Teofil Kowalski

Z Historia Wisły

Teofil Kowalski
Teofil Kowalski

Teofil Kowalski, legendarny zawodnik i trener boksu w TS Wisła, urodził się 20 grudnia 1935 w Przemyślu, gdzie w miejscowej Polonii rozpoczynał piękną sportową karierę. Wtedy to Major Marian Słabicki z Armii gen. Andersa ogłosił nabór czternastolatków do sekcji bokserskiej. Z 350 chętnych chłopców po miesiącu zostało zaledwie 25. Wówczas Teofil przyznał się trenerowi, że miał 11, a nie wymagane 14 lat. Jego drugim klubem była lokalna Gwardia Przemyśl, zaś kolejnymi ze względu na podjęcie studiów prawniczych w Krakowie - Garbarnia i Wisła.

Teofil Kowalski jest dwukrotnym mistrzem Polski (1958 i 1961) w wadze koguciej. Pięć razy wystąpił w reprezentacji Polski (trzy zwycięstwa, dwie porażki). Łącznie stoczył 412 walk, z czego 359 wygrał, w tym 120 przed czasem. Najczęściej nokautował przeciwników ciosami w splot słoneczny.

Po zakończeniu kariery bokserskiej w 1968 roku, pozostał w Wiśle, gdzie nadal jest trenerem grup młodzieżowych.

Spis treści

Czytaj też:

Teofil Kowalski, po wywalczeniu w roku 1957 brązowego medalu na Festiwalu Młodzieży w Moskwie, w roli faworyta przystępował do mistrzostw Polski w roku 1958. Przewidywania fachowców sprawdziły się i „Filo” – po pokonaniu w walce finałowej późniejszego mistrza olimpijskiego z Monachium Jana Szczepańskiego – zdobył mistrzowski pas w kategorii koguciej.

Trzy lata później wydawało się, że półfinał mistrzostw kraju, to będzie wszystko na co stać Kowalskiego. W tej fazie bowiem na jego drodze stanął brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich w Rzymie Brunon Bendig. W pierwszej rundzie „Filo” walczył jakby z „ukrycia”, czyhając na okazję do kontry. Rywal zaś – bardzo pewny siebie – ruszył od razu do przodu. Piękny kontratak Kowalskiego wyprowadził Bendiga do tego stopnia z równowagi, że nie odzyskał jej już do końca walki i „Filo” bezdyskusyjnie pojedynek ten wygrał! W finale nie dał szans Dzienisowi i po raz drugi został mistrzem Polski! I to w jakim towarzystwie!? Krajowymi czempionami A.D. 1961 byli bowiem m.in. Olech, Kulej, Drogosz, Walasek, Pietrzykowski.

Piękna kariera Teofila Kowalskiego (stoczył 412 walk, spośród polskich bokserów więcej miał jedynie Grzegorz Walasek) byłaby z pewnością pełniejsza, gdyby nieco częściej dostawał szansę w reprezentacji kraju. Co, prawda przez wiele lat był członkiem kadry narodowej, jednak nigdy nie wystartował w imprezie rangi mistrzostw Europy, czy Igrzysk Olimpijskich. Siedmiokrotnie reprezentował biało-czerwone barwy w meczach międzypaństwowych, odnosząc w nich pięć zwycięstw. Najważniejsze z nich stało się jego udziałem w roku 1961 w meczu ze Szkocją. Było ono tak istotne dlatego, że zawody te odbywały się w hali przy ulicy Reymonta w Krakowie, a świadkami tego wydarzenia było – uwaga! – 4,5 tysiąca widzów!

Źródło: tswisla.pl


Kącik poetycki

Na Teofila K.


Intelektem wygrywał, nie bezmyślną siłą
Pięści szermierz niezwykły, nasz Kowalski „Filo”.

— Dariusz Zastawny, Stuletnia nasza historia, czyli Wisła Kraków, Biała Gwiazda w słów orszaku i obrazkach


Prasa o Teofilu Kowalskim

Teofil Kowalski: Ostatni romantyk boksu

2001-12-31

Polska Gazeta Krakowska
Autor: Wojciech GORCZYCA

Ostatnio w coraz bardziej zmaterializowanym świecie sportu coraz trudniej o autentycznych pasjonatów, którzy cały swój zapał i entuzjazm gotowi poświęcić są dla swojej ukochanej dyscypliny sportu. Jednym z nielicznych przykładów jest Teofil Kowalski, który 20 grudnia br. ukończył 66 lat życia, z tego dokładnie 55 poświęcił dla boksu i nadal czynnie udziela się.

- Zaczęło się to wszystko jesienią 1946 r., kiedy to w rodzinnym Przemyślu jako 11-latek trafiłem na trening do płk Józefa Słabeckiego z Armii Andersa - wspomina popularny ,Filo". - Po miesiącu treningu stoczyłem pierwszą w życiu walkę w Jarosławiu z 20-letnim żołnierzem Janem Seifertem i wygrałem ją. Nie było wtedy żadnego podziału na kategorie wiekowe, ja ważyłem zaledwie 42 kilogramy, mój rywal o 8-9 więcej.

Mając 18 lat wyjechał do Krakowa gdzie podjął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Został już końca kariery zawodnikiem ówczesnej Gwardii-Wisły.

- Swój debiut miałem ligowy miałem jesienią 1953 roku wyjazdowym spotkaniu z Gwardią Słupsk. Przegrałem na punkty ze znacznie starszym Tadeuszem Rozpierskim, ale cały mecz wygraliśmy 11:9 i musieliśmy opuszczać Słupsk pod eskortą milicyjną. Mieliśmy wówczas bardzo silny zespół i dwukrotnie w latach 1953/54 i 1954/55 wywalczyliśmy drużynowe wicemistrzostwo Polski.

Indywidualnie Teofil Kowalski dwukrotnie wywalczył tytuł mistrza Polski w wadze koguciej. W 1958 roku w Łodzi pokonał w finale późniejszego mistrza olimpijskiego - Jana Szczepańskiego. Dokładnie trzy lata później we Wrocławiu w półfinale wygrał na punkty z aktualnym wówczas brązowym medalistą olimpijskim z Rzymu - Brunonem Bendigiem, a finale po zaciętym pojedynku zwyciężył st. głosów 3:2 Stanisława Dzienisa. Ponadto w 1957 roku wywalczył brązowy medal na Festiwalu Młodzieży i Studentów w Moskwie, gdzie w półfinale uległ głosami 2:3 Roberto Spinetti (Włochy).

- Zostałem wówczas ewidentnie oszukany. W razie zwycięstwa w finale spotkałbym się z faworytem gospodarzy Aleksiejem Zasuchinem, któremu wybitnie nie leżałem. Wystąpiłem również pięciokrotnie w pierwszej reprezentacji Polski w spotkaniach międzypaństwowych z RFN, Francją, Finlandią, NRD i Szkocją.

- Dlaczego będąc 5-krotnym medalistą mistrzostw Polski ani razu nie wystąpił Pan na igrzyskach olimpijskich czy mistrzostwach Europy ?

- Przez kilka lat znajdowałem się w kadrze narodowej, ale niestety nie byłem ulubieńcem ,Papy" Stamma, który wymagał od zawodników bezwzględnego posłuszeństwa. Ja byłem jedynym studentem, a później absolwentem wyższej uczelni, zbyt często zadawałem pytania na odprawach i miałem własne zdanie.


Po zakończeniu czynnej kariery Teofil Kowalski pracował w resorcie spraw wewnętrznych i Urzędzie Miasta Krakowa. Równocześnie został szkoleniowcem Wisły: najpierw juniorów i szkółki w Wieliczce, później dwukrotnie prowadził II-ligowy zespół seniorów. Wychował m.in. mistrza Polski juniorów i wicemistrza młodzieżowego - Antoniego Chorobika oraz wicemistrza Polski seniorów - Tomasza Winiarskiego, który został następcą jako trener wiślackiej młodzieży. Obecnie ,Filo" jest przewodniczącym wydziału Wyszkolenia Małopolskiego Związku Bokserskiego.


Doczekał się pomocy ze strony syna Artura, który z powodzeniem zajmuje się marketingiem i promocją bosku w Wiśle i MZB.

Polska Gazeta Krakowska
Autor: Wojciech GORCZYCA

Wycinki...