Statystyki 2009/2010 (piłka nożna)

Z Historia Wisły

poprzedni sezon Rozgrywki w tym sezonie następny sezon
Wszystkie mecze Ekstraklasa Puchar Polski Superpuchar Liga Mistrzów
Mecze towarzyskie i sparingi Mecze towarzyskie międzynarodowe Turnieje halowe Młoda Ekstraklasa Juniorzy starsi
Juniorzy młodsi Trampkarze
Kadra Statystyki Spis Sezonów



Strzelcy ligowi:
LP zawodnik ilość goli
1. Paweł Brożek 10
2. Patryk Małecki 8
3. Marcelo 7
4. Rafał Boguski 5
5. Andraż Kirm 3
6. Arkadiusz Głowacki 2
Junior Diaz
Piotr Ćwielong
Tomas Jirsak
Piotr Brożek
7. Wojciech Łobodziński 1
Radosław Sobolewski
8. samobójcza 3


Spis treści

Podsumowanie sparingów

21. lutego 2010, 05:03

Podczas przygotowań do rundy wiosennej lidera polskiej Ekstraklasy sprawdziło siedem drużyn, w tym pięciu przedstawicieli Ukrainy. W barwach Białej Gwiazdy występ odnotowało 33 zawodników.

Wisła zdołała wygrać tylko dwa z siedmiu sparingów, ale w okresie przygotowawczym nie wyniki są najważniejsze. W przypadku mistrzów Polski najważniejsze było próbowanie różnych kryzysowych rozwiązań, z których korzystanie może okazać się konieczne w przypadku plagi kontuzji, która nawiedza zespół.

Problemem Wisły okazały się wąska kadra, szereg urazów oraz brak realnych wzmocnień. Najlepszymi wiadomościami docierającymi z obozu krakowian były postępy w leczeniu Arkadiusza Głowackiego, Radosława Sobolewskiego i Pawła Brożka. Piłkarze stanowiący o trzonie Wisły, potrafiący utrzymać zespół w ryzach, wciąć na siebie ciężar gdy, pokierować drużyną, znów wrócą na ligowe boiska. Obserwując ich na treningach, łatwo było dostrzec radość jaką wciąż sprawia im kopanie futbolówki. To dobry prognostyk, pozwalający zachować nadzieję na godną wiosenną walkę mimo czarnych chmur zbierających się nad Wisłą.

A tych, choćby tylko na płaszczyźnie zdrowotnej, wcale nie jest mało. Kłopotem podczas przygotowań była nierówna kondycja zdrowotna Rafała Boguskiego czy Konrada Gołosia. Ostatnie sygnały są pozytywniejsze i oby tendencja ta się utrzymała. Gorzej wyglądają przypadki Wojtka Łobodzińskiego, Clebera czy Mariusza Jopa, którzy doznali kontuzji w trakcie przygotowań i nie będzie można liczyć na nich od początku rundy. Z urazami w ostatnich dniach zmagają się także Marcelo oraz nowo pozyskany Issa Ba.

W przygotowaniach od początku nie brali udziału zawodnicy powołani do reprezentacji - Mariusz Pawełek, Piotr Brożek, Patryk Małecki, w trakcie na zgrupowanie kadry młodzieżowej wyjechali Filip Kurto i Michał Czekaj. Kilka treningów z powodu urazu na pierwszym obozie opuścił także Junior Diaz, ale Kostarykanin wrócił już do pełni zdrowia. Z drobnymi kłopotami w czasie przygotowań zmagali się też Pablo Alvarez, Piotr Brożek, Mariusz Pawełek, Michał Chrapek.

Mimo odzywającego się czasem bólu w kolanie, we wszystkich meczach udział wziął Pablo Alvarez, a także Tomas Jirsak, Andraż Kirm i Łukasz Burliga.

Podsumowanie występów zawodników w meczach sparingowych:

(występy - ilość rozegranych minut)

Mariusz Pawełek 4 - 295

Marcin Juszczyk 3 - 155

Filip Kurto 2 - 132

Łukasz Jarosiński 2 - 48

Pablo Alvarez 7 - 496, 1 gol

Marcelo 5 - 383, 1 gol

Cleber 5 - 340

Piotr Brożek 5 - 329, 2 asysty

Łukasz Burliga 7 - 309

Arkadiusz Głowacki 3 - 230, 1 gol

Mariusz Jop 3 - 149

Michał Czekaj 3 - 138

Mateusz Kowalski 1 - 27

Mateusz Rajfur 1 - 20

Bartosz Kozieł 1 - 20

Maciej Papież 1 - 20

Andraż Kirm 7 - 498, gol

Junior Diaz 5 - 432

Tomas Jirsak 7 - 392, 2 gole, asysta

Issa Ba (testowany i zakontraktowany) 5 - 367, 2 asysty

Patryk Małecki 5 - 301, 1 gol, asysta

Krzysztof Mączyński 6 - 257, 1 asysta

Radosław Sobolewski 4 - 235

Wojciech Łobodziński 4 - 205, 1 gol, asysta

Michał Chrapek 4 - 83

Konrad Gołoś 2 - 39

Branislav Punosevac (testowany) 3 - 270, 1 gol

Rafał Boguski 4 - 200, 1 asysta

Paweł Brożek 3 - 190, 2 gole, asysta

Stjepan Poljak (testowany) 2 - 135

Kamil Rado 5 - 118

Rogerio (testowany) 2 - 90

Oleksij Babyr (testowany) 1 - 20

Sparingpartnerzy Wisły Kraków:

20.01.2010, Turcja: Karpaty Lwów 1:2 (0:1) Bunosevac (as. Ba)

23.01.2010, Turcja: Tawrija Symferopol 3:0 (2:0) Jirsak (ba), Marcelo (as. Jirsak), Łobodziński (as. Mączyński)

26.01.2010, Turcja: Szachtar Donieck 0:3 (0:1)

10.02.2010, Hiszpania: Metalurg Zaporoże 2:3 (2:1) Małecki (as. Piotr Brożek), Głowacki (as. Piotr Brożek)

14.02.2010, Portugalia: Dynamo Kijów 2:3 (2:2) Kirm (as. Boguski), Paweł Brożek (as. Ba)

16.02.2010, Hiszpania: Ayamonte CF 3:0 (1:0) Paweł Brożek (as. Łobodziński), Jirsak (as. Paweł Brożek), Alvarez (as. Małecki)

20.02.2010, Sosnowiec: Zagłębie Sosnowiec 0:0

Bramki oraz skróty z meczów sparingowych możecie oglądać na Wisla.TV >>

(nikol) 

Do tego zestawienie naszych liczb wyjazdowych:

Tallin - 452 (23 flagi na płocie)

Lubin (Superpuchar) - 1234 (11 flag)

Lubin - 706 (8 flag)

Gdynia - 300 (9 flag)

Gdańsk - 1000 (20 flag)

Zamość - 337 (7 flag)

Wrocław - 1100 (minimum 11 flag)

Wronki - kilkanaście

Bytów - 120 + Lechia (4 flagi)

Kielce - 775 (10 flag)

Wodzisław - 250

Chorzów - ok.20-25

oraz frekwencja w Sosnowcu:

Levadia - 3000

Ruch - 1350

GKS Bełchatów - 1000

Jagiellonia - 2500

Polonia Bytom - 1500

Polonia Warszawa - 1300

Piast - 1500

Legia - 4500

Cracovia - 3500

Podsumowanie występów w Pucharze Polski


24. marca 2010, 00:57


Urugwajczyk Pablo Alvarez jako jedyny rozegrał wszystkie mecze Pucharu Polski w pełnym wymiarze czasowym



Już w ćwierćfinale Wisła Kraków zakończyła rozgrywki o Puchar Polski 2010. Krakowianie włączyli się do rywalizacji na etapie 1/16 finału, wyeliminowali Hetmana Zamość oraz Bytovię Bytów, ale nie poradzili sobie z gdańską Lechią.


W bieżącej edycji krajowego trofeum Biała Gwiazda wygrała dwa mecze, jeden zremisowała, w jednym doznała porażki. Strzeliła 6 bramek, straciła 3, wszystkie w ostatnim meczu. Po dwóch jesiennych spotkaniach bilans bramkowy wynosił 5:0, w dwóch meczach wiosennych - 1:3. Najlepszym strzelcem jest Patryk Małecki, który dwukrotnie trafił do siatki w Zamościu oraz wykorzystał rzut karny na Suchych Stawach. Dwie bramki zdobył Piotr Ćwielong, jedną Wojciech Łobodziński.

Drużynę prowadziło dwóch szkoleniowców - jesienią Maciej Skorża, wiosną Henryk Kasperczak, który objął posadę dwa dni przed pierwszą konfrontacją pucharową. W koszulkach Wisły biegało w tych rozgrywkach 24 zawodników. Jedynym graczem, który wziął udział we wszystkich meczach od pierwszej do ostatniej minuty jest Pablo Alvarez. Ponadto we wszystkich spotkaniach, choć nie w całości, wystąpili Junior Diaz, Andraż Kirm, Tomas Jirsak i Wojciech Łobodziński. W ostatnim pojedynku za żółte kartki pauzować musieli Marcelo oraz Arkadiusz Głowacki.

Występy piłkarzy Wisły w Pucharze Polski 2010:

Ilie Cebanu 2 mecze (2 pełne), 180 minut
Mariusz Pawełek 2 mecze (2), 180 minut

Pablo Alvarez 4 mecze (4), 360 minut
Junior Diaz 4 mecze (3), 343 minuty (jesienią jako pomocnik)
Piotr Brożek 3 mecze (3), 270 minut
Mariusz Jop 2 mecze (2), 180 minut
Marcelo 2 mecze (2), 180 minut
Arkadiusz Głowacki 2 mecze (2), 180 minut
Łukasz Burliga 2 mecze (2), 180 minut

Wojciech Łobodziński 4 mecze (2), 290 minut
Andraż Kirm 4 mecze (1), 259 minut
Tomas Jirsak 4 mecze (1), 233 minuty
Patryk Małecki 3 mecze (2), 225 minut
Mauro Cantoro 2 mecze (0), 154 minuty
Radosław Sobolewski 1 mecz (1), 90 minut
Issa Ba 1 mecz (1), 90 minut
Krzysztof Mączyński 2 mecze (0), 61 minut
Łukasz Garguła 1 mecz (0), 17 minut
Sebastian Janik 1 mecz (0), 1 minuta

Paweł Brożek 3 mecze (1), 160 minut
Piotr Ćwielong 2 mecze (1), 156 minut
Georgi Christow 2 mecze (0), 94 minuty
Rafał Boguski 2 mecze (0), 86 minut
Maciej Papież 1 mecz (0), 11 minut


Mecze Wisły w Pucharze Polski 2010:
23.09.2009 Hetman Zamość - Wisła 0:3 (0:1)
27.10.2009 Bytovia Bytow - Wisła 0:2 (0:1)
17.03.2010 Lechia Gdańsk - Wisła 0:0 (0:0)
23.03.2010 Wisła - Lechia Gdańsk 1:3 (1:3)

wislakrakow.com
(nikol) Źródło: The White Star Division


Młoda Wisła zakończyła sezon 2009/2010


Wisła w Młodej Ekstraklasie, 2009

Porażką w przełożonym meczu z GKS-em Bełchatów (1:2) Wisła zakończyła sezon 2009/2010 w Młodej Ekstraklasie. Po ostatnim meczu podopieczni trenera Kulawika zajmują 7 miejsce w tabeli i czekają do dzisiejszego wieczora na rezultat drużyny "Pasów", która przed meczem z Legią ma tyle samo punktów co Wisła.


W trakcie liczącego 30 kolejek sezonu, Młoda Wisła odniosła 11 zwycięstw i 9 remisów, 10 meczów zakończyła porażką. Zawodnicy zdobyli 42 bramki (co daje 1,4 gola na mecz), stracili 37. Najlepszym strzelcem okazał się Kamil Rado, który 7-krotnie pokonał rywali, tuż za nim, z sześcioma golami na koncie, znajduje się Kamil Jeleń. W czołówce najlepszych strzelców znaleźli się ponadto napastnicy Maciej Papież i Maciej Batko oraz obrońca Mateusz Rajfur - cała trójka zdobyła po 4 bramki.

Trener Tomasz Kulawik miał skorzystał z 36 zawodników, z czego siedmiu było szukającymi ogrania piłkarzami pierwszego zespołu. Najwięcej meczów rozegrał Daniel Cyzio, który nie wystąpił tylko raz w całym sezonie. On też odnotował najwięcej występów w pełnym wymiarze czasowym (25) i co za tym idzie, spędził najwięcej minut na boisku - 2425.

Podobnie jak pierwsza drużyna, młodzi Wiślacy mieli problem z boiskiem. W rundzie jesiennej obiektem, na którym występowali w roli gospodarzy, był stadion WKS Wawel, wiosną zmuszeni byli przenieść się do Wolbromia, jednak kilka ostatnich meczów grali także na Wawelu.

Klasyfikacja strzelców Młodej Wisły:

7 - Rado
6 - Jeleń
4 - Rajfur, Batko, Papież
3 - Ligenza, Burliga, Janik
2 - Leszczak
1 - Ćwielong, Masiuda, Wanatowicz, Majcherczyk, Brud, Jarosiński

Podsumowanie występów zawodników w sezonie 2009/2010 Młodej Ekstraklasy:
/liczba meczów (pełnych) w wyjściowym składzie - liczba minut - kartki, gole/

Bramkarze:
Łukasz Jarosiński 14 (11) 12 - 1122 - 2ż, 1cz, 1 gol
Ilie Cebanu 8 (8) 8 - 720 - 1ż
Filip Kurto 9 (7) 9 - 720 - 1ż
Paweł Pawlus 3 (1) 1 - 145

Obrońcy:
Daniel Cyzio 29 (25) 26 - 2425 - 2ż
Bartosz Kozieł 27 (19) 25 - 2277 - 5ż
Mateusz Rajfur 25 (23) 24 - 2196 - 2ż, 4 gole
Wojciech Cygal 27 (18) 24 - 2156 - 5ż (1cz)
Michał Czekaj 6 (4) 6 - 486
Peter Singlar 4 (2) 4 - 270
Cleber 3 (3) 3 - 270 1ż
Mariusz Jop 1 (0) 0 - 69 - 1ż
Jakub Ochman 5 (0) 0 - 44
Daniel Skołoczyński 1 (0) 0 - 5

Pomocnicy:
Paweł Zalewski 26 (18) 25 - 2138 - 8ż
Kamil Rado 28 (7) 23 - 1823 - 3ż, 1cz, 7 goli
Kamil Jeleń 27 (12) 20 - 1783 - 1ż, 6 goli
Łukasz Burliga 15 (9) 14 - 1176 - 5ż (1cz), 3 gole
Daniel Brud 20 (5) 11 - 1128 - 1 gol
Michał Chrapek 22 (3) 11 - 1114
Marek Masiuda 22 (3) 11 - 917 - 4ż, 1 gol
Adrian Ligenza 19 (0) 3 - 542 - 1ż, 1cz, 3 gole
Mateusz Majcherczyk 10 (0) 3 - 371 - 2ż, 1 gol
Krzysztof Mączyński (J) 3 (2) 2 - 225 - 2ż
Tomas Jirsak 3 (1) 2 - 180
Sebastian Janik 17 (9) 17 - 130 - 3ż, 3 gole
Piotr Ćwielong 2 (0) 2 - 121 - 1 gol
Łukasz Garguła 1 (0) 1 - 45
Łukasz Chrzanowski 1 (0) 0 - 31
Piotr Wanatowicz 2 (0) 0 - 26 - 1 gol
Adrian Stanek 1 (0) 0 - 16

Napastnicy:
Maciej Batko 27 (6) 17 - 1457 - 2ż, 4 gole
Maciej Papież 25 (4) 13 - 1346 - 1ż, 4 gole
Sebastian Leszczak 14 (1) 8 - 661 - 2ż, 2 gole
Kamil Frasik 6 (0) 2 - 188
Georgi Christow 2 (0) 1 - 90

wislakrakow.com
(nikol)

Quo vadis, Wisło?

30. maja 2010, 22:20


Quo vadis, Wisło? To pytanie zaczyna być powtarzane jak mantra przez kibiców Wisły. Co roku o tej porze wszyscy sympatycy klubu, jak i branżowi fachowcy jednym głosem podkreślają konieczność zmian w Wiśle; zmian na polu organizacyjnym i na polu sportowym - zdecydowanych kroków, które pchnęłyby krakowski klub w kierunku piłkarskiej Europy. Tymczasem co roku Wisła podejmuje szereg decyzji, które w ogólnym rozrachunku sprawiają wrażenie całkowicie przypadkowych i powodują, że zamiast poruszać się według jasno określonych wytycznych, błądzimy po omacku.

Niedawno Markus w swoim artykule bardzo słusznie zauważył, że w Wiśle brakuje profesjonalnych marketingu, scoutingu, infrastruktury treningowej, zaplecza medycznego a ponad wszystko sprawnie działających struktur zarządzających o jasno sprecyzowanych kompetencjach. Nadrobienie braków w tych sferach funkcjonowania klubu musi być postawione jako jeden z priorytetów przed nowymi władzami, jednakże nie możemy zapominać, że klub piłkarski to przede wszystkim drużyna sportowa i na tym aspekcie mam zamiar się skoncentrować.

Pierwszy rok tandemu Bednarz-Skorża był bardzo udany. Odzyskaliśmy tytuł mistrzowski, wzmocniona drużyna grała dobry futbol, zaczęliśmy pozbywać się nagromadzonych w klubie pomyłek transferowych, a zawodnicy trafiający do drużyny, przynajmniej w momencie transferu, wydawali się dobrymi posunięciami( nie oszukujmy się, kto nie dał się ponieść fali entuzjazmu towarzyszącej przyjściu Matusiaka?). I nagle coś się popsuło. Kolejne nazwiska ze „starej gwardii” znikały z kadry drużyny, natomiast ich miejsca nie zajmowali nowi obiecujący piłkarze. Ponadto kadrowa weryfikacja obejmowała jedynie piłkarzy sprowadzanych przez poprzednie władze podczas, gdy w przypadku nowych zawodników powielano grzechy poprzednich ekip i akumulowano kolejne błędy transferowe na ławce rezerwowych. Coraz więcej anonimowych kopaczy z najbardziej egzotycznych zakątków globu przyjeżdżało na testy, by po kilku dniach zostać odprawionym z kwitkiem. W dodatku drużyna grała coraz gorzej, piłkarze którzy jeszcze kilka miesięcy wcześniej wgniatali w zieleń piłkarskiej murawy ligowych rywali i myśleli na głos o podbijaniu zagranicznych lig, stopniowo zaczęli wtapiać się w ligową szarzyznę.

Zawodnicy, tak zespołowo jak i indywidualnie, sukcesywnie obniżali loty. Wszystko skończyło się tegorocznym, katastrofalnym sezonem. Nie boję się użyć tego określenia, bo choć lokata na koniec ligi wcale nie jest tak zła, jakby się mogło niektórym wydawać, to poziom rozkładu drużyny jest zatrważający i przebija chyba nawet ten z pamiętnego sezonu 2006/2007.

Żeby nie pozostać gołosłownym, przypomnę wszystkim kibicom, a może przede wszystkim naszym PIŁKARZOM, osiągnięcia Wisły w tym sezonie:

- remis i porażka z mistrzem półamatorskiej ligi - Levadią Tallin, które poskutkowały kompromitującym, by nie rzec haniebnym, odpadnięciem z europejskich pucharów już po pierwszym dwumeczu,

- jesienne porażki z głównymi konkurentami w walce o tytuł - Lechem i Legią,

- odpadnięcie z Pucharu Polski na etapie ćwierćfinału,

- porażka i remis ze słabą, broniącą się przed spadkiem Cracovią, co kładzie się na honorze drużyny chyba jeszcze większym cieniem niż klęska tallińska.

Rozumiem, że drużynie mogła nie układać się współpraca z trenerem, że w szatni wypaliła się „chemia”, że przygotowanie fizyczne mogło być niedostateczne, że wielu zawodników prześladowały urazy. Ale takie usprawiedliwienia kibic może przyjmować do wiadomości, kiedy widzi walkę, zaangażowanie i determinację na boisku, w przeciwnym razie nie mówimy o rozsądnych usprawiedliwieniach a o zwykłych wymówkach. Nasi piłkarze cały sezon szukali wymówek na swoją słabą grę. A to za gorąco, a to forma jeszcze nie ta, a to coś boli, a to tylko zabrakło skuteczności, a to zabrakło szczęścia, a to mieliśmy pecha, a to dla odmiany przeciwnik miał szczęście. Zawsze winne było absolutnie wszystko, tylko nie piłkarze Wisły.

Jeśli wśród naszych kopaczy istnieje tak silna wiara w omnipotentne siły decydujące o wynikach spotkań, sugeruję zamiast trenera zatrudnić szamana, a zamiast treningów odprawiać rytualne ciałopalne obrzędy ofiarne, które będą zapewniały obfite plony punktowe, bogatą zdobycz strzelecką i uchronią przed urazami oraz złym losem. Nie ironizuję, tylko łatwowiernie zakładam wyjątkową zabobonność naszych piłkarzy, zamiast racjonalnie przyjąć do wiadomości, że w przeciągu ostatnich dwóch lat przeszli oni ikrochłonną metamorfozę w zmanierowanych kopaczy, którzy, we własnym mniemaniu, powinni dostawać laury za sam fakt istnienia. Oczywiście pozostaje opcja numer trzy, nasi piłkarze, jak to dzisiejsza młodzież zwykła mawiać, mogą "mieć wyj***ne" na wszystko.

Oczywiście po każdej porażce, klęsce i kompromitacji z ust naszych graczy padały zapewnienia, że taka sytuacja więcej się już nie powtórzy, że drużyna musi grać lepiej i że piłkarzom „wypada jedynie przeprosić kibiców” (cytat z dowolnego piłkarza Wisły, chyba każdy wyrecytował przed dziennikarzami tę formułkę). „Szkoda tylko”, że kolejne bardzo podobne porażki zdarzały się. „Szkoda tylko”, że cały czas to drużyna miała grać lepiej, podczas gdy problem miał źródło w indywidualnej postawie każdego z piłkarzy. „Szkoda tylko”, że jedynym zawodnikiem zdolnym udźwignąć ciężar własnych błędów i otwarcie się do nich przyznać, był młody i niedoświadczony Burliga. „Szkoda tylko”, że trudno wierzyć w szczerość przeprosin piłkarzy, kiedy po każdej klęsce wychodzą oni na boisko z takim samym nastawieniem. Bez agresji, bez sportowej złości, bez chęci udowodnienia wszystkim, że to, co złe, było naprawdę jedynie wypadkiem przy pracy, a nie oznaką słabości. „Szkoda tylko”, że w kolejnych spotkaniach piłkarze Wisły wykazywali się kunktatorstwem, starając się wygrywać mecze jak najmniejszym nakładem sił, nie dążąc do zdobywania kolejnych bramek i wypracowania bezpiecznej przewagi.

Ironią losu, a może ślepą sprawiedliwością, można nazwać okoliczności utraty mistrzostwa. Pomimo słabych wyników, porażek w najważniejszych meczach, punktów gubionych na kiepskich rywalach, na dwie kolejki przed końcem sezonu to Wisła była faworytem do tytułu. I właśnie ze względu na kunktatorstwo, na niechęć do udowadniania swojej wyższości sportowej na boisku, Wisła straciła tytuł w ostatniej minucie przedostatniego meczu. Na dobrą sprawę Wisła przez cały miniony sezon walczyła nie z Lechem, Legią czy Ruchem, ale z własnymi słabościami i co gorsza walkę tą przegrała. Tak naprawdę szkoda tylko, że jedynymi prawdziwymi ofiarami tej porażki są kibice.

Nasi piłkarze już zasugerowali rozwiązanie problemu na następny sezon - „Wiśle potrzebne są wzmocnienia”. Trudno nie zgodzić się z tym stwierdzeniem. Ciekawe tylko, czy którykolwiek z piłkarzy myśli w ten sposób o swojej pozycji na boisku, tzn. czy dostrzega konieczność sprowadzenia kogoś lepszego na swoje miejsce, czy też żyje w przekonaniu, że grałby lepiej gdyby tylko dookoła siebie miał lepszych piłkarzy? Jeśli przeważa ta druga opcja, to może nie blokujmy karier naszym graczom. Puśćmy ich zagranicę, gdzie będą mogli pokazać pełnię swojego talentu, rozbłysnąć pełnym blaskiem, a nie tylko dyskretnie tlić się w tej dymiącej kupie popiołu.

Ja nie mam wątpliwości, Wiśle trzeba gruntownej restrukturyzacji kadrowej. Do tego niezbędny jest sztab ludzi odpowiedzialnych nie tylko za wynajdowanie nowych zawodników, ale również za pozbywanie się starych, opiekę prawną nad wszystkimi przedsięwzięciami oraz pion decyzyjny o faktycznej władzy sprawczej, a nie grono fantastów, których sny, marzenia i wizje potęgi są brutalnie weryfikowane przez anonimowy gabinet cieni. Potrzeba klarownej wizji prowadzonej polityki kadrowej, która będzie punktem odniesienia dla decyzji podejmowanych w najbliższych latach, jak również komfortu wdrażania tego planu w życie, bo żaden plan nie ma sensu, jeśli będzie przerwany w pół drogi. Niestety, na dziś nie mamy żadnego z tych elementów, a dla sprawnego działania i osiągnięcia zamierzonych efektów niezbędne są wszystkie.

Największego zagrożenia dla polityki sportowej Wisły w najbliższym okienku transferowym spodziewam się właśnie ze strony niekompletnego sztabu za nią odpowiedzialnego. W tej chwili dopiero formujemy pion, podejmujemy decyzję o zatrudnieniu prezesa, ten zapewne dopiero podejmie wiążące decyzje o zatrudnieniu trenera, dalej trzeba będzie wypracować model współpracy i podejmowania decyzji. Oczywiście wszyscy ludzie trafiający do klubu będą mieli własne plany, obserwacje i listy nazwisk, ale czas potrzebny na przekucie pomysłów na możliwe do zrealizowania koncepcje wcale nie jest krótki.

Wisłę na dziś dzień ogranicza wiele aspektów, poczynając od budżetu, poprzez fakt utraty prymatu w kraju, wynikającą z tego złą prasę, na nawale pracy czekającej na prezesa kończąc. Nowy prezes Wisły musi przede wszystkim zwrócić baczną uwagę na finalizację sprawy nowego stadionu, zająć się dopinaniem budżetu na nowy sezon, pozyskaniem nowego głównego sponsora- sprawy nie mniej naglące od roszad w pionie sportowym. A niestety, choć ludzie odpowiedzialni za stery w klubie dopiero co obejmą posady, to środowiska, zarówno kibicowskie, jak i dziennikarskie będą domagały się transferów. Dlatego też obawiam się, że w klubie pod naporem środowiska mogą zapaść kolejne nieprzemyślane decyzje, które zaowocują kolejnymi transferami, które mają zamknąć usta czy to trenerowi, czy to kibicom, natomiast ze wzmocnieniami mają niewiele wspólnego. Ile pieniędzy kosztowały nas nietrafione transfery Svitlicy, Kryszałowicza, Vargi czy Barreto, dokonywane pod wpływem nacisków czy to trenerów, czy to kibiców żądnych jakiegokolwiek transferu?

Wisły nie stać na pochopne wydawanie pieniędzy, lecz z drugiej strony Wisła będzie potrzebowała wzmocnień by zaistnieć w pucharach, być może również by odzyskać mistrzostwo. Ale skoro zaczęliśmy mówić o polityce długofalowej, zastanówmy się- czy nie lepiej zaryzykować drugi słabszy sezon w zamian za przygotowanie profesjonalnego gruntu pod transfery w przyszłości? W konsekwencji, zamiast krótkoterminowo łatać kadrę, poczynimy realny postęp na polu poziomu sportowego drużyny. Podejmując kolejne decyzje na gorąco łatwo możemy wpędzić się w koszta, które później bardzo trudno będzie zredukować, to w połączeniu z brakiem gwarancji wyników sportowych zapewne skończy się kolejnymi rewolucjami w zarządzaniu klubem i w efekcie opóźni o kolejne lata dojście do europejskich standardów w zarówno od strony sportowej jak i organizacyjnej.

W orbicie zainteresowań Wisły pozostają piłkarze z kraju, których umiejętności o wiele łatwiej jest zweryfikować, chociażby para młodych zawodników Ruchu - Sadlok i Sobiech - wygląda obiecująco, ale nie możemy dopuścić do sytuacji, w której po raz kolejny wydajemy duże pieniądze na piłkarzy, na których później trener nie będzie stawiał. Przykładem takiego postępowania w Wiśle jest Jirsak, zawodnik, za którego zapłaciliśmy duże pieniądze - wbrew zdaniu szkoleniowca. Bez unormowania sytuacji na ławce trenerskiej i wypracowania metod współpracy z trenerem nie ma co myśleć o roszadach kadrowych.

Dla wszystkich osób zarządzających klubami piłkarskimi ważna nauka powinna płynąć z tegorocznych rozstrzygnięć w Hiszpanii i w Lidze Mistrzów. Europejski triumf Jose Mourinho jak i kolejny tytuł dla Barcelony Josepa Guardioli dobitnie świadczą o roli dobrego szkoleniowca, który jako jedyny z grupy zawodników może stworzyć drużynę, nie tylko trenując zawodników, ale również dobierając ich pod kątem wykonywania nakreślonej taktyki. Antyprzykładem jest ekipa madryckiego Realu, która wydała kolosalne pieniądze na piłkarzy wybitnych, ale dobieranych przez prezesa fantastę, nie mającego zielonego pojęcia o zarządzaniu szatnią piłkarską. To, co w założeniach miało stać się boiskowym “samograjem” i złotą jedenastką, de facto stało się kolosem na glinianych nogach, pozbawionym wyraźnie zarysowanego stylu, uzależnionym od chimerycznej dyspozycji gwiazd.

W klubie trzeba podjąć decyzje odnośnie przyszłości sporej grupy zawodników, decyzje te nie mogą być podyktowane krótkotrwałą kalkulacją ani przypływem emocji. Nierozsądne byłoby kurczowe trzymanie się obecnej kadry i blokowanie wszelkich transferów wychodzących, wręcz przeciwnie, w obecnej sytuacji powinniśmy rozważać każdą rozsądną ofertę. Obecne gwiazdki nie są niezastąpione, nawet jeśli nie teraz, to za pół roku będzie można sprowadzić kogoś wartościowego na ich miejsce. Z drugiej strony wyprzedaż zespołu również mogłaby zakończyć się fatalnie, bo niełatwo będzie znaleźć następców, którzy w dodatku niekoniecznie muszą okazać się lepsi. W zaistniałej sytuacji trener powinien baczniej przyjrzeć się naszym młodym zawodnikom, bo bardzo możliwe, że będzie musiał korzystać z ich usług w nadchodzącym sezonie. Wisłę organizacyjnie stać na jeden-dwa rozsądne transfery i to powinno być realnym celem na to okno transferowe. Mówię tu o piłkarzach będących realnym wzmocnieniem składu. Ale nie należy naciskać na klub, by transfery te zostały dokonane natychmiast, być może przyjdzie nam na nie poczekać do ostatnich dni okna transferowego.

wislakrakow.com (Uran235)

Źródło: wislakrakow.com

Tak grali zawodnicy Wisły

Data publikacji: 28-12-2009 18:25


Jak zawsze na koniec roku oceniamy występy piłkarzy Białej Gwiazdy przez ostatnie 365 dni. Za rok 2009 wystawialiśmy zawodnikom oceny od 1 do 10. Poniżej prezentujemy średnią ze wszystkich ocen oraz niektóre z naszych uzasadnień do nich.


Niespodzianek chyba nie ma – podobnie jak w sondzie, w której udział biorą kibice, najwyżej oceniliśmy za ten rok Marcelo. Ale po kolei:

Mariusz Pawełek - 6,83 „Jest jednym z najbardziej krytykowanych zawodników Wisły. Czasami ta krytyka jest zasłużona, czasami jednak przypisywanie mu każdej przegranej drużyny jest przesadzone. Rok miał dobry, oby ten następny był jeszcze lepszy.”

Ilie Cebanu - 5,83 „Zrobił ogromne postępy jeżeli chodzi o swoje występy. Zdarzały się mu błędy ale wszystko jest kwestią ogrania. Momentami zbyt nerwowy przy swoich interwencjach, jednak wynikało to z braku ogrania w Ekstraklasie.”

Peter Singlar - 5,33 „Ważna bramka na wiosnę w Poznaniu nie dała co prawda zwycięstwa, ale pozwoliła wówczas Wiślakom na zachowanie szansy na obronę tytułu mistrza Polski. Peter ma pecha, bo wyleczona, wydawałoby się, kontuzja znowu go dopadła, przez co Słowak stracił drugą część roku.”

Marcelo - 8,92 „Sześć bramek jesienią to doskonały komentarz do jego gry Obrońca niemal idealny. Niemal, bo i jemu zdarzają się błędy. To był jego rok.”

Arkadiusz Głowacki - 8,5 „Najlepszy stoper polskiej ligi, zawsze wie, gdzie ma być i potrafi ustawić drużynę. Szkoda, że kontuzja wyeliminowała go z gry, bo jego brak był aż nadto widoczny w kilku meczach Białej Gwiazdy.”

Piotr Brożek - 7,33 „Jeden z lepszych lewych obrońców w Polsce. W końcówce tego roku grał wyśmienicie, a szczególnie w ofensywie. Oby potrafił ustabilizować formę na poziomie z końcówki jesieni.”

Pablo Alvarez - 6,67 „Grał pół roku, ale pokazał, że jest wartościowym piłkarzem. Powinien poprawić swoją grę w ofensywie, zwłaszcza dośrodkowania.”

Mariusz Jop - 5,0 „Piłkarz z doświadczeniem, od niego wymaga się zdecydowanie więcej. Na pewno go na to stać. Im częściej grał, tym lepiej prezentował się na boisku.”

Radosław Sobolewski - 8,58 „Człowiek grający w piłkę bez zbędnego hałasu. Jeśli „Głowa” to mózg drużyny, to „Sobol” jest sporą częścią jej duszy.”

Junior Diaz - 6,83 „Dobrze wywiązywał się z wykonywania czarnej roboty w środku pola. Junior jednak gra chimerycznie. Raz straci piłkę w prostej sytuacji, w następnej akcji przebiegnie pół boiska, zaliczy ładną asystę albo zdobędzie bramkę.”

Tomas Jirsak - 6,5 „Pozornie niegroźny, ale zostawcie mu troszkę miejsca... Występy w tym roku nie były tak dobre jak w ubiegłym. Jego podania jednak i w minionym roku otwierały drogę do bramki Pawłowi Brożkowi i Patrykowi Małeckiemu.”

Andraż Kirm- 6,92 „Człowiek – parabola. Świetny początek w Wiśle, wielkie nadzieje, ale potem nieco zgasł. Pod koniec rundy znowu forma zaczęła iść do góry i zaczął strzelać bramki. Oby kolejnych spadków formy już nie było.”

Mauro Cantoro - 6,09 „Może ostatni rok nie był w wykonaniu Mauro taki, jak wszyscy by chcieli, jednak w ostatnich meczach godnie zastępował na środku pola nieobecnych kolegów. Szkoda, że nie mógł na pożegnanie usłyszeć z trybun gromkiego „Mauro, Mauro Cantoro!”, bo zasłużył na to swoją wieloletnią grą dla Wisły."

Wojciech Łobodziński - 5,5 „Ciągle nie wiadomo, który Wojciech Łobodziński jest prawdziwy – czy ten strzelający jak natchniony dwie bramki w Gdańsku, czy ten, który stojąc przed bramkarzem boi się podjąć ryzyko i uderzyć. Większość wskazałaby pewnie na tą drugą odpowiedź, ale ten Gdańsk...”

Rafał Boguski - 6,66 „W tych meczach w których występował, grał bardzo dobrze. Niestety, jego kontuzja uniemożliwiła mu grę. Gdy wrócił po urazie udowodnił, że jest bardzo potrzebny Białej Gwieździe.”

Patryk Małecki - 7,33 „Dobra gra, przebojowość, mocny punkt zespołu. Ważne, żeby ustabilizował formę. Jednak dopóki będzie pozwalał na to, aby charakter brał górę nad umiejętnościami, dopóty nie będzie dobrym piłkarzem, ale materiałem na dobrego piłkarza.”

Paweł Brożek - 8,0 „To był trudny rok dla napastnika Wisły. Po groźnej kontuzji wrócił na boiska Ekstraklasy i zdobył koronę króla strzelców. W rundzie jesiennej z kolei walczył z bólem. Nie strzelał już tak dużo, ale za to częściej dogrywał piłkę kolegom."

Piotr Ćwielong - 5,67 „Czy jest jakiś lek na skuteczność? Tego zawodnika stać po prostu na więcej.”

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl