Starzy Bywalcy

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 15:49, 18 gru 2017; Toro (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
  • "Nigdy nie będziesz szedł sam!"

12 listopada 2017

Wywiad ze Starymi Bywalcami.

W jaki sposób i kiedy powstała grupa Starzy Bywalcy? Jako kibice Wisły jesteśmy na jej trybunach od lat osiemdziesiątych. To wtedy stawialiśmy swoje pierwsze wyjazdowe kroki. Można więc powiedzieć, że na Wiśle jesteśmy prawie od zawsze. Impulsem do stworzenie grupy Starzy Bywalcy była sytuacja sprzed roku, kiedy jak wiemy na wyjazdach pojawiało się coraz mniej osób. Oczywistym jest to, że wszyscy znaliśmy się od lat i jeździliśmy za Wisłą. Natomiast te wydarzenia spowodowały scementowanie naszej ekipy i od tamtego momentu jeździmy jako Starzy Bywalcy.


Ilu jest Starych Bywalców? Na chwilę obecną jest nas siedemnastu. Nie jest to jednak liczba docelowa. Nie zamykamy się na kibiców ze starszych roczników, chętnie widzimy w naszych szeregach kibiców młodych, którzy swoją aktywności wykazują na wyjazdach. Ostatnio pojawiło się w naszych szeregach kilka młodych osób, którzy jeździli z nami najtrudniejszych chwilach jesienią zeszłego roku.


Co znaczy dla Was być kibicem Wisły? Podporządkowujemy pod to swoje życie. Niejeden z nas wybierając miejsce zamieszkania sugerował się tym aby mieszkać na wiślackim osiedlu. Nasi pracodawcy wiedzą jaką mamy pasję, potrafiliśmy podporządkować pod Białą Gwiazdę całe swoje życie. Większość z nas na mecze zaczęła chodzić w latach osiemdziesiątych. Wisła dla nas jest wielką rodziną, to Bracia po szalu, których nigdy nie wolno zostawić w potrzebie. Nauczono nas tego, że każdy z nas musi sobie pomagać. Jako kibic Wisły nigdy nie będziesz szedł sam- tak w życiu, jak i w prozaicznych kwestiach typu wejście na stadion, kiedy ktoś po prostu nie miał na bilet.


Jak zachęcilibyście kibiców Wisły do jeżdżenia na mecze wyjazdowe? Niepowtarzalna atmosfera to jedno. Jednym z naszych pierwszych działań było wspieranie młodych kibiców, którzy nie mieli możliwości samodzielnie udać się na wyjazd. Otoczyliśmy ich opieką, wprowadzaliśmy ich do życia kibicowskiego. To właśnie na wyjazdach najlepiej jest poznać ruch kibicowski od środka, to tutaj młodzi mogą złapać bakcyla i nawiązywać przyjaźnie na lata. To oni kiedyś mają być Starymi Bywalcami. Takie akcje będą prowadzone dalej. Nie możemy jednak zapomnieć, że zachęcanie do wyjazdów jest po prostu niezrozumiałe. Żyjemy w milionowym mieście, kibicujemy klubowi, który niepodzielnie rządzi w Krakowie. Popatrzmy na gorszą stronę, gdzie na mecze chodzi średnio siedem tysięcy kibiców w tym sezonie. To już jest de facto poziom Hutnika… Mamy ogromny potencjał i musimy zacząć go należycie wykorzystywać. Zarówno u siebie jak i na wyjazdach. Chcemy jeszcze nawiązać do tych, którzy wiecznie krytykują wszystko co jest związane z ruchem kibicowskim na Wiśle. Płakaliście po meczu w Zabrzu, że Wisła dostała karę za pirotechnikę. Tylko, że poza płaczem nikt z Was nie zrobił nic więcej i nawet na tym nie ucierpieliście. Bo Wy na wyjazdy nie jeździcie. Każdy, kto był w Zabrzu na sektorze wie, że oprawa jest integralną częścią widowiska i nikt publicznie nie wygadywał bzdur! Najwięcej zawsze do powiedzenia mają ci, co nic nie robią. Tak samo było w wypadku przetasowań na mapie kibicowskiej Polski. Wielu z malkontentów nie prawa oceniać działań osób, które poświęcają swój czas dla Wisły na każdej płaszczyźnie kibicowskiego życia. Dodatkowo chcemy przypomnieć wszystkim, że Wisła Kraków to nie tylko piłka nożna, ale wiele innych sekcji, na których przez lata nie brakowało kibiców i dopingu. Z tego miejsca zachęcamy wszystkich do wsparcia na hali naszych koszykarek.


Wracając do lat osiemdziesiątych, nie można zapomnieć o zgodzie z Ruchem. Czy uważacie dzisiejszy układ za swego rodzaju powrót do korzeni? Zgoda z Ruchem była zgodą wzorcową, której zazdrościła nam cała Polska. Jako Starzy Bywalcy utrzymujemy regularne kontakty z Ruchem, jeździmy na ich wyjazdy i niejednokrotnie spotykamy na swojej drodze kibiców Niebieskich, którzy pamiętają starą zgodę i do dzisiejszej sytuacji odnoszą się z wielką aprobatą. Z naszymi kolegami z Ruchu w tym momencie jesteśmy na stopie przyjacielskiej i łączy nas już coś więcej niż tylko futbol.

Oprócz wyjazdów udzielacie się także na polu działalności charytatywnej. Opowiedzcie proszę o tym. Wynika to z filozofii kibicowania, o której mówiliśmy wcześniej. Wisła Kraków to jest część miasta. Nie możemy się zamykać na ludzi, żyjemy w pewnej społeczności, naszym obowiązkiem jest pomagać innym. Jesteśmy już ludźmi z ustabilizowaną sytuacją rodzinną, materialną i możemy komuś pomóc. To całkowicie naturalne. Staramy się wspierać działalność Stowarzyszenia Tęcza która pomaga niepełnosprawnym dzieciom. Mamy w planach jeszcze wiele inicjatyw, o których dowiecie się niebawem.


Ostatnie słowo należy do Was. To co mieliśmy powiedzieć już powiedzieliśmy. Resztę napisze życie i szlak kibicowski.


Źródło:SKWK