Informacje o zawodniku
kraj Polska
urodzony 5 maja 1933, Kraków
zmarł 5 lipca 1993, Kraków
miejsce pochówku Cmentarz Batowicki
wzost/waga 182 cm / 80 kg
pozycja środkowy napastnik
przebieg kariery Wisła Kraków 1947-60
BKS Stal Bielsko-Biała 1960-61
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Gole
1954 Wisła Kraków 9 2
1955 Wisła Kraków 8(10) 0
1956 Wisła Kraków 18(21) 6(12)
1957 Wisła Kraków 4 0
1958 Wisła Kraków 22 17
1959 Wisła Kraków 22 8
1960 Wisła Kraków 8 1
Suma   91(96) 34(40)
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.

Stanisław Adamczyk (ur. 5 maja 1933 roku w Krakowie, zm. 5 lipca 1993 w Krakowie) - wychowanek Wisły Kraków (1947-60), występujący w jej barwach na pozycji środkowego napastnika. W latach 1954-60 rozegrał w Wiśle 7 sezonów, grając w 93 meczach strzelając 34 bramki. Znany z mocnego uderzenia i świetnej gry głową. Z zawodu urzędnik.

Spis treści

Ważna postać Wisły w latach 50-tych

Stanisław Adamczyk był wychowankiem Wisły – treningi w niej podjął w 1947 roku. Po siedmiu latach szkolenia duet trenerski Skoraczyński-Gracz uznał go za gotowego do debiutu w pierwszej drużynie. Adamczyk debiutował na ligowych boiskach w Warszawie, w meczu z CWKS, 19 września 1954 roku. Wystąpił wtedy jako prawy łącznik, a więc na pozycji, na której do 1953 roku grywał sam Messu-Gracz. Połowa lat 50 to okres, gdy coraz częściej młodzi zawodnicy zastępowali zawodników z mistrzowskiej drużyny Kuchynki, powoli odchodzących na piłkarską emeryturę. Przegląd Sportowy oceniał, że Adamczyk zadebiutował „udanie”. „Wydaje się że zdał on w Warszawie egzamin ligowy” – pisano (PS nr 78/1954 str.3), mimo porażki 1:0.
Mecz ten był początkiem serii trzech porażek Wisły bez zdobyczy bramkowej – Stanisław Flanek wspominał po latach, że to także ta niemoc strzelecka skłoniła jego, Kohuta i Mamonia do zakończenia kariery. Złą passę przełamał właśnie Adamczyk, 17 września trafił główką do bramki Polonii Bytom. W ostatnim meczu sezonu z Lechem dołożył jeszcze jedną „główkę” – wkrótce takie strzały stały się jego znakiem firmowym.
W sezonach 1955 i 1957 Adamczyk zanotował tylko sporadyczne występy (odpowiednio 7 i 4, bez zdobytych bramek), ale w pozostałych latach w koszulce z Białą Gwiazdą był podstawowym zawodnikiem. Dość powiedzieć, że w 1956 opuścił tylko 4 mecze ligowe, w 1958 i 1959 – ani jednego! Tym samym między 16 marca 1958 a 15 listopada 1959 Stanisław Adamczyk wystąpił w 44 kolejnych meczach ligowych Wisły. Był też wtedy najlepszym strzelcem w drużynie (25 bramek w omawianym okresie). Nie ma więc przesady w stwierdzeniu, że Adamczyk był najważniejszym zawodnikiem Wisły pod koniec lat 50. Szkoda jedynie, że wysoka forma nie zaprocentowała powołaniami do kadry.

Wysoki, silny, sprytny

Stanisław Adamczyk jak na piłkarza z lat 50 był bardzo wysoki i postawny – przy 180 centymetrach wzrostu ważył 80 kilogramów. Tajniki strategii Wisły, polegającej na jak najlepszym wykorzystaniu warunków fizycznych Adamczyka, zdradza Kazimierz Kościelny, ówczesny skrzydłowy. Kościelny był odpowiedzialny za dogrywanie piłki i wrzuty w pole karne, w tym także egzekwowanie rzutów rożnych. Stanisław Adamczyk ustawiał się w takiej sytuacji tuż przed polem karnym, Kościelny zaś kierował dośrodkowanie pomiędzy 11 a 16 metr. Adamczyk miał akurat wystarczająco miejsca, by wziąć krótki rozbieg i mocno uderzyć piłkę głową. Jak widać strategia była prosta, ale bardzo skuteczna – z tej dość dalekiej jak na strzał głową odległości zdobywała Wisła sporo bramek. Środkowy napastnik Wisły zasłużył sobie na miano prawdziwego króla „główek” (tak tytułuje go Andrzej Gowarzewski).
Jednak nie sam wzrost decydował o skuteczności Adamczyka. Napastnik ten potrafił się sprytnie ustawić, wyczekać na odpowiedni moment i przechytrzyć obrońców w sposób, którego się nie spodziewali. W wielu relacjach prasowych dziennikarze zwracali uwagę na opanowanie Adamczyka. Przytoczyć można przykład z 20 kolejki sezonu 1954: po strzale Kotaby piłka trafiła w poprzeczkę, „Do odbitej piłki doskoczył Adamczyk i główką posłał ją w róg siatki Paczkowskiego. Trzeba przy tym podkreślić spokój młodego zawodnika, którego nie zdeprymowało nawet to, że trójka kolejarzy „siedziała mu na karku”. Spokojnie przeczekał, aż piłka znalazła się z najlepszej pozycji do główkowania, a wtedy włożył w strzał całą siłę i precyzję” (cytat za PS nr 99/1954, str. 4). Podobnym sprytem wykazał się Adamczyk 18 marca 1956, na starcie sezonu, w meczu z Polonią Bydgoszcz. „Tysiące widzów śledzących rozgrywany w blaskach popołudniowego słońca mecz znalazły również wiele powodów do zadowolenia. Pierwszym z nich było zasłużone zwycięstwo gospodarzy, którzy wzrastającą z minuty na minutę przewagę zaznaczyli w ostatnich 20 min. meczu dwoma bramkami. Pierwsza z nich to klasyczny przykład prawidłowego zaatakowania bramkarza w momencie, gdy ten kozłuje piłkę. Wybił mu ją sprytnie Adamczyk, posyłając do nieobstawionego Gamaja, który z bliska załatwił resztę” – relacjonował Przegląd Sportowy (PS nr 34/1956, str. 4).
Inna piłkarska cecha Adamczyka to mocny strzał. Tutaj znów przytoczyć można wspomnienia Kazimierza Kościelnego, który zwracał uwagę, że Adamczyk miał dużą stopę i potrafił ją z odpowiednią siłą przyłożyć. Zbierał za to pochwały od Mieczysława Gracza.

Najlepsze mecze

Na potwierdzenie tych wszystkich sportowych walorów Adamczyka Kościelny przywołuje mecz z Lechią Gdańsk z 3 maja 1959. Gdańszczanie byli wtedy nazywani Murarzami. Miało to wtedy sens nie tylko dosłowny (Lechia należała do pionu Budowlanych), ale i metaforyczny, gdyż drużyna z Wybrzeża w kilku kolejnych meczach przed potyczką z Wisłą nie pozwoliła strzelić sobie bramki. W Krakowie Adamczyk odczarował bramkę Lechii w pół godziny: „I przyjechali tu do nas do Krakowa, akurat zdarzył się róg, no i ja właśnie uderzyłem tę piłkę w ten sposób co panu mówię – Staszek wyskoczył, palną głową, jeden-zero. Potem znowu z akcji przyłożył tą swoją długą stopę: dwa-zero. No i tak się to skończyło.” – opowiada Kazimierz Kościelny.
W pamięci Adamczyka na pewno dobrze zapisała się wiosna 1956 roku. Wisła niespodziewanie prowadziła wtedy w lidze i co rusz pokonywała w pięknym stylu faworytów. Punktem kulminacyjnym był pogrom Górnika Zabrze, aż 7:1! Adamczyk w ciągu pierwszych 25 minut drugiej połowy ustrzelił hat-trick.
Udało mu się to po raz kolejny w tamtym sezonie: dwa miesiące wcześniej w meczu Pucharu Polski trzy bramki strzelił Kolejarzowi Kluczborg.

Końcówka kariery

W 1960 roku Stanisław Adamczyk utracił miejsce w pierwszym składzie. Wystąpił tylko w 8 meczach, zdobywając jedną – pożegnalną – bramkę. Jeszcze w tym samym roku trafił do BKS Stal Bielsko-Biała, gdzie rok później, w młodym jeszcze wieku, zakończył karierę.

Wspomnienia

Wspomnienia Kazimierza Kościelnego:

KK: - Tak, Stasiu Adamczyk. Wie pan, on na te czasy był wysoki, bo miał coś koło metra osiemdziesiąt dwa. Świetny był strzelec, Gracz go chwalił, że ma znakomite uderzenie. On miał stopę – nie tak jak Mieciu Gracz, bo Mieciu miał krótką stopę – a Staszek Adamczyk miał dłuższą. Miał uderzenie takie naprawdę czyste, soczyste, a szczególnie dobrze grał głową – i strzelał bramki. Ja później grałem na skrzydle, wtedy tam mi się najlepiej grało i to była moja pozycja, i umawiałem się z Adamczykiem: on stał tak mniej więcej na linii szesnastki, a ja wrzucałem mu piłkę z rogu między punkt karny a szesnastkę. On robił trzy kroki i uderzał głową. Wtedy to na tyle miało swoje uzasadnienie, że krycie było luźniejsze. A teraz obrońcy i napastnicy ustawieni są wszyscy obok siebie w polu karnym, właściwie każdy jest pokryty i rzadko który dochodzi do uderzenia głową, a jeszcze jak ten bijący nie potrafi piłki odpowiednio rzucić łukiem to broniący odbijają ją i nic się nie dzieje. Jest pięć rogów, dziesięć rogów i nie ma bramki. A Adamczyk strzelał. Taka była sytuacja, że przyjechała tutaj Lechia Gdańsk - oni byli nazywani „Murarze”. Tam bronił Gronowski, a na skrzydle grał jego brat Robert, no i postać czołowa, najlepszy ich zawodnik – Korek. I oni nie stracili – nie pamiętam – w czterech czy pięciu metrach w bramki. I przyjechali tu do nas do Krakowa, akurat zdarzył się róg i ja właśnie uderzyłem tę piłkę w ten sposób – Staszek wyskoczył, palną głową: jeden-zero. Potem znowu z akcji przyłożył tą swoją długą stopę: dwa-zero. No i tak się to skończyło.

HW: - Czyli odczarował…

KK: - Odczarował! Tak, tak było dokładnie w prasie podane, że odczarował bramkę. A oprócz tego widzi pan jak graliśmy – to była rewelacyjna nasza wiosna, za Artura jak przyszedł nas trenować – zwycięstwo za zwycięstwem. Przyjechał Górnik Zabrze i przegrał, dostał „siódemkę”. Stasiu Adamczyk strzelił wtedy trzy bramki czy cztery nawet.



Historia występów w barwach Wisły Kraków

Podział na sezony:

Sezon Rozgrywki M 0-90 grafika:Zk.jpg grafika:Cz.jpg
1954 Ekstraklasa 9 6 1 2 2    
1955 Ekstraklasa 8 6 1 1      
1955 Puchar Polski 2 1   1      
1956 Ekstraklasa 18 18     6    
1956 Puchar Polski 3 3     6    
1957 Ekstraklasa 4 4          
1958 Ekstraklasa 22 22     17    
1959 Ekstraklasa 22 18 2 2 8    
1960 Ekstraklasa 8 5 1 2 1    
Razem Ekstraklasa (I) 91 79 5 7 34    
Puchar Polski (PP) 5 4   1 6    
RAZEM 96 83 5 8 40    

Lista wszystkich spotkań:

Ilość Roz. Data Miejsce Przeciwnik Wyn. Zm. B K
1. (1) I 1954.09.19 Wyjazd Legia Warszawa 0-1      
2. (2) I 1954.10.03 Dom Polonia Bydgoszcz 0-3      
3. (3) I 1954.10.10 Wyjazd ŁKS Łódź 0-1      
4. (4) I 1954.10.17 Dom Polonia Bytom 2-2    
5. (5) I 1954.10.24 Dom Ruch Chorzów 1-0    
6. (6) I 1954.10.31 Dom Cracovia Kraków 0-0    
7. (7) I 1954.11.07 Wyjazd AKS Chorzów 1-1      
8. (8) I 1954.11.14 Wyjazd Górnik Radlin 1-3    
9. (9) I 1954.11.28 Dom Lech Poznań 3-0    
10. (1) PP 1955.03.13 Dom Górnik Zabrze 2-0      
11. (10) I 1955.03.20 Wyjazd ŁKS Łódź 0-1      
12. (11) I 1955.03.27 Dom Legia Warszawa 0-3      
13. (12) I 1955.04.03 Wyjazd Zagłębie Sosnowiec 0-1      
14. (13) I 1955.04.17 Dom Polonia Bydgoszcz 2-0    
15. (2) PP 1955.04.28 Dom Lechia Gdańsk 0-1    
16. (14) I 1955.06.19 Wyjazd Gwardia Warszawa 0-3    
17. (15) I 1955.09.04 Dom Zagłębie Sosnowiec 0-0      
18. (16) I 1955.09.24 Dom Garbarnia Kraków 0-3      
19. (3) PP 1955.11.20 Dom Cracovia Kraków 3-1    
20. (17) I 1955.11.27 Wyjazd Ruch Chorzów 0-3      
21. (4) PP 1956.03.11 Dom KKS Kluczbork 3-1    
22. (18) I 1956.03.18 Dom Polonia Bydgoszcz 2-0      
23. (19) I 1956.03.25 Wyjazd Ruch Chorzów 1-1    
24. (20) I 1956.04.08 Dom Legia Warszawa 2-0      
25. (21) I 1956.04.15 Wyjazd Garbarnia Kraków 1-1      
26. (22) I 1956.04.22 Dom ŁKS Łódź 2-0      
27. (23) I 1956.04.29 Wyjazd Zagłębie Sosnowiec 2-1      
28. (24) I 1956.05.06 Dom Górnik Zabrze 7-1    
29. (25) I 1956.05.20 Wyjazd Lech Poznań 1-1      
30. (5) PP 1956.05.24 Dom Polonia Bytom 4-2      
31. (26) I 1956.05.27 Wyjazd Odra Opole 0-1      
32. (27) I 1956.06.03 Dom Lechia Gdańsk 0-1      
33. (28) I 1956.06.17 Wyjazd Gwardia Warszawa 0-0      
34. (29) I 1956.08.05 Wyjazd Polonia Bydgoszcz 0-2      
35. (30) I 1956.08.12 Dom Ruch Chorzów 1-2      
36. (31) I 1956.08.19 Wyjazd Legia Warszawa 0-12      
37. (32) I 1956.09.02 Dom Garbarnia Kraków 8-3    
38. (33) I 1956.09.16 Dom Zagłębie Sosnowiec 6-0    
39. (34) I 1956.09.23 Wyjazd Górnik Zabrze 0-2      
40. (35) I 1956.10.14 Dom Lech Poznań 1-3      
410. (36) I 1957.04.07 Wyjazd Ruch Chorzów 2-0      
42. (37) I 1957.04.14 Dom Odra Opole 2-3      
43. (38) I 1957.09.14 Dom Polonia Bytom 2-0      
44. (39) I 1957.09.21 Wyjazd Legia Warszawa 2-2      
45. (40) I 1958.03.16 Wyjazd Polonia Bydgoszcz 1-2      
46. (41) I 1958.03.23 Dom Polonia Bytom 1-4      
47. (42) I 1958.03.30 Wyjazd Zagłębie Sosnowiec 2-2    
48. (43) I 1958.04.13 Dom Odra Opole 3-1    
49. (44) I 1958.04.20 Dom Cracovia Kraków 1-2      
50. (45) I 1958.04.27 Wyjazd Gwardia Warszawa 2-4    
51. (46) I 1958.05.04 Wyjazd Lechia Gdańsk 0-2      
52. (47) I 1958.05.18 Dom ŁKS Łódź 1-1      
53. (48) I 1958.06.04 Dom Legia Warszawa 2-1    
54. (49) I 1958.06.08 Wyjazd Górnik Zabrze 4-3    
55. (50) I 1958.06.15 Wyjazd Ruch Chorzów 0-2      
56. (51) I 1958.07.20 Dom Polonia Bydgoszcz 4-2    
57. (52) I 1958.07.27 Wyjazd Polonia Bytom 1-5    
58. (53) I 1958.08.02 Dom Zagłębie Sosnowiec 4-3    
59. (54) I 1958.08.10 Wyjazd Odra Opole 1-2    
60. (55) I 1958.08.14 Wyjazd Cracovia Kraków 1-1    
61. (56) I 1958.08.17 Dom Gwardia Warszawa 3-0    
62. (57) I 1958.08.24 Dom Lechia Gdańsk 2-1    
63. (58) I 1958.09.07 Wyjazd ŁKS Łódź 0-5      
64. (59) I 1958.10.12 Wyjazd Legia Warszawa 0-4      
65. (60) I 1958.10.19 Dom Górnik Zabrze 3-3    
66. (61) I 1958.10.26 Dom Ruch Chorzów 3-0    
67. (62) I 1959.03.15 Wyjazd Polonia Bydgoszcz 0-1      
68. (63) I 1959.03.22 Dom Górnik Radlin 1-1    
69. (64) I 1959.04.05 Dom Gwardia Warszawa 1-2      
70. (65) I 1959.04.12 Wyjazd Górnik Zabrze 0-4      
71. (66) I 1959.04.19 Dom Pogoń Szczecin 4-0    
72. (67) I 1959.04.26 Wyjazd Cracovia Kraków 1-0      
73. (68) I 1959.05.03 Dom Lechia Gdańsk 2-0    
74. (69) I 1959.05.10 Wyjazd Polonia Bytom 0-4      
75. (70) I 1959.05.24 Dom Legia Warszawa 2-2    
76. (71) I 1959.06.06 Wyjazd ŁKS Łódź 0-2      
77. (72) I 1959.06.14 Dom Ruch Chorzów 2-2    
78. (73) I 1959.08.01 Dom Polonia Bydgoszcz 4-0      
79. (74) I 1959.08.08 Wyjazd Górnik Radlin 3-1    
80. (75) I 1959.08.13 Wyjazd Gwardia Warszawa 1-1      
81. (76) I 1959.09.06 Dom Górnik Zabrze 1-3      
82. (77) I 1959.09.09 Wyjazd Pogoń Szczecin 3-0      
83. (78) I 1959.09.13 Dom Cracovia Kraków 2-3    
84. (79) I 1959.09.20 Wyjazd Lechia Gdańsk 0-1      
85. (80) I 1959.10.04 Dom Polonia Bytom 0-3      
86. (81) I 1959.10.25 Wyjazd Legia Warszawa 3-1    
87. (82) I 1959.11.01 Dom ŁKS Łódź 4-1    
88. (83) I 1959.11.15 Wyjazd Ruch Chorzów 1-2    
89. (84) I 1960.03.27 Wyjazd Polonia Bytom 2-2    
90. (85) I 1960.04.03 Dom Polonia Bydgoszcz 2-0    
91. (86) I 1960.05.15 Dom Lechia Gdańsk 2-1      
92. (87) I 1960.05.22 Wyjazd Legia Warszawa 1-1    
93. (88) I 1960.05.29 Dom Zagłębie Sosnowiec 0-1      
94. (89) I 1960.07.24 Wyjazd Pogoń Szczecin 5-0      
95. (90) I 1960.07.30 Dom Polonia Bytom 0-5      
96. (91) I 1960.08.07 Wyjazd Polonia Bydgoszcz 0-0    

Galeria

Źródła

Requiescat in pace

Grób Stanisława Adamczyka na Cmentarzu Batowickim.