Stanisław Matelak

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 06:36, 4 cze 2021; Zdzis (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
Stanisław Matelak
Informacje o zawodniku
kraj Polska
urodzony 23.08.1954 we Wrocławiu
wzost/waga 181 cm
pozycja Obrońca
Kariera klubowa
Sezon Drużyna Mecze Punkty
1970/71 PLK AZS Warszawa 18 41
1971/72 PLK AZS Warszawa 16 118
1972/73 PLK Wisła Kraków 20 99
1973/74 PLK Wisła Kraków 34 250
1974/75 PLK Wisła Kraków 26 141
1975/76 PLK Wisła Kraków 28 122
1976/77 PLK Wisła Kraków 14 46
1977/78 1 Liga Zagłębie Sosnowiec 9 40
1977/78 PLK Baildon Katowice 20 146
1978/79 1 Liga Baildon Katowice 22 260
Suma   207 1263
W rubryce Mecze/Punkty najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.

Stanisław Matelak – ur. 23.08.1954 we Wrocławiu, koszykarz Wisły, reprezentant Polski w drużynach juniorskich i młodzieżowych, dwukrotny mistrz Polski (1974 i 76).

Stanisław Matelak przygodę z koszykówką rozpoczynał w drużynie AZS AWF Warszawa. Do Wisły trafił w wieku 19 lat, w roku 1973 i szybko się w drużynie zaaklimatyzował. Był graczem podstawowej piątki w połowie lat 70-tych. Był to dla Wawelskich Smoków okres bardzo udany, Matelak z Białą Gwiazdą zdobył dwa mistrzostwa Polski i dwa wicemistrzostwa (1975 i 1977).

Stanisław Matelak szczególnie wyróżniał się w grze defensywnej, sympatię kibiców i uznanie kierownictwa drużyny zaskarbił sobie zaciętością i nieustępliwością.


Spis treści

Źródło statystyk i danych do biogramu

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1973, nr 279 (27 XI) nr 8766

Stanisław Matelak (na zdjęciu obok, w efektownej akcji pod koszem), były zawodnik warszawskiego AZS-u, jest cennym nabytkiem „Wawelskich Smoków”. To ze wszech miar ambitny, potrafiący umiejętnie pokierować grą swych kolegów koszykarz, przy tym bardzo dobrze strzelający z półdystansu. Niestety, na boisku nie potrafi pohamować swego temperamentu.

I tak, podczas sobotniego meczu Wisły ze Śląskiem, byliśmy świadkami przykrego incydentu: w pewnej chwili, widać niezadowolony z werdyktu sędziów, St. Matelak zareagował ordynarnymi słowy i to tak głośno, że jego niecenzuralną wypowiedź usłyszała przynajmniej połowa licznie zgromadzonej w hali publiczności. Nerwy trzeba trzymać na wodzy (sobotni wybryk nie był pierwszym), a w parze z umiejętnościami sportowymi musi iść także zachowanie się na boisku. Sportowcy są przecież przykładem dla młodzieży. (KAS)

Galeria